Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
menka2 wrote:Ja jestem sama z dwójką całe dnie od 4 doby po porodzie- powiem tak ... czasami jest mega hardkor A czasami nawet wolę jak jesteśmy same bo jest już wszystko poukładane
Dokładnie, ja nie wiem jak to jest, ale czasem mam wrażenie, ze jak jestem sama w domu bez meza to wszystko lepiej zorganizowane mam, niz jak jest i mi pomagaKalija lubi tę wiadomość
-
No więc tak. Cewnik wypadł i zrobił rozwarcie ale skurcze po nim były delikatne i nieregularne więc rano o 8 zjechalam na porodówke na kroplowke z oxy. Podlaczyli mi o 8.15 i niedługo dojechał do mnie mąż. Praktycznie po 15 minutach zaczęłam mieć bolesne skurcze i to naprawdę ostro, niestety przed indukcje miałam non stop zapis ktg co trochę ograniczało mi swobode. Ale położna była super, przez cały poród dosłownie czytała mi w myślach. Ja od razu miałam skurcze jeden za drugim, czasami w przerwie ledwo zdążyłam poprosić męża o wodę i znów. Hardkor. Uwieszalam się z całej siły na drabinkach i wyłam, buczalam itd. Przy każdym skurczu. Byłam jak w jakimś transie... Wanna też chwilowo mi pomogła a potem pozycja kolankowo lokciowa. Wszystko szło strasznie szybko. Jestem przekonana że ta sztuczna oksy działa inaczej niż naturalne skurcze choć nie mam porównania ale serio nie miałam prawie chwili wychnienia. Potem na chwilę dołączyli i przysypialam z wykończenia pomiędzy skurcAmi. Później już poszło szybko przyszedł lekarz i kazał mi się położyć i to było straszne a ja nie umiałam zaprotestować. Na szczęście przy skurczach podnosilam się do siedzenia więc mogłam przec. W międzyczasie małej zaczęło lecieć tętno czego nawet nie zauważyłam ale oni tak więc musieli mnie lekko naciac żeby już poszło szybko bo nie bardzo miałam siłę i już usłyszałam coś o proznociagu... Na szczęście zebralam wszystkie siły i choć dostałam jednocześnie silnego skurczu w lydce jakoś poszło Rozalka urodziła się o 12.50.
Dostałam malutka na brzuch, była taka śliska i cieplutka Leżała na mnie z pół godziny potem już nie dałam rady bo było mi zimno i strasznie niewygodnie a czekałam na szycie. Więc córcie wziął mąż i tulil a mnie szyli. Miałam niby podwójne znieczulenie do szycia ale czułam wszystko bardzo boleśnie Potem już lezelismy j odpoczywalismy razem.
W ogóle w czasie porodu wypiłam z 3l.wody a nie czułam w ogóle że chce mi się siku i po porodzie coś mi się zablokowalo. Musiałam mieć cewnik bo nie dałam rady i wyleciało ze mnie od razu 1,5l moczu... Położna była w szoku jak ja urodzilam z takim pecherzem.
Trochę mi zajęło dojście. Do siebie bo 2 razy prawie zemdlalam przy próbie wstania ale w końcu udało się i nawet wysikac samodzielnie bez cewnika i wziąć prysznic.
Teraz ciężko siadać bo boli ale już do przeżycia. Mała.jest przekochana a mąż zachwycony A ja nim, bo jest ogromnym wsparciem i pomocą aż nie mam słów.
To chyba tyleWiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2019, 06:11
trzydziecha, Agagusia, Ania95, werni, DrzewkoPomarańczowe, Limerikowo, kayama, Bobby29, Niebieska Gwiazda lubią tę wiadomość
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
A i jeszcze malutka miała oznaki przenoszenia bo już dzień wcześniej zapis ktg był nieciekawy, przy porodzie też tętno leciało i gdybym nie urodziła tak Szybko to skonczyloby się cc. Wody na szczęście byly czyste ale było ich b.malo a Malutka nie miała w ogóle mazi i ma sucha skórkę. Ale na szczęście poza tym ma Się dobrze. Praktycznie wywołali ten poród na ostatnią chwilę i mam trochę o to żal że podeszli tak na luzie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2019, 06:11
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
DrzewkoPomarańczowe wrote:Ja się bałam pierwszego razu bo to akurat pora u młodszego na maraton cyckowy, a Julek z kolei cały czas potrzebuje żeby coś z nim robić, nie wystarczy ze jestem obok. On rysuje, ja tez muszę rysować itp. Ciężko mu jest przyjąć do wiadomości, ze musi poczekać.
Podziwiam Cię, ze funkcjonujesz tak na codzień! Nie posylasz teraz młodej do przedszkola?
Posylsm ale na krótko- na 10 ja wioze A po 14 już po nią idę- w międzyczasie zakupy/obiad no i najmłodsza. Czasem łatwiej byłoby mi jej nie wozić ale starsza jest zero - jedynkowa. Jak raz bez powodu niepojdzie to będzie to wykorzystwac
-
a ja powiem, że jednak w matkach w sytuacjach kryzysowych jeśli chodzi o zdrowie dziecko włącza się lwica - niedziela/poniedziałek Mania budziła się bardzo często a ja przez to budziłam się rozdrażniona że ZNOWU muszę wstać do niej - dzisiejszej nocy jak się okazało że prowodyrem gorszego snu jest katar niestety to dzisiaj ja budziłam dziecko na cycka co 2 godziny już bez rozdrażnienia tylko z troską ...
Bobby29, Vampire lubią tę wiadomość
-
Frida, najważniejsze, że już jesteście razem 😙 ja miałam bardzo podobny poród do Twojego. Skurcze non stop, położna kazała na skurczu przeć, a ja nawet nie wiedziałam kiedy kolejny skurcz się zaczyna dopiero jak zaczęły słabnąć to między nimi zaczęłam przysypiać i jedyne o czym marzyłam to żeby zebrać siły podczas drzemki 😂 ale położna podłączyła mi oksytocynę i skurcze wróciły tak samo mocne i znowu bez przerwy 😅 wtedy małemu już tętno zaczęło spadać, dostałam tlen, a zaraz zbiegli się lekarze i jeden kazał nacinać, a drugi pomagał pobudzać macicę "masażem" 😆 przy mnie chcieli użyć kleszczy, ale kilka mocnych parć (mąż mówi, że wyglądałam jakbym miała wybuchnąć 😂) i mały się wydostał też dostałam podwójną dawkę znieczulenia, bo zwijałam się z bólu i przez to mąż przejął Mikiego
-
nick nieaktualny
-
Frida - super sobie poradziłaś mimo naprawde trudnego porodu, brawo Wy!
Chimera - ale mialas przejścia! Współczuje, No i brawa dla dzielnego taty, swietnie sobie poradzil😊
Baileyes - gdzie sie zgubiłaś?😂 Odezwij sie, mam nadzieje ze jednak nie urodziłaś w tym aucie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2019, 10:18
Frida91 lubi tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś - 37t2d, 2600g, 52cm -
Frida to miałaś ciężki poród ale na szczęście jesteś już po i masz małą przy sobie.
Za godz. Idę do szpitala. Mam stresa dużegoFrida91, Bobby29 lubią tę wiadomość
-
Frida gratulacje. Jak już kiedyś pisałam podziwiam kobiety rodzące sn. Nie wyobrażam sobie mojej wypchnąć.
A co do zakupowego szaleństwa właśnie kupiłam thermomixa i poluje na małe słoiczki. Zrobię jej jedzonko i zapasteryzuje. Będzie czekać na podanie. Dzisiaj jest 24 godziny bez butli, z godziny na godzinę lepiej. Nie protestuje przy piersi. Jedynie co ja wkurza że tam nie kończy lecieć, a ona zapomina się odrywać tak jak na początku.
Do tego jadę do rodziców do piątku. Psychicznie odpocznę. Nie będzie mojego i teściowej. Chociaż dzisiaj bez protestów wstał sam z siebie w nocy jak bardzo mi.plakala na rękach żeby ją ponosić bo mi wysiadł kręgosłup. Przebrał ja bez słów, podał.mi na cycka, bez rzucania się , bez klniecia. No ale.sie wyspał bo spał ciągiem w drugim pokoju od 20 do 5.Kalija, werni, Agagusia, DrzewkoPomarańczowe, Frida91 lubią tę wiadomość
-
Mój mąż do opieki nad dzieckiem też się nie garnie, jak nie poproszę to nie zrobi nic. Cały czas mówi, że jest za malutka i się boi. Ale za to w domu dużo robi - posprząta, ugotuje obiad, podsunie mi brzoskwinki pod nos 😊 dobre i to 😁
Ja też płaczka na pełnym etapie , wciąż jakaś drama w domu aż mi szkoda tego chłopa 😅
Frida jeszcze raz gratuluję, ja bardzo bałam się oxy i patrząc na Twój poród to słusznieFrida91 lubi tę wiadomość
-
Frida, podziwiam, ja jednak jestem bardzo wdzięczna za znieczulenie, pewnie bym trzy razy umarła bez niego z tymi bólami krzyżowymi 🥴
Ale widzę, że większość przeżywa drugą miłość do małża po porodzie 😁
My zaraz jedziemy na pierwszą wizytę do pediatryFrida91 lubi tę wiadomość
-
Frida, jeszcze raz gratuluje Dzielna Dziewczyno! Straszyli Cię hipotrofia a malutka słusznych wymiarów.
Współczuje ciężkiego porodu, mój pierwszy był podobny. Cisza przenoszona o 5 dni, akcja co prawda rozpoczęła się sama odejściem wód, ale rozwarcie nie postępowało. Jak mi dowalili oxy to myślałam, ze szczezne, błagałam o zzo! Młody niestety urodził się w kiepskiej kondycji i wymagał szeregu interwencji medycznych żeby ogarnąć! Cieszę się, ze u Ciebie finał był szczęśliwszy!
Dlatego teraz panicznie bałam się podania oxy i na każdym kroku wszystkim o tym przypominałam! Dostałam jej niewiele i nie zrobiła na mnie większego wrażenia, skurcze były ale niebolesne. Dopiero po spuszczeniu wód akcja ruszyła z kopyta i zrobiło się 8 cm w 40 min, ale to tez poczęsci pewnie dlatego ze ja wieloródka (uwielbiam to określenie 😁).Limerikowo, Frida91, Agagusia lubią tę wiadomość
[/url] -
Frida gratulacje! W mamach siła! Jak usłyszałam że Lusia owinięta jest pępowina to nagle nowe moce we mnie wstąpiły u. As aktualizacja - wychodzimy do domku, czekamy na wypis
Pierniczkowa, DrzewkoPomarańczowe, Matyldaaa, Chimera, Limerikowo, werni, Domi_tur, Misi@, Frida91, Bobby29, kayama, Agagusia, Vampire lubią tę wiadomość