Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Trzydziecha czyli macie rope w srodku zolta?
Jak pielegnujecie go teraz?
Ja przecieram oktaniseptem ale tam w srodku caly czas wydzielina i ten pepek taki wypukly nie schowal sie w srodek. Zwlaszcza jak placze to zle wyglada bo ten pepek na wierzch wychodzi.
Mooniika -
Dzięki dziewczyny! Jeśli to skok rozwojowy to przeżyje.. Jakoś. 😁 Jakby tak miało zostać to tata musiałby rzucić pracę.
Najbardziej martwi mnie to jej jedzenie. Non stop cyc! A krzyk bez niego jakby ją obdzierali ze skóry. Jak się zmęczy i zaśnie (przy cycu) próba odłożenia kończy się alarmem na pół osiedla. Dzisiaj miałam tak od 1:00 do 13:30. 🙉 Moja cierpliwość walczy na granicy. 😊
Ur. 9.08.2019 r. 💕 -
Vampire, Szymek też wisiał non stop na cycku przy skoku, ale nie dla jedzenia a dla uspokojenia się. Sutki prawie mi odpadły, jemu wylewało się mleko z buźki jak zasypiał przy cycku ale ciumkał dalej , a w napadach płaczu szarpał sutki jak Reksio szynkę 😂
Limerikowo, Vampire, Frida91 lubią tę wiadomość
-
Mooniika wrote:Trzydziecha czyli macie rope w srodku zolta?
Jak pielegnujecie go teraz?
Ja przecieram oktaniseptem ale tam w srodku caly czas wydzielina i ten pepek taki wypukly nie schowal sie w srodek. Zwlaszcza jak placze to zle wyglada bo ten pepek na wierzch wychodzi.
-
Domi_tur wrote:Vampire, Szymek też wisiał non stop na cycku przy skoku, ale nie dla jedzenia a dla uspokojenia się. Sutki prawie mi odpadły, jemu wylewało się mleko z buźki jak zasypiał przy cycku ale ciumkał dalej , a w napadach płaczu szarpał sutki jak Reksio szynkę 😂
Ur. 9.08.2019 r. 💕 -
Mooniika wrote:Trzydziecha czyli macie rope w srodku zolta?
Jak pielegnujecie go teraz?
Ja przecieram oktaniseptem ale tam w srodku caly czas wydzielina i ten pepek taki wypukly nie schowal sie w srodek. Zwlaszcza jak placze to zle wyglada bo ten pepek na wierzch wychodzi.
Położna nam poleciła psiknac oktanisteptem na patyczek do uszu i przemyć ile się da a potem nowym patyczkiem to samo na sucho. Darcie przy tym u nas straszne ale jakoś się udaje -
Domi_tur wrote:Vampire, Szymek też wisiał non stop na cycku przy skoku, ale nie dla jedzenia a dla uspokojenia się. Sutki prawie mi odpadły, jemu wylewało się mleko z buźki jak zasypiał przy cycku ale ciumkał dalej , a w napadach płaczu szarpał sutki jak Reksio szynkę 😂
To identycznie jak u nas! Uff czyli może skok i może to minie 😁
Laura ma też problemy z bolącymi bączkami , dziś tych gazów było ogromnie dużo i były bardzo śmierdzące. Płakała cały dzień. Wcześniej nie zwracałem uwagi na dietę bo ponoć można jeść teraz wszystko, ale wcześniej takich problemów z jelitami nie było więc przyczyny upatruje jednak w diecie. Dziś się złamałam i dałam mm , po pierwsze z uwagi na te gazy (sprawdzimy czy na mm też się będzie męczyć) no i nie ukrywam , że piersi też odpoczną. Jutro przychodzi CDL (jednak nie odwołałam wizyty)
Jesteście na diecie "matki karmiącej" ? jest coś na co zwracacie szczególną uwagę?
Spokojnej nocy wszystkim! 😊Vampire lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoja dzis miala kapiel w rozowych krysztalkach nadmanganianu potasu i tak ją to wykonczylo, ze spi od 20stej i ani mysli wstac. Wzielam kapiel, zrobilam maseczke, depilacje, paznokcie, normalnie jak bez dziecka😁 Ciekawe tylko jak nocka bedzie wygladac po takim dlugim drzemaniu w ciagu dnia.
Kalija, ja jem wszystko karmiac piersia, chyba ze zauwaze, ze Mlodej ewidentnie cos szkodzi. Raz jak zjadlam duzo czosnku to zaobserwowalam klopoty z brzuszkiem (choc mogl to byc zbieg okolicznosci). Polozna mi mowila, zeby nie jesc zbyt duzo cukrow prostych, bo dziecko bedzie miec tez doladowanie cukrowe i bedzie niespokojneKalija lubi tę wiadomość
-
Młoda dostała butle dwa karmienia pod rząd. Śpi jak susel, nie ma płaczu już. W nocy dostanie cycka ale powoli przechodzę na mm. Zaczynam czuć ulgę. Koniec z.dojeniem się.
Kalija, Nacha lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo ja mam jednak inny pkt widzenia, bo dla mnie KP jest mega wygodne, nieporownanie wygodniejsze niz MM. W nocy zbudzi mnie płacz, to tylko wstaję, biore poduche do karmienia, wyciągam cyca, daje w lozku, dziecie je i idziemy dalej spać. Nie muszę iść do kuchni, grzać wody, robić mieszanki - no jest dużo wygodniej. Tylko fakt, ze od kiedy ruszyła mi laktacja, to moja sie cycem na pewno najada, czasem nawet tylko jednym, więc nie mam zmartwień pt. dokarmianie
Kalija lubi tę wiadomość
-
Baileys mój koło 19 to już zasypia na noc... kąpiemy go przed kolacją starszej, potem "razem" jedzą Nikoś z reguły zasypia, więc odkładam go do łóżeczka, jak nie zaśnie to małż go przejmuje a ja kąpię starszą i ok 20 towarzystwo już śpi. Dzisiaj mi padł o 18, budzi się na jedzenie ale jak się naje to zaraz zasypia, dlatego z małżem mówimy że to spanie na noc
Kalija, ja na razie jem wszystko, obserwuję młodego ale jem to co chcę, przy starszej był czas że unikałam nabiału, bo miała brzydkie kupki i jak nie jadłam nabiału to były normalne, potem na probę znow zjadłam i jej się znow pogorszyło, więc przez jakiś czas sobie odpuściłam
Dla mnie KP też jest wygodne, idę na spacer, starsza się świetnie bawi na placu zabaw, młody się budzi na jedzenie to siadam na ławeczce i jedzonko gotowe, wcześniej jak ze starszą na basen chodziłam to tak samo było, mleko zaraz dostępne, a widziałam że inne mamy albo miały już zrobione mleko w butelce albo nosiły termos, zimną wodę i robiły na świeżo. Moja koleżanka twierdzi że przez KP jestem uwiązana do tego dziecka, ale ten czas kiedy dziecko woła tylko pierś nie trwa długo, dla mnie to żadne uwiązanie i poświęcenie tylko coś normalnego
EDIT: a u nas pępek twardo siedzi już się nie mogę doczekać kiedy w końcu odpadnieWiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2019, 00:12
Kalija lubi tę wiadomość
-
Obudziłam się zalana mlekiem, w końcu:D
Dla mnie też kp jest mniej uciążliwe od mm, a od kpi to już w ogóle.
Stety czy niestety po podaniu mm ok 22 wydaje się, że wszystko jest ok - były teraz podczas karmienia (też mm) tylko 2 małe bączki i to prawie bezwonne, niebolesne. Ładnie jej sie odbilo 2 razy , teraz śpi A ja obserwuję czy nie ulewa i lecę z laktatorem. Następna porcja też będzie mm. A w ciągu dnia wracam na pierś już na ścisłej diecie i zobaczymy jak to będzie. Oby było dobrze! Trzymajcie proszę kciukiFrida91, Applejoy lubią tę wiadomość
-
A propos tego co piszecie że dziecko po piersi jest w stanie zjeść jeszcze x ml mm to czytałam że przy piersi dziecko musi się napracować a butelka jesteśmy w stanie jakby wlać w dziecko więcej niż potrzebuje... Więc może to nie do końca miarodajne czy się najada czy nie...Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Jeju dziewczyny wreszcie Was nadrobiłam!
Melduję że moja malutka urodziła się 27.08 poprzez cesarskie cięcie. Uczymy się siebie, wszystkie trudy wynagradza uśmiechem. Poród to była dla mnie drama życia (gdyby nie zadziałało znieczulenie na szybko miałam plan ucieczki, ale nogi odmówiły posłuszeństwa 😂🤷🏻♀️)
Gratulacje Limerikowa dla Jasia ❤️❤️ I rodziców. Dziewczyny się pewnie cieszą z brata.
Ps. Synek pierwszego dnia zapytał czy dzidzia płacze bo chce siku czy może ma ochotę na maliny a nie może dosięgnąć? 😅🙊Pierniczkowa, Chimera, Nacha, trzydziecha, Frida91, Bobby29, Domi_tur, Agagusia, werni, Marcelina85, Niebieska Gwiazda lubią tę wiadomość
[/url] -
nick nieaktualnyApple gratulacje!
Ja chyba zostanę kpi - jak długo, czas pokaże. Nie mam siły powoli walczyć o kp przy 2. Bardzo mi o to ciężko. Dodatkowo co się z jakąś cdl próbowałam umówić to albo urlop, albo nie pracuje, albo nie pomoże bo rodziła w innym szpitalu. Teraz byłam umówiona, wypadł jej poród, więc też wizyta odwołana. Zaproponowała inny termin, ale ja nie mogłam, bo byłam umówiona z położna środowiskowa. Wygląda to tak jakby wszystko się sprzysieglo przeciw temu kp. I chyba nie mam siły dalej. Bo znowu będę ryczeć i się podlamie - jak to nie raz już bywało. Nie jest łatwo z kpi, ale z kp też by nie było. Może nawet jeszcze bardziej byłabym uwiazana.
Zrezta popełniła wszystkie możliwe błędy, które niestety jakoś siedzą mi w głowie i nie pomagają (butelka, smoczek, cc na zimno gdzy dzieci nie były jeszcze gotowe). Boję się, że cdl mi to wypomni - pewnie zupełnie bezzssadnie, bo to moje demony.
Karmiac butla zawsze może ktoś mi pomóc i mam wrażenie, że będę miała więcej czasu dla dzieci. Bo niestety nie jest go dużo i jeszcze trzeba dzielić uwagę na 2.
Chyba musiałam się trochę wyzalic, mimo że mało się tu juz udzielamWiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2019, 07:00
-
E linka miałam te same myśli. U nas też na zimno w 37btygodniu, od urodzenia smoczek i butla. KP przypłaciłam stanami depresyjnymi, zwłaszcza jak w szpitalu słyszałam że nie karmię z lenistwa. Albo że moje dziecko nie przybiera na cycu bo poszłam na łatwiznę i dałam mm. Dzisia dostala butle na noc i od 23 spała do 3. Nie ma gazów, do tego daje sab simplex więc unikam kolek. I choć mam jedno więc nie muszę dzielić uwagi na drugiego bobasa, to wolę spędzić czas z nią , niż siedzieć i się doić. Tak jak dziewczyny pisały , sposób karmienia nie świadczy o tym jaką mamą jesteś.
E_linka2 lubi tę wiadomość