Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
dzięki dziewczyny za rady i słowa wsparcia. Będę próbowała być z nią przy zasypianiu ale może tak żeby jej nie przeszkadzać, siądę w kącie hehea jak nie to zobaczymy co dalej, może będę ją zostawiała sama, skoro nie płacze jak ja zostawiam to się uspokaja i zasypia od razu. Rozmawiałam wczoraj jeszcze z moją mama i pamięta że ja tak miałam od małego, jak mi rodzice czytali do snu to potem gasili światło i wychodzili bo ja ich wyganialam. Aniela też czasem nas wyprasza
ale to raczej już z wiekiem przyszło samo, wcześniej zasypiała przy piersi czy głaskana po głowie. Dopiero jak była już starsza i w swoim pokoju to mówiła że idzie sama spac
-
IGA.G wrote:dzięki dziewczyny za rady i słowa wsparcia. Będę próbowała być z nią przy zasypianiu ale może tak żeby jej nie przeszkadzać, siądę w kącie hehea jak nie to zobaczymy co dalej, może będę ją zostawiała sama, skoro nie płacze jak ja zostawiam to się uspokaja i zasypia od razu. Rozmawiałam wczoraj jeszcze z moją mama i pamięta że ja tak miałam od małego, jak mi rodzice czytali do snu to potem gasili światło i wychodzili bo ja ich wyganialam. Aniela też czasem nas wyprasza
ale to raczej już z wiekiem przyszło samo, wcześniej zasypiała przy piersi czy głaskana po głowie. Dopiero jak była już starsza i w swoim pokoju to mówiła że idzie sama spac
-
Moją niestety trzeba usypiac... Sama zasypia jedynie w wózku. Czasem też sobie pokwęka przed zaśnięciem ale to chyba nic takiego... Kweka, przysypia i w końcu zasypia całkiem. Nie jest tk wielki płacz ani tym bardziej histeria.
Ostatnio w nocy mała tak się rozkopuje, odkrywa a dziś to normalnie kręciła się jak wskazówka zegara, co chwilę leżała w poprzek łóżeczkaGdybym jej nie poprawiala toby chyba robiła pełne obroty
Jak leży w ciągu dnia i się "bawi" to też ciągle fika jak szalona. Oj juz to widzę co to będzie jak zacznie chodzić
Dziewczyny a wasze dzieci śmieją się już głośno czy na razie tylko uśmiechają?Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Frida91 wrote:Moją niestety trzeba usypiac... Sama zasypia jedynie w wózku. Czasem też sobie pokwęka przed zaśnięciem ale to chyba nic takiego... Kweka, przysypia i w końcu zasypia całkiem. Nie jest tk wielki płacz ani tym bardziej histeria.
Ostatnio w nocy mała tak się rozkopuje, odkrywa a dziś to normalnie kręciła się jak wskazówka zegara, co chwilę leżała w poprzek łóżeczkaGdybym jej nie poprawiala toby chyba robiła pełne obroty
Jak leży w ciągu dnia i się "bawi" to też ciągle fika jak szalona. Oj juz to widzę co to będzie jak zacznie chodzić
Dziewczyny a wasze dzieci śmieją się już głośno czy na razie tylko uśmiechają?Kalija, Frida91 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa mam sporo rozterek w temacie płaczu dziecka. Wiem, że nie można zostawiać do wypłakanie i tego nie robię. Ale mi coraz bardziej się kroi serce jak oboje mi płaczą na raz. Staram się tedy głaskać oboje po głowach i gadać do nich - bo dwójki na raz nie wezmę na ręce i nie przytulę
bywa też tak, że płaczę jedno - przytulam, zaczyna płakać 2, to tłumacze 1 że już trochę było ma rączka h i teraz zamiana i tak sobie je biorę nawzajem, bo się często nakrecaja tym płaczem. Najgorzej jak karmie jedno i zaczyna płakać drugie (karmie na łóżku, drugie śpi w łóżeczku). Wtedy nigdy nie wiem co robić, bo albo pierwszemu przerwę jedzenie, albo drugie poplacze. Zasypia ja czasem same w łóżeczku (ale zostałem ich zawsze spokojnych, nigdy z płaczem) - teraz najczęściej jest tak, że glaskam oboje po głowach, tłumacze że muszę się położyć (taka prawda, bo padam po prostu i nie jestem w stanie długo stać) i że jestem obok (bo łóżeczko 1m od naszego). Mam nadzieję, że jakoś to do nich dociera, że czasem bym chciała, ale się nie da. Mimo wszystko zawsze do nich gadam, mam nadzieję, że słyszą i to czują.
I jeszcze jedno mi się przypomniało. Zdarza się tak, że któreś płaczę, biorę na ręce, ale nie umiem uspokoić. Wtedy rzeczywiście ono płacze, póki samo nie skończy, ale u mnie przytulne. Czasem po prostu nie wiem co mu jest i co zrobić, jedyne co mogę to przytulać i kombinować że zmiana pozycji, chodzeniem czy skakanie na piłce.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2019, 11:24
-
Wow Elinka, podziwiam Cię! Mogę sobie tylko wyobrazić jak to jest z dwójka i myśle ze masz dobra metodę z głaskaniem i mówieniem do nich. Na pewno wiedza ze jesteś obok.
My właśnie wróciliśmy z pierwszego szczepienia. Szczepilismy 6w1 i Rota. Na razie wszystko ok ale obserwuje młodego cały czas. Za 3 tygodnie mamy zrobić pneumokoki a za 6 tygodni meningo i zastanawiam się czy nie za często. Może te meningo jeszcze odłożyć?Krzyś jest z nami od 15.08.2019 -
IGA.G wrote:dzięki dziewczyny za rady i słowa wsparcia. Będę próbowała być z nią przy zasypianiu ale może tak żeby jej nie przeszkadzać, siądę w kącie hehea jak nie to zobaczymy co dalej, może będę ją zostawiała sama, skoro nie płacze jak ja zostawiam to się uspokaja i zasypia od razu. Rozmawiałam wczoraj jeszcze z moją mama i pamięta że ja tak miałam od małego, jak mi rodzice czytali do snu to potem gasili światło i wychodzili bo ja ich wyganialam. Aniela też czasem nas wyprasza
ale to raczej już z wiekiem przyszło samo, wcześniej zasypiała przy piersi czy głaskana po głowie. Dopiero jak była już starsza i w swoim pokoju to mówiła że idzie sama spac
IGA! to co robisz robisz bardzo dobrze! nie nakręcaj się niepotrzebnie - po prostu są takie dzieci które jak zmęczone/przebodźcowane to tylko zostawienie w łóżeczku im pomaga - one wtedy swoim płaczem mówią :"DAJCIE MI ŚWIĘTY SPOKÓJ".
Moja ma dokładnie tak samo - jak zaczyna mardzić/płakać to trzeba ją odłożyć bo na rękach jeszcze bardziej się nakręcać i zmiana pozycji nic nie pomaga. U nas na szczęśćie rzadko jest płacz częściej marudzenie bo już wtedy po prostu odkłada do łóżeczka i nie daje jej możliwości płaczu tym samymu nas przeciera oczy wcześnie/szarpie się za ucho lub zaczyna jęczeć - jeśli nie chce wtedy piersi a pielucha jest ok to znak że czas do łóżeczka
Jak odkładam to w kilka chwil jak ręką odjął dziecko się uspokaja i idzie spać. Takie dzieci wtedy nawet dotyk rozdrażnia - z czasem to mija tzn. Starsza też tak miała jak była niemowlakiem a teraz 4 latka a nadal muszę ją przytulać aby usnęławięc super że młodsza woli sama zasypiać bo nie mam rozterki do której iść bo idę do tej która mnie potrzebuje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2019, 11:44
-
E_linka2 wrote:Ja mam sporo rozterek w temacie płaczu dziecka. Wiem, że nie można zostawiać do wypłakanie i tego nie robię. Ale mi coraz bardziej się kroi serce jak oboje mi płaczą na raz. Staram się tedy głaskać oboje po głowach i gadać do nich - bo dwójki na raz nie wezmę na ręce i nie przytulę
bywa też tak, że płaczę jedno - przytulam, zaczyna płakać 2, to tłumacze 1 że już trochę było ma rączka h i teraz zamiana i tak sobie je biorę nawzajem, bo się często nakrecaja tym płaczem. Najgorzej jak karmie jedno i zaczyna płakać drugie (karmie na łóżku, drugie śpi w łóżeczku). Wtedy nigdy nie wiem co robić, bo albo pierwszemu przerwę jedzenie, albo drugie poplacze. Zasypia ja czasem same w łóżeczku (ale zostałem ich zawsze spokojnych, nigdy z płaczem) - teraz najczęściej jest tak, że glaskam oboje po głowach, tłumacze że muszę się położyć (taka prawda, bo padam po prostu i nie jestem w stanie długo stać) i że jestem obok (bo łóżeczko 1m od naszego). Mam nadzieję, że jakoś to do nich dociera, że czasem bym chciała, ale się nie da. Mimo wszystko zawsze do nich gadam, mam nadzieję, że słyszą i to czują.
I jeszcze jedno mi się przypomniało. Zdarza się tak, że któreś płaczę, biorę na ręce, ale nie umiem uspokoić. Wtedy rzeczywiście ono płacze, póki samo nie skończy, ale u mnie przytulne. Czasem po prostu nie wiem co mu jest i co zrobić, jedyne co mogę to przytulać i kombinować że zmiana pozycji, chodzeniem czy skakanie na piłce.
czapka z głów dla rodziców bliźniakówpodziwiam was bo macie mega rozterki a i pracy dwa razy więcej
-
E_linka2 wrote:Ja mam sporo rozterek w temacie płaczu dziecka. Wiem, że nie można zostawiać do wypłakanie i tego nie robię. Ale mi coraz bardziej się kroi serce jak oboje mi płaczą na raz. Staram się tedy głaskać oboje po głowach i gadać do nich - bo dwójki na raz nie wezmę na ręce i nie przytulę
bywa też tak, że płaczę jedno - przytulam, zaczyna płakać 2, to tłumacze 1 że już trochę było ma rączka h i teraz zamiana i tak sobie je biorę nawzajem, bo się często nakrecaja tym płaczem. Najgorzej jak karmie jedno i zaczyna płakać drugie (karmie na łóżku, drugie śpi w łóżeczku). Wtedy nigdy nie wiem co robić, bo albo pierwszemu przerwę jedzenie, albo drugie poplacze. Zasypia ja czasem same w łóżeczku (ale zostałem ich zawsze spokojnych, nigdy z płaczem) - teraz najczęściej jest tak, że glaskam oboje po głowach, tłumacze że muszę się położyć (taka prawda, bo padam po prostu i nie jestem w stanie długo stać) i że jestem obok (bo łóżeczko 1m od naszego). Mam nadzieję, że jakoś to do nich dociera, że czasem bym chciała, ale się nie da. Mimo wszystko zawsze do nich gadam, mam nadzieję, że słyszą i to czują.
I jeszcze jedno mi się przypomniało. Zdarza się tak, że któreś płaczę, biorę na ręce, ale nie umiem uspokoić. Wtedy rzeczywiście ono płacze, póki samo nie skończy, ale u mnie przytulne. Czasem po prostu nie wiem co mu jest i co zrobić, jedyne co mogę to przytulać i kombinować że zmiana pozycji, chodzeniem czy skakanie na piłce.
-
Nie da się zrobić tak żeby dziecko nigdy nie plakalo. To normalne i myślę że jeśli nie jest zostawione samo sobie to krzywda mu się nie dzieje. Czasem przecież płaczą nawet u nas na rękach, od tego od razu nie zrobią im się zmiany w mózgu, nie można tak się nakręcac. Co innego jak dziecko krzyczy rozpaczliwie a rodzic celowo olewa i dzieje się tak często ale to chyva nie od jednorazowej sytuacji. Jak bylam sama z małą 3 dni i kapalam się a ona krzyczaka wnieboglosy to chyba nic jej od tego się nie stało a mama też musi zjeść iść do toalety itd. Tak samo jak jestesmy ba spacerze i się rozryczy to musze jakos wrocic do domu bo nie przewinę jej czasem na srodku ulicy cyz nie wyciagne cycka zwlaszcza jak jest chlodno i wieje... A ona wtedy płacze np.cala drogę...
E_linka szacun z 2 to jest podwójnie trudne ale maluchy na pewno czują ze jesteś obok!Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2019, 12:09
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Frida91 wrote:Moją niestety trzeba usypiac... Sama zasypia jedynie w wózku. Czasem też sobie pokwęka przed zaśnięciem ale to chyba nic takiego... Kweka, przysypia i w końcu zasypia całkiem. Nie jest tk wielki płacz ani tym bardziej histeria.
Ostatnio w nocy mała tak się rozkopuje, odkrywa a dziś to normalnie kręciła się jak wskazówka zegara, co chwilę leżała w poprzek łóżeczkaGdybym jej nie poprawiala toby chyba robiła pełne obroty
Jak leży w ciągu dnia i się "bawi" to też ciągle fika jak szalona. Oj juz to widzę co to będzie jak zacznie chodzić
Dziewczyny a wasze dzieci śmieją się już głośno czy na razie tylko uśmiechają?
Moja pokrzykuje radośnieNie jest to śmiech. Też czekam na to głośne smianie.
Frida91 lubi tę wiadomość
-
AnaKwiat wrote:Wow Elinka, podziwiam Cię! Mogę sobie tylko wyobrazić jak to jest z dwójka i myśle ze masz dobra metodę z głaskaniem i mówieniem do nich. Na pewno wiedza ze jesteś obok.
My właśnie wróciliśmy z pierwszego szczepienia. Szczepilismy 6w1 i Rota. Na razie wszystko ok ale obserwuje młodego cały czas. Za 3 tygodnie mamy zrobić pneumokoki a za 6 tygodni meningo i zastanawiam się czy nie za często. Może te meningo jeszcze odłożyć?
Mi pediatra mówiła że meningo można zaszczepić po 6 miesiącu. -
U nas czad bo udało się zgodnie z zaleceniem nakarmić ja wczoraj 7 raz i poszła spać ok.24 obudziła się o 7:30
)) No to się wyspaliśmy. Z obserwacji mi wynika że Wika lubi przesypiać noce uff.
Z ćwiczeniami na asymetria i.napięcie idzie nam kiepsko bo.się buntuje albo ulewa i musimy przerwaćDowisdywalam się on neurologa na Nfz hahaha luty przyszły rok wolny termin na całą Warszawę. Pozostaje znów prywatnie... I kasa, kasa,kasa
Agagusia lubi tę wiadomość
-
Chyba tak jak Frida mam inne wyobrażenie na temat "wypłakiwania". Kiedy zostawia się dziecko w fazie histerycznego płaczu, na 5,10,15,20 minut czekając aż zaśnie ze zmęczenia, a maluch tam czerwony i zalany łzami wierzga jak dziki koń - to jest moim zdaniem to wypłakiwanie o którym piszą artykuły. I tu się zgodzę, że to może szkodzić.
Ale nie nakręcajmy się, że popłakiwanie powoduje zmiany w mózgu, wpędza dziecko w depresję i niewiadomo co jeszcze.
Szymon jest dzieckiem płaczliwym (liczę,że guru osteopatii nam we czwartek pomoże) i są takie dni kiedy sam chyba nie wie o co mu chodzi. I muszę momentami zostawić go płaczącego w łóżeczku, żeby zrobić siku, butelkę i wcale nie uważam żeby mu się działa krzywda. Są dni, że płacze na rękach, płacze odłożony, płacze usypiany, płacze przebierany, a potem płacze na spacerze, płacze kiedy skaczemy na piłce czy go nosimy. I zmiany w mózgu to mam co najwyżej ja od tego płaczu, szczególnie jak rozryczy mi się prosto do ucha.
Są momenty kiedy muszę go odłożyć do łóżeczka płaczacego bo moja cierpliwość dotarła do końca, muszę go zostawić w tej histerii i w łazience przemyć buzię zimną wodą a potem policzyć do 50 żeby się uspokoić. I nie uważam żebym robiła mu wtedy krzywdę, chyba większą robi się krzywdę dziecku kiedy matka próbuje w złości je uspokoić.
Chyba każda z nas potrafi rozpoznać kiedy jej dziecku dzieje się krzywda. I naprawdę wiele dzieci nie lubi przed snem nadmiernej czułości. Ja jak jestem bardzo zmęczona też jestem marudna i jakby mnie ktoś jeszcze na siłę próbował wtedy uspokajać i przytulać to bym wpadła w szał. Dlaczego więc dziecko nie może mieć tak samomenka2, Frida91, Chimera, kayama, trzydziecha, Agagusia, E_linka2, redken lubią tę wiadomość
-
U mnie przez pierwszy miesiąc mała była totalnie nieodkladalna a do tego miała kolki, czasem i po 3 godziny płakała na przemian u nas na rękach no i co miałam więcej zrobić... A czasem już nie miałam sily jej nosić to tez kladlam sie obok, glaskalam ja i mowilam do niej, ona płakała i tak ale też wydaje mi się że czuła że jestem obok. I fakt że czasem już padala ze zmęczenia ale to nie to samo co zostawianie dziecka w osobnym pokoju i niech się wyplacze samo.
Bywało też ze płakała przy przewijaniu i innych czynnościach które i tak trzeba było zrobić. Też tlumaczylam sobie ze przecież krzywda jej się nie dzieje, nikt jej nie robi nic złego, nie jest glodna, zmarznieta itd.a że coś jej się nie podoba no to trudno, czasem musi tak być i juz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2019, 13:55
wisieninka_89 lubi tę wiadomość
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Moje dziecko w 90% zasypia przy piersi. Pozostałe 10% to lulanie i wózek. Ale żeby zasnąć w wózku też musi być zmęczony i nakarmiony. Nie wypowiem się w kwestii płaczu bo mały generalnie nie płacze. Jak się wybudza to się wierci, jak jest głodny to wkłada sobie ręce do buzi. Jeśli płacze to w wózku albo jak jest bardzo zmęczony i nie wie jak się uspokoić ale to zdarza się raz na parę dni. No i jak ktoś go dziabnie igłą tak jak dziś
Więc jak już zapłacze to mamy pewność, że trzeba go wziąć na ręce i przytulić, ponosić. Najwyraźniej każde dziecko inne i każde ma trochę inne potrzeby.
Krzyś jest z nami od 15.08.2019 -
Domi zgadzam się w 100% nie ma nic gorszego niż uspokajanie jak sama mnie szlag trafia. Odkładam ja wtedy, siadam obok i liczę od 10 w tył. I dopiero jak się uspokoję to robię następne podejście.
Odkąd trafiłam na mojego pediatrę to Bogu dziękuję za to dziecię , może i nie Jacek i muszę cudować żeby zjadła, ale przesypia noce, nie ma już kolek, w dzień też sobie robi dłuższe drzemki a potem mogę ją odłożyć na macie i spokojnie odkurzyć, zrobić obiad. Wczoraj bawiła się ze swoim ślimakiem 40 min, po czym zasnęła. Co do płaczu, największą histeria jest jak próbuję nakarmić ja na rękach. Ona musi leżeć na swojej podusi i czeka aż podłoże tetre i dopiero otwiera dzioba. Każda inna konfiguracja to protest.
Wczoraj ja nosiłam żeby odbekla i jak zobaczyła teściowa to w ryk. Wiem że franca jestem, ale serce mi się raduje do tej pory. Stara się obraziła że dziecko poszło spać jak ona chciała ją zobaczyć ( kto normalny przychodzi o porze w której dziecko już zasypia na sen nocny) i poszła do domu.będę się smażyć w piekle, ale Karolinka uratowałam mnie od patrzenia na nią ❤️
baileys, kayama, Chimera, E_linka2, Vampire lubią tę wiadomość