Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas od paru dni (z wyjątkiem dnia chrztu jakimś cudem) wieczorami straszne krzyki brzuszkowe
nawet cyc jest na nie, czasem pomaga trochę termoforek z pestek wisni. Chyba mamy kolki i nie wiadomo jak Dzieciątku pomoc
tych kropelek bobotik niby nie można za dużo dawać ale co tu robić
macie jakieś sposoby? Może delikatny rumianek do picia podawac? Mama mi to sugeruje ale jakoś mam wątpliwości
-
Moi teściowie też spoko, nie komentują. Za to moja mama mnie rozwala, też prawie przestałam się na cokolwiek skarżyć, bo w odwecie słyszałam: bo za późno się zdecydowałas na dziecko (chociaż nie miało to n związku), wiedziałas co robisz, itp. Kilka razy mi łzy w oczach stanęły jak coś takiego się słyszy... I jej wypalilam czy wolała by aby Wiki nię było i czy mamy ją oddać. To się zatkala. Czasami normalnie mam chęć więcej się do niej nie odezwać. Ale wygrywa rozsądek bo tylko ona może przyjechać posiedzieć z mała w ciągu dnia jak ja muszę wyjść. Ale wnuczka się chwali gdzie może, tu jej już mój podeszły wiek nie przeszkadza.
-
kayama wrote:Ale wnuczka się chwali gdzie może, tu jej już mój podeszły wiek nie przeszkadza.
O tyle dobrze. Moja mama wkoło opowiada "że nie czuje się babcią" , to by się zgadzało, bo dłużej i czulej wita się z moim psem niż z Laurą😒 jest mi za nią wstyd m.in.przed teściami za takie gadanie...
Domi, wkurza mnie Twój teść . Jak można powiedzieć o niemowlęciu że jest złośliwe? No w głowie się nie mieści 😤
Co się wydarzyło na fb? 😁 -
Wojtek jak do tej pory w nocy spal ladnie to tej nocy budzi sie co chwile i wariuje. W sumie 17-19 spal pozniej kapiel karmienie i znow spanie. Musze to zmienic.
Pierniczkowa a Ty odciagasz pomiedzy karmieniami czy w trakcie?
W dzien bardzo malutko odciagnelam.
Moj kupil mi inke. U rodzicow jak bylam to pilam. Mama pije ją.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2019, 05:10
-
Kalija na fb ze zdjec dzieci dziewczyny zrobily historyjkę. Super to wyszlo. A jakie fajne minki robily dzieci
Kalija lubi tę wiadomość
-
Werni zawsze odciagalam po karmieniu ja było kp. Teraz z racji kpi w dzień co 2h a w nocy co 3. Wychodzi 10 sesji i wczoraj padł rekord 605 ml
Chimera, werni, Agagusia, Vampire lubią tę wiadomość
-
Wow Pierniczkowa, szacun.
Ja w dzień odciągam co 2,5h, jeśli panicz pozwoli. W nocy w ogóle, bo Robuś jakoś magicznie wypija co jest, no chyba, że walczę z jakimś zastojem. Nie wiem czy dzięki temu że jest spokojniejszy po ciemku jest w stanie wyciągnąć te mleko czy coś mu się tam pozmieniało 🙄🙄werni lubi tę wiadomość
-
Wow super że tyle sie udało odciągnąć. Ja to wczoraj przeważnie kpi i mm chcialam zobaczyc ile wyciagam. Ale jednak bede to robila po kp. Niech maly produkuje mleko.
Pierniczkowa, Chimera lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa miałam słaba noc i mam słaby ranek. Znowu czuke, że jestem do dupy i tyle. Niestety większość z tych myśli to przez zmęczenie i brak snu (trudno mówić, że jest się wypoczetym spiąć od porodu średnio 5-6h dziennie na 3 raty
).zaczelo się w nocy - Józio jakoś nie mógł usunąć po karmieniu o 3. Marudzil więc do niego wstawalam. Oczywiście nasluchalam się od męża, że Danuta sama zasnęła, to on też powinien, mam go zostawić bo inaczej to przez 2 lata tak będę wstawać
powiedziałam, że jak trzeba będzie to będę i nie zostawię tak dziecka. Finalnie Józio wylądował u nas w łóżku, bo już nie miałam siły wstać do niego. Potem kolejna pobudka - sama ogarnęłam dzieci, bo nie miałam nawet ochoty prosić męża o pomoc. No i rano się wszystko we mnie przelało. Poryczałam się i tyle.
Czuję, że jestem sama. Ze nie daje rady z tym wszystkim. A jak mam pomoc to ona nie jest idealna. Ostatnio staram się czytać jak nosić dzieci, jak wspierać ich rozwój - i widzę, że wszyscy robimy sporo błędów, ja też. Muszę jakoś to ogarnąć i zwrócić uwagę zarówno mamie, teściowej jak i mężowi. Ale z nim idzie opornie, a z mamami mi głupio. I znowu czuję się beznadziejnie. Bo jakbym była sama, to sama bym robiła z dziećmi co chciała. Ale nie dam rady póki coich pomoc jest mi potrzebna, bo muszę czasem odpocząć czy coś załatwić. Albo po prostu wyjść z domu, żeby nie zwariować.
Wiem, że chaotycznie, ale musiałam gdzieś się wygadac i wyrzucić to z siebie. -
E_linka, ja Cię ogromnie podziwiam!! Ja siedzę z Małą całymi dniami sama, bo mój musi pracować a dziadkowie daleko i też pracują i czasem mam załamki. Ale Ty to bijesz wszystko na głowę!! Z dwójką świetnie dajesz sobie radę, plus tak mała ilość snu. 😮 Wielki szacun!
Może spróbuj porozmawiać z mężem bardzo poważnie przy najbliższej okazji. Niedługo długi weekend, może warto żeby ktoś Ci "zabrał" na chwilę dzieci, nawet jeśli nie tak nosi, i pozwolił Ci się wyspać i zająć sobą? Należy Ci się chwilą tylko dla siebie.
Kalija, teść Domi to nic. Moja szwagierka od kiedy jej już kilkulatka się urodziła mówiła, że jest "podła". Jak była u mnie i moją płakała ciągle, to usłyszałam, że jej też taka podła była. Ja wiem, że dzieci mają swój charakter od początku, ale o podłość bym ich nie oskarżała. 😁😁
Ur. 9.08.2019 r. 💕 -
E-linka, ja tez się wczoraj wieczorem splakalam. A mam co najmniej polowe na głowie tego co Ty masz. Jesteś super dzielna i to, ze płaczesz i ze masz wyrzuty, ze to czy tamto mogłabyś zrobić lepiej oznacza, ze jesteś super mama. Chcesz dla swoich dzieci jak najlepiej. A z mezem radzę szczerze porozmawiać. On sobie z wielu rzeczy może nie zdawać sprawy. Mój mąż jest super zaangażowanym ojcem, wstaje kazdej nocy do Julka, ogarnia na maksa, ale nie było tak od początku. Przez pierwszy rok życia Julka ograniczał się do zabawy z nim po pracy plus w weekendy. Usypianie i nocki były na mojej głowie. Jak kiedyś mu powiedziałam, ze chciałabym żeby tez czasem usypiał Julka to powiedział, ze nie bo mu się nie chce 😂. Myślałam, ze go zabije wtedy. Jemu się wydawało, ze przecież on chodzi do pracy a ja jestem w domu wiec to jest ok, ze opieka nad dzieckiem to moja broszka. A ja chodziłam płakałam, nie dawałam rady i ostatecznie wylądowałam na terapii. Jak wróciłam do pracy to wszystko się zmieniło, wstawaliśmy w nocy na zmianę itp. Mąż dopiero wtedy zrozumiał .
Porozmawiaj wiec ze swoim szczerze bo szkoda żebyś tak jak ja np rok czekała na to aż zrozumie.Nacha lubi tę wiadomość
[/url]
-
Domi_tur wrote:W ogóle to fajne jesteście Dziewczyny i cieszę się, że mam okazję z Wami rozmawiać o wszystkim i o niczym. Cieszę się, że macie dystans do siebie i dzieci, bez zbędnego idealizowania. Pokazała to nasza spontaniczna historyjka, do tej pory chce mi się śmiać 😁
Dzięki, że jesteście ❤️
❤️
Ja tez się nie mogę nadziwić jakie mam fest koleżanki w internetach!trzydziecha lubi tę wiadomość
[/url]
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny, już mi trochę lepiej. Dziś jest teściowa, więc zajęła się dziećmi i właśnie zdążyłam przespać się godzinę. Mężowi podesłałam artykuł o noszeniu i wyplakiwaniu - napisał, że zrozumiał. Małymi kroczkami do celu.
A pomoc mam i z niej korzystam, tylko dziś te głupie wyrzuty sumienia, że czasem maluchy są słabo noszone. Ale są i są dużo przytulne - a nie zawsze ja im to dam. Ja wtedy mogę odpocząć, żeby zebrać siły na dni, gdzie jestem sama. Dzidkom też wytłumaczę powoli jak nosić - przecież chcą dla dzieci dobrze, zrozumieją, to mądrzy ludzie są.
Z mężem ja na razie sporo odpuszczam. To uparty typ. Odpoczywać będę ile się da jak są dziadkowie. Będę go angażować małymi krokami, żeby nie było za dużych spiec między nami. Nie mówię, że nic nie robi, też ma ciężka pracę. Ale wiem ile my kobitki umiemy na siebie wziąć i facet też potrafi - musi tylko chcieć.
Tak jak pisałam, musiałam się wygadac, bo to mi na sercu siedziało w danej chwili. Pomogło. Sen pomógł. Miłego dnia dla. Was, choć pogoda przynajmniej u nas dziś do dupy. -
nick nieaktualnyWszystkie które płaczecie czasem pod prysznicem normalnie ściskam aaa ściskam was wszystkie. Ja czasem tez nie daje rady, rycze, kurwuje, narzekam na partnera na małego ze nie śpi tak ładnie. Ale to wszystko to jest taka karuzela ze hoho.
Pytanie: jaki krem na zimę dla malucha na buzie?DrzewkoPomarańczowe, Chimera, Vampire, werni, Frida91, Agagusia, Kalija lubią tę wiadomość
-
Nacha wrote:Wszystkie które płaczecie czasem pod prysznicem normalnie ściskam aaa ściskam was wszystkie. Ja czasem tez nie daje rady, rycze, kurwuje, narzekam na partnera na małego ze nie śpi tak ładnie. Ale to wszystko to jest taka karuzela ze hoho.
Pytanie: jaki krem na zimę dla malucha na buzie?
Ja mam z babydream z Rossmana na zimno i wiatr -
E linka na maxa Cię podziwiam jak Tu dajesz radę! I skąd te siły bierzesz!! I myślę że każda tutaj Cię podziwia bo z jednym dzieckiem nieraz dopadają dołki.
Podeslalabys jaki to artykuł o noszeniu? Też ciągle słyszę że przyzwyczajam i że młody musi się wypłakać...