Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Chimera wrote:Już widzę jak mój i jego walczące ręce współpracują z takim sprzętem. 🙄 Każde karmienie butelką (w dzień) to jest walka-buzia chce jeść, a ręce chcą się bawić 😉
Na początku pomyślałam, że to taka imitacja karmienia piersią dla mężczyzn
A widzialyscie te butelki zakończone łyżeczka? Sprawdza się to?
Moja nadal odrzuca butle.
W piątek próbowałam ja nakarmić, to skończyło się wymiotami.
Nie wiem co się stało, że na początku normalne jadła z butli, a teraz smoczek traktuje jak gryzak. Na dodatek pcha sobie za głęboko i źle się to kończy.
Z przyjemnych rzeczy- choinkę dzisiaj prawdopodobnie mąż kupi
Piec będę w tym roku tylko fererro roscher. Resztę upiecze mama.
Jutro planuje zrobić ciastka maszynowe (pierniki odpuściłam) . Ciekawe czy mała mi da 😁Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
E_linka2 wrote:Wigilia w tym roku u nas - ale jedynie co to muszę trochę posprzątać. Rodzice i szwagierka przywiozą jedzenie - my udostępniamy lokal
nigdy nie mylam okien - teraz też będą brudne. Jakoś wcześniej też niespecjalnie gotowalam czy piekłam. U rodziców zawsze wszystko tradycyjnie i jak się przywiozlo cokolwiek innego to i tak leżało.
Ja obcinam paznokcie swoimi nozyczkami. Syn ma tendencję do drapania się - jak jest jakieś apogeum to na noc zakładam niedrapki.
Co do dźwignią glowy - wczoraj był u nas fizjo i pytałam o to, bo Danusia bardzo dźwiga głowę. To jest ok. Wręcz Jozia musimy nad tym popracować - żeby lepiej trzymał głowę. Ale generalnie u moich dzieci wszystko ok. Zero. A symetrii, u Jozia tylko kosmetyka związana z leżeniem na brzuchu, u Danusi nauka obrotów na prawą stronę (lewa dobrze opanowana). Cieszę się, bo u bliźniaków różnie bywa a te moje są zdrowe.
Moja Danusia odkryła, że leżenie na brzuszku jest super. Nie da się jej położyć na plecach - od razu się próbuje przekręcić. Niewiele jej brakuje żeby robiła to sama. Najgorsze to, że jak tak leży to jej się ulewa strasznie (twarozkiem) - ale nie da się przekonać, żeby odpocząć na plecach. Trudno - trzeba przetrwać, choć jest ciężko bo widać jak się złości jak coś jest nie po jej myśli.
Jozio pewnie zaraz siostrę pogoni. U nas tak po fizjo wystrzeliła, że szok! 😊
Ur. 9.08.2019 r. 💕 -
Kurczę oby Wiktorii minęła asymetria
Ona sobie spoko leży na plecach, jedyne co to przekreca się na boki do zabawek, ale też nie za często. Na brzuszku leży czasami jak ma dobry humor. Jak nie to jest wrzask. Bardziej lubi siedzieć u mnie na kolanach albo być noszona albo jak jej się robi samolot.
A dziś mały zarlok zjadła po raz 1 dynięNie plula, trochę pomemlała i połknęła. Ale jakoś nie jestem zdziwiona hehe. Czyli zaczynamy rozszerzać dietę.
Vampire lubi tę wiadomość
-
Pytanie o dietę do dziewczyn które już rozszerzają, jak karmilyscie ? Wyczytałam ze tydzień się wprowadza 1 warzywko. Zwiększa aż do porcji małego słoiczka . A potem wprowadza kolejne warzywko. Czy wtedy się daje je oddzielnie? Czyli o jednej porze jedno, a o innej godzinie drugie? A jak z mlekiem, cały czas dawać tyle samo czy zmniejszać porcję? Czy warzywo dawać przed mlekiem, czy w ogóle to rozdzielić?
-
kayama wrote:Pytanie o dietę do dziewczyn które już rozszerzają, jak karmilyscie ? Wyczytałam ze tydzień się wprowadza 1 warzywko. Zwiększa aż do porcji małego słoiczka . A potem wprowadza kolejne warzywko. Czy wtedy się daje je oddzielnie? Czyli o jednej porze jedno, a o innej godzinie drugie? A jak z mlekiem, cały czas dawać tyle samo czy zmniejszać porcję? Czy warzywo dawać przed mlekiem, czy w ogóle to rozdzielić?
-
nick nieaktualnyVampire wrote:Właśnie u nas jest asymetria, tydzień temu byliśmy u fizjo i po kilku dniach zaczela się przekrecac na brzuch. Na plecach się spina, krzyczy, głowę podnosi jakby chciała usiąść albo zrobić brzuszki. 😁😁 potem krzyk i jak już się uda na brzuch to spokoj, ewentualnie że ręka jej pod klata zostanie. 😂😂 Bałam się że to za wcześnie na takie podnoszenie głowy, ale jak tak to super. I też zdarzy się jej ulać strawionym mleczkiem po takich wygibasach. 😊
Jozio pewnie zaraz siostrę pogoni. U nas tak po fizjo wystrzeliła, że szok! 😊
Wiem, że Józio nadrobi i to pewnie szybko, choć czasem się jeszcze cieszę, że drugie dziecko aż tak nie kombinuje i trochę z nim łatwiej.Vampire lubi tę wiadomość
-
My byliśmy wczoraj u fizjo i powiedział nam, ze podnoszenie główki to typowe ćwiczenie 4-miesieczniaka. My jeszcze kilka razy musimy pójść bo ja jednak nie dam rady sama mu wyrównać tych stron i boje się ze wpadniemy w asymetrię. Fizjo powiedziała, ze się nie dziwi ze jest mi ciężko bo Kazik jest bardzo silny. Ja nie mam tak pewnej reki jak ona i zwyczajnie cały czas mi ucieka i sobie skraca ten boczek.
Byliśmy dziś na szczepieniu, póki co wszystko ok, żadnej gorączki. Młody wazy 7750 , sporo przybrał ale to pewnie efekt wiszenia na cycku całe noce ostatnio 😅.
Zaczęłam się dziś zastanawiać nad szczepieniem p-kp meningo. Miałam szczepic po 6. m-cu ale chyba pójdę już na początku stycznia i zaszczepie bexero. Od stycznia będziemy chodzić na gordonki do domu kultury i będę spokojniejsza. Julek tez chodzi na zajęcia i tez się boje ze coś przyniesie. Moze jestem przewrażliwiona ale ja z tych co wierzą, ze nic się nie stanie ale zabezpieczają się jakby miało się stać wszystko 🤷🏼♂️[/url]
-
Dziś ciężki dzień, mąż w delegacji i pierwszy raz będę sama na noc z chłopakami. Nie wiem jak to zrobię bo Kazik nie chce spać w dostawce, Julek na bank się obudzi i przyjdzie do nas i boje się ze jak Kazik będzie spał w środku do dostanie nie raz z karata od brata 😅. Plus jeszcze odpieluchowanie Julka które idzie nam jak krew z nosa 😱
[/url]
-
kayama wrote:Pytanie o dietę do dziewczyn które już rozszerzają, jak karmilyscie ? Wyczytałam ze tydzień się wprowadza 1 warzywko. Zwiększa aż do porcji małego słoiczka . A potem wprowadza kolejne warzywko. Czy wtedy się daje je oddzielnie? Czyli o jednej porze jedno, a o innej godzinie drugie? A jak z mlekiem, cały czas dawać tyle samo czy zmniejszać porcję? Czy warzywo dawać przed mlekiem, czy w ogóle to rozdzielić?
-
DrzewkoPomarańczowe wrote:Dziś ciężki dzień, mąż w delegacji i pierwszy raz będę sama na noc z chłopakami. Nie wiem jak to zrobię bo Kazik nie chce spać w dostawce, Julek na bank się obudzi i przyjdzie do nas i boje się ze jak Kazik będzie spał w środku do dostanie nie raz z karata od brata 😅. Plus jeszcze odpieluchowanie Julka które idzie nam jak krew z nosa 😱
Dodam że mimo iż chodziła już bez pieluszki jak kupiłam książkę toi tak wykonałam od początku polecenia -
Dzis tez mielismy szczepienie 6w1 i rota druga dawke. W styczniu pod koniec mamy pneumo. Maly waży nie cale 6kg. Pediatra mowila ze z waga ok. Ale przed szczepieniem jak rozebralismy zaczal bardzo plakac ze nie moglismy go uspokoic. Dopiero po wyjsciu usnal w wozku.
Drzewko do ktorego fizjo chodzisz. Polecasz go?
-
Jak bylam kiedys niania 3letniego chlopca. Mial problemy zdrowotne. Chodzil w pampersach i lekarz powiedzial zeby odpieluchowac. Przez dwa tygodnie co chwilę musialam malemu zmieniac majtki. Ale nauczyl sie korzystac z sedesu
-
nick nieaktualnykayama wrote:Pytanie o dietę do dziewczyn które już rozszerzają, jak karmilyscie ? Wyczytałam ze tydzień się wprowadza 1 warzywko. Zwiększa aż do porcji małego słoiczka . A potem wprowadza kolejne warzywko. Czy wtedy się daje je oddzielnie? Czyli o jednej porze jedno, a o innej godzinie drugie? A jak z mlekiem, cały czas dawać tyle samo czy zmniejszać porcję? Czy warzywo dawać przed mlekiem, czy w ogóle to rozdzielić?
Potem wjechał ziemniak z marchewka i juz smakowało. Ojciec kupił bio marchewkę i sie uparł na jej gotowanie wiec mały tego ziemniaka z marchewka jadł 4 dni i chyba go zatkało o czym juz zrobiłam panikę na fb ze nie ma kupy. W końcu zrobił
Kolejny był brokuł ze słoiczka i tez smakowało. Mój reksio ładnie je łyżeczka i wcina nia co mu dam. Dzis był batat i łoooo matko ale pycha. Jedno danie daje teraz 2 dni i zmiana. Dalej malutko ok 40g moze troche więcej jak mu wybitnie wchodzi. Warzywko miedzy butelkami (mm je co 3h) nie zastępuje jeszcze posiłku mlecznego stałym. Pediatra kazała dawać warzywa tylko na posmakowanie jeszcze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2019, 18:03
-
A my jesteśmy już po podcięciu wędzidełka. Wcześniejsze podcięcie się nie zrosło, ale było wykonane zbyt delikatnie (za płytko). Krewka się polała, ale było zdecydowanie lepiej niż się spodziewałam. Laura była dzielniejsza ode mnie, uśmiechała się do lekarki nie wiedząc co ją czeka
Teraz mamy zalecenie masować co 3h przez miesiąc.
Ktoś tu wspominał, że dziecko spija z piersi tylko mleko które się nagromadziło, nie radząc sobie z ciągnięciem bieżącej produkcji. To też może być objaw skróconego wędzidełka, podobnie jak otwieranie buźki i wysuwanie języczka (i wiele innych).
Jeśli chodzi o święta to tym razem Wigilia jest u nas, będzie składkowo, każdy coś przyniesie. Ja nie lubię gotować, więc upiekę piernik i makowca, narobiłyście mi też ochoty na malinową chmurkęno i mąż domaga się grochu z kapustą. W domu mam posprzątane (nie umiem funkcjonować w bałaganie) , choinka ubrana, prezenty prawie wszystkie popakowane
już nie mogę się doczekać!
Co do rozszerzania diety, to jeszcze się za to nie zabrałam. Mam w domu jeden słoiczek z marchewką przysłany przez Bobovitę , więc zacznę od tegoPrzysłali mi też książeczkę z instrukcją jak rozszerzać, muszę ją przestudiować. Matko, jak ten czas leci. Laura ma już ponad 4,5 mca…
Edit:
Mąż mówił, że jak będzie dziecko, to będzie choinka. No i jest, pierwsza od 8 lat:
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2019, 18:25
Applejoy, Chimera, werni, Frida91, Domi_tur, Pierniczkowa, kayama, Vampire, trzydziecha lubią tę wiadomość
-
Kilka z Was wspominalo o malinowej chmurce - wygląda bajecznie na zdjeciach 😍 mogę jakiś sprawdzony przepis?
My ewidentnie chcemy poczekać z rozszerzanie diety - wygodniej mi teraz bez tegoale po.alo się szykuje 🤣 pewnie po nowym roku na spokojnie coby teraz żadne alergie nie wyszły - wystarczy mi chory starszak w domu
-
Echh a moja Rozalka znowu ma fazę na mamę. Siedzimy same większość dnia i jak wieczorem mąż wraca i ją przejmuje a ja chce sie czymś zająć to ona zaraz płacze. Jak ją biorę to przestaje
Mężowi trochę z tym źle no i mnie to denerwuje bo nie mam jak odpocząć...
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙