Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
My też chodzimy do fizjo. Janek ma asymetrie lekka... Nie przekrecal sie AN brzuch przez prawa strone. Ale dziś już ładnie szło. Jeszcze tylko lekkie napięcie w prawym barku i będzie Oki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2019, 19:40
-
Nasza neurologopeda tłumaczyła to tak, że w latach 70-80 wędzidełka noworodkom podcinano hurtowo w szpitalach, nikt nie pytał rodziców o pozwolenie ani nie mówiło się, że dziecko miało problem. Stąd też nasze matki mają prawo się dziwić, jak kobieta może mieć problem z karmieniem czy też dziecko ze ssaniem. Potem w latach 90 weszła "moda" na mm, jak dziecko nie ssało to wjeżdżała butla, a jak wiadomo do ssania butelki nie potrzeba Herkulesa
i dopiero w wieku szkolnym sepleniące dzieci trafiały do logopedy. Albo i nie trafiały, bo rodzice twierdzili "taka dziecka uroda". No a teraz matki są mądrzejsze od lekarzy to diagnozują się same 😂
Kalija cieszę się, że jesteście po zabiegu. Wkurza mnie tylko fakt, że szukałaś pomocy z sutkami u tylu lekarzy i nikt nie wpadł na pomysł skontrolowania wędzidełka u dziecka...
Swoją drogą, jak wspomniała Anhydra na Fb, niby tylko 10% niemowlaków ma krótkie wędzidełka a jednak po naszych dzieciach widać jaka jest skala problemu.
Chimera kciuki za jutro, melduj nam jak sytuacja❤️
A my dziś po szczepieniu, Szymi waży 7400 więc jednak ładnie nadrobił. W ogóle zrobił się z niego taki śmieszek, że aż miło 😍 Obroty wykonuje jak mu się chce, wciąż walczy ze stopami. Dostaliśmy dziś od pediatry skierowanie do logopedy na NFZ żeby trochę poćwiczyć domykanie buzi. Wędzidełko niestety trochę mu w tym przeszkadzało i się chłopak przyzwyczaił do uchylonej buzi. 30.12 jeszcze laryngolog żeby sprawdził czy nie mamy jakiegoś przerosnietego migdała i może nowy rok zaczniemy wiedząc już wszystko co nas nurtowało😂Chimera, Anhydra lubią tę wiadomość
-
Chimera, mocne kciuki za jutrzejszy zabieg ✊🏻✊🏻
Dziewczyny, chyba jednak zmieniam panią walewska na malinowa chmurkę 😍. Zrobię tez ten sernik z rosa. Zastanawiam się tylko czy te ciasta można mrozić?? Bo bym zostawiła po kawałku na wizytę teściów. Będę mieć mało czasu w drugi dzień świat.Chimera lubi tę wiadomość
[/url]
-
DrzewkoPomarańczowe wrote:Chimera, mocne kciuki za jutrzejszy zabieg ✊🏻✊🏻
Dziewczyny, chyba jednak zmieniam panią walewska na malinowa chmurkę 😍. Zrobię tez ten sernik z rosa. Zastanawiam się tylko czy te ciasta można mrozić?? Bo bym zostawiła po kawałku na wizytę teściów. Będę mieć mało czasu w drugi dzień świat.
Sernik można, chmurki nie polecam mrozić z uwagi na bezę i galaretkę (bardziej z uwagi na bezę).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2019, 21:47
-
Byliśmy z dziećmi u pediatry.Starszy czwarty tydzień pokasłuje i ma katar.Młody się zaraził i miał chore gardło w sobote skończył leki.Obaj mają chore gardło w ten sam sposób i starszemu rzuciło się delikatnie na ucho.Dostał kropelki.Młody już bez leków.
Muszę się pochwalić Adaś waży 7800 i ma 66cm.Podwoił swoją wagę urodzeniową. -
Chimera wrote:Dziewczyny, z góry sory, ale w tym poście może być dużo inwektyw...bo ja już kurwa nie mogę!!!!
Właśnie wróciliśmy ze szpitala. Jestem tak mega wkurwiona, że siedzę na podłodze i becze. Znowu nic. "Pani doktor" obejrzała Robusia i stwierdziła "z czym pani przychodzi? Ja tu nie widzę żadnego krótkiego wędzidełka, jak doktor Widziszewska uważa że jest do podcięcia, to niech sama tnie"🤦🤦🤦 Lekarka będzie dopiero po nowym roku, więc mamy wtedy dzwonić. Nie zapisali nas na nowy termin i znów stoimy w miejscu. Minęły 2miesiące, a my się dalej bujamy 😔 -
Niebieska Gwiazda wrote:Byliśmy z dziećmi u pediatry.Starszy czwarty tydzień pokasłuje i ma katar.Młody się zaraził i miał chore gardło w sobote skończył leki.Obaj mają chore gardło w ten sam sposób i starszemu rzuciło się delikatnie na ucho.Dostał kropelki.Młody już bez leków.
Muszę się pochwalić Adaś waży 7800 i ma 66cm.Podwoił swoją wagę urodzeniową. -
Chimera wrote:Dziewczyny, z góry sory, ale w tym poście może być dużo inwektyw...bo ja już kurwa nie mogę!!!!
Właśnie wróciliśmy ze szpitala. Jestem tak mega wkurwiona, że siedzę na podłodze i becze. Znowu nic. "Pani doktor" obejrzała Robusia i stwierdziła "z czym pani przychodzi? Ja tu nie widzę żadnego krótkiego wędzidełka, jak doktor Widziszewska uważa że jest do podcięcia, to niech sama tnie"🤦🤦🤦 Lekarka będzie dopiero po nowym roku, więc mamy wtedy dzwonić. Nie zapisali nas na nowy termin i znów stoimy w miejscu. Minęły 2miesiące, a my się dalej bujamy 😔
😳😳😳
-
Chimera współczuję
wedzidełko choć bagatelizowany to trudny temat dla lekarzy co widać chociażby u nas w wątku.
Nie ma opcji by poszukać specjalisty prywatnie na własną rękę?
Werni, hehe, zombi to moja codzienność odkąd Mała budzi się co godzinę czyli od miesiąca 😅 mi pięknie ciśnienie podnosi mąż zazwyczaj 🙃 -
Chimera, może musicie poszukać kogoś kto Wam prywatnie ten zabieg wykona.
Ja to bym do niej od razu dzwoniła, że jak taka mądra i wysłała do szpitala dziecko to niech teraz ogarnia ten zabieg 🙄 No ale ja w takich sytuacjach robię się wredna i jadę po bandzie 😂
Mnie dziś o 7:45 zaskoczył telefon. Nie powiem, że obudził bo Sajmon od 4 budził się co jakieś 20 minut na chujwieco, bo ani jeść, ani kupa, ani nic. Znowu pediatra z luxmedu. Byliśmy u niej dwa razy, fajna babka ale znowu zaczęła pierniczyć coś o tym jaki ma pomysł na brzuszek Szymka. Nie kumam babki bo od dwóch miesięcy nie byliśmy u niej i nawet nie spytała jak sytuacja, tylko że siedzimy jej ciągle w głowie 🤦♀️ Uprzejmie podziękowałam za zainteresowanie, ale teraz na tapecie jest logopeda i laryngolog a brzuszek lepiej sobie radzi odkąd Szymi próbuje rzeczy innych niż mleko... Jakaś naburmuszona się rozłączyła, małż twierdzi że ta babka jest z jakiejś sekty i dlatego tak wydzwania😂