Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Domi to on tylko sobie robi na złość. Będzie później żałował ze wogole synkiem się nie zajmował. I niech się później nie dziwi że tylko mały do Ciebie leciał a u niego płacz.
-
Domi_tur wrote:My mamy wojnę od poniedziałku. Poszło o to, że w ciągu 15 minut robienia śniadania przyszedł z Małym dziesięć razy do kuchni i albo mnie popedzal, albo rzucał złośliwe docinki. Od słowa do słowa wyszła taka awantura na śmierć i życie. Nie gadamy ze soba, mój mąż próbuje zrobić mi na złość i nawet na 5 minut nie zajmuje się Szymkiem aja z tej okazji nic nie robię w domu.
Ja się świadomie decydowałam macierzynstwo i zmęczenie, ale jak ktoś sprowadza moją rolę w domu do bycia kurą i służącą to niech mnie w dupę poclauje 🤦♀️
Współczuję 🙁 u nas największe kłótnie były jak padałam na twarz i nawet nie mogłam ponarzekać, bo od razu słyszałam "o co Ci chodzi, przecież chciałaś dziecko, co Ty myślałaś, że będzie lekko" itd. A sama ogarniałam małego w dzień i w nocy. Na szczęście ten etap chyba za nami i zaczął się dużo angażować, nawet w nocy mówi, żebym się położyła, a on się zajmie małym. Ale co przeszliśmy, to przeszliśmy. Już o rozwodzie myśleliśmy 😛 -
Ja na nocną pomoc nie mam co liczyć ale też zbyt dużo nie oczekuję od niego
Po prostu wychowany jest w rodzinie, w której matka z miotłą w dupie biegała by mieć wszystko idealnie, a ja wychowałam się w domu, w którym był równy podział obowiązków, a jak tato miał więcej czasu to pracował, sprzątał, gotował i nie uwłaczało to jego godności.
Czasem mi pomaga, ale kompletnie nie rozumie, że ja też chciałabym mieć chwilę dla siebie. Odetchnąć, nie wkurzać się na Małego, że po raz setny na dobę płacze, że pies mi się wierci pod nogami. Jestem czasem tak sfrustrowana, że aż mi potem głupio bo obrywa się nawet psu 🤦♀️
A jak się nie ma czasu dla siebie to się nie wygląda jak gwiazda z pornola :p
Wyrzygaliśmy sobie wszystkie resztki zalegające od lat w żołądku 😂 i albo się dogadamy albo się mogę spakować i wyprowadzić. Jestem na takim etapie emocjonalnym, że jest mi bardzo wszystko jedno 😇 -
Ostatnio to ja ciągle wstaje w nocy. Ale pozwoliłam na to. Ale i tak czasami mąż wstaje w nocy jak mały płacze i go uspokaja kiedy ja robie mleko.
Dziś mały jakiś niejadek. Trochę zje i koniec. Raz tylko zjadł całą butle. -
Domi, u mojego męża za to mama nie pracowała zawodowo i nic nie robiła w domu, bo a to nie miała sił, a to czasu nie miała itd. Teść pracował po 12 godzin dziennie i często nie miał co liczyć nawet na obiad. Do tej pory to on odkurza, robi zakupy, wychodzi z psem i wozi dupkę teściowej, bo sama autem nigdzie się nie wybierze 😉 mój mąż widząc coś takiego też nie był skłonny mi pomagać, bo myślał, że będę jak jego mama.
Trzeba się docierać, nie ma innego sposobu 😉 -
nick nieaktualnyDomi współczuje i przybijam piateczke bo tez tak miewam. Ostatnio mały dał mi tak popalić. Stary wchodzi do domu i pytania. Czemu wycieraczka krzywo leży czemu śmietnika nie da sie otworzyć. Usiadłam i sie poryczalam. Nawet nie miałam siły na kłótnie. Ja juz mu kiedys powiedziałam ze sama sobie lepiej poradze bo nie bede musiała po nim sprzątać i prac. Zakupy zrobię online a przy dziecku i tak mało robi. Jestem w tej komfortowej sytuacji ze nie mamy ślubu i to moje mieszkanie 🤷♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2020, 16:27
-
Ania95 wrote:Współczuję 🙁 u nas największe kłótnie były jak padałam na twarz i nawet nie mogłam ponarzekać, bo od razu słyszałam "o co Ci chodzi, przecież chciałaś dziecko, co Ty myślałaś, że będzie lekko" itd. A sama ogarniałam małego w dzień i w nocy. Na szczęście ten etap chyba za nami i zaczął się dużo angażować, nawet w nocy mówi, żebym się położyła, a on się zajmie małym. Ale co przeszliśmy, to przeszliśmy. Już o rozwodzie myśleliśmy 😛
Na szczęście potem się ogarnął i uspil ją bo już myślałam że wyjdę z siebie a dziś zrobił mi śniadanie.Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Frida91 wrote:U mnie wczoraj też w ramach pocieszenia gadał ze tak wygląda życie, takie są dzieci i czego się spodziewałam? Zajebiscie. Łatwo gadać jak on nigdy się nie nie zajmował nawet 4 godzin a co mówić dzien w dzień od rana do wieczora...
Na szczęście potem się ogarnął i uspil ją bo już myślałam że wyjdę z siebie a dziś zrobił mi śniadanie.
Małżowie specjaliści od wszystkiego 😂
Dobrze, że nie tylko ja tak mam 😜Frida91 lubi tę wiadomość
-
Współczuje Dziewczyny, u mnie mąż bardzo dużo robi w domu, sprząta tylko on, zmywa ale za to nie interesuje się za bardzo co potrzebne jest dziecku, pobawi się z nim, przewinie ale jakby mnie szlag trafił to nie wiedziałby co z takim małym dzieckiem zrobić, jak wychować. Wszystkie rzeczy wyprawkowe ja wybierałam i kupowałam, teraz tylko ja rozkminiam jak się zabrać za rozszerzanie diety. Trochę ostatnio o tym myślałam bo przed światami zmarła nagle na wylew moja koleżanka ze studiów zostawiajac męża z dwójka dzieci i jakby nam się coś takiego przytrafiło to jestem niemal pewna, ze mój mąż nie miałby pojęcia co zrobić 😕Krzyś jest z nami od 15.08.2019
-
My też w nowym roku kłótnie zaliczylismy 😬 myślał że wymagam od niego chodzenia do pracy, robienia w domu i jednocześnie zajmowania się dzieciakami. Jestem straszną beksa więc ciężko mi się dogadać ale jakoś sensownie go poinformowałam że od 2 lat jestem non stop dla kogoś i jestem psychicznie zmęczona i po prostu chce czasem od dzieciaków odpocząć, o dziwo chyba zrozumiał...
A co do klopa to mój szybko załatwia co trzeba i nie ma posiadowek 👍 a ja nauczyłam się od niego, bo u mnie w domu wszyscy siedzą prawie godzinami na tronie, jak spalismy u moich rodziców to się wkurzalismy że chyba trzeba się do WC zapisywać w kolejkę 🤦♀️ u teściów często jest 2 razy więcej ludzi a rzadko się zdarza żeby ktoś do WC czekał, więc można -
nick nieaktualnyDziewczyny, jak rozpoznać alergię bmk? Jak to było u was? Józio ma problemy skórne - idę do dermatologa, ale sama nie wiem. Podejście mojego pediatry jest takie, że to może być wszystko i żeby się nie pakować w eliminacje czegokolwiek. U pediatry będę we wtorek. Tylko nie wiem czy na prawdę rozważać alergię i czego ewentualnie oczekiwać od pediatry
-
Domi_tur wrote:Ja mając do wyboru drzemkę 1,5h na mnie czy 30 minut w łóżeczku najczęściej wybieram opcję nr 1🙈
Co do facetów to wiadomka, małż siedzi w klopie kwadrans (może nie tylko dwójkę ciśnie 😂🙈), prysznic też bierze długi jakby to był jego ostatni w życiu 🤦♀️ A potem ja idę do kibla dwa razy w ciągu dwóch godzin a ten już za mną z Małym chodzi i gada do niego "ooo mama idzie drugi raz do toalety, chyba się przed nami ukrywa" 🙄 A po 5minutach prysznica drzwi się otwierają i pojawia się widownia - mąż, Szymi i pies. Oczywiście komentarze pt. ZNOWU (!!!) pół dnia siedzisz w łazience 🤦♀️🤦♀️🤦♀️ Przysięgam, że mam wtedy ochotę mu rąbnąć😁
Mój mąż przy drugim dziecku jeszcze bardziej się ogarnął. Przy Anieli też pomagał ale bywały dni, że nie rozumiał że mam dość, że potrzebuje resetu. Teraz objął ogarnianie Anieli rano i wieczorem, na weekendy jak nie pracuje z domu to jest 100 dla nas. I jest bardziej empatyczny, a to chyba dlatego że widzi ile pracy kosztuje zajęcie się dziećmi.
Na drzemki odpuściłam też i Łucja śpi na naszym łóżku. Aniela też spala dopoki nie kupiliśmy jej dużego łóżka do pokoju dziecięcego. Nie mam chęci i zamiaru się katować nauka w dzień w łóżeczku. Dzisiaj zamówiłam barierkę do naszego łóżka, żeby mi nie spadla. -
E_linka2 wrote:Dziewczyny, jak rozpoznać alergię bmk? Jak to było u was? Józio ma problemy skórne - idę do dermatologa, ale sama nie wiem. Podejście mojego pediatry jest takie, że to może być wszystko i żeby się nie pakować w eliminacje czegokolwiek. U pediatry będę we wtorek. Tylko nie wiem czy na prawdę rozważać alergię i czego ewentualnie oczekiwać od pediatry
-
AnaKwiat wrote:Współczuje Dziewczyny, u mnie mąż bardzo dużo robi w domu, sprząta tylko on, zmywa ale za to nie interesuje się za bardzo co potrzebne jest dziecku, pobawi się z nim, przewinie ale jakby mnie szlag trafił to nie wiedziałby co z takim małym dzieckiem zrobić, jak wychować. Wszystkie rzeczy wyprawkowe ja wybierałam i kupowałam, teraz tylko ja rozkminiam jak się zabrać za rozszerzanie diety. Trochę ostatnio o tym myślałam bo przed światami zmarła nagle na wylew moja koleżanka ze studiów zostawiajac męża z dwójka dzieci i jakby nam się coś takiego przytrafiło to jestem niemal pewna, ze mój mąż nie miałby pojęcia co zrobić 😕
-
Frida91 wrote:My czasem słuchamy "Kołysanki niedzisiejsze" na yt albo Kołysanki Grzegirza Turnau i Magdy Umer. Bardzo ładne
Chimera nie dziwie sie ja nawet tego nie odpale bo nienawidzę takich dziecinnych piosenek śpiewanych przez dzieci. Doprowadzaja mnie do szałujest sporo nagrywek z klasą
Frida91 lubi tę wiadomość
-
U nas zwykle 2 drzemki , godzinna w łóżeczku od 11 i później w wózku na spacerze (a czasem i po powrocie na śpiocha przekładam do łóżeczka) ta druga jest dłuższa min. 2h, czasem 3.5h wychodzi
Dziś spała od 11 do 12, potem spacer 14-16 i po 18 usnęła przy piersi na pół godziny (bo ta 2-ga drzemka była krotka).
Nie narzekamale nie zawsze tak było.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2020, 21:57
-
Dzięki Domi za wytłumaczenie z tymi rurkami. Ten bidon ma właśnie taką trudniejsza wersję słomki więc chyba git
Uśmiałam się jak przeczytałam o widowni pod prysznicem - story of my lifetylko że bez psa
Na szczęście mój M jest cudowny i mega wspiera we wszystkim, sam robi zakupy a nawet je planuje, sprząta, mówi Ze mam się niczym nie przejmować a i z małym robi wszystko, kąpie, przebiera, myje tyłek pod umywalką i tylko on obcina paznokcie. Chyba tylko raz się pokłóciliśmy przy młodym jak mnie opieprzyl przy teściach że miałam się przebrać do jedzenia w dres a nie w sukienkę bo się wybrudze i oczywiście młody drugi kupę 1000 kryta wyladowala prosto na sukience... Więc od razu "a nie mówiłem" chamskim tonem itp i wtedy niezła kłótnia poszła przy teściachbo dla niego kurde szmata ważniejsza niż pilne opanowanie kupy, taki z niego pedant.
Co do drzemek to u nasady od jakiegoś czasu w ciągu dnia tylko trubodrzemki max 20 min, śpi dłużej tylko na spacerze i nowosc - ładnie zasypia w wózku, nie ma już za każdym razem ryku i nie pamiętam powrotu na syrenie