Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Domi_tur wrote:Ja myślę, że nie ma co przesadzać z tym oszczędzaniem się - oczywiście jeśli masz wskazania do leżenia czy odpoczywania to nie podlega to dyskusji. Sama w piątek czułam się fatalnie w pracy, jakby miała mnie rozłożyć gorączka. Więc weekend przelezalam na kanapie pod kocem. I mam już pierwszy kilogram do przodu
Ale dziś kiedy dobrze się czuje, jadę normalnie na 8h do pracy, potem na zakupy które wtargam na drugie piętro bez windy :)pranie, prasowanie, w tym tygodniu mam plan zmiany firan i zasłon:)
Ja 22.12 biorę ślub, w pracy mam teraz szczytowy okres, nie mam już terminów do końca roku, pozostaje spiąć pośladki i działać, pomóc w przygotowaniach świątecznych rodzinie, po pracy dopinać sprawy ślubne.
Ginekolog na wizycie zapytała mnie czy planuje rodzic naturalnie, kiedy odpowiedziałam, że tak, kazała zwiększyć aktywność fizyczną, zapisać się na ćwiczenia w ciąży i nie oszczędzać się specjalnie, bo organizm na wysiłek musi być przygotowany
Ale Usiasia ma wskazania od lekarza
Ja po poronieniu tez mam uważać bardziej i juz w fory nie ide i psow tez nie znoszę po schodach jak bedzie wsio ok, to wrócę so aktywności normalnejUsiasia lubi tę wiadomość
[*] Jagoda 18.03.2014
[*] Antosia 13.01.2019
Mutacja V Leiden hetero (acard 150mg.,heparyna 0,6ml.)
MTHFR 1298A>C hetero
Niedoczynność tarczycy Euthyrox N 150 -
Domi_tur wrote:Ja myślę, że nie ma co przesadzać z tym oszczędzaniem się - oczywiście jeśli masz wskazania do leżenia czy odpoczywania to nie podlega to dyskusji. Sama w piątek czułam się fatalnie w pracy, jakby miała mnie rozłożyć gorączka. Więc weekend przelezalam na kanapie pod kocem. I mam już pierwszy kilogram do przodu
Ale dziś kiedy dobrze się czuje, jadę normalnie na 8h do pracy, potem na zakupy które wtargam na drugie piętro bez windy :)pranie, prasowanie, w tym tygodniu mam plan zmiany firan i zasłon:)
Ja 22.12 biorę ślub, w pracy mam teraz szczytowy okres, nie mam już terminów do końca roku, pozostaje spiąć pośladki i działać, pomóc w przygotowaniach świątecznych rodzinie, po pracy dopinać sprawy ślubne.
Ginekolog na wizycie zapytała mnie czy planuje rodzic naturalnie, kiedy odpowiedziałam, że tak, kazała zwiększyć aktywność fizyczną, zapisać się na ćwiczenia w ciąży i nie oszczędzać się specjalnie, bo organizm na wysiłek musi być przygotowany
Też jestem zdania, źe jeżeli ktoś się dobrze czuje to należy żyć normalnie. Ja niestety chętnie poruszalabym się więcej, brakuje mi aktywności fizycznej ale cały czas tak mnie mdli I boli żołądek, że po prostu nie jestem w stanie. Mam tylko nadzieje, że te dolegliwosci niedługo miną, bo po woli mnie to wszystko frustruje.smeg lubi tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
nick nieaktualnynatty85 wrote:Dziewczyny że starszymi z dziećmi planujecie wakacje? Mąż musi podać termin urlopu. Lipiec odpada bo mogę już rodzić. Sierpień wrzesień za małe dziecko. Wcześniej lot w ciąży...kurczę chciałabym aby Tosia miała wakacje
Nie planuję. Niby jak? Termin mam koniec lipca. Ostatni miesiąc jest zwykle cieżki. Do tego upał. Nie będę ryzykować, że zapłacę i nie pojadę.
Dzieci pojadą na obozy i mam nadzieję z tatą gdzieś raz. Poza tym mogę ich wcisnąć kolegom/koleżankom, bo są już duże.
A z parotygodniowym dzieckiem to nawet ja nie jestem taka odważna, żeby jechać.
Anhydra wrote:Dziewczyny, chcialabym zapytać Mamy karmiące...pytanie z serii "drażliwych" i osobistych ale może i mnie dotyczyći mnie nurtuje wiec zadaję:
Tak szczerze, jak wygląda Wasz biust po 12 miesiącach karmienia? w sensie czy są widoczne oznaki rozciagniecia skóry? Wiecie o co mi chodzi
W czasie karmienia super
MI się wydaje, że nie ma kompletnie znaczenia ile karmisz. I tak są rozciągnięte. Albo nie.
Mi po karmieniach znikły i musiałam sobie pomóc
I brzuch też zrobić. No niestety. Wszystko na darmo hehe
Malinowa Panienka wrote:Dziewczyny, które macie dzieciaczki
Co polecacie i od kiedy się smarować? Podpowiedzcie coś, bo zielona w temacie jestem zupełnie
Olejek z migdałów. Ale rozstępy jak się mają pojawić to się pojawią i tak. W 1 ciąży smarowałam i nic, w drugiej nie i też nic
Nacha idziesz na koncert do hali? Mam bilety na wymarzony koncert, który się pewnie już nie powtórzy, na środek lipca i oczywiście nie pójdę. Za duże ryzyko.
W pierwszej ciąży byłam, ale na świeżym powietrzu. -
Anhydra wrote:Te resztki luteiny to substancje wypełniajace- mi też tak wylatywało (takie grudki). A plamienia....no cóż. ..są niepokojące ale ma je bardzo dużo kobiet i często nie zwiastują niczego groźnego. Chociaż rozumiem Cię, że ciężko je ignorować.
Wydaje mi się, że nie powinnam panikować skoro to nie są jakieś duże ilości tylko widoczne podczas podtarcia kilka niteczek.
Zobaczę jak dziś sytuacja się rozwinie, najwyżej jeśli będzie nadal coś niepokojącego to zadzwonię wieczorem do lekarza. -
Anhydra, też mnie boli żołądek choć mdłości opuściły już całkowicie. Ale rano zawsze jadłam szybkie śniadanie i szłam na godzinny spacer z psem. Teraz godzinę zajmuje mi śniadanie a potem szybki spacer hehe :p
Ze zwiększoną aktywnością czekam do drugiego trymestru,ale wtedy biorę się za ćwiczenia i ogarnięcie wszystkiego czego w trzecim trymestrze już nie zrobię bo będę się toczyć
Malinowa, napisałam to tak ogólnie, rozumiem że dużo z nas ma takie wskazania. Ale spotykam często klientki, które od ujrzenia dwóch kresek nic ze sobą nie robią, leżą na kanapie i tyją, odrost na głowie na pół metra ale ciocia Halina mówiła, że farbowanie w ciąży=rude dziecko to lepiej chodzić z siwa i tłustą głową a potem płaczą, że przy porodzie lekarz się darł, że spasiona matka i dziecka nie da rady urodzić. Więc jak tylko można to trzeba się zmuszać i się ruszaćMalinowa Panienka, Usiasia lubią tę wiadomość
-
Usiasia wrote:Ale jak wydostawała się ta reszta luteiny to miała normalnie biały kolor? Bo u mnie właśnie jest jakby zmieszana z tymi plamieniami.
Wydaje mi się, że nie powinnam panikować skoro to nie są jakieś duże ilości tylko widoczne podczas podtarcia kilka niteczek.
Zobaczę jak dziś sytuacja się rozwinie, najwyżej jeśli będzie nadal coś niepokojącego to zadzwonię wieczorem do lekarza.
Gdy nie plamilam to był kolor biało-szary, przy plamieniach było tak jak u Ciebie.
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
nick nieaktualnyQuote:Nacha idziesz na koncert do hali? Mam bilety na wymarzony koncert, który się pewnie już nie powtórzy, na środek lipca i oczywiście nie pójdę. Za duże ryzyko.
W pierwszej ciąży byłam, ale na świeżym powietrzu.
Tak, na hali. Jeśli nie będzie przeciwwskazań i będę się dobrze czuła to jak najbardziej chce jechać. Miejsca siedzące więc mam nadzieję że nie będzie to męczące
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 09:48
-
Podobno w ciąży szyjka macicy jest mocno przekrwiona i te plamienia mogą też być efektem jej podrażnienia np. przy władaniu luteiny (zwłaszcza aplikatorem). Mój gin stwierdził przykładowo ostatnio, że cytologie zrobimy na innej wizycie bo teraz od tego mogłabym mieć lekkie plamienia i nie chce abym się denerwowała. Dlatego mam taką zasadę, że po pozytywnym teście nie grzebie w ogóle palcami, nie sprawdzam śluzu ani szyjki, aby nie mieć zapalenia i niepotrzebnie nie podrażniać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 09:52
Usiasia, Agagusia lubią tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Domi_tur wrote:Malinowa, napisałam to tak ogólnie, rozumiem że dużo z nas ma takie wskazania. Ale spotykam często klientki, które od ujrzenia dwóch kresek nic ze sobą nie robią, leżą na kanapie i tyją, odrost na głowie na pół metra ale ciocia Halina mówiła, że farbowanie w ciąży=rude dziecko to lepiej chodzić z siwa i tłustą głową a potem płaczą, że przy porodzie lekarz się darł, że spasiona matka i dziecka nie da rady urodzić. Więc jak tylko można to trzeba się zmuszać i się ruszać
Ja mam wskazanie od lekarza "oszczędny tryb życia". Oczywiście jeśli tylko lekarz da zielone światło to rozpocznę delikatne ćwiczenia.
Na razie ile mogę to siedzę i jak tylko chce mi się spać to staram się uciąć drzemkę (nigdy nie spałam w ciągu dnia). Wczoraj byłam odwiedzić chrześnicę jakieś 40km od domu zjadłam obiad i zasypiałam przy stole na siedząco Marzyłam tylko o miękkim łóżku i ciepłym kocu ;p
Jeśli chodzi o wakację to raczej w tym roku nie planujemy. Sylwestra też chyba spędzimy w domu, żebym nie musiała tłumaczyć dlaczego nie piję...
-
Domi_tur wrote:Malinowa, napisałam to tak ogólnie, rozumiem że dużo z nas ma takie wskazania. Ale spotykam często klientki, które od ujrzenia dwóch kresek nic ze sobą nie robią, leżą na kanapie i tyją, odrost na głowie na pół metra ale ciocia Halina mówiła, że farbowanie w ciąży=rude dziecko to lepiej chodzić z siwa i tłustą głową a potem płaczą, że przy porodzie lekarz się darł, że spasiona matka i dziecka nie da rady urodzić. Więc jak tylko można to trzeba się zmuszać i się ruszać
no nie.... każdy jest inny i to że ktoś tyje w ciąży na potęgę to nie znaczy, że leżał na kanapie 9mies. Ja i poza ciążą, i w ciąży ćwiczyłam. W ciąży 6razy w tygodniu - 3 razy joga i 3razy fitness dla ciężarnych aż do terminu porodu, a i tak przytyłam 23kg!! Byłam tak opuchnięta, że szok... Po 7tygodniach miałam wagę sprzed ciąży. W drugiej ciąży przytyłam 27kg (bo zaczynałam z niższą wagą). Pracowałam do 9mies, wiec nie mogła dużo ćwiczyć - 2razy w tygodniu tylko... Teraz biegam na bieżni i chodzę na jogę i nie zamierzam przestać (tylko tempo mniejszyłam na trucht). Chyba że zacznę plamić czy coś... A pewnie znów przytyję ze 20kg... Także to, że się spasłam to taka moja uroda
ps. mimo aktywności w ciąży i przed moje dziecko postanowiło nie wychodzić i miałam cc po 4dniach na oksytocynie w 42tc. 4264g... Z drugim już nie próbowałam. Od razu zgodziłam się na cc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 10:21
Usiasia, plinka89, Alfa_Centauri lubią tę wiadomość
-
wiki2 wrote:no nie.... każdy jest inny i to że ktoś tyje w ciąży na potęgę to nie znaczy, że leżał na kanapie 9mies. Ja i poza ciążą, i w ciąży ćwiczyłam. W ciąży 6razy w tygodniu - 3 razy joga i 3razy fitness dla ciężarnych aż do terminu porodu, a i tak przytyłam 23kg!! Byłam tak opuchnięta, że szok... Po 7tygodniach miałam wagę sprzed ciąży. W drugiej ciąży przytyłam 27kg (bo zaczynałam z niższą wagą). Pracowałam do 9mies, wiec nie mogła dużo ćwiczyć - 2razy w tygodniu tylko... Teraz biegam na bieżni i chodzę na jogę i nie zamierzam przestać. Chyba że zacznę plamić czy coś... A pewnie znów przytyję ze 20kg... Także to, że się spasłam to taka moja uroda
ps. mimo aktywności w ciąży i przed moje dziecko postanowiło nie wychodzić i miałam cc po 4dniach na oksytocynie w 42tc. 4264g... Z drugim już nie próbowałam. Od razu zgodziłam się na cc.
Nie twierdzę, że każdy kto tyje lezy na kanapie. Przecież to oczywiste, że w ciąży się tyje i to czasem skrajnie dużo.
Ja opisuje przykład kobiet, które świadomie nic nie robią przez całą ciążę, nie kryją się z tym że leżą na kanapie i jedzą podwójne porcje "bo za dwoje". Wierz mi jest ich dookoła naprawdę bardzo dużo. Ostatnio klientka się poplakala, jak przyszła na paznokcie, że ginekolog jej powiedział że nie wyobraża sobie jakoś jej porodu, bo tłuszcz tłuszczem ale dziewczyna po kilku minutach badania z nogami rozłożonymi płakała, że jutro będzie miała zakwasy. Tu chodzi o kondycję organizmu. A to, że dziecko nie chce wyjść siłami natury to inna bajka. Nie mówię o porodach z komplikacjami.
Mam kontakt w pracy z tyloma kobietami, że naprawdę włos na głowie się jeży co laski w ciążach wymyślają, czasem myślę że to jest dobry materiał na bestseller -
A mnie denerwuja uwagi w stylu badz aktywna to szybciej urodzisz... Ja w poprzedniej ciazy chodzilam na zajecia dla ciezarnych, basen, do osatniego dnia przed porodem spacery... I co? Poród trwal długo, brak postępu i cc... Tyle dobrego, ze nie przytylam za duzo. Ale w takie cuda to nie wierze, będzie co będzie!
Alfa_Centauri, wiki2 lubią tę wiadomość
-
Hej.
Ja dzisiaj miałam koszmar, śniło mi się, że poroniłam... ale tyle krwi leciało jak z kranu... obudziłam się momentalnie i strasznie się boję, że coś jest nie tak...
Na 19:30 wizyta, mam nadzieję, że sny się jednak spełniają na odwrót... -
Cześć Larissa, też miałam koszmar dzisiaj w nocy, że przyszedł do mnie Bob z Miasteczka Twin Peaks Masakra. Oglądałam wczoraj serial 1983 i stąd może taki ponury klimat.
Super, że masz dzisiaj wizytę. Ja muszę jeszcze czekać na swoją 11 dni. Denerwujesz się trochę? -
Oj denerwuje się strasznie.
Też tego nie lubię... owszem ciąża to nie choroba ale każda kobieta przechodzi ją inaczej. Koleżanka do końca ciąży jeździła rowerem do pracy a ja (w 1 ciąży) od 9 tyg regularnie lądowałam co 2,3 tyg na oddziale z plamieniami i skracającą szyjką a później ze skurczami aż w 29 tyg trafiłam na porodówkę bo mi wody odeszly. -
My planujemy " wakacje " a raczej wyjazd rodzinny na wiosnę, chyba w kwietniu. Często o takiej porze jeździmy chociaż na parę dni, bo oboje z mężem mamy blisko siebie urodziny,więc jest to taki wyjazd urodzinowy. Z racji, że kolejne maleństwo w drodze to taki wyjazd wiosna przedluzymy sobie trochę i będą to już nasze takie wakacje dobre i tyle. Pewnie pojedziemy nad polskie morze mąż boi się lecieć ze mną w ciąży, więc wybieramy nasz kraj. Mnie minęły na razie dolegliwości. Podbrzusze już nie boli. Sutki są jedynie wrażliwe. To pewnie trzeba się cieszyć że jest spokojnie wizyta za 9dni!!! Nie mogę się doczekać
-
nick nieaktualnyNacha wrote:Quote:Nacha idziesz na koncert do hali? Mam bilety na wymarzony koncert, który się pewnie już nie powtórzy, na środek lipca i oczywiście nie pójdę. Za duże ryzyko.
W pierwszej ciąży byłam, ale na świeżym powietrzu.
Tak, na hali. Jeśli nie będzie przeciwwskazań i będę się dobrze czuła to jak najbardziej chce jechać. Miejsca siedzące więc mam nadzieję że nie będzie to męczące
Dla Ciebie nie, ale dziecko wtedy słyszy... czytałam o tym sporo i ja odpuszczam. Mam plan mieć spokojne dziecko
plinka89 wrote:A mnie denerwuja uwagi w stylu badz aktywna to szybciej urodzisz... Ja w poprzedniej ciazy chodzilam na zajecia dla ciezarnych, basen, do osatniego dnia przed porodem spacery... I co? Poród trwal długo, brak postępu i cc... Tyle dobrego, ze nie przytylam za duzo. Ale w takie cuda to nie wierze, będzie co będzie!
Możemy sobie piątkę przybić! Pierwsza ciąża: joga, ćwiczenia, aktywność do końca, super samopoczucie fizyczne i super nastawienie do porodu. I jedna wielka dupa!
Planowac to sobie można kolor paznokci
Domi_tur wrote:Anhydra, też mnie boli żołądek choć mdłości opuściły już całkowicie. Ale rano zawsze jadłam szybkie śniadanie i szłam na godzinny spacer z psem. Teraz godzinę zajmuje mi śniadanie a potem szybki spacer hehe :p
Ze zwiększoną aktywnością czekam do drugiego trymestru,ale wtedy biorę się za ćwiczenia i ogarnięcie wszystkiego czego w trzecim trymestrze już nie zrobię bo będę się toczyć
Malinowa, napisałam to tak ogólnie, rozumiem że dużo z nas ma takie wskazania. Ale spotykam często klientki, które od ujrzenia dwóch kresek nic ze sobą nie robią, leżą na kanapie i tyją, odrost na głowie na pół metra ale ciocia Halina mówiła, że farbowanie w ciąży=rude dziecko to lepiej chodzić z siwa i tłustą głową a potem płaczą, że przy porodzie lekarz się darł, że spasiona matka i dziecka nie da rady urodzić. Więc jak tylko można to trzeba się zmuszać i się ruszać
ja będę miała siwy odrost na pół metra. Wolę siwy odrost niż chemię w ciele. O! Niech się wstydzi ten co widzi :p
A wyjazd planujemy w maju. Mam nadzieję, że dam radę...
wiki2 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnhydra wrote:Też jestem zdania, źe jeżeli ktoś się dobrze czuje to należy żyć normalnie. Ja niestety chętnie poruszalabym się więcej, brakuje mi aktywności fizycznej ale cały czas tak mnie mdli I boli żołądek, że po prostu nie jestem w stanie. Mam tylko nadzieje, że te dolegliwosci niedługo miną, bo po woli mnie to wszystko frustruje.
Dochodze do wniosku, że te surogatki to nie taki głupi pomysł jest...Usiasia, plinka89, Anhydra, Malinowa Panienka lubią tę wiadomość