Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Niebieska współczuję
Ale lepiej dmuchać na zimne więc dobrze ze wyjechałas. Mój pracuje zdalnie z domu. Nie ma czego zazdrościć, ten weekend to nie jest luźny wolny czas z jakim się weekend kojarzy przecież. Jest cały czas huk roboty przy dziecku i w domu, ja cały czas niewyspana bo nadal pracuje wieczorami, mam jeden projekt a teraz trzeba myśleć o finansach jakoś się pozabezpieczać bo jutro niepewne więc robię puki jest dla kogo. Nie robimy generalnych porządków bo nie ma na to czasu. Ja zazdroszczę tym ludziom którzy faktycznie nie mają co robić i nudzi im się w domu. Mogą siebie urządzać wieczoru filmowe z winem, darmowe kursy internetowe teraz się tego narobilo, porządkować dom, tak np moi bezdzietni (lub z dużymi samodzielnym i dziećmi) znajomi sobie żyją.
-
Mój też pracuje z domu i ma niestety dużo więcej pracy niż kiedyś jak pracował z domu, jak u Chimery. No i kończy później
młody dalej nie lubi spacerow więc w sumie nie wychodzimy, mąż tyoko raz w tygodniu na duże zakupy spożywcze i planujemy co którego dnia jemy żeby się nic nie zmarnowało. Jak widzę ile ludzie kupują to sobie myślę że oby połowa to w koszu potem nie wylądowała
A poza tym dziś kończymy 7 miesięcynie ma siedzenia i pełzania na razie ale jest już dużo leżenia na brzuszku, obroty na plecy i z powrotem i obrotu wokół własnej osi więc bardzo się cieszę
je też bardzo chętnie wszystko co mu daje, zarówno z łyżeczki jak i kawałki
i odrzucił całkiem smoczek chociaż to ma trochę minusy bo na każde uspokojenie i uspanie musi być cyc inaczej nie da rady
Niezapominajka5, Chimera, kayama, Marcelina85, Marcelina85, Frida91, DrzewkoPomarańczowe, werni, Vampire lubią tę wiadomość
-
Padła koło 3 🤦♀️ na szczycie potem pospała prawie do 8.
Później sprzedalam ja staremu i sama się jeszcze kimnelam.
U mojego w pracy 2 osoby z bezpośredniego otoczenia poszły na kwarantanne. Oby nie zachorowały 😥
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Moja też popłakuje w nocy, w dzień też niespokojna, gorączki brak, ale ewidentnie prześwitują coraz bardziej górne jedynki i zaczęła zgrzytać dolnymi o górne. 3 dni temu ugryzła mnie do krwi, więc mogę się domyślać jak to boli, kiedy sobie tak rozdziera te dziąsełka"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Mój mąż tez na HO i b. dużo pracuje, a ja mam pełne ręce roboty z dwójka. Ale stwierdzam, ze mogłabym tak żyć 😁. Mam wrażenie ze mi małżeństwo rozkwita przez te kwarantannę 😀.
Tylko to kiszenie w chacie już mnie dobija. Za tydzień jak będzie ładna pogoda to się spakujemy i wyniesiemy do rodziców na dzialke.
Kazik tez już kuma kilka prostych „komend”. Robi bam bam rączka, jak poproszę o tuli tuli to się wkleja we mnie a jak poproszę o noski noski to pochyla główkę do mojego czoła i robimy noski noski 😍. Dziś tez załapał jak siąść z czworaków. Podpiera się jeszcze jedna rączka.
Tylko zaczął znowu potwornie ulewac a już było tak dobrze. Nie wiem o co kaman 🤷🏼♂️Frida91, kayama, Chimera, Niebieska Gwiazda, werni, trzydziecha, Niezapominajka5, Vampire lubią tę wiadomość
[/url]
-
Mi to weekend zleciał nie wiadomo kiedy. Mąż dziś zrobił domowe frytki. To mój mały jeden zdjadl że smakiem
Wogole jak mu coś nie pasuje to tak się złości -
Tez dziś robiłam domowe frytki, takie klasyczne z patelni - ale się nawpierniczalam! Sto lat takich nie jadłam bo kiedyś kupilismy w lidlu urządzenie do smażenia powietrzem i od tamtej pory zawsze takie robimy.
Jak nic bedzie pare kulo do przodu po tej kwarantannie 🙄werni lubi tę wiadomość
[/url]
-
Mój mąż zrobił na obiad pizzę, a ja później tartę z jabłkami i ananasem (bo miałam hawajską i mi został, a jabłek jakoś niewiele), wygrzebałam do tego resztkę lodów z zamrażalnika...pycha 😁
Kazik to widzę kumaty, Robcio to jeszcze nic z tych rzeczy. Pokazuje mu brawo, moja moja, noski noski, ale jeszcze nie kupuje o co kaman 🤷🏻 ale radoche ma...chociaż on to się cieszy byle czym, chyba po mamusi 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2020, 20:08
trzydziecha lubi tę wiadomość
-
Nikoś zaczął dzień chwilę przed 5 😵 miał 2 półgodzinne drzemki, na szczęście od godziny śpi bo byłam na skraju załamania już
Starsza na obiad garściami wpychała do buzi surówkę z kiszonej kapusty 🙈 ona w ogóle surówki tak je jakbyśmy ją glodzili co najmniej... Nikoś jadł ziemniaka z surówką, też zajadał, otwierał buzie zanim nabrałam na łyżeczkę 💪 niech jedzą kiszonkitrzydziecha, Niebieska Gwiazda, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
-
Aut jeździ dużo mniej, ogrom ludzi pracuje zdalnie lub siedzą na opiece, a zanieczyszczenie powietrza jest 500x większe 😑
Ja miałam cały tydzień hardcore... Młody wszędzie gdzie tylko się da wstaje. Już nie raz upadł, a ja skończyłam niemalże zawałem. nawet nie mam jak iść do WC bo po 1 nie zostawię go samego w pokoju, bo by się cały potłukł, a łóżeczko jest w ciągu dnia beee, a po 2 jak widzi że wychodzę to ryk.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2020, 09:20
-
Mam nadzieję, że nikomu się nie przyda, ale warto przeczytać - artykuł o karmieniu piersią i opiece nad niemowlęciem w przypadku zarażenia koronawirusem:
https://laktaceuta.pl/koronawirus-sars-cov-2-a-karmienie-piersia/Niebieska Gwiazda, Niezapominajka5, kayama lubią tę wiadomość
"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
kayama wrote:Ja używam rano, daję jej do ręki i sama sobie gryzie
Nie wiem czy dobrze robię ale gryzie chętnie i wkłada głęboko do paszczy, czasami do lekkiego odruchu wymiotnego, tak jak nam logopeda kazała. Ja poza tym codziennie myję jej dziąsła tą szczoteczką silikonową na palec.
A dajesz ta z włóknami do okola czy ta podobna do zwykłej? I czy sama sucha czy z czymś? Chyba dziś pierwszy raz spróbujemy -
nick nieaktualnyDziewczyny, czy którejś z was rozszerzanie diety dalej idzie jak po grudzie? Czy zostałam sama? Nie mam do tego siły i pomysłów. Przy 2 nie jest mi łatwo + u Józka ciągle coś. Dziś znowu ma zaczerwienione poliki i lekką wysypkę na nich. Dałam mu banana 2 dni. Wychodzi na to, że nic nie powinnam mu próbować dawać - bo na wszystko jakaś reakcja. Ogólnie to średnio chcą jeść, zawsze mają miny jakbym im wielka krzywdę robiła. Muszę się jakoś zmobilizować i spróbować blw choć aktualnie to mi ciężko im 2x dziennie coś dać typu słoik czy kaszka.