Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ten wyjazd do Warszawy przebukujemy, ale najpierw się dowiemy na kiedy przeniosą termin koncertu. Niestety jeśli chodzi o wakacje, to planowaliśmy jechać w szóstkę, z cudem zgraliśmy urlopy i nie jest to takie hops przebukować termin na za rok. W ogóle to booking podaje orientacyjną cenę w przeliczeniu z euro, mieliśmy płacić łącznie 5tys. zł, w tej chwili złotówka jest "tak silna", że po ściągnięciu zaliczki w kwocie 1700zł, mamy do dopłaty przeszło 6tys. zł 🙈
Tak samo jest apel żeby nie odwoływać wesel tylko przebukowac. Już widzę parę, która czekała na salę 2 lata jak przekłada wesele o kolejne 2 lata 🙄 Niestety, ale knajpy, które żyły tylko z imprez okolicznościowych raczej się nie utrzymają. Inne knajpy oferują teraz usługi na dowóz i jestem ciekawa czy mają obroty pozwalające im się utrzymać na rynku. -
Pierniczkowa wrote:My do momentu przeniesienia do rodziców ciągle na wideo rozmowach. Kryzys jest straszny, a będzie jeszcze gorzej z pracą. Ja już wiem że nie mam gdzie wracać, jeżeli to się nie zakończy do końca czerwca to nowej pracy też nie znajdę.
Jeszcze trzy tygodnie i Mała będzie mogła z piechem szaleć na dworze.
A przenosisz się do rodziców na krótko czy raczej na dłużej.Ja u swoich jestem juž trzeci tydzień.Pomoc mam,dzieci podwórko.Niestety bez małża.Został na mieszkaniu i chodzi codziennie do pracy.Trochę mnie martwi ta rozłąka.Cześto mamy videorozmowy ale to nie to samo. -
My na wakacjach mieliśmy być do wczoraj tzn mieliśmy ten Cypr ale na szczęście zwrócili za wszystko, Wizzair bilety, airbnb noclegi i wynajem samochodu. Chciałabym na jesień przełożyć ta wycieczke ale zobaczymy jak będzie.
Dziewczyny dziękuję Wam za dobre słowa :* tak to napisałam i sobie pomyślałam że ja to tylko narzekam :p jakoś mnie poniosło, cieszę się że tu jesteścieKalija lubi tę wiadomość
-
Niebieska Gwiazda wrote:A przenosisz się do rodziców na krótko czy raczej na dłużej.Ja u swoich jestem juž trzeci tydzień.Pomoc mam,dzieci podwórko.Niestety bez małża.Został na mieszkaniu i chodzi codziennie do pracy.Trochę mnie martwi ta rozłąka.Cześto mamy videorozmowy ale to nie to samo.
-
DrzewkoPomarańczowe wrote:Mnie tez wylogowalo z forum, a to tak ciężko się z powrotem zalogować 😅.
Co do spania to ja tez jestem przeszczęśliwa jak się uda 3 h ciągiem. Zwykle są to bloki po 2 h . I jeszcze te moje problemy z wypływem . Ostatnio mieliśmy jazdę wieczorem bo Kazik jak zjadł o 22 to obudził się znowu po godzinie a moje cycki potrzebowały dokładnie 43 min żeby mleko poleciało . Płakał Kazik, płakałam ja. Mój mąż stwierdził, ze to moje karmienie to jakaś patola jest. Z plusów to jak teraz mąż pracuje z domu i rano nie traci czasu na szykowanie i dojazd do pracy to często zabiera mi Kazika i mogę dospać do tej 8.30-9 😍.
Poza tym morale słabe, wczoraj miałam mega kryzys. Mężowi się oberwało. Przeraża mnie ta sytuacja z wielu względów .poza oczywista troska o zdrowie najbliższych i swoje martwię się tez ekonomicznymi skutkami tego wszystkiego .
Jeśli chodzi o postępy to Kazik zaszalał ostatnio. Zaczął raczkować i coraz częściej siada bez podpierania się rączka. Cały czas doskonali umiejętności, ale póki co jeszcze częściej wybiera pełzanie, zwłaszcza jeśli zależy mu na czasie . Siad tez zdecydowanie częściej jest z podparciem. To siadanie najbardziej mnie cieszy bo jak się wzmocni to będzie zupełnie inna jakość zabawy! Można wprowadzić sortery itp.
To tak jak z moimi zatykającymi się kanalikami. Tak jest i tyle..
Musze robić regularny przegląd kanalików, to wtedy usunę "zapychacza" zanim zrobi się zastój 🤦♀️ inaczej się zapycha i pierś robi się obolała.
Zazdroszczę jak ktoś działa miesiącami bez problemow.
Wow, Kazik robi piękne postępy 👏👏👏❤️Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Uff,okres mi się spóźniał osiem dni,ale na szczęście dostałam.Trzecie dziecko mnie nie przeraža,ale nie teraZ.Obecnie do lekarza ciężko się dostać.Współczuje wszystkim obecnym ciężarówkom.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 06:25
-
No to.ja nie mam okresu już ze 2 miesiące ( testy wychodzą negatywnie, zresztą czuje się normalnie nie jestem w ciąży. Nie ma teraz nawet jak.iść do gina, U mnie w przychodni poszedł sobie na wolne i przyjmuje tylko pacjentki w ciąży. Nie wiem co mam z tym zrobić. Nigdy w życiu poza ciąża nie miałam zatrzymania okresu na Tak długo.
-
Ja miałam kiedyś taką sytuacje,byłam u gina i dostałam luteine na 10 dni 2 razy dziennie i do odstawienia.Zapisz się na telerozmowe.Jeśli jesteś w ciąży luteina nie zaszkodzi,jeśli to zaburzenia hormonalne to badania zrobisz jak korono się skończy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2020, 14:50
kayama lubi tę wiadomość
-
Na 6ciu mam około 560 dobowo. Mam sesje 3 7 10 14 18 21 , teraz dopiero do mnie doszło że to 6 xD sorki ale mój mózg ostatnio nie domaga, do tego wczoraj pękła mi 8mka na pół, i zastanawiam się kiedy umrę z boku, a dentyści się boją przyjmować.
Niebieska Gwiazda lubi tę wiadomość
-
U mnie okres jeszcze nie wrócił, w sumie ucieszyłabym się na kolejną ciążę ale faktycznie teraz byłoby trudniej z lekarzem itp. mama ginekolog też odradza prokreację na razie, tzn poleca się wstrzymać póki co
-
Dziewczyny polecam dla tych które mają czas i chcą się czegoś nauczyć albo wzbogacic CV ja próbuję z finansami, jak mały śpi i czuję satysfakcję jak coś się uda porobić
https://qz.com/1821327/450-free-ivy-league-university-courses-you-can-take-online/ -
Robuś dzisiaj się rozszalał, szykuje się do siedzenia i zaczął się wspinać. Dzisiaj stanął sam trzymając się szafki pod telewizor 🙈🙈🙈 Teraz to już w ogóle nie posiedzę.
Leku separacyjnego na szczęście jeszcze nie ma, sam ode mnie ucieka 😅 Jak zobaczy coś co go zainteresuje (np. lacia, który leży na podłodze zamiast na nodze), to zaczyna wydawać z siebie dźwięk w stylu A-ha, A-ha, A-ha, jakby dzięki temu szybciej mu się pełzało. W sumie to ja wiem przez to, że on coś knuje i mam szansę go wyprzedzić w zamiarze 😉Frida91, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
-
Moja na razie nauczyła się leżeć na boczku podparta. I pełzać do przodu więc jest wielki progres. Z minusów od jutra zamknięte lasy, czyli nie mam ani gdzie wyjść z psem ani tym bardziej z młodą. Kurwica mnie już bierze. Ciekawe jak wybiegam owczarka między blokami.