Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Podali powód, że likwidują moje stanowiska pracy (mam 2, w tym jedno kierownicze 😥).
Sprawa jest skomplikowana, bo pracodawca przechodził niedawno restrukturyzacje, a tam mogą być jakieś wyjątki. Także spotkamy się w sądzie
W normalnych przypadkach pracodawca nie ma prawa ruszyć pracownicy na wychowawczym, bo to jest niezgodne z prawem.
Co najśmieszniejsze, w piśmie z wypowiedzeniem napisali, że przekazują moje obowiązki na 2 różne stanowiska. Jedna dziewczyne wiem, że zatrudnili zaraz po moim wniosku o wychowawczy. Także, być może uda się coś z tym zrobic.
W tym tygodniu musimy wnieść pozew.
Zastanawia mnie tylko, czy jeśli udałoby się by przejął mnie ZUS, to na minimalnej, czy z moją pensją.
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niezapominajka jak jakieś restrukturyzacje, to nie wiem, może jakieś wyjątki są, ale mam nadzieję, że w tej sytuacji sąd będzie po twojej stronie, szkoda tylko tych nerwów i czasu na załatwianie takich rzeczy. Trzymam kciuki żeby sprawa się zakończyła po twojej myśli.
U mnie była rzeczywista likwidacja stanowiska, stwierdziłam, że już się tam napracowałam i nie chciałam kombinować byle zostać w firmie na siłę. Dostałam dobrą kasę na do widzenia i mogę posiedzieć trochę z dzieckiem w domu, ale jakby się znalazła jakaś okazja na fajną robotę, to bym aplikowała od razu. Są oferty dla mnie, ale teraz to musiałoby być coś wow żebym się zdecydowała 😉Niezapominajka5, werni lubią tę wiadomość
-
werni wrote:Ja zaraz po urodzeniu dostałam wypowiedzenie. Ale ZUS przez rok płacił mi macierzyński.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Vaniliowa wrote:To nieciekawa sytuacja... Choćby człowiek miał mało problemów.
Ja się sądzę z ZUSem już prawie 2 lata.
Niestety, ale w mojej sprawie ZUS był za pracodawca, mimo tego że sporo zalegał z płatnościami.
WspółczujęTyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Hej dziewczyny 😁 Dawno tu nie zaglądałam. Fajnie że wątek nie upadł.
Rozalka n Mikołaja dostała książeczkę Jadzia Pętelka piecze pierniki bo Mała kocha tą serie... I jeszcze jedną o Mikołaju i 2 Układanki z Kapitana Nauki. Raczej symbolicznie 😊
Ostatnio już czara goryczy przez nieprzespane noce mi się przelała i odstawiam nocne kp. W dzień nadal kilka razy karmię i do spania obowiązkowo i to mi tak nie przeszkadza ale te nocne pobudki i niewygodne układanie się mnie dobija. Tak że 2 noce mamy bez cyca. O dziwo nie ma tragedii, bywały już dużo gorsze noce i z cycem. Teraz trochę płacze ale jej mówię że cycuś śpi i dostanie rano, że wszyscy już spia i muszę do niej szeptać glaskac po plecach i jakoś dajemy radę. Mam nadzieję że z czasem będzie coraz lepiej.
Co do tego wymuszania i placzu to oczywiście też tak bywa. Mała zaczęła nawet czasem się pokładać albo tupać ze złości. Ale to normalny etap rozwoju nie warto się tym przejmować. Nawet nie próbuję jakoś odwracać uwagi, tłumaczę cierpliwie czemu czegoś nie może i że widzę że bardzo ją to złości, smuci, nazywam jej emocje, pytam czy chce się przytulić i powiem Wam ze o dziwo to działa. Czasem oczywiście ma taki dzień jęczybuły ze co chwilę marudzi albo coś chce a jak jej daje to nie chce i sama nie wie chyba o co jej chodzi. Na to pozostaje tylko przetrwać 😬
werni, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Cześć Frida, fajnie że jesteś i że u was ok:) No właśnie u nas jest podobnie to jakiś bunt 16 miesięczniaka
Ja przyznam że tak jak byłam wyrozumiała i cierpliwa przez ponad rok to zaczęłam nerwowo reagować. Czuje się przemęczona jak mam ją cały dzień w domu. Od poniedziałku wróciła do żłobka i od razu odzyłam. U nas to jest tupanie, rzucanie się na podłogę (!), marudzenie, jeczenie, krzyki, łzy jak grochy i mina ,"jestem najbardziej nieszczęśliwa na świecie"
Dlatego, że nie chce czegoś jej dać a chce wszystko co widzi. Muszę jej nawet dawać kwiatki z parapetu do pomacania
Ma też różne dni, czasami jest grzeczna nawet sama się bawi a czasami sama nie wie czego chce.
-
To norma. Też mamy takie dni. Ja też miewam często dość zwłaszcza że jestem z nią całe dnie w domu... Sama nieraz mam ochotę wyjść i nie wracać 🙈 Jak akurat jęczy o wszystko albo łapie mnie za nogę i marudzi a jednocześnie nie chce niczego. Ale potem jest znowu słodko i jakoś dajemy radę. Chyba zaczął się już ten trudniejszy wiek i bunt 😬Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Dziś byłam na 3 usg prenatalnym. Synek rośnie jak na drożdżach
Frida fajnie to napisałaś o emocjachWiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2020, 19:28
Niezapominajka5, Frida91, kayama lubią tę wiadomość
-
Frida91 wrote:Hej dziewczyny 😁 Dawno tu nie zaglądałam. Fajnie że wątek nie upadł.
Rozalka n Mikołaja dostała książeczkę Jadzia Pętelka piecze pierniki bo Mała kocha tą serie... I jeszcze jedną o Mikołaju i 2 Układanki z Kapitana Nauki. Raczej symbolicznie 😊
Ostatnio już czara goryczy przez nieprzespane noce mi się przelała i odstawiam nocne kp. W dzień nadal kilka razy karmię i do spania obowiązkowo i to mi tak nie przeszkadza ale te nocne pobudki i niewygodne układanie się mnie dobija. Tak że 2 noce mamy bez cyca. O dziwo nie ma tragedii, bywały już dużo gorsze noce i z cycem. Teraz trochę płacze ale jej mówię że cycuś śpi i dostanie rano, że wszyscy już spia i muszę do niej szeptać glaskac po plecach i jakoś dajemy radę. Mam nadzieję że z czasem będzie coraz lepiej.
Co do tego wymuszania i placzu to oczywiście też tak bywa. Mała zaczęła nawet czasem się pokładać albo tupać ze złości. Ale to normalny etap rozwoju nie warto się tym przejmować. Nawet nie próbuję jakoś odwracać uwagi, tłumaczę cierpliwie czemu czegoś nie może i że widzę że bardzo ją to złości, smuci, nazywam jej emocje, pytam czy chce się przytulić i powiem Wam ze o dziwo to działa. Czasem oczywiście ma taki dzień jęczybuły ze co chwilę marudzi albo coś chce a jak jej daje to nie chce i sama nie wie chyba o co jej chodzi. Na to pozostaje tylko przetrwać 😬a dzieci w tym wieku podobno już nie potrzebują podjadać nocą.
Dajesz większą kolację?
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niezapominajka5 wrote:U nas karmienie w nocy skończyło się zupełnie (od około 2 tygodni) . Jak się obudzi, to wystarczy dać smoka i przytulać aż zaśnie. Także może u Was to właśnie będzie recepta na przespane noce
a dzieci w tym wieku podobno już nie potrzebują podjadać nocą.
Dajesz większą kolację?Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
kayama wrote:Cześć Frida, fajnie że jesteś i że u was ok:) No właśnie u nas jest podobnie to jakiś bunt 16 miesięczniaka
Ja przyznam że tak jak byłam wyrozumiała i cierpliwa przez ponad rok to zaczęłam nerwowo reagować. Czuje się przemęczona jak mam ją cały dzień w domu. Od poniedziałku wróciła do żłobka i od razu odzyłam. U nas to jest tupanie, rzucanie się na podłogę (!), marudzenie, jeczenie, krzyki, łzy jak grochy i mina ,"jestem najbardziej nieszczęśliwa na świecie"
Dlatego, że nie chce czegoś jej dać a chce wszystko co widzi. Muszę jej nawet dawać kwiatki z parapetu do pomacania
Ma też różne dni, czasami jest grzeczna nawet sama się bawi a czasami sama nie wie czego chce.
Wczoraj moja chciała ugryźć babcie, bo ta zabroniła jej otwierać komodę 🤦♀️ na szczęście nie ugryzła, a tylko przyłożyła otwartą buzię.
Dzisiaj była taka maruda przed drzemką, że myślałam, że padnę...
Ja już nie wiem, czy to zęby, brzuszek, czy natura wychodzi 😂🤦♀️😭
Oby szybko przeszło, bo jak już tak zostanie, to się załamię.
Wczoraj na spacerze tak mi dała w kość, że dzisiaj jej nie wzięłam. Chciała chodzić zamiast po chodniku, czy ulicy, to po jakichś wertepach.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Frida91 wrote:Moja bezsmoczkowa. Tak daję zawsze kolację ale to niewiele zmienia,nawet jak zje sporo to i tak się budzi. Też mi się wydaje że to już bardziej nawyk niż głód. Pić wody w zamian też wcale nie chce. Mam nadzieję że w końcu zacznie przesypiać noce bez tych pobudek. Ale pewnie idealnie i tak nie będzie bo jeszcze mnóstwo zębów nam zostało.
Choć u Was sprawa na pewno będzie bardziej skomplikowana przez brak smoczka 😥 u nas on załatwil wszystko.
W dzień nie dostaje, ale w nocy i do zasypiania na razie nie będę jej zabierać. Za dużo przykrych pożegnań byłoby na raz.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niezapominajka5 wrote:Ewidentnie jakiś bunt, skoro wszystkie nasze dzieciaki to przechodzą.
Wczoraj moja chciała ugryźć babcie, bo ta zabroniła jej otwierać komodę 🤦♀️ na szczęście nie ugryzła, a tylko przyłożyła otwartą buzię.
Dzisiaj była taka maruda przed drzemką, że myślałam, że padnę...
Ja już nie wiem, czy to zęby, brzuszek, czy natura wychodzi 😂🤦♀️😭
Oby szybko przeszło, bo jak już tak zostanie, to się załamię.
Wczoraj na spacerze tak mi dała w kość, że dzisiaj jej nie wzięłam. Chciała chodzić zamiast po chodniku, czy ulicy, to po jakichś wertepach.
Ja nie wiem czy to przejdzie czy będzie gorzejI przejdzie jak do szkoły pójdą.
Wertepy są ciekawsze
Trzeba to jakoś przetrzymać, może po prostu nasze dzieci są zdrowe i normalne, dziwne by było takie co chodzi jak w zegarku i nie sprawia problemów.
Ja próbuje odzwyczaić od smoczka i jak się schowa i nie widzi to jakoś idzie. Daje jak już mi tak popali, że mam jej dość wtedy smoczek cudownie uspokaja. Ale w żłobku chyba chodzi z nim cały dzień bo zawsze mi ja oddają ze smoczkiem w buziWiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2020, 16:37
-
U nas ostatnich kilka dni ciężkich i bardzo marudnych. W ciągu tygodnia przebiły nam się dwie górne trójki i dolna czwórka, a u góry dziąsła na czwórki tak napuchnięte, że aż sine 😱
Nocki też dupiate, a było już tak dobrze, że spał od 19 do 4 a nawet 5 ciągiem. Teraz budzi się częściej, albo się nie daje odłożyć do łóżeczka i muszę go brać do nas do łóżka...oh zęby wychodźcie już szybko do końca!!!
Jak tam mikołajki? -
Niezapominajka5 wrote:Kilka dni na pewno będzie słabszych. U nas budziła się ze 3-4 noce, ale jak nie chciała mleka, to brał ją mąż. Jakby problem się dłużej utrzymywał, to może spróbujcie usypiania z tatusiem?
Choć u Was sprawa na pewno będzie bardziej skomplikowana przez brak smoczka 😥 u nas on załatwil wszystko.
W dzień nie dostaje, ale w nocy i do zasypiania na razie nie będę jej zabierać. Za dużo przykrych pożegnań byłoby na raz.Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Frida u nas przy odstawianiu nocnego cycka pierwszych kilka nocy było zaskakująco ok, ale czwartego czy piątego dnia, a raczej nocy przyszedł kryzys. Bez kitu budził się co 20-30 minut, całą noc, myślałam że się zapłaczę 🙈 ale po tej nocce już było ok...aż do kryzysu z zębami 🤦🏻♀️🤦🏻♀️🤦🏻♀️