Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas pod względem pomocy ciężko.Moi rodzice mieszkają daleko 150km.Jak u nich jestem i zostanę na tydzień to pomagają.Na codzień mogę liczyć na męża i dwie koleżanki.Teściowa,hmm...ma inne wnuki do bawienia.Pomogła w ciągu ostatnich siedmiu lat kilka razy i została ze starszakiem jak musiałam iść do lekarza.Zwykle jest zajęta bo rehabilitacja,bo chora i dzieci szwagierki zaraziły,zawsze coś wymyśli.Szkoda gadać.
-
U nas teściowie daleko, na miejscu jest moja mama ale ma 70+ i jest schorowana także nie daje rady... Czasami zostawiamy na weekend na 1 dzień na spanie żeby sobie wieczorem pobyć bez dziecka Przyjeżdżamy na obiad, koło mamy jest fajny duży Park z placami zabaw, fontanny, wypas jest. Wieczorem kolacja, usypiam i zabierany rano po śniadaniu. Ale to raz na jakiś czas się zdarza. Wika bardzo lubi babcie i jeść u niej, babcia ciągle dokarmia 🙈 Potem opowiada co jadła haha
Anhydra lubi tę wiadomość
-
kayama wrote:U nas teściowie daleko, na miejscu jest moja mama ale ma 70+ i jest schorowana także nie daje rady... Czasami zostawiamy na weekend na 1 dzień na spanie żeby sobie wieczorem pobyć bez dziecka Przyjeżdżamy na obiad, koło mamy jest fajny duży Park z placami zabaw, fontanny, wypas jest. Wieczorem kolacja, usypiam i zabierany rano po śniadaniu. Ale to raz na jakiś czas się zdarza. Wika bardzo lubi babcie i jeść u niej, babcia ciągle dokarmia 🙈 Potem opowiada co jadła haha
Nasz jeszcze ani razu nie spał sam poza domem 🙈 i na razie się nie zanosi. Ostatnio został na chwilę wieczorem, mieliśmy romantyczny wypad na zakupy i kfc 🤣
Za chwile dzwonili po nas bo po chodził po domu i nas szukał, więc nocka by nie przeszła, tym bardziej że nie przesypia jeszcze całych nocy. W ciągu dnia prędzej zostanie, jeszcze najlepiej jak go babcia zabierze od nas z domu i zawiezie do siebie ,bo jak go zostawiamy i wychodzimy q jest znacznie gorzej.3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Hej, informacja dla dziewczyn, których nie ma na fb - urodziłam 26.09 o 16:37 ☺️ poród wywoływany ze względu na małą ilość wód płodowych. Rodziłam troszkę ponad godzinkę 🙂 poszło o wiele sprawniej niż z Mikołajem i o wiele szybciej doszłam do siebie 😁 jeszcze nie wyszłam ze szpitala, a już normalnie chodzę, siadam i funkcjonuję 🙂
Synek ma na imię Milan, ważył 3550 g i mierzył 54 cm 🥰
Co do opieki nad dziećmi to ja też nie mam nikogo 😉 i Mikołaj też jeszcze nigdy nie został u nikogo na noc 😉 przebudza się w nocy i jakby zobaczył, że nie ma mnie lub męża obok to mogłaby być histeria. Jest bardzo z nami związany.Niebieska Gwiazda, Anhydra, Chimera, werni, kayama, MDW lubią tę wiadomość
-
Niebieska Gwiazda wrote:Gratuluję synka.Mam nadzieję,że szybko traficie do domu.A jak się czuje maluch i czy jest dobrym ssakiem?
Milan czuje się dobrze 🙂 pierś ładnie ssie, od pierwszego karmienia ładnie się zassał. Zastanawiam się czy to dzięki temu, że ja już jestem doświadczona w karmieniu czy on tak ładnie ssie od początku 😉 bo z Mikołajem miałam problem. Denerwował się przy piersi, nie mógł jej chwycić i się zassać. Ciągle tylko wołałam położne do pomocy 😛Niebieska Gwiazda, Sylvka, Anhydra, werni lubią tę wiadomość
-
Ania hehe ja tak samo miałam z chłopakami. Ze starszym problem przy karmieniu a z Grzesiem odrazu załapał. Też myślę że już miałam wyciągnięte sutki i lepiej złapał. Bo przy 1 musiałam chwilowo mieć nakładki.
Jeszcze raz gratulujeAnia95 lubi tę wiadomość
-
My też sami, dziadki 200 km od nas nie powiem czasem by się pomóc przydała ale wiem że możemy bardziej liczyć na pomoc moich rodziców, teście chyba już mają swoją wnusie 🤷♀️
A co do spania, to co tam młodszy jak u nas starsza jeszcze nie została na noc bez nas 😅 Nikodem jak się w nocy przebudzi to mnie woła, jak mąż do niego przyjdzie to jest atak wscieku, jakąś ma może cyckowa znów załapał 🙄 -
Wojtek to czasami został z babcią lub ciocią u mnie w domu kiedy gdzieś wychodziliśmy. Przeważnie na szczepienie. Może z raz zapłakał.
Jak byłam w szpitalu z małym to podobno mówił mama i mama. -
Ania jak u Was? Jak sobie radzicie?
Co u Was dziewczyny? Dajecie rade w te jesienne klimaty, bo mnie już jakaś chandra dojechała...3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Sylvka wrote:Ania jak u Was? Jak sobie radzicie?
Co u Was dziewczyny? Dajecie rade w te jesienne klimaty, bo mnie już jakaś chandra dojechała...
Ja się witam ze szpitala...jestem właśnie na podaniu sterydów na rozwój płuc i od rana, czyli jakoś od 8, czekam na twardej dostawce na przydział łóżka i pokoju...
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Sylvka wrote:Ania jak u Was? Jak sobie radzicie?
Co u Was dziewczyny? Dajecie rade w te jesienne klimaty, bo mnie już jakaś chandra dojechała...
Jakoś dajemy radę 😉 nawet na spacery codziennie udaje się wyjść 🙂 chociaż teraz zanim wyjdziemy mija spokojnie 40 minut 😂 ciężko ogarnąć dwójkę naraz. Mikołaj trochę się uspokoił, chyba powoli przyzwyczaja się do braciszka. Za radą naszej pediatry powtarzamy ciągle "Twój braciszek". Np: twój braciszek jest głodny, twój braciszek idzie spać itd. Podobno starsze dziecko jest wtedy mniej zazdrosne 😜
Milek ostatnio gorzej spał w nocy, aż miałam kryzys przez to. Potem w ciągu dnia nadrabiał, ale co z tego jak mam Mikołaja pod opieką i nie mogę się zdrzemnąć 🤪Czas ucieka jak szalony, w niedzielę miną 3 tygodnie 🥰
Anhydra, na ile poszłaś do szpitala? -
Anhydra wrote:Ja się witam ze szpitala...jestem właśnie na podaniu sterydów na rozwój płuc i od rana, czyli jakoś od 8, czekam na twardej dostawce na przydział łóżka i pokoju...
A co się dzieje?I tak bardzo długo w tej ciąży udało ci się posiedzieć w domciu.W porównaniu z poprzednią ekstra.To już ostatnia prosta😆 -
Niebieska Gwiazda wrote:A co się dzieje?I tak bardzo długo w tej ciąży udało ci się posiedzieć w domciu.W porównaniu z poprzednią ekstra.To już ostatnia prosta😆
Oj ja to się bujam szpital- dom od jakiegoś 23 tc. Mialam, podobnie jak w pierwszej ciąży, problem ze skracającą szyjką. Tym razem jednak mam założony szew .
Póki co szyjka stabilna, szew dobrze trzyma, ale chuchają na zimnie, wiec postanowili mi podać jeszcze sterydy na rozwoj płuc dla Małego, aby był zabezpieczony w razie czego już do porodu. Trudno powiedzieć jak dlugo tu posiedze, ale mam nadzieje, że najdalej we wtorek będę w domku.
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Niebieska Gwiazda wrote:Myślałam,że tym razem jest ok.Jak mały dostanie sterydy to nawet jakby się urodził za chwilkę byłoby dobrze.Mam nadzieję,że posiedzi w brzuszku choć trzy tygodnie.
Tak, ja tez już jestem spokojniejsza. Niestety niewydolnosc szyjki lubi sie powtarzać i szczerze mówiąc podejrzewalam, że w tej ciąży będzie podobnie. Niemniej jednak, z perspektywy to żałuję, że w pierwszej nie miałam założonego szwu. Obecnie, dzięki niemu jestem spokojniejsza i wiekszosc czasu w tej ciąży spędzam jednak w domu. Stan mojej szyjki nie pogorszył się od momentu założenia szwu, czyli od jakiś 11 tygodni, nie odnotowałam jak dotąc żadnych negatywnych skutkow zabiegu, czy infekcji. A nie da ukryć, że taki długotrwały, 15-tygodniowy pobyt w szpitalu, który zaliczyłam poprzednio, bardzo jednak traumatyzuje... no i nie wyobrażam sobie w obecnej sytuacji na tyle czasu zostawić Olka...zwłaszcza, że nie ma odwiedzin...Niebieska Gwiazda, kayama lubią tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Hej dziewczyny. Ja to się z Wiktoria grzebie 40 minut jak gdzieś wychodzimy;) Mialam nadzieję, że z czasem będzie lepiej a jest zupełnie odwrotnie 🙈 Większe dziecko więcej problemów. Ciągle nadal choruje, teraz siedzimy w domu 2 tydzień na antybiotyku się skończyło. Przedtem tydzień w żłobku tydzień w domu, jestem w rozterce bo ona za dużo choruje i ewidentnie przez żłobek (w wakacje była zdrowa 2 miesiące). Ale z drugiej strony widzę jak fajnie się rozwija dzięki żłobkowi, ile się tam uczy. Nie wyobrażam sobie wychowywania dziecka tylko w domu.