Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć, jestem na etapie informowania współpracowników i przyjaciół o ciąży. Chyba dopiero teraz zaczynam się naprawdę cieszyć, za każdym razem jak wypowiadam te magiczne słowa po latach ukrywania przed światem starań i poprzednich ciąż to coś się we mnie przełamuje. Jutro muszę powiedzieć moim stałym klientom, ze nie poprowadzę im w wakacje dużego projektu, chociaż bardzo na mnie liczyli. Na szczęście nie podpisałam jeszcze żadnej umowy
Mam nadzieję, że wszystko się jeszcze poukłada. W maju chyba pójdę na zwolnienie (będę dostawać grosze ale tak sobie wybrałam własną działalność). Trochę się boję o tego mięśniaka, w zasadzie lekarz już mi na prenatalnych powiedzial, ze powinnam trochę odpuścić. Czy tylko mi kobieta z brzuchem ciążowym nie pasuje do profesjonalnego wizerunku biznesowego czy mam jakieś kompleksy i uprzedzenia? Jestem ciekawa, jak to jest w waszych zawodach.
E_linka2 lubi tę wiadomość
-
Kalija wrote:Cześć. Ja jestem w 11tc , w sobotę usg, mam złe przeczucia. Wiem, że nie powinnam się denerwować, ale od początku ciężko mi wierzyć w szczęśliwe zakończenie. Tyle lat niepłodności zryło mi psychikę i nie potrafię się cieszyć
Czy Wy jesteście spokojne i optymistycznie myślicie o ciąży i narodzinach? Nie wiem czy mój stan nie nadaje się na konsultacje psychologiczną....
Ale w takich chwilach tłumaczę sobie,że przecież są szczęśliwe zakończenia..
Pomimo lat porażek wreszcie może i do nas uśmiechnie się szczęście.
Nie martw się. Zobaczysz,że wszystko będzie okKalija, Marcelina85, DrzewkoPomarańczowe lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
wisieninka_89 wrote:Dziewczyny a ma ktoras grupe krwi rh-? Mi dzis lekarz powiedzial ze w 26-28 tyg dostane zastrzyk juz nie pamoetam nazwy na konflikt serologiczny. Ze to nowa procedura bo w pierwszej ciazy napewno nie mialam niczego takiego
Ja mam Rh minus, ale nie mam konfliktu bo mój facet też ma Rh -. Ale dostałam skierowanie na badanie przeciwciał.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2019, 15:23
wisieninka_89 lubi tę wiadomość
-
Alfa, to wypisz się się ze składek chorobowych na miesiąc, zapisz się po 31 dniach, zapłać za 3 miesiące wyższe składki to chociaż na l4 dostaniesz wyższa kasę no i zawsze to więcej Ci się doliczy do średniej na macierzyński
ja Ci mogę to i owo podpowiedzieć :p
Alfa_Centauri lubi tę wiadomość
-
Alfa_Centauri wrote:Cześć, jestem na etapie informowania współpracowników i przyjaciół o ciąży. Chyba dopiero teraz zaczynam się naprawdę cieszyć, za każdym razem jak wypowiadam te magiczne słowa po latach ukrywania przed światem starań i poprzednich ciąż to coś się we mnie przełamuje. Jutro muszę powiedzieć moim stałym klientom, ze nie poprowadzę im w wakacje dużego projektu, chociaż bardzo na mnie liczyli. Na szczęście nie podpisałam jeszcze żadnej umowy
Mam nadzieję, że wszystko się jeszcze poukłada. W maju chyba pójdę na zwolnienie (będę dostawać grosze ale tak sobie wybrałam własną działalność). Trochę się boję o tego mięśniaka, w zasadzie lekarz już mi na prenatalnych powiedzial, ze powinnam trochę odpuścić. Czy tylko mi kobieta z brzuchem ciążowym nie pasuje do profesjonalnego wizerunku biznesowego czy mam jakieś kompleksy i uprzedzenia? Jestem ciekawa, jak to jest w waszych zawodach.
Mnie czeka obrona dr w okolicach maja i powiem Ci, ze choc wydaje mi sie to glupie, boje sie właśnie byc oceniana przez pryzmat ciąży... Tzn nie chce by ktoś mi zarzucil, ze z tego względu mialam np. taryfe ,,ulgowa"Alfa_Centauri lubi tę wiadomość
-
kayama wrote:Ja mam Rh minus, ale nie mam konfliktu bo mój facet też ma Rh -. Ale dostałam skierowanie na badanie przeciwciał.
-
wisieninka_89 wrote:Przeciwciala tez dostalam a zastrzyk i tak dostane mimo braku przeciwcial. Tak mi powiedzial. No u ciebie nie wychodzi konflikt ale powiem szczerze ze nikt mnie o grupe meza nie zapytal. W papierach tez takiej info nie ma. Lekarz spojrzal ze - i wpisal w karte ciazy zeby polozne nie zapomnialy zrobic tego zastrzyku
Hmmm dziwne, może na wszelki wypadek robią jakby się komuś z grupa krwi pomyliło albo okazało że mąż nie jest ojcem -
wisieninka_89 wrote:Dziewczyny a ma ktoras grupe krwi rh-? Mi dzis lekarz powiedzial ze w 26-28 tyg dostane zastrzyk juz nie pamoetam nazwy na konflikt serologiczny. Ze to nowa procedura bo w pierwszej ciazy napewno nie mialam niczego takiego
Wczoraj dr poruszył temat tego zastrzyku, ale widziałam,że jest przeciwny.
Uważa,że jeśli nie było wcześniej krwawien i możliwości wymieszania się krwi,to raczej byłby za tym żeby tego zastrzyku nie robić. Mówił,że teraz dają, ale mi póki co zlecił znowu oznaczenie grupy krwi, gdzie jest informacja o przeciwcialach.
Muszę zgłębić temat i świadomie podjąć decyzję o tym szczepieniu.
A Wy dziewczyny wiecie coś więcej na tan temat?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2019, 15:55
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
wisieninka_89 wrote:Dziewczyny a ma ktoras grupe krwi rh-? Mi dzis lekarz powiedzial ze w 26-28 tyg dostane zastrzyk juz nie pamoetam nazwy na konflikt serologiczny. Ze to nowa procedura bo w pierwszej ciazy napewno nie mialam niczego takiego
Ja mam. Mój M ma RH+
Immunoglobulinę dostałam juz w 6 tc ze względu na plamienia.
To moja pierwsza ciąża.
Edit: Niezapominajka, mój lekarz ma odmienne stanowisko. Uważa za bezwzględnie konieczne podanie immunoglobuliny w końcówce ciąży i tuz po porodzie. Potwierdził także, że standardem jest podanie jej wcześniej, gdy występują plamienia/krwawienia.
Ja też już robiłam krew z Coombsem, za chwilę ponownie wykonam badanie, podobno takie są standardy (bezpieczeństwa).Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2019, 15:53
Nacha lubi tę wiadomość
IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za wsparcie i rady. Nie spodziewałam się takiego odzewu i tylu ciepłych słów. Jakoś wspólnie doturlamy się do tego sierpnia
Czy u Was już wszyscy wiedzą? Informowałyście normalnie czy w jakiś szczególny sposób? My planujemy powiedzieć rodzicom po prenatalnych. Reszcie rodziny może nawet później choć pewnie się rozniesie. Myślę że będzie mi lżej jak się dowiedzą. Przyda się wsparcie i trzymanie kciuków.Marcelina85, Vampire lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kalija wrote:Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za wsparcie i rady. Nie spodziewałam się takiego odzewu i tylu ciepłych słów. Jakoś wspólnie doturlamy się do tego sierpnia
Czy u Was już wszyscy wiedzą? Informowałyście normalnie czy w jakiś szczególny sposób? My planujemy powiedzieć rodzicom po prenatalnych. Reszcie rodziny może nawet później choć pewnie się rozniesie. Myślę że będzie mi lżej jak się dowiedzą. Przyda się wsparcie i trzymanie kciuków.
My powiedzielismy w swieta jak juz wiedzielismy ze jest serduszko, wczesniej mialam 2 biochemiczne dlatego zalezalo mi najpoerw sie upewnic ze bije a potem nie mialam potrzeby jakos szczegolnie ukrywac ciazy przed najblizsza rodzinaKalija lubi tę wiadomość
-
Kalija wrote:Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za wsparcie i rady. Nie spodziewałam się takiego odzewu i tylu ciepłych słów. Jakoś wspólnie doturlamy się do tego sierpnia
Czy u Was już wszyscy wiedzą? Informowałyście normalnie czy w jakiś szczególny sposób? My planujemy powiedzieć rodzicom po prenatalnych. Reszcie rodziny może nawet później choć pewnie się rozniesie. Myślę że będzie mi lżej jak się dowiedzą. Przyda się wsparcie i trzymanie kciuków.
Kalija, doskonale wiem co czujesz.
W końcu jednak i do nas uśmiechnął się los, a z racji tego, że tyle już przeszłyśmy, musi byc dobrzeJa od samego transferu jestem dobrej myśli. Pamietam, jak leżałam na łóżku i cieszyłam się, bo wiedziałam, że jestem w ciąży. Oczywiście, gdzieś z tyłu głowy są obawy (ale która ich nie ma?), ale wizualizacja pozytywnego zakończenia i pozytywne myslenie pomagają. Znajdź swój sposób na relaks i bądź dzielna. Pamiętaj, że dziecko odczuwa Twój niepokój i smutek, więc badź uśmiechnieta i uwierz w szczęście!
My powiedzielismy najbliższej rodzinie i przyjaciołom od razu, po pozytywnej becie. Ale oni wiedzieli o IVF, znali wynik punkcji, termin transferu - byli dla nas wsparciem. Uznaliśmy, że co ma być, to bedzie, nie mamy już wpływu na rozwój wydarzeń, bo zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy. Poza tym, ja nie wierzę w przesądy i zapeszenia. Wierzyłam za to, że nam się uda. I się udałoMarcelina85, Kalija lubią tę wiadomość
IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
nick nieaktualnyKalija wrote:Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za wsparcie i rady. Nie spodziewałam się takiego odzewu i tylu ciepłych słów. Jakoś wspólnie doturlamy się do tego sierpnia
Czy u Was już wszyscy wiedzą? Informowałyście normalnie czy w jakiś szczególny sposób? My planujemy powiedzieć rodzicom po prenatalnych. Reszcie rodziny może nawet później choć pewnie się rozniesie. Myślę że będzie mi lżej jak się dowiedzą. Przyda się wsparcie i trzymanie kciuków.
Moja mam wie od samego początku - czasem po prostu musiałam z nią pogadać o przygotowaniach do transferu i kolejnych etapach. Tesciowie dowiedzieli się po becie. Ostatnio powiedziałam bratu, ale powiedział, że już się domyślał. Najbliższe koleżanki też wiedziały od początku - trzeba mieć wsparcie. W zeszłym tyg powiedzieliśmy znajomym - uznaliśmy, że nie ma sensu sciemniać, czemu nie piję.
W pracy powiedziałam tylko szefowi i poprosiłam o dyskrecję do czasu genetycznego. Przyjął to dobrze - ja gorzej to zniosłam. Po pierwsze bardzo się bałam (jestem na kierowniczym stanowisku, nie mam zastępcy, jesteśmy w trakcie sporego projektu). Po drugie lubię swoją pracę, więc w domu się poryczalam, że niedługo koniec i pójdę na zwolnienie (planuje pracować jeszcze max. do połowy marca).Kalija lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa tez mam rh -, mój partner ma rh+. Generalnie przeciwciał nie wykryto w ostatnich badaniach. Lekarz tylko zobaczył ze minus zrobił hmmm i nic nie powiedział. Za tydzień na wizycie go wypytam w tej kwesti co i jak
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2019, 16:22
-
Kalija wrote:Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za wsparcie i rady. Nie spodziewałam się takiego odzewu i tylu ciepłych słów. Jakoś wspólnie doturlamy się do tego sierpnia
Czy u Was już wszyscy wiedzą? Informowałyście normalnie czy w jakiś szczególny sposób? My planujemy powiedzieć rodzicom po prenatalnych. Reszcie rodziny może nawet później choć pewnie się rozniesie. Myślę że będzie mi lżej jak się dowiedzą. Przyda się wsparcie i trzymanie kciuków.
Nasze siostry i rodzice wiedzieli o planie in vitro, a jak trafiłam do szpitala, to nie było, co ukrywać dlaczego. Ja poczatkowo nie chciałam nikomu mówić, ale mąż się wygadałReszcie rodziny powiedzieliśmy w święta i byłam bardzo szczęśliwa, że w końcu mogliśmy podzielić się tą informacją. Kilkoro naszych najbliższych znajomych też już wie, bo czasami naprawdę warto się wygadać. Trzymam kciuki!
Kalija lubi tę wiadomość
👩36 lat 🧑39 lat
1 ❄️
7 dpt - beta <1 💔
8.02.2025 - transfer blastocysty 2.1.1 🤞❤️
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
My poinformowaliśmy wszystkich po pozytwnym teście
obawy miałam czy wszystko będzie ok, czy nie poronię drugi raz... Ale stwierdziliśmy, że w razie czego nie chcemy przechodzić tego sami. Z rodziną zawsze lepiej
Marcelina85, Kalija lubią tę wiadomość