Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
baileys wrote:Zazdroszcze Wam wlasnie w Warszawie tylu fajnych sklepow, showroomow, eventow i targow. W Poznaniu nie dzieje sie NIC. Ja przed ciaza dosc mocno chcialam wyemigrowac do stolicy, ale eMek zmienil niedawno prace i sie sprzeciwial i jakos tak zostalismy. Niemniej zaluje jak czytam takie posty jak Twoje Aga:-) Mialam zamawiac koszule do porodu z mocemamy, ale skoro mowisz, ze te tez fajne, a polowe tansze, to moze sie skusze
Ja kupiłam koszule z mocemamy i uważam, ze jest super. Wyrwałam na promocji za 135 zł chyba. Do mamyginekolog tez muszę się wybrać któregoś dnia zobaczyć koszule poporodowe.
Odnośnie fotelika obrotowego to mi się zawsze wydawało, ze ta funkcja służy głównie ułatwieniu wsadzania dziecka do fotelika. Nie sądziłam, ze można korzystać z tego w trakcie jazdy, w sensie ze to jest bezpieczne.Klara Wysocka lubi tę wiadomość
[/url]
-
Dziewczyny, byłam dzisiaj u innego ginekologa, torbielka u Maluszka się wchlonela i nie ma po niej śladu 😍 Szymek będzie raczej malutkim dzieckiem, 583g waży i lekarka stwierdziła, że idealny do rodzenia 😂
Dostałam płytkę z filmikami całego badania, zdjęcia 3d, jestem zakochana w tym Kartofelku 😍 całe badanie ciumkał palca, ziewał albo tulił się do pępowiny😂Klara Wysocka, Niebieska Gwiazda, DrzewkoPomarańczowe, Sylvka, Frida91, Limerikowo, plinka89, Niezapominajka5, OlaWi, Anhydra, Chimera, emi2016, PaniHa, Smerfelinka, zielonooka7, AnaKwiat, Agagusia, Bobby29, wiki2, Marcelina85, Vampire, Larissa90, joan85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiebieska Gwiazda wrote:Hmm...A ja zawsze chciałam mieszkać w Poznaniu bo tam się dużo dzieje.Ciekawe,wszędzie dobrze gdzie nas nie ma😄
Co Ty, nędza straszna. Miasto korkow i galerii handlowych. Zero fajnych koncertow, teatry trzy na krzyz z marnym repertuarem (ja jezdze do Warszawy do Ateneum jak chce cos fajnego obejrzec). No i lekarzy nie ma dobrych, jak musialam operowac endometrioze, to tez pojechalam do stolicy, bo w Poznaniu nikt nawet nie slyszal o nożu plazmowym i innych nowoczesnych metodach operowania z oszczedzaniem rezewry jajnikowejJa w kolko powtarzam, ze sie stad predzej czy pozniej wyniose, albo do Warszawy, albo do Wrocka albo do Gdanska
-
Ania95 wrote:Bez bielizny jakiś czas temu próbowałam spać, ale w końcu wróciłam do majtek 😆 skoro polecasz, to od dzisiaj znowu bez bielizny pójdę do łóżka, może się w końcu przyzwyczaję 😊
Wróciłam do gołego tyłkaAnia95 lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Domi_tur wrote:Dziewczyny, byłam dzisiaj u innego ginekologa, torbielka u Maluszka się wchlonela i nie ma po niej śladu 😍 Szymek będzie raczej malutkim dzieckiem, 583g waży i lekarka stwierdziła, że idealny do rodzenia 😂
Dostałam płytkę z filmikami całego badania, zdjęcia 3d, jestem zakochana w tym Kartofelku 😍 całe badanie ciumkał palca, ziewał albo tulił się do pępowiny😂
Domi Kartofelek przeuroczy 😍.
Ciesze się, że torbiel zniknęła i że się uspokoiłaś.
Ja wczoraj miałam ciężka noc bo po odpieciu od kroplówki znowu nasiliły mi się skurcze, na które pielęgniarki przyniosły mi 1 (!) tabletkę magnezu....no ręce opadają. Wiec zrobiłam trochę szumu i oznajmiła że w takim razie ja się wypisuje na własne żądanie. ..bo bez sensu siedzieć w tym szpitalu i czekać aż mi się szyjka totalnie skrócia oni nic nie robią, zwłaszcza że zmniejszymi mi tutaj wszystkie leki (aspargin, luteinę i nospę o połowę) względem tego co brałam przed pobytem w szpitalu. Po 5 min miałam podłączone ktg które potwierdziło skurcze i dostałam zastrzyk i tabletki rozkurczowe...ale gdybym nie narobila raban to nie wiem... Kurcze o wszystko trzeba z ryjem...Wychodzi na to, że człowiek musi się nawet w szpitalu leczyć sam i o wszystko wykłócać.OlaWi, Agagusia, joan85 lubią tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Anhydra wrote:Domi Kartofelek przeuroczy 😍.
Ciesze się, że torbiel zniknęła i że się uspokoiłaś.
Ja wczoraj miałam ciężka noc bo po odpieciu od kroplówki znowu nasiliły mi się skurcze, na które pielęgniarki przyniosły mi 1 (!) tabletkę magnezu....no ręce opadają. Wiec zrobiłam trochę szumu i oznajmiła że w takim razie ja się wypisuje na własne żądanie. ..bo bez sensu siedzieć w tym szpitalu i czekać aż mi się szyjka totalnie skrócia oni nic nie robią, zwłaszcza że zmniejszymi mi tutaj wszystkie leki (aspargin, luteinę i nospę o połowę) względem tego co brałam przed pobytem w szpitalu. Po 5 min miałam podłączone ktg które potwierdziło skurcze i dostałam zastrzyk i tabletki rozkurczowe...ale gdybym nie narobila raban to nie wiem... Kurcze o wszystko trzeba z ryjem...Wychodzi na to, że człowiek musi się nawet w szpitalu leczyć sam i o wszystko wykłócać.
Anhydra nie wiem jak mogli się tak potraktować, a w zasadzie nie traktować. Dobrze, że zareagowałaś! Jednak matczyna intuicja to jest moc! Ściskam mocno i trzymam kciuki za pozytywny rozwój wypadków.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2019, 08:23
Anhydra lubi tę wiadomość
-
Anhydro bardzo Ci współczuję tych przeżyć. Dobrze, że potrafisz sama zawalczyć o swoje, bo nie każdy jest taki i strach pomyśleć, co by się mogło stać. Szpital czy nie, trzeba słuchać swojej intuicji. Wierzę, że wszystko będzie dobrze i trzymam za Was mocno kciuki!
Anhydra lubi tę wiadomość
👩36 lat 🧑39 lat
1 ❄️
7 dpt - beta <1 💔
8.02.2025 - transfer blastocysty 2.1.1 🤞❤️
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
Anhydra wrote:Domi Kartofelek przeuroczy 😍.
Ciesze się, że torbiel zniknęła i że się uspokoiłaś.
Ja wczoraj miałam ciężka noc bo po odpieciu od kroplówki znowu nasiliły mi się skurcze, na które pielęgniarki przyniosły mi 1 (!) tabletkę magnezu....no ręce opadają. Wiec zrobiłam trochę szumu i oznajmiła że w takim razie ja się wypisuje na własne żądanie. ..bo bez sensu siedzieć w tym szpitalu i czekać aż mi się szyjka totalnie skrócia oni nic nie robią, zwłaszcza że zmniejszymi mi tutaj wszystkie leki (aspargin, luteinę i nospę o połowę) względem tego co brałam przed pobytem w szpitalu. Po 5 min miałam podłączone ktg które potwierdziło skurcze i dostałam zastrzyk i tabletki rozkurczowe...ale gdybym nie narobila raban to nie wiem... Kurcze o wszystko trzeba z ryjem...Wychodzi na to, że człowiek musi się nawet w szpitalu leczyć sam i o wszystko wykłócać.
Cholera, a człowiek myśli ze jak jest w szpitalu to jest pod możliwie najlepsza opieka. O wszystko trzeba zawalczyć. Ale Twój Koszykarz ma konkret mamę! Dużo siły Ci życzę na ten niełatwy czas ❤️!Anhydra lubi tę wiadomość
[/url]
-
Anhydra wrote:Ja wczoraj miałam ciężka noc bo po odpieciu od kroplówki znowu nasiliły mi się skurcze, na które pielęgniarki przyniosły mi 1 (!) tabletkę magnezu....no ręce opadają. Wiec zrobiłam trochę szumu i oznajmiła że w takim razie ja się wypisuje na własne żądanie. ..bo bez sensu siedzieć w tym szpitalu i czekać aż mi się szyjka totalnie skrócia oni nic nie robią, zwłaszcza że zmniejszymi mi tutaj wszystkie leki (aspargin, luteinę i nospę o połowę) względem tego co brałam przed pobytem w szpitalu. Po 5 min miałam podłączone ktg które potwierdziło skurcze i dostałam zastrzyk i tabletki rozkurczowe...ale gdybym nie narobila raban to nie wiem... Kurcze o wszystko trzeba z ryjem...Wychodzi na to, że człowiek musi się nawet w szpitalu leczyć sam i o wszystko wykłócać.
Aż nie chce się wierzyć, że nawet w szpitalu nie ma dobrej opiekieh... Dobrze, że zareagowałaś i walczyłaś. Musi być dobrze ☺
Anhydra lubi tę wiadomość
-
Anhydra,jak leżałam 4lata temu w szpitalu w ciąży o wszystko musiałam walczyć.Dopytywałam o leki które mi podawali i sprawdzałam w necie co to(najchętniej nie podawaliby nazwy)raz nawet odmówiłam przyjęcia leku.Nieświadomy pacjent to wygodny pacjent i ściemniają,że pacjent jest mniej zestresowany.Pilnuj tam wszystkiego,powodzenia i walcz o swoje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2019, 08:35
Anhydra lubi tę wiadomość
-
baileys wrote:A u mnie pomaga wyłacznie polaczenie powyzszego, czyli mleko migdalowe. Jakbym sie coli napiła, to bym chyba miala zgagowy armagedon.
W temacie fotelikow, my chyba bedziemy kupowac cybexa, maja teraz taki nowy model Cloud Z, ktory po wpieciu do stelaza wozka normalnie sie rozklada do pozycji prawie lezacej, wiec dziecko ma substytut gondoli jak np. na godzine skoczymy na jakies zakupy. Podoba mi sie tez w ich podstawce do fotelika, ze jest obrotowa i mozna w trakcie jazdy siedzac obok bobasa ustawic go przodem do siebie. Kojarzycie, czy ktoras firma jeszcze ma te opcje? Bo calkiem mi sie to spodobalo, na dluzsze trasy dla malego dziecka na pewno lepiej jak widzi mame na wprost, a nie bokiem
Ja też się przymierzam do tego fotelika ale jestem prawie zupełnie pewna, że nie wolno go obracać w ciągu jazdy a opcja obracania jest tylko do wkładania i wyciągania malucha. Chyba nie byłoby to bezpieczne dla dziecka przy (odpukać) zderzeniu z przoduKrzyś jest z nami od 15.08.2019 -
baileys wrote:Zazdroszcze Wam wlasnie w Warszawie tylu fajnych sklepow, showroomow, eventow i targow. W Poznaniu nie dzieje sie NIC. Ja przed ciaza dosc mocno chcialam wyemigrowac do stolicy, ale eMek zmienil niedawno prace i sie sprzeciwial i jakos tak zostalismy. Niemniej zaluje jak czytam takie posty jak Twoje Aga:-) Mialam zamawiac koszule do porodu z mocemamy, ale skoro mowisz, ze te tez fajne, a polowe tansze, to moze sie skusze
Postaram sie wrzucić fotke koszuli na mnie.
My tez jestesmy napływowi, pochodzimy oboje ze Skierniewic i okolic ( czyli rowno miedzy Łodzią a Wawa), w Łodzi studiowaliśmy i zaczęliśmy prace oboje. I potem pierwsza ciaza to byl bodziec do zmiany, bo pomyslalam ze potem kiedy oboje bedziemy musieli zmieniać prace, moze kupimy mieszkanie i bedzie jeszcze dziecko to bedzie ciezko sie zdecydować i to zorganizować. Przenieśliśmy sie w połowie ciazy - to jedna z lepszych decyzji w życiu! Poltora roku mieszaliśmy w Warszawie, a potem zaczęliśmy sie rozglądać za swoim mieszkaniem i zdecydowaliśmy sie na Jozefow - bo piekny, do Wawy pol godziny skm lub autem, No i obojgu nam udalo sie tu w okolice przenieść z praca. Kocham moje miasteczko:))) niby praktycznie w lesie, ale wszystko mam pod ręka, na miejscu, co szczegolnie wazne przy malych dzieciach jak duzo mozna zalatwic z wozkiem, w ramach spaceru.
Niebieska Gwiazda lubi tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
Anhydra - niestety jak ktos jest potulny i sie nie odzywa to albo sie niczego nie dowie, albo w ogole na koncu sie nim zajmą. Ja szybko w ciazy nauczyłam sie walczyć o swoje -nasze!!! Tylko żałuje ze przy pierwszym porodzie nie bylam bardziej asertywna. Niestety potem majac juz dziecko tez trzeba pytac, walczyć, prosic sie o informacje.
Tak przy okazji: zdajecie sobie sprawdze ze w szpitalu mozecie zaszczepić dziecko na żółtaczkę bezpłatnie szczepionka Euvax koreanska albo francuskim Engerixem za niewielka opłata (chyba 4 lata temu to bylo Ok 50 zl)? Warto sie tym zainteresować przed czasem, dopytac o mozliwosc. Z tego co wiem to tylko na Zwirki w Wawie nie mozba zdecydowac sie na Engerix - wowczas ja wcale nie zaszczepilabym i potem zrobila to w pediatry bez problemu.
W 2012 przeszłam o to walkę w MSWiA - musiałam przed czasem zalatwic sobie szczepionkę i odłożyć na moje nazwisko w aptece na dole w szpitalu i potem w dniu porodu wykupić dopiero. Po pol roku okazalo sie ze serie którymi byly szczepione wlasnie dzieci z listopada 2012 byly potem wycofywane ze względu na jakies zanieczyszczenia - znow intuicja matki. Ogolnie ten Euvax czesto jest wycofywany:(
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
nick nieaktualnyAgagusia wrote:Postaram sie wrzucić fotke koszuli na mnie.
My tez jestesmy napływowi, pochodzimy oboje ze Skierniewic i okolic ( czyli rowno miedzy Łodzią a Wawa), w Łodzi studiowaliśmy i zaczęliśmy prace oboje. I potem pierwsza ciaza to byl bodziec do zmiany, bo pomyslalam ze potem kiedy oboje bedziemy musieli zmieniać prace, moze kupimy mieszkanie i bedzie jeszcze dziecko to bedzie ciezko sie zdecydować i to zorganizować. Przenieśliśmy sie w połowie ciazy - to jedna z lepszych decyzji w życiu! Poltora roku mieszaliśmy w Warszawie, a potem zaczęliśmy sie rozglądać za swoim mieszkaniem i zdecydowaliśmy sie na Jozefow - bo piekny, do Wawy pol godziny skm lub autem, No i obojgu nam udalo sie tu w okolice przenieść z praca. Kocham moje miasteczko:))) niby praktycznie w lesie, ale wszystko mam pod ręka, na miejscu, co szczegolnie wazne przy malych dzieciach jak duzo mozna zalatwic z wozkiem, w ramach spaceru.
Podziwiam, my też podchodzimy z miasteczka między Łodzią a Warszawa. Wybraliśmy Łódź i do Warszawy nas nie ciągnie - nawet oboje mamy przekonanie, że nie chcemy tam nigdy mieszkać. W razie co mamy blisko i w każdej chwili da się podjechać. Najchętniej to bym się przeniosła do takiego miasteczka jak moje rodzinne - ale to nie jest możliwe - bo tam nigdy pracy nie znajdziemy. -
Eh.. Polska rzeczywistość. Anhydra, brawo dla Ciebie,że potrafiłas walczyć o swoje. Warto o tym pamiętać i w razie czego postąpić podobnie.
Niestety po raz kolejny widzimy,że jak człowiek sam o siebie się nie zatroszczy,to nikt za niego tego nie zrobi.Anhydra lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Agagusia wrote:Ja dzis sie wybrałam na kino z brzuszkiem Medeli, wlasnie jade:)
I mam po tych dwoch dniach z komunikacja miejska zupelnie inne doswiadczenia niz Wy!zawsze od razu mialam miejsce siedzące, a jechałam od wczoraj 9 autobusami/skm/metrem:) raz to jednocześnie sie 3 osoby rzuciły mi miejsca ustępować. Albo tak zle wyglądam, albo w Wawie tacy uczynni pasażerowie:)
Dzis po drodze bylam tez w Showroomie mamyginekolog, bo chcialam od niej przymierzyc i kupic koszule na porod - tamtej z Esotiq troche mi szkoda ew zaplamic trwale. Te sa tańsze -78/79 zl, maja ba prawde duzo miejsca na brzuch No i odpinana sie na calej dlugosci do kankurowania - maja zapięcia na napy i magnesy. Trzeba jedynie brac dosyc male - wzielam finalnie S, gratis dostalam przywieszke ‚Jestem w ciazy’ i mini poradnik jak sie spakować do porodu. Wrzucę potem fotki. Polecam showroom dla Warszawianek - zaraz przy metrze Swietokrzyska, smiesznie bo w normalnym mieszkaniu z salonem, sypialnia i kuchnia:) przymierzalnia pod prysznicem:)
Aga Dzięki za info, też się wybierałam po koszule do porodu, bo słyszałam że dziewczyny chwała w porównaniu do innych koszul typowo do porodu. Jaki kolor wzięłaś? Ja myślę o granatowym ale muszę sobie pooglądać jeszcze♥️ Matylda jest z nami od 15.08.2019 ♥️
Novum ICSI
Czynnik męski (azoospermia -> cryptozoospermia)
Punkcja 17.06.2017 -> 6 zapłodnionych komórek = 6 zarodków
ET 20.06.2017
Crio 31.10.2018
Crio 01.12.2018 Beta - 9dpt 109 - 11dpt 370 - 26dptHarmony OK. Dziewczynka
2 mrożaki