Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
OlaWi wrote:Ja bym została przy piasku, też mam fosforany i szczawiany czasem. Bakterię w moczu też miałam w zasadzie bez objawów. A masz jakieś objawy bólowe ze strony nerek, bo nie pamiętam?
No coś Ty nic mi nie dolega
Przy pierwszym badaniu moczu w ciąży też wyszły mi fosforany, ale wtedy z pewnścią źle pobrałam.3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
baileys wrote:A z innej beczki, bo w kolko zapominam Was o to spytac - rozwaza ktoras z Was wychowanie Maluchow dwujezycznie od samego poczatku? Zawsze myslalam, ze to sie sprawdza tylko w rodzinach gdzie ktores z rodzicow jest nativem, ale poogladalam na yt filmiki Mamy Lamy i one mowia, ze nawet rodzic nie mowiacy super biegle i z idealnym akcentem moze mowic do malucha w obcym jezyku i daje to super efekty.
Na te chwile mamy z eMkiem plan, ze ja bede mowic do Malej tylko po angielsku, a on po polsku. Juz teraz puszczam jej i sama spiewam angielskie kolysanki i wydaje mi sie, ze na nie reaguje kopniaczkami (zwlaszcza lubi Snowflake i Twinkle Twinkle Little Star😊). Kupilismy tez sporo ksiazeczek ang w TkMax, chcemy puszczac obcojezyczne bajki itd.
Mysle, ze polskiego i tak sie nauczy od dziadkow, na podworku, w szkole. Jesli ja moglabym jej dac choc podstawy obcego jezyka, wydaje mi sie to duza wartoscia. Co mysliscie o tym temacie? Czy trzeba byc nativem, zeby mowic do dziecka w obcym jezyku?
ja aż tak do tego nie podchodziłam metodycznie jak ty, ale jestem zdania że im wcześniej tym lepiej. ja na pewno będę puszczać dziecku bajki i piosenki po angielsku. my z moim obydwoje pracujemy w anglojęzycznym środowisku (zdarzało się że 100 % rozmów w mojej pracy to tylko ang, więc 8h dziennie język na tapecie), a mój dodatkowo mieszka za granicą więc wiadomo że też. i my to często nawet ze sobą po angielsku rozmawiamy, może wam to się wydać dziwne, ale niektóre myśli mi jest tak łatwiej wyrazić. mieszkałam też kilka lat za granicą i jakoś mam w sobie tą łatwość językową. więc na pewno będę z dzieckiem po angielsku rozmawiac. zastanawiam sie czy taki sposób jak mówisz ze ty tylko po angielsku, a Twój po polsku to nie będzie na dłuższą metę dla was męczące? jestem ciekawa jak ci to wyjdzie i bardzo chętnie się dowiem jak wam poszło!!!!
edit. byłam kiedyś au pair w stanach przez rok. opiekowałam się chłopczykiem który jak przyjechałam miał 14 miesięcy. uwielbiałam te programy dla dzieci które oglądaliśmy. jak teraz patrzę co mój chrześniak ogląda to mi się to w ogóle nie podoba. ale researchu jeszcze nie robiłam, więc o rynku jako takim nie będę się wypowiadać. natomiast co do polskich piosenek dla dzieci, to jak dla mnie akademia pana kleksa wymiataWiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 17:46
baileys lubi tę wiadomość
♥️ Matylda jest z nami od 15.08.2019 ♥️
Novum ICSI
Czynnik męski (azoospermia -> cryptozoospermia)
Punkcja 17.06.2017 -> 6 zapłodnionych komórek = 6 zarodków
ET 20.06.2017
Crio 31.10.2018
Crio 01.12.2018 Beta - 9dpt 109 - 11dpt 370 - 26dptHarmony OK. Dziewczynka
2 mrożaki -
baileys wrote:A z innej beczki, bo w kolko zapominam Was o to spytac - rozwaza ktoras z Was wychowanie Maluchow dwujezycznie od samego poczatku? Zawsze myslalam, ze to sie sprawdza tylko w rodzinach gdzie ktores z rodzicow jest nativem, ale poogladalam na yt filmiki Mamy Lamy i one mowia, ze nawet rodzic nie mowiacy super biegle i z idealnym akcentem moze mowic do malucha w obcym jezyku i daje to super efekty.
Na te chwile mamy z eMkiem plan, ze ja bede mowic do Malej tylko po angielsku, a on po polsku. Juz teraz puszczam jej i sama spiewam angielskie kolysanki i wydaje mi sie, ze na nie reaguje kopniaczkami (zwlaszcza lubi Snowflake i Twinkle Twinkle Little Star😊). Kupilismy tez sporo ksiazeczek ang w TkMax, chcemy puszczac obcojezyczne bajki itd.
Mysle, ze polskiego i tak sie nauczy od dziadkow, na podworku, w szkole. Jesli ja moglabym jej dac choc podstawy obcego jezyka, wydaje mi sie to duza wartoscia. Co mysliscie o tym temacie? Czy trzeba byc nativem, zeby mowic do dziecka w obcym jezyku?
Szczerze, to obstawiam ze nie dasz rady. Mówienie do dziecka, zwłaszcza na początku jest tak spontaniczne, przepełnione emocjami, czułością ze nie wyobrażam sobie żeby jakikolwiek język poza ojczystym był w stanie to wyrazić. No chyba ze masz taka biegłość, ze możesz używać angielskiego z polskim w zasadzie zamiennie.
Ale jak Ci się uda to szacun![/url]
-
Bobby29 wrote:tak, ta sama. mówisz spoko? chyba sobie jednak zamówie oprócz piankowej ze skip hopa. choć jeszcze dumam czy to nie klęska urodzaju będzie, bo te ze skip hopa i tak kupie
Ja na początku używałam samej materiałowej, ale jak młody zaczął robić różne manewry i rozbijać się głowa o podłoże to pod spod dałam jeszcze matę piankowa. Myśle, ze Ci się nie zmarnuje. My tez ta materiałowa zabieraliśmy na wyjazdy i wydaje mi się to poręczniejsze niż zabieranie puzzli piankowych.
Bobby29 lubi tę wiadomość
[/url]
-
Sylvka wrote:No coś Ty nic mi nie dolega
Przy pierwszym badaniu moczu w ciąży też wyszły mi fosforany, ale wtedy z pewnścią źle pobrałam.
Myślę, że gdyby miało być coś na nerkach to czułabyś to. Ja od piasku mam dolegliwości upierdliwo-lekko-bólowe od czasu do czasu. Miałam kiedyś zapalenie miedniczek nerkowych i to jest ból okrutny. Bardziej skłaniałabym się w stronę jakiejś bakterii, bo to potrafi być bezobjawowe. Też przerobiłam to na początku ciąży, a częste sikanie (bezbolesne) zwaliłam na ciążę i duże ilości wody, które piję. -
nick nieaktualnyBobby29 wrote:o, dobrze że mówisz. i tak chcę ją kupić, to jak kupię teraz na promo to przynajmniej będzie z głowy. A dużo to miejsca zajmuje w opakowaniu, może wiesz?
Taki sporej wielkosci szescian ok 40 x 40 cm, jest tez dosyc ciezka, szlam z nia z 5 min przez galerie na parking, to juz mialam dosc
Tez myslalam o drugiej materialowej macie na poczatek, ale w sumie moze rozek rozloze na tym skip hopie i tyle.
Zanim sie wybierzesz do sklepu, lepiej najpierw zadzwon na infolinie i spytaj o dostepnosc, w Poznaniu na cale miasto byly tylko 2Bobby29 lubi tę wiadomość
-
DrzewkoPomarańczowe wrote:Szczerze, to obstawiam ze nie dasz rady. Mówienie do dziecka, zwłaszcza na początku jest tak spontaniczne, przepełnione emocjami, czułością ze nie wyobrażam sobie żeby jakikolwiek język poza ojczystym był w stanie to wyrazić
. No chyba ze masz taka biegłość, ze możesz używać angielskiego z polskim w zasadzie zamiennie.
Ale jak Ci się uda to szacun!
Potwierdzam
Jakos mam wrażenie, ze w obcym jezyku ciezej wyrazic ogron uczucpoza tym, zycie codzienne weryfikuje plany i czasem sie nie chce nawet po polsku nawijac
Ale przyznam sie, ze ja odkad zaczelam czytac malej czyli kolo 2-3 miesiaca zawsze staralam sie nazywac obrazki po angielsku. Puszczalam tez piosenki, bajki oglada dopiero od niedawna. A przed ukończeniem 1 roku życia zapisalan ja na ang dla bobasowsuper sprawa!
Na pewno nje zgodzę sie, ze zaczela pozno mowic, uwazam nawet, ze wyprzedza rowiesnikow. Wtrazy dobiera sobie jak woli, np kolory wcześniej opanowala po angielsku. -
nick nieaktualny
-
baileys wrote:A z innej beczki, bo w kolko zapominam Was o to spytac - rozwaza ktoras z Was wychowanie Maluchow dwujezycznie od samego poczatku? Zawsze myslalam, ze to sie sprawdza tylko w rodzinach gdzie ktores z rodzicow jest nativem, ale poogladalam na yt filmiki Mamy Lamy i one mowia, ze nawet rodzic nie mowiacy super biegle i z idealnym akcentem moze mowic do malucha w obcym jezyku i daje to super efekty.
Na te chwile mamy z eMkiem plan, ze ja bede mowic do Malej tylko po angielsku, a on po polsku. Juz teraz puszczam jej i sama spiewam angielskie kolysanki i wydaje mi sie, ze na nie reaguje kopniaczkami (zwlaszcza lubi Snowflake i Twinkle Twinkle Little Star😊). Kupilismy tez sporo ksiazeczek ang w TkMax, chcemy puszczac obcojezyczne bajki itd.
Mysle, ze polskiego i tak sie nauczy od dziadkow, na podworku, w szkole. Jesli ja moglabym jej dac choc podstawy obcego jezyka, wydaje mi sie to duza wartoscia. Co mysliscie o tym temacie? Czy trzeba byc nativem, zeby mowic do dziecka w obcym jezyku?
My póki co rozważamy takie dwujęzyczne wychowanie. Staram się teraz na ten temat jak najwięcej dowiedzieć i zacznę gromadzić jakieś materiały, żeby później było łatwiej. Nie wiem jeszcze, jak dokładnie to sobie zorganizujemy, ale raczej jesteśmy na tak i chcemy spróbować. Moim zdaniem wcale nie trzeba być nativami. Mnie nawet teraz w rozmowie z mężem zdarza się wtrącić jakieś angielskie słówko, kiedy po polsku zwyczajnie brakuje odpowiednikaObydwoje mamy dość dużą łatwość w posługiwaniu się tym językiem, więc czemu by nie. I chociaż jestem z wykształcenia filologiem polskim, to jak się przestawię na mówienie po angielsku np. wśród znajomych anglojęzycznych, to ciężej wrócić na polski
👩36 lat 🧑39 lat
1 ❄️
7 dpt - beta <1 💔
8.02.2025 - transfer blastocysty 2.1.1 🤞❤️
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
Królik wymiata 😍😍😍
Co do dwujęzycznego wychowywania, super sprawa, moja siostra tak do 3 roku życia starała się stosować angielski w domu, niestety potem logopeda mocno ukróciła te metody bo siostrzenica zbyt ułatwiała sobie wymowę zamieniając niektóre twarde spółgłoski na miękkie odpowiedniki angielskie. Wychodziło śmiesznie np zamiast do wanny mówiła do łanny 😂 ale do tej pory a ma lat 7, bajki woli oglądać po angielsku, często puszcza sobie angielskie piosenki, choć dwa razy więcej pracy trzeba włożyć w jej poprawną wymowę polszczyznymyślę, że warto zrobić to z głową
-
Rozczuliły mnie dzis moje dzieci:) Najpierw mały:
- mamo, masz jutro urodziny! Akurat prawda, starszy mu powiedział.
Po chwili mały przyniósł jakąś moją starą spinkę do włosów i się pyta:
-potrzebujesz tego?
-nie
-to ja to wykorzystam, to będzie prezent dla Ciebie:)! Ale jak dostaniesz, to będziesz używała, dobra?
Potem starszy:
-Mamo, dziekuję że kupiłaś arbuza!!! Już pierwszy gryz obudził we mnie ten smak!
Nie mam pojęcia jak on to wymyślił, ehh:) Widzicie co Was czeka w nagrodę za trudy ciąży?
Bobby29, Applejoy, emi2016, Misi@, Ania95, DrzewkoPomarańczowe, E_linka2, Frida91, Sylvka, Smerfelinka, kayama, baileys, OlaWi, Anhydra lubią tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
Agagusia wrote:Rozczuliły mnie dzis moje dzieci:) Najpierw mały:
- mamo, masz jutro urodziny! Akurat prawda, starszy mu powiedział.
Po chwili mały przyniósł jakąś moją starą spinkę do włosów i się pyta:
-potrzebujesz tego?
-nie
-to ja to wykorzystam, to będzie prezent dla Ciebie:)! Ale jak dostaniesz, to będziesz używała, dobra?
Potem starszy:
-Mamo, dziekuję że kupiłaś arbuza!!! Już pierwszy gryz obudził we mnie ten smak!
Nie mam pojęcia jak on to wymyślił, ehh:) Widzicie co Was czeka w nagrodę za trudy ciąży?
To ja Wam powiem co mnie spotyka za trudy ciąży. Przedwczoraj robię coś tam w kuchni i wrócił mąż z pracy. Julek do niego mówi: „Tato, mama jest w kuchni. Uważaj na nią!” 😂E_linka2, Domi_tur, Frida91, emi2016, Bobby29, zielonooka7, Smerfelinka, kayama, plinka89, Applejoy, Agagusia, Anhydra lubią tę wiadomość
[/url]
-
OlaWi wrote:Myślę, że gdyby miało być coś na nerkach to czułabyś to. Ja od piasku mam dolegliwości upierdliwo-lekko-bólowe od czasu do czasu. Miałam kiedyś zapalenie miedniczek nerkowych i to jest ból okrutny. Bardziej skłaniałabym się w stronę jakiejś bakterii, bo to potrafi być bezobjawowe. Też przerobiłam to na początku ciąży, a częste sikanie (bezbolesne) zwaliłam na ciążę i duże ilości wody, które piję.
Dzisiaj faktycznie co chwilę biegałam na siusiu, ale nie wiem czy to nie bardziej podświadomie już sobie wkręcałam jakąś infekcje.3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Dziewczyny, która z Was malowała łóżeczko albo generlnie meble? Interesuje mnie użyta farba no i czy efekt jest zadowalający.
Wymyśliłam sobie łóżeczko w kolorze pudrowego różu. Znalazłam jedne za ponad 1 tys.zł. więc postanowiłam kupić tańsze i pomalowaćnigdy nie pracowałam z farbą kredową i zastanawiam się czy jest warta swojej ceny. Kiedyś malowałam meble z płyty duluxem akrylowym i efekt nie był niestety trwały, pomimo zmatowienia powierzchni papierem ściernym. Będę wdzięczna za wszystkie podpowiedzi.
-
Smerfelinka wrote:My póki co rozważamy takie dwujęzyczne wychowanie. Staram się teraz na ten temat jak najwięcej dowiedzieć i zacznę gromadzić jakieś materiały, żeby później było łatwiej. Nie wiem jeszcze, jak dokładnie to sobie zorganizujemy, ale raczej jesteśmy na tak i chcemy spróbować. Moim zdaniem wcale nie trzeba być nativami. Mnie nawet teraz w rozmowie z mężem zdarza się wtrącić jakieś angielskie słówko, kiedy po polsku zwyczajnie brakuje odpowiednika
Obydwoje mamy dość dużą łatwość w posługiwaniu się tym językiem, więc czemu by nie. I chociaż jestem z wykształcenia filologiem polskim, to jak się przestawię na mówienie po angielsku np. wśród znajomych anglojęzycznych, to ciężej wrócić na polski
Ja tez jestem.baaardzo zamy z emkiem znamy angielski I hiszpsnski I szukam metod I technik zeby wprowadzac obydwa tym bardziej ze hiszanski wychodzi nam naturalniej I tez czasami cos stracamy w tym jezyku. Mysle ze przekazywanie jezyka od malego moze byc super prezentem dla dziecka!
Bardzo polecam oprocz mam lam, ktore duzo o tym mowia, podcast Angeliki Talagi: http://www.godmother.pl/podcast/004
Dajcie znac dziewczyny jak chcecie wprowadzac dwujezycznosc I od kiedy
Co do tk maxx to tez sie tam wybieram po ksiazeczki -
nick nieaktualnyKalija wrote:Dziewczyny, która z Was malowała łóżeczko albo generlnie meble? Interesuje mnie użyta farba no i czy efekt jest zadowalający.
Wymyśliłam sobie łóżeczko w kolorze pudrowego różu. Znalazłam jedne za ponad 1 tys.zł. więc postanowiłam kupić tańsze i pomalowaćnigdy nie pracowałam z farbą kredową i zastanawiam się czy jest warta swojej ceny. Kiedyś malowałam meble z płyty duluxem akrylowym i efekt nie był niestety trwały, pomimo zmatowienia powierzchni papierem ściernym. Będę wdzięczna za wszystkie podpowiedzi.
https://www.mylittlehomemypassion.pl/2016/02/kacik-niemowlecy-ozeczko.htmlKalija lubi tę wiadomość