Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Niezapominajka5 wrote:Trzymam kciuki za maluszka. Niech pięknie rośnie &&&
U mnie też dr ostatnio mówił,że tp prawie 2 tyg później. Na co mu mówię,że to raczej niemożliwe po transferze. Dopiero sobie wykrzyknik postawił przy wcześniej wyznaczonej dacie porodu.. W takich przypadkach jeszcze chyba im łatwiej zauważyć odstępstwa.
Dzięki 😘 oby tak byłoNiezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBobby, mi lekarz mówił, że datę porodu wyznacza się po raz pierwszy po terminie ostatniej miesiączki, a potem koryguje po usg genetycznym. W mojej dokumentacji są zawsze podane te trzy daty: 18.08.2019, 15.08.2019 i wg aktualnej wielkości dziecka (ostatnio wyszło 10.08.2019)
-
Mnie wkurzyło to stwierdzenie ciotki, bo wiedziała, że były problemy, że już nawet w klinice leczenia niepłodności byliśmy na jednej wizycie i u mnie wstępna diagnostyka. A jeszcze wtedy z głupim pytaniem wyskoczyła" po co Wam drugie dziecko? Żeby miała o czym gadać, bo już chyba nie miała o czym obsmarować mnie przed teściową
. Dla mojej mamy każda moja ciąża to cud i radość, bo tylko ja - ta, która miała mieć problemy - z jej wszystkich dzieci postanowiłam się rozmnożyć
. Na rodzeństwie postawiła zwyczajnie krzyżyk.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Wczoraj na wieczornym obchodzie była lekarka,którą bardzo lubię i pamięta mnie z poprzedniej ciąży.Kompetentna osoba.Rozmawiałam z nią i oglądając moje 2 usg stwierdziła,że nie ma opcji by płuca zostały zaatakowane tak szybko.
Dziś byłam na badaniu i szyjka długa twarda zamknięta,d-dimery ok tylko z fibrynogenem coś nie tak i dadzą mi heparynę.Dzisziejsza wersja jest taka,że dziecko złapało infekcje ode mnie i teraz dostaję antybiotyk by i mnie i dziecku pomógł.Usg mają mi zrobić dziś lub jutro by sprawdzić czy lek pomógł dziecku.joan85, Marcelina85, Smerfelinka, Bobby29, plinka89, DrzewkoPomarańczowe, Limerikowo, Niezapominajka5, Agagusia lubią tę wiadomość
-
U mnie w zasadzie patrzą tylko na termin z usg na samym poczatku ciąży bo tak jak pisałam miałam stymulacje owulacji i owulacja była ponad miesiąc po ostatniej miesiączce więc nijak ma się do ten termin z om do rzeczywistości. U mnie lekarz teraz nie chciał tego zmieniać tylko po prostu sprawdził jeszcze raz czy tu nie zaszła jakas pomyłka w obliczeniu.
Tak jeszcze sobie myślę, że skoro praktycznie juz od początku malutka była tak w dolnej granicy z wielkością ale rosła to może nie tak źle, może gorzej jakby była duża albo pośrodku a teraz nagle wypadła z norm. Już staram się pocieszać jak mogę.
Niezapominajka czyli Twoja dzidzia hest o 2 tyg do tyłu i na razie tylko Cię kontrolują tak? Jak często?Marcelina85, Bobby29, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Cześć dziewczyny, dawno się nie odzywalam, ale regularnie was czytam.
Wczoraj byłam na wizycie i młody waży prawie 2300. Szok! Tyle to ważyło moje pierwsze dziecko, jak nas ze szpitala wypisywali(urodzony w 36 tc). Aż się boję myśleć ile ten będzie ważył, jak dotrwam do terminu. Zaczynam się zastanawiać, czy w ogóle ubiorę mu te najmniejsze ubranka, które z mama nakupowalysmy.
Nie wiem, jak sobie radzicie z upalami, zwlaszcza dziewczyny, ktore maja dzieci, ja ledwo żyje. Wczoraj i przedwczoraj jeszcze zdolalam rano wyjść z młodym na dwór, ale dziś już nie dałam rady. Szkoda mi go, bo cały dzień w mieszkaniu będzie siedział i pewnie będzie marudny, ale wczoraj ledwo doszłam do domu. Dziewczyny, czy wasze dzieci też są takie marudne w te upały? Mój był wczoraj bardzo męczący. Ciągle na mnie wisiał i płakał z byle powodu. Nie wiem, jak wytrzymam do piątku... Potem mąż wraca i jedziemy na weekend na wieś, to będzie lżej.
Życzę wam dużo siły w taką pogodę.
Smerfelinka, DrzewkoPomarańczowe, Limerikowo, Niebieska Gwiazda, emi2016, Niezapominajka5, OlaWi lubią tę wiadomość
-
Mary Magdalena wrote:Cześć dziewczyny, dawno się nie odzywalam, ale regularnie was czytam.
Wczoraj byłam na wizycie i młody waży prawie 2300. Szok! Tyle to ważyło moje pierwsze dziecko, jak nas ze szpitala wypisywali(urodzony w 36 tc). Aż się boję myśleć ile ten będzie ważył, jak dotrwam do terminu. Zaczynam się zastanawiać, czy w ogóle ubiorę mu te najmniejsze ubranka, które z mama nakupowalysmy.
Nie wiem, jak sobie radzicie z upalami, zwlaszcza dziewczyny, ktore maja dzieci, ja ledwo żyje. Wczoraj i przedwczoraj jeszcze zdolalam rano wyjść z młodym na dwór, ale dziś już nie dałam rady. Szkoda mi go, bo cały dzień w mieszkaniu będzie siedział i pewnie będzie marudny, ale wczoraj ledwo doszłam do domu. Dziewczyny, czy wasze dzieci też są takie marudne w te upały? Mój był wczoraj bardzo męczący. Ciągle na mnie wisiał i płakał z byle powodu. Nie wiem, jak wytrzymam do piątku... Potem mąż wraca i jedziemy na weekend na wieś, to będzie lżej.
Życzę wam dużo siły w taką pogodę.
moja nie jest marudna, za to ciagle chce na dwor... nakłada kapelusz i buty i stoi pod drzwiami. o 14 odbieram ja ze złobka a wychodzimy dopiero 17-18 na dwór bo wcześniej się nie da ;/ ja z dnia na dzień coraz gorzej znosze upały
a co lekarz na wagę małego? u nas sytuacja podobna z wagą, wczoraj mówił lekarz ze 2150 około, a to dopiero 31 tc. ja nie szykuje ciuszków mniejszych, nawet ich nie mam ;p -
OlaWi ja w poprzedniej ciazy juz po 30 tc nie robilam w ogole paznokci, ale chetnie tez sie dowiem jak to jest, bo i teraz myslalam juz sciagac calkowicie.
joan85 rozumiem cie doskonale. W poprzedniej ciazy jak lezalam z krwiakiem w szpitalu to uslyszalam od jednej osoby z rodziny meza, ze teraz to takie wszystkie delikatne w ciazy sa... Ludzie czasami na prawde nie pomysla, zanim cos glupiego powiedza
Baileys wole nie zagladac na promocjejuz wczoraj przepadlam na stronie Maylily i wciaz tam zagladam, ale probuje sie powstrzymac od kupowania.
W koncu sie zebralam i poszlo pierwsze pranie z pieluchami i paroma innymi rzeczami
-
Co do paznokci, to wszystko zależy od szpitala. Jak byłam na szkole rodzenia, to któraś z dziewczyn pytała czy można u nas rodzić z hybrydami/tipsami i położna powiedziała, że oni nie robią z tego problemu i nie trzeba ściągać. Zatem najlepiej zapytać u źródła
Ja dzisiaj czuje się jakaś ociężała, wydaje mi się, że stopy zaczęły mi puchnąć. Zaraz sobie naleje chłodnej wody do miski i będę je moczyć, może mi będzie trochę lepiej. -
Frida91 wrote:U mnie w zasadzie patrzą tylko na termin z usg na samym poczatku ciąży bo tak jak pisałam miałam stymulacje owulacji i owulacja była ponad miesiąc po ostatniej miesiączce więc nijak ma się do ten termin z om do rzeczywistości. U mnie lekarz teraz nie chciał tego zmieniać tylko po prostu sprawdził jeszcze raz czy tu nie zaszła jakas pomyłka w obliczeniu.
Tak jeszcze sobie myślę, że skoro praktycznie juz od początku malutka była tak w dolnej granicy z wielkością ale rosła to może nie tak źle, może gorzej jakby była duża albo pośrodku a teraz nagle wypadła z norm. Już staram się pocieszać jak mogę.
Niezapominajka czyli Twoja dzidzia hest o 2 tyg do tyłu i na razie tylko Cię kontrolują tak? Jak często?
Dokladnie Frida, jest duża szansa że taka jej uroda. Moja na polowkowych była w okolicach 40-50 percentyla, a potem dwa razy spadła.♥️ Matylda jest z nami od 15.08.2019 ♥️
Novum ICSI
Czynnik męski (azoospermia -> cryptozoospermia)
Punkcja 17.06.2017 -> 6 zapłodnionych komórek = 6 zarodków
ET 20.06.2017
Crio 31.10.2018
Crio 01.12.2018 Beta - 9dpt 109 - 11dpt 370 - 26dptHarmony OK. Dziewczynka
2 mrożaki -
nick nieaktualnyBobby mi lekarz też tłumaczył tak jak Ty napisałaś, że termin porodu ustala się na podstawie usg genetycznego w 12 tyg.
Mam nadzieję, że z naszymi wszystkimi dzieciaczkami będzie dobrze. Ja się kiepsko czuję. Już wczoraj myślałam, że pojadę na ip. Ale wzięłam na wieczór luteine magnez i jakoś przeszło.w pon. Mam wizytę. Mam nadzieję, że dotrwać do pon i dowiem się czegoś od lekarza.Bobby29 lubi tę wiadomość
-
IGA.G wrote:a co lekarz na wagę małego? u nas sytuacja podobna z wagą, wczoraj mówił lekarz ze 2150 około, a to dopiero 31 tc. ja nie szykuje ciuszków mniejszych, nawet ich nie mam ;p
Nic konkretnego nie mówił, tylko że nieźle rośnie i chyba mu służy moja dieta(jestem na niskotluszczowej) sprawdzał jeszcze wyniki krzywej, by się upewnić, że to nie cukrzyca. Powiedział też, że jak dalej tak będzie rósł, to to kolejne wskazanie do cc.
Fajnie masz z tym zlobkiem, przynajmniej do tej 14 możesz odpoczywać. Ja walczę od rana z przerwą na drzemkę
-
Bobby29 wrote:Frida, Niezapominajka, jeśli chodzi o wzrost/wielkość dziecka to w okresie zarodkowym jest on na tyle ustandaryzowany że właśnie na podstawie crl ustala się datę porodu (oczywiście margines błędu jest +/- kilka dni ale tylko tyle), bo w dobrze rozwijającej się ciąży te wartości crl są bardzo zblizone i można je wzajemnie do siebie odnosic i porównywać, a potem tej daty już nie wolno modyfikować bo od pewnego momentu dzieci zaczynają właśnie rosnąć i rozwijać się swoim tempem, i to właśnie pozwala wykrywać i reagować na nieprawidłowości (tak jak u nas, kiedy wzrost spowalnia względem tego co by oczekiwano). Pisze to bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam że któryś z lekarzy chciał na tym etapie ingerować w wyznaczona wcześniej datę porodu, co wydaje mi się bardzo nieprawdopodobne. Mam nadzieję że chodziło o to że zwrócił większą uwagę że margines błędu powinien być bardzo mały w przypadku gdy ciąża była uzyskana np z in vitro kiedy momentu podania zarodka jest przecież nie da się zakwestionować.
Masz całkowitą rację jeśli chodzi o wyznaczenie daty porodu podczas usg genetycznego. Wtedy wszystko było ok i pokryło się z datą, którą podał mi lekarz biorąc pod uwagę transfer
Tylko teraz te wymiary są po prostu do tyłu.
Pocieszał mnie,że nie wszystkie dzieci rodzą się duże i np. jego córa ważyła 2700 i była normalnym, donoszonym dzieckiem. Tyle,że nie można faktu wagi na tym etapie zbagatelizowac i trzeba to wszystko sprawdzić, jeśli dziecko nadal będzie do tyłu.
Dobrze,że wizyta już jutro..Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2019, 22:44
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
A mnie właśnie dopadła zgaga poziom kosmos.
Dzisiaj dotarły w końcu papiery z angielskiej skarbówki,już się bałam, że gdzieś zaginęły na poczcie i trzeba będzie dzwonić a tam można sobie pół godziny na linii powisieć. Online na szczęście parę minut i rozliczone tylko właśnie trzeba mieć list z kodem.
Mój młody ostatnio dostał w spadku płaszcz przeciwdeszczowy + wyciągnęliśmy kalosze (o dziwo jeszcze pasują) i spacer do szkoły + powrót to głównie skakanie po kałużach. A niech ma frajdę dzieciak, jak słońca nie ma, zwłaszcza że mój z tych ciepłolubnych w przeciwieństwie do mamy.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
IGA.G wrote:a co lekarz na wagę małego? u nas sytuacja podobna z wagą, wczoraj mówił lekarz ze 2150 około, a to dopiero 31 tc. ja nie szykuje ciuszków mniejszych, nawet ich nie mam ;p
Ja właśnie jak wczoraj popralam to zaczelam sie zastanawiac czy tych najmniejszych od razu nie dac córce dla lalek
Niebieska Gwiazdo - a co ty mialas za infekcje? Tak podpytyje bo ja ostatnio tez bylam chorowita, ale wszyscy lekarze jak 1 maz twierdzą, ze to nie ma wpływu na dzidzie
IGA.G lubi tę wiadomość
-
Niezapominajka5 wrote:Rzucił hasło,że data porodu 14.08. Tak naprawdę,to nie wiem co miał na myśli,bo od razu weszłam mu w słowo.
Masz całkowitą rację jeśli chodzi o wyznaczenie daty porodu podczas usg genetycznego. Wtedy wszystko było ok i pokryło się z datą, którą podał mi lekarz biorąc pod uwagę transfer
Tylko teraz te wymiary są po prostu do tyłu.
Pocieszał mnie,że nie wszystkie dzieci rodzą się duże i np. jego córa ważyła 2700 i była normalnym, donoszonym dzieckiem. Tyle,że nie można faktu wagi na tym etapie zbagatelizowac i trzeba to wszystko sprawdzić, jeśli dziecko nadal będzie do tyłu.
Także albo jutro wracam do domu z dobrymi wiesciami, albo będę zwiedzać profamilie. Dobrze,że to już jutro..
hmmm wiecie wcześniej takie dzieci właśnie sie rodziły w terminie ok. 3 kg i juz 3,5 to były te duzea teraz to nikt sie nie dziwi, ze donoszone dziecko ma 4 kg, ale to mniejsze biorą pod lupe.
-
Cześć Dziewczyny,
Roztapiam się.
Mój Julek ma codziennie rano akcje. Godzina histerii, płaczu, potem jeszcze zasypia i wstaje już w doskonałym humorze. Dzieje się tak od kiedy przesypia noce. Tak jakby miał żal, ze jest sam jak się budzi (?). Za to w dzień jest wulkanem energii, upały wcale nie robią na nim wrażenia. Jak niania już pójdzie to wymyślam mu coś w domu a potem jak już nie ma słońca w ogródku leje wodę do baseniku żeby się popluskal, a ja dogorywam na krześle.
Bez niani to bym się przekręciła chyba. Nie wiem jak Wy dziewczyny daje rade same z maluchami. Szacun!
Pojechałam dziś na chwile do centrum handlowego i zamarzyłam żeby rozbić sobie tam namiot 😁. Tak przyjemnie chłodno! Kupiłam Julianowi wielopakach slipkow i będziemy próbować się odpiwluchowac. Na początek będę go puszczać w gatkach na ogródek. W poniedziałek jedziemy na urlop na Mazury, a tam zawsze Julek siedzi non stop na zewnątrz wiec mam nadzieje, ze po tygodniu wrócimy odpieluchowani. Sporo ostatnio u niego zmian - pozbyliśmy się szumisia, smoczka, zaczął przesypiać noce, a teraz odpieluchowanie. A najlepsze dopiero przed nim - rodzeństwo!
Bobby, trzymam kciuki za dzisiejsza wizytę!! Dawaj nam szybko znać ❤️kayama, zielonooka7, Bobby29, Smerfelinka lubią tę wiadomość
[/url]
-
Frida91 wrote:U mnie w zasadzie patrzą tylko na termin z usg na samym poczatku ciąży bo tak jak pisałam miałam stymulacje owulacji i owulacja była ponad miesiąc po ostatniej miesiączce więc nijak ma się do ten termin z om do rzeczywistości. U mnie lekarz teraz nie chciał tego zmieniać tylko po prostu sprawdził jeszcze raz czy tu nie zaszła jakas pomyłka w obliczeniu.
Tak jeszcze sobie myślę, że skoro praktycznie juz od początku malutka była tak w dolnej granicy z wielkością ale rosła to może nie tak źle, może gorzej jakby była duża albo pośrodku a teraz nagle wypadła z norm. Już staram się pocieszać jak mogę.
Niezapominajka czyli Twoja dzidzia hest o 2 tyg do tyłu i na razie tylko Cię kontrolują tak? Jak często?
Jedne z nas się martwią,że maluszki za małe, a drugie,że za duże i ciężko będzie z porodem. Jedne,że szyjki za krótkie, inne,że za długie.. Czy nie może być u każdej idealnie?Agagusia, Frida91 lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝