Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
kayama wrote:To ja tak bardzo już chce urodzić, przez cc rzecz jasna, że się bardzo nie boję. Myślę o tym aby skończyły się te moje liczne dolegliwości i aby wszystko zaczęło wracać do normy. Ciąża mnie tak wymeczyla że chyba już nic mi nie straszne... Nie boję się bólu po cesarce bo ból mi towarzyszy prawie całą ciążę. Trochę się martwię tylko aby się prawidłowo zwijało i goilo, abym mogła karmić bez sensacji i aby malutka była silna i zdrowa.
Mam tak samo... Już mi te dolegliwości bokiem wychodzą... Ciągle zgaga, przez to wymioty, ciągłe sikanie, duszności no masakra. Do tego stres bo albo za mało ruchów albo za dużo 🤷♀️ Już bym chciała mieć to z głowy... Trochę boję się cesarki na zimno, poprzednio odeszły mi wody więc było inaczej, na szybko bo to w 29 tc a teraz będzie napewno trochę inaczej. No i nie miałam wtedy małego przy sobie bo go przewieźli do kliniki do Gdańska więc mogłam dojść do siebie powoli a teraz mała będzie na szczęście z nami bo już praktycznie donoszona ale mam strach jak sobie poradzę po cc i z kp.kayama lubi tę wiadomość
-
Domi_tur wrote:No właśnie Misi@, samych najlepszości 😁❤️
Ania95, faceci w ogóle nie mają wyczucia. Mój wczoraj powiedział mi, że jestem przewrazliwiona i przecież nie wiem jak to jest rodzic to po co przeżywam każdy MAŁY BÓL🤔 Weź go olej i zrób coś przyjemnego tylko dla siebie ❤️❤️❤️
Tak, bo oni to wiedza najlepiej... Jak rodzic, jak cyca dawac... A jak temp 37 skoczy to juz umieraja
Zeby nie bylo, nie czepiam sie Waszych, tylko moj mnie tez mega wkurza!
Chociaż akurat on sie przekonal, ze porod to nie wyglada tak, ze dziecko samo z tylka wyskoczy.
Co do mycia, to ja akurat.w pologu uzywalam szare mydlo, ale dlatego, ze po cc tak mi doradzano by rane tym obmywac, a potem octeniseptem psikac. -
Ja kupiłam szare mydło w płynie z jelenia jakiś czas temu zanim zaczelyscie tu pisać na jego temat. Wyciągnęłam je dzisiaj żeby sprawdzić czy rzeczywiście ma jakiś zapach. Umyłam nim tylko ręce i nie mogę się tego pozbyć!! Myłam już kilka razy ręce, do obiadu odbierałam czosnek i cebulę kroilam, zmywalam, a cały czas mam wrażenie, że i tak czuję te dziadostwo 😖😖
-
Ja mam dzień zwlok. Brzuch wysoko i oddycham na pół gwizdka. Do tego na balkonie osy zrobiły gniazdo, o czym boleśnie się mój m przekonał. Tyle dobrze że to nie ja rano tam wyszłam pierwsza i mnie nie użądliły.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2019, 14:56
-
Ania95 wrote:Ja dzisiaj też nie mam najlepszego dnia, ale to przez wczorajszą kłótnię z moim
mówię Wam dziewczyny, co się wypłakałam to moje
chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że po części to też wina hormonów, że tak wszystko biorę do siebie. Poszło nam o to, że kolega małża pochwalił się, że jego żona urodziła tydzień temu i zachwalał jak to gładko poszło, że nic nie bolało itd. Mój wrócił do domu i wyskoczył do mnie z tekstem, że ja to jestem źle nastawiona do porodu, bo nastawiam się na ból, a inne nastawiają się pozytywnie i z pierdnięciem dziecko im wychodzi
nie docierało do niego, że wolę się nastawić na ból, bo tak jest mi łatwiej, a poza tym każda ma inny próg bólu. Jak się popłakałam z tego wszystkiego to mnie zostawił i poszedł spać, bo stwierdził, że wymyślam i za dużo czytam w internecie
Dzisiaj rano wysłał mi smsa z przeprosinami... Że niby on też się boi i dlatego tak próbował zmienić nastawienie moje, żeby było nam łatwiej. Na razie biorę go na dystans, bo nadal mi smutno.
Na Polnej zanim wydadza fartuch zielony do towarzystwa na sali porodowej pani w okienku sie pyta: czy Pan sie dobrze zastanowil i placi za ubranie ochronne bo zwrotow ani pieniedzy nie oddajemy? 😂
znam mezow kolezanek ktorzy mdleli lub wychpdzili bo psych nie radzili.sobie z porodem
moj maz po kazdym wspolnym pije malpke i spi, tez chcialabym sie napic
fakt nie jest to latwe doświadczenie tym bardziej jak jedna wielka niewiadoma z mozliwymi komplikacjami
brat tez byl wykonczony fiz i psych -
Wracamy do domu. W badaniu bez zmian, skurcze tez, chyba nawet rzadziej sa. Doktorek nie byl w stanie powiedziec czy wroce za pare godzin czy za 3 tygodnie. Jestem w kontakcie z polozna jakby co.
Limerikowo, kayama, Frida91, Bobby29, Chimera, Ania95, emi2016, Malinka7, Misi@, Smerfelinka, plinka89, Applejoy, Marcelina85, werni lubią tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
Chimera wrote:Ja kupiłam szare mydło w płynie z jelenia jakiś czas temu zanim zaczelyscie tu pisać na jego temat. Wyciągnęłam je dzisiaj żeby sprawdzić czy rzeczywiście ma jakiś zapach. Umyłam nim tylko ręce i nie mogę się tego pozbyć!! Myłam już kilka razy ręce, do obiadu odbierałam czosnek i cebulę kroilam, zmywalam, a cały czas mam wrażenie, że i tak czuję te dziadostwo 😖😖
-
Limerikowo wrote:sprobuj cytryny lub soku z niej
Właśnie prawie się popłakałam jak musiałam się ubrać na ten roczek i się przeglądałam w lustrze...MAKABRA!! wydawało mi się, że mam tyle ciuchów, ale na taką okazję to jednak słabiutko.
Mąż z przerażona miną kukał zza framugi i miałam wrażenie, że powtarzał pod nosem "biedny ja"...KTOŚ DZISIAJ ZGINIE 👿👿👿Ania95, Bobby29, kayama, Frida91, Pierniczkowa, Domi_tur lubią tę wiadomość
-
Agagusia wrote:Wracamy do domu. W badaniu bez zmian, skurcze tez, chyba nawet rzadziej sa. Doktorek nie byl w stanie powiedziec czy wroce za pare godzin czy za 3 tygodnie. Jestem w kontakcie z polozna jakby co.
Agagusia - bądź spokojna, ten już ładny tydzień i późny wcześniak 🙂 Moja jest z tego tygodnia i nie był potrzebny ani inkubator ani nic. Tylko standardowe 48 na obserwacji bo jednak za wcześniedobrze, że wracasz do domu ale nie denerwiuj się jeśli się znacznie. Mały da radę! 😊
-
a propos stroju to moja sis przyrodnia na komunie chrzesniaczki przyszla w bluzce i szarych dresach ze sznureczkiem
😂
pytam meza w co kto ubrany w kosciele bo zasnelam z mlodsza na sjescie a maz ze widzial siostre w kostiumie, mysle ok i yak mam naszykowana na przyjecie sukienke
kostium okazal sie spodniami od dresu😉
a taka elegantka ze maz jej narzeka ze szafa od sukienek sie nie domyka😆 -
O, nasi faceci to już mają przewalone. Mojemu też ciągle powtarzam, że mimo ciąży staram się być spokojna, ale on to już igra z ogniem... Chyba go dziąsła swędzą. 😁
Ale się dzieje!! Zmotywowałyscie Cię mnie i jutro pakuje torbę do szpitala. Z moimi skurczami i bólami.. Chociaż czuję, że spokojnie wytrwam do końca lipca.
Chimera, ciężarna z ubiorem zrozumieją. Oby było Ci wygodnie. 😊
Ur. 9.08.2019 r. 💕 -
U mnie fałszywy alarm. Bol calego brzucha okazał się jelitowka. Bo.Tosia tez załapała. Ekstra końcówka ciazy....zdychamy obie
Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUIhsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIOkariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
U mnie napięcie przedmiesiączkowe minęło 😂 jeszcze tylko przetrwać wieczór z teściem... Chimera myślami jestem z Tobą 😂
Jakoś lepiej się czuję i myślę sobie, że mój syn trzyma się wstępnych ustaleń i wyjdzie najwcześniej 23.07 żeby zostać zodiakalnym lwem 😂 wtedy też urodziny spędzę e szpitalu ale za to z jakim prezentem 🥰Misi@, Frida91, emi2016, Agagusia, Chimera, Panna_Justyna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny