Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
DrzewkoPomarańczowe wrote:Dziewczyny, dzwoniłam właśnie do mojej przychodni w sprawie ktg. Powiedzieli mi ze wykonują wyłącznie odpłatnie, nie ma opcji na NFZ. Jak to jest w końcu z tym przysługującym ktg po 36 tc? Gdzie to jest zapisane? Ja nic nie mogę znaleźć
Idz do Medicovera... Masz 3 ktg bez skierowania ja już skorzystałam...
a jutro idę na ktg do szpitala. Ale mi powiedział lekarz, że robią, bo mak cukrzycę ciążową... Tylko że nawet skierowania nie dał... Mam iść i mi zrobią..
już widzę, że byłaś... dobrze, że lekarz ciebie uspokoiłWiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2019, 18:42
-
Bobby29 wrote:Marcelina oglądałam go i ma dobre parametry jeśli chodzi właśnie o te cząsteczki etc, tylko ma aż 60 dB głośności (zresztą jak zdecydowana większość tego typu), czy on rzeczywiście jest taki głośny jak chodzi?
Muszę przyznać, że cichy nie jest, ale przekonał mnie argument, że maluchy lubią zasypiać przy szumie suszarki czy odkurzacza, więc dźwięk nebulizatora może równie dobrze uspokajać 😆 dla mnie najważniejsze było solidne wykonanie, a to jest sprzęt profesjonalny, wykorzystywany np. w szpitalach."Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Harumi wrote:Dziewczyny cukrzycowe strasznie ciągnie mnie na słodkie. Dogadzacie sobie jakoś od czasu do czasu? Może polecicie coś co możemy zjeść 😉
-
baileys wrote:Drzewko, tez bede wdzieczna za podzielenie sie zapisem, bo ten moj dzisiejszy z tetnem dziecka wyraznie powyzej normy nie napawa optymizmem...
Tyle ze rzeczywiscie moja wsciekle kopala caly zapis, moze to dlatego...
Ale zobacz ile ruchów!! Jest okibaileys lubi tę wiadomość
-
Limerikowo wrote:a ja dzis podziekowalam tesciom i odprawilam ich do chaty z powrotem
pomocy zero, komfortu to ja dziekuje bardzo, jeszcze sie denerwowac bo mniejsza zatrzasnela sie przy nich w windzie, starsza zauwazyla a oni stali jak 2 glupie slupy...
jako ciezarowka ok dopilnuje 2jki malych dzieci, ugotuje, upiore etc noz jeszcze 2 seniory obslugiwac i zabawiac
mi by wstyd bylo zeby kolo mnie kobieta w zaawansow ciazy skakala, szkoda gadac
z moja mama czuje sie ok , nic nie potrzebuje jej mowic
No siostrze mojego męża w ogóle to nie przeszkadzało, że ją obsługiwałam (jesteśmy w tym samym wieku). Do tego staponia, że jak tylko wstawałam dolać sobie wody do szklanki ona szła za mną jak cień i podkładała ostentacyjnie swoją szklankę wymownie aby i jej nalać! Może to są detale ale tak mnie to wkurzaaaaa. Z teściami przypuszczam, że wygrałabym licytacje na forum. Nie widzieliśmy się już bardzo długo, w ciąży jeszcze wcale. Dodam tylko, że bardzo mi to na rękę. Teściowa ponoć uszyła kocyk dla Leona ale kazała sobie kupić i dostarczyć włóczkę. To jest kolejny aspekt poporodowy, którego bardzo się boję - bardziej niż połogu - ICH ODWIEDZIN.
A z drugiej strony, chyba skupię się wtedy na Leonie i jak tylko bedą mnie irytować to sobie z nim wyjdę na spacer trzaskając drzwiami i tyle. Bardzo długo zabiegałam o prawidłowe relacje z nimi, ale taki popis jaki zrobili przed naszym ślubem przy naszych przyjaciołach...przyjaciółka zabroniła mi się nimi przejmować.Limerikowo lubi tę wiadomość
2019 IUI, CC 40 tc
2022 IVF, CC 36+1 tc -
Smutnamiss wrote:Mi wód przybywa strasza coraz gorszymi chorobami i zastanawiaja sie nad zakonczeniem ciazy dzis 35tydz i 2 dzien
menka2, emi2016, Agagusia, Bobby29, Chimera, DrzewkoPomarańczowe, wiki2, Limerikowo, Vampire lubią tę wiadomość
2019 IUI, CC 40 tc
2022 IVF, CC 36+1 tc -
Agagusia wrote:Ja nebulizator mam microlife - sprawdza due, wiem ze jakby co to tez serwis maja super. Tyle ze my używamy sporadycznie.
Z pomoca to za nic w świecie nie zgodziłabym ze sie ani na mame ani teściowa w domu po porodzie. Ale ja lubie wszystko po swojemu. I nie bede sie krępowała kazać z cyckami na wierzchu czy leżąc w samych gaciach i wietrząc krocze albo ranę po cc. A maz moze z Wami zostac ten pierwszy tydzien-dwa? Jak tak to moim zdanie luz - dwoje doroslych ludzi, na pewno sobie poradzicie.
U nas z imieniem tez nadal nie wiadomo i wkurza mnie to strasznie. Sama nie moge sie zdecydowac. Maz i starszy syn nalegają na Jerzyka. Mi sie raz podoba a raz nie. Moja mama jest na totalne nie, bo Ci ktorych zbacza beznadziejni i tez lubi bawić sie w numerologię i tam tez wychodzi kiepsko. Bylam zdecydowana na Krzysia mimo oporów meza, a teraz to sama juz nie wiem....nie chce zeby nadal po porodzie moje dziecko bylo bezimienne. Nigdy nie moglam zrozumieć ludzi ktorzy przez caaaala ciąże sie nie moga zdecydowac a teraz nam za swoje.
Na dodatek wylazł mi hemoroid ktory boli jak cholera. Nie wiem czy to nie jakis zakrzep, bo czytam ze jak jak boli to raczej tak i tez czuje tam w dotyku zgrubienie w srodku:( Ktoras tu pisala o lodzie? Ze pomaga. Leżę wlasnie z kostka lodu w tyłku i zastanawiam sie co dalej🥴🤣 Mozeby wlaczyc Cyclo3fort... on przeciw zakrzepowo dziala, troche jak Diosmina na na żylaki i jestes ciazy dozwolony. Brala ktoras? Czuje se żadne czopki nie pomogą bo to nie tam jest problem.
Ja mam zlecone przez ginekologa cyclo3fort i zaczynam brać bo już sobie nie radzę samą maścią. Ponoc dobry jest tez sztyft criorectum ale jeszcze nie próbowałam. -
Agagusia wrote:Z pomoca to za nic w świecie nie zgodziłabym ze sie ani na mame ani teściowa w domu po porodzie. Ale ja lubie wszystko po swojemu. I nie bede sie krępowała kazać z cyckami na wierzchu czy leżąc w samych gaciach i wietrząc krocze albo ranę po cc. A maz moze z Wami zostac ten pierwszy tydzien-dwa? Jak tak to moim zdanie luz - dwoje doroslych ludzi, na pewno sobie poradzicie.
Też tak uważam, że to jest do ogarnięcia we dwoje pod mniejszą presją. Znam przypadki, gdzie koleżance pomagała własna mama przez pierwsze miesiące i...skończyło się okrutną kłótnią i gorzkimi słowami. O ile młodsze kobiety są w hierechii społecznej dość nisko to te starsze, z kolei, czują się dość bezkarne i bezlitośnie obdażają radami. Pewnie same za młodu były nimi traktowane, ale to nie znaczy, że mamy sobie pozwolić to zrobić.Limerikowo lubi tę wiadomość
2019 IUI, CC 40 tc
2022 IVF, CC 36+1 tc -
nick nieaktualny
-
MDW wrote:Też tak uważam, że to jest do ogarnięcia we dwoje pod mniejszą presją. Znam przypadki, gdzie koleżance pomagała własna mama przez pierwsze miesiące i...skończyło się okrutną kłótnią i gorzkimi słowami. O ile młodsze kobiety są w hierechii społecznej dość nisko to te starsze, z kolei, czują się dość bezkarne i bezlitośnie obdażają radami. Pewnie same za młodu były nimi traktowane, ale to nie znaczy, że mamy sobie pozwolić to zrobić.
Gdybym nie miała Łucji, byłabym tego samego zdania. Teraz jednak obawiam się że ona ucierpi na tym że przyjadę dod domu z braciszkiem a ona będzie musiała się mną i mężem dzielić z wymagającym mnóstwa uwagi noworodkiem... A tak mogłaby mieć osobę która będzie poświęcała jej 100% uwagi. Pytanie czy po pierwszym tygodniu uda się zostać we czwórkę czy trudno będzie grzecznie mamę wyprosić...
Ale może macie rację że o ile na pobyt w szpitalu pomoc się przyda - bo mąż będzie w pracy o tyle po powrocie do domu damy radę sami...
Zresztą przy Łucji było inaczej - nawet nie rozważałam pomocy. Byłam w szpitalu prawie 2 miesiące ale w domu nie płakało za mną 1.5 roczne dziecko. Teraz trochę się obawiam jak dam radę z dwójką takich maluchów... Najbardziej martwię się o to czy Łucja nie ucierpi na tym, że nie będzie mnie miała tylko dla siebie. Wiem, że rodzeństwo to wspaniała sprawa, ale ona jest jeszcze taka malutkaWiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2019, 19:29
Kalija, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
emi2016 wrote:Gdybym nie miała Łucji, byłabym tego samego zdania. Teraz jednak obawiam się że ona ucierpi na tym że przyjadę dod domu z braciszkiem a ona będzie musiała się mną i mężem dzielić z wymagającym mnóstwa uwagi noworodkiem... A tak mogłaby mieć osobę która będzie poświęcała jej 100% uwagi. Pytanie czy po pierwszym tygodniu uda się zostać we czwórkę czy trudno będzie grzecznie mamę wyprosić...
Ale może macie rację że o ile na pobyt w szpitalu pomoc się przyda - bo mąż będzie w pracy o tyle po powrocie do domu damy radę sami...
-
wisieninka_89 wrote:Ja uważam że dla cory to super opcja (biore tylko pod uwagę ja, to jak wam z tym będzie wiecie najlepiej) bedzie miala kogos tylko dla siebie, kto poswieci uwage jej a nje nowemu dzidzusiowi
Właśnie o to mi chodzi... Może lepiej zagryźć zęby i przecierpieć ten tydzień a zawsze to trochę mniejszy stres dla Małej. Musze to jeszcze dobrze przemyśleć... -
Werni ja mam synka Wojtusia i muszę przyznać że czorcik jest 😅 ale kochany łobuz 😉
No u nas też pewnie moja mama będzie na początku żeby pomóc przy starszakach, chociażby dać im jeść, ugotować coś dla mnie. To jest super pomoc. U mnie jest tylko problem ze mój mąż średnio się z teściową dogaduje no ale może jakoś przetrwamy. Raz już daliśmy radę 👍😊
Pierniczkowa a ja też ostatnio pozwalam sobie na więcej bo ile można wytrzymać. No i na kolację podjadlam kilka frytek dzieciom i cukier po godzinie 137 🙄🙄🙄werni lubi tę wiadomość
-
Smutnamiss wrote:Mi wód przybywa strasza coraz gorszymi chorobami i zastanawiaja sie nad zakonczeniem ciazy dzis 35tydz i 2 dzien
Poprzednią ciążę rozwiązali mi w 36+1.Miałam podejrzenie odklejającego się łożyska.Czasem lepiej zakończyć wcześniej,lekarze o dzidziusia zadbają.Przebywanie w brzuszku maluchowi już nie służy.wszystko dobrze się skończy.Trzyam kciuki.Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny czy naprawdę wasi rodzice źle by zareagowali gdybyście wprost im powiedzieli, jak dorosłemu człowiekowi, że cieszycie się z oferowanej pomocy ale wolicie być w tym czasie sami? Kurcze, ja to chyba mam szczęście moimi rodzicami, ale wiecie że wcześniej na to nie zwracałam uwagi, dopiero teraz jak opowiadacie jakie macie perypetie...
bo my mówimy sobie różne rzeczy ale zawsze z szacunkiem i nikt się nie obraza. Teraz jak się mała urodzi to oni są tak podekscytowani że nie mogą się doczekać, ale powiedziałam że na początku chciałabym żebyśmy tylko we dwoje się nauczyli małej zanim ktoś nas odwiedzi. Oni z zagranicy przylecą specjalnie i wyobraźcie sobie że żeby z nami nie siedzieć w małym mieszkaniu to wspólnie wymyśliliśmy że wynajmiemy na air bnb jakiś apartament na kilka dni żeby oni byli na miejscu i mogli zobaczyć wnuczkę i być w razie czego pod ręką - gdybym czegoś potrzebowala, ale żeby się nie pałętać niepotrzebnie pod nogami. Tu chodzi o to żeby szukać rozwiązań i mieć szacunek dla swoich potrzeb. Bo np ja to wolałabym żeby oni od razu tak nie przyjeżdżali dali nam czas, ale rozumiem że oni są tak podjarani wnuczką że nie ma bata żeby wytrzymali 2-3 tygodnie. Stąd taki pomysł z tym zorganizowaniem przyjazdu w ten sposob.
Ale rozumiem też że czasami ile by się nie chciało rozmawiać to niektórym typom nie przegada.. Ech wystarczy że sobie przypomnę moja ex tesciowa to mnie ciary przechodzą na wspomnienie jej podejścia do synusia i ogólnie wszystkiego.
baileys, Anhydra, MDW, DrzewkoPomarańczowe, Smerfelinka, Agagusia lubią tę wiadomość
♥️ Matylda jest z nami od 15.08.2019 ♥️
Novum ICSI
Czynnik męski (azoospermia -> cryptozoospermia)
Punkcja 17.06.2017 -> 6 zapłodnionych komórek = 6 zarodków
ET 20.06.2017
Crio 31.10.2018
Crio 01.12.2018 Beta - 9dpt 109 - 11dpt 370 - 26dpt Harmony OK. Dziewczynka
2 mrożaki -
nick nieaktualnywiki2 wrote:Ale zobacz ile ruchów!! Jest oki
No właśnie tak mi położona powiedziała, że przy tylu ruchach dziecka skoki tętna są normalne i że ona nie widzi nieprawidłowości. Nie wiem co Młodej odbiło, normalnie kopnie ze 3 czy 4 razy na godzinę, a tutaj bite pół godziny waliła w ten czujnik. Aż nagrałam sobie filmik
Wysłałam lekarzowi prowadzącemu, odpisał że dla niego tez jest ok, ale żebym w tym tygodniu jeszcze powtórzyła.
A orientujecie się czy w LuxMedzie ktg przysługuje i ile razy? Nie chce mi się płacić 50 zł za badanie tam gdzie prowadzę ciążę, a w szkole rodzenia już nie mają miejsc na ten tydzień
-
Ja moich rodziców po tygodniu bardzo chętnie zaproszę, Mama pomoże, Tato przy dziecku pomoże. Ale jak mi teść w pierwszych dwóch tygodniach wpadnie to go zagryzę w drzwiach! :p
Trochę dzisiaj się przeforsowałam, na kucaka szorowałam w kuchni listwy i szafki, potem posiedziałam w słowiańskim przykucu przed tv (wg książki wskazane ćwiczenie od 36tc). Teraz się czuję jakby mnie miała choroba rozkładać, wszystko mnie boli 🥴🥴 odpuszczam już to sprzątanie, od jutra leżę na kanapie i jem co w rękę wpadnie 😂 -
A mi sie wydaje ze to czy od razu po porodzie czy po miesiacu zobaczy ze teraz musi sie rodzicami ‚podzielic’ z bratem niewiele zmieni. A noworodek czesto jest o jest bardziej bezproblemowy niz kilkutygodniowe dziecko. Podzielicie sud przeciez opieka z mezem, Ty karmisz małego - tata ze starsza, potem maly do taty a Ty z córa. Na spacery przy takiej pogodzie spokojnie mozecie isc cala rodzina po tych 5-6 dniach od porodu przeciez. Gdyby sie Ok azalo ze maly jest baaardzo wymagający to zawsze o pomoc mozecie poprosic mame i teściowa. Ja przy drugim to sie nudziłam:) Wprawdzie starszy do 12:30 byl w przedszkolu, ale potem radziliśmy sobie sami do 20 czesto, bo maz pracuje czesto na popoludnia. Maly sporo spal, ja dom i obiad ogarnialam, a potem duzo na dworze siedzieliśmy wszyscy. Mize wlasnie teraz warto o obiadach na po porodzie pomyśleć? Jakies sosy do makaronu/ryżu, pierogi, kopytka, ja tez robie wywar na zupe w sloikach, wekuje i potem zupa to pol godziny roboty max jest.
Tym razem tez planujemy ze maz zostanie z nami Ok tygodnia, a potem chlopcy w przedszkolu beda do 15, ja bede uch z malym odbierała i pewnie 3razy/tygodzien sami bedziemy do 20/21. A od wrzesnia starszy zaczyna szkole wiec doe zacznie odbieranie dwojki z rożnych miejsc + piłka starszego 2/3 razy w tygodniu popoludniu. Oby pogoda byka ładna to damy rade spacerem to ogarnac, z jak nie to autem i tez dobie poradzimy.
Mam mozliwosc na ostatni tydzien sierpnia chlopcow wyslac znowu do dziadkow - przedszkole zamkniete akurat bedzie. Ale nie wiem czy sie zdecyduje. Troche sie boje ich tak odesłać i zostac tylko z ‚nowym’ dzieckiem... Jakby sie maly jakos teraz urodził to chyba cisnelabym meza zeby na ten tydzien nad morze wszyscy razem pojechac. Z 6-tygodniowym pojechalabym jak bedzie bezproblemowy, z młodszym raczej nie.emi2016, Domi_tur lubią tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś - 37t2d, 2600g, 52cm