💚STYCZEŃ 2021💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Dżejzi 32 wrote:Dziewczyny powiedzcie mi co to za dziwny biały proszek jest w próbce którą dostałam do pobrania moczu? Pierwszy raz się z czymś takim spotykam...nie wiem czy mam to wysypać, czy to ma zostać w środku?
Prenatalne mam 8.07, kolejna wizyta 13.07:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2020, 08:50
07.2020 - 16tc👼💔
05.2019 - Zosia ❤️ -
Dżejzi 32 wrote:Dziewczyny powiedzcie mi co to za dziwny biały proszek jest w próbce którą dostałam do pobrania moczu? Pierwszy raz się z czymś takim spotykam...nie wiem czy mam to wysypać, czy to ma zostać w środku?
-
Edyciak wrote:To nie mój styl. 😉 Ja cierpię w milczeniu ☺ i staram się skupić na zadaniu
👍 Dokładnie mam tak samo. Zresztą oboje byliśmy tego samego zdania. Jakbym miała już kogoś wziąć to siostrę. -
Mi się wydaje, że obecność męża by mnie dodatkowo stresowała, nie wiem skąd takie przeczucie... Tak czy siak mamy dużo czasu do namysłu ale biorąc pod uwagę, że to styczeń to może być sezon chorobowy i nici z towarzystwa, na pewno decyzja będzie wspólna 😊
-
ja tam nie wybiegam w przyszłość zacznę się nad takimi rzeczami zastanawiać w 7 miesiącu bo się teraz nastawię na jedno a potem sie okaże że musi być inaczej i będę się denerwować że nie jest tak jak zaplanowałam i chciałam
Mamba91 lubi tę wiadomość
-
Jestem po wizycie. Dzieć ma już ponad cztery centymetry. Jego wymiary idealnie zgadzają się z wiekiem ciążowym. Ruchliwy był, nie chciał się dać zmierzyć. Na szczęście wszystko dobrze, wyniki w normie. Nic tylko się cieszyć. Za tydzień prenatalne. Mam nadzieję, że będzie ok!
*Agape*, Adna, bella88, KateHawke, juudi, nesairah, Mamba91, Kinaa, Kalina555, PatkaPP lubią tę wiadomość
Listopad 2018 - syn
Styczeń 2021 - córka. -
Aha no u mnie było tak ze miałam planowane cc , lekarz mój mi zrobił mimo ze ordynator szpitala chciał żebym próbowała naturalnie , po fakcie okazało się ze gdybym rodziła naturalnie ( gdybym choć próbowała ) to mojego syna mogłoby nie być przy mnie..i tak 3 tyg po porodzie inkubator i nie oddychał sam .. a ktg i wszystkie inne badania wychodziły super .. dzięki Bogu mój lekarz zrobił mi te cc .. teraz uważam ze to właśnie ta forma porodu ( przynajmniej dla mnie ) jest bezpieczniejsza dla dziecka ..
Jak chodzi o ból to przeszłam przed cc poronienie ( wywoływane tabletkami ze skurczami porodowymi ) w okropnych warunkach tarzałam się między łóżkami na sali na podłodze w nocy i nikt się nawet nie interesował bo to poronienie a nie poród wiec nie zabrali mnie na porodówkę przecież .. i tego bólu nie da się zapomnieć dochodzenie do siebie po cc przy tym to nic
Edit : ale moja ciocia miała i cc i rodziła naturalnie i mówiła ze dla niej mniejszy ból poród naturalny niż dochodzenie do siebie po ccWiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2020, 19:06
DZIĘKI CI BOŻE ZA TE CUDA ❤️❤️ -
Agape jakbym czytala o sobie. Wpadłam w taka histerie jak usłyszałam, ze chca mi zrobic CC, ze meza do mnie wzywali, zeby ze mna porozmawial (a do sali przedporodowej nie wpuszczali nikogo) 😑 Ale wg mnie mialam powody, żeby sie nie moc z tym pogodzic.
Ja tez poronienia nie wspominam az tak zle jesli chodzi o bol. Dostalam te tabletki, to byl 11 tc, ale zarodek osiagnal 6+1 i przestal rosnac. Akurat jak zaczelo sie poronienie po tabletkach to mnie zaprosili na kolejna tabletke, ale jak sie okazalo, ze zaczelam juz krwawic to mnie uspili i zrobili lyzeczkowanie i tym samym przerwali moje bóle okresowe.👧 2017 ❤ 👶 2021
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nie wiem czemu na mnie tabletki tak silnie zadziałały aż wymiotowałam z bólu z biegunka w tym samym momencie i tarzanie się po podłodze .. coś strasznego ..może dlatego ze dostałam taka sama dawkę co dziewczyna 2x „większa” ode mnie .. nie wiemDZIĘKI CI BOŻE ZA TE CUDA ❤️❤️
-
ja przy poronieniu chyba bardziej niż bólem przejęłam się tym żeby nic ze mnie nie wyszło, żeby do badań był materiał no i żebym nie musiała w wc ściągać go z podpaski.. bo dostałam od jednej pielęgniarki kubek na mocz i że mam sobie do tego zbierać.. ale mój lek był na dyżurze i tak pokierował że dał mi tylko 1 tabletkę żeby wszystko zeszło do szyjki i potem łyżeczkowanie. Ból jak dla mnie był jak przy moich miesiączkach w czasach gimnazjum i liceum ale wtedy faktycznie tak jak Suzi miałam tylko co miesiąc wymioty i biegunka z bólu i nic poza zastrzykami nie pomagało
Jeśli chodzi o Imbir ja czasem dawałam do herbaty plastry imbiru i cytrynę a czasem wrzątkiem zalewałam imbir żeby się zaparzył jak herbata