STYCZNIOWE MAMUSIE 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAsi wrote:no tak to przerąbane. Tylko wiesz jest ok.40 gatunków komarów. Komary odstraszają zapachy i niestety z tą reakcją jest różnie jedne odstraszy inne wręcz przeciwnie.
haha 40 gatunków , no to mnie pocieszyłaś haha
a coś na bąble, jak już ogryzą.. żeby się nie drapać...
-
nick nieaktualny
-
deJzi wrote:Emilka brzusio piękny, ale ty szczuplutka jesteś
pytałam wcześniej ale nie było odp. wiec pytam jeszcze raz.... jak wstawić fotki bezpośrednio jak np. Ty Emilka
Wejdź np. na tę stronę http://www.iv.pl/ wgraj i skopiuj adres i wklej do wiadomoścideJzi lubi tę wiadomość
-
Cześć laski.
U mnie w lesie nie ma komarów. Są za ko kleszcze i węże, hi hi. No a na komary ja mam stary i niezawodny sposób. MÓJ MĄŻ! Do niego wszystkie kurwiszonki lecą. Wszystko zależy od zapachu potu. Mnie nie ruszają, on pożarty niemiłosiernie. Podobno pomaga vit.b1 ale trzeba zażywać ze dwa miechy, żeby zmienić zapach potu a w naszej sytuacji suplementacja raczej niewskazana.
Wiele razy słyszałam o ziołach. Ogólnie robale nie lubią olejków eterycznych. Tu jest coś na ten temat:
http://www.werandacountry.pl/rosliny/13073-komar-nie-lubi-ziol-
Coś mi się telepie po głowie o szałwi i bazylii ale pewna nie jestem. Wiem, że siostra stawiała doniczki z ziołami przy łóżeczku pierworodnego.
A po ukąszeniach nic u nas nie sprawdza się lepiej niż fenistil w żelu. I mąż i syn na wszelkie ukąszenia reagują od razu mega reakcją alergiczną, więc zawsze ich tym smaruję. A jak swędzi bardzo to kupiłabym raczej najzwyklejszy puder z anestezyną, taki jak na ospę. Za 5 zł. Znieczula i chłodzi bardzo dobrze ale jest niestety biały.
deJzi lubi tę wiadomość
-
deJzi wrote:Emilka brzusio piękny, ale ty szczuplutka jesteś
pytałam wcześniej ale nie było odp. wiec pytam jeszcze raz.... jak wstawić fotki bezpośrednio jak np. Ty Emilka
Zaloguj się na fotoempik. Możesz wgrać za darmo zdjęcia do albumu. Do każdego masz link, miniaturkę na forum itp. No i tanio można wszystko wywołać, jak się chce. Mają dużo promocji. Zawsze byłam bardzo zadowolona z jakości zdjęć.deJzi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyok dzieki za porade wiem ze bazylia odstrasza taka w doniczce ale tylko w tedy kiedy nia sie potrzęsie... wiec musiala bym nia caly cas trzepac zeby wydzielala zapach hehe....
no i nastepnym razem spróbuje tych stronek zeby pokazac fotke dzieki
smacznego dziewczęta lecę na obiadek chociaż dalej mam kolek w gardle, no cóż coś trzeba wcisnąć w siebie.
a propos robactwa to u mnie tez są węzę i skorpiony o kleszczach nie gadam, piesio zawsze pełno tego nałapie... -
Dziś się pochwalę
http://www.empikfoto.pl/albumy30/903257/1772016/64855544_img_9586.jpg
http://www.empikfoto.pl/albumy30/903257/1772016/64856485_img_9587.jpg
http://www.empikfoto.pl/albumy30/903257/1772016/64856368_img_9595.jpg
http://www.empikfoto.pl/albumy30/903257/1772016/64856293_img_9591.jpgdeJzi, pasia27, ann21 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mamuleska wrote:Dziś się pochwalę
http://www.empikfoto.pl/albumy30/903257/1772016/64855544_img_9586.jpg
http://www.empikfoto.pl/albumy30/903257/1772016/64856485_img_9587.jpg
http://www.empikfoto.pl/albumy30/903257/1772016/64856368_img_9595.jpg
http://www.empikfoto.pl/albumy30/903257/1772016/64856293_img_9591.jpg
SUPER Bardzo ładne no i chyba też się wezmę za takie robótki bo w tym łóżku już fiksuję...
-
Hej laski. Dzięki za pochwały.
No ja w łóżku właściwie drugi dzień, więc mnie przeceniasz deJzi. Aż takiej pary w rękach nie mam. Sukienki zrobione dawno temu. Absolutnie nie z myślą o córce. Jak mam wenę, robię i już. Tą białą z bolerkiem zrobiłam będąc w ciąży z synem i wiedząc na 100%, że będzie siusiak. Dla chłopaka nie mam pomysłu, dla dziewczynek robię sukienki, sweterki, czapeczki, kapelusiki itp. Swojego pomysłu wszystko.
Może się przydadzą...Asi lubi tę wiadomość
-
Przydadzą przydadzą ja dzisiaj piąty dzień w łóżku .
Dokuczają mi mdłosci ,są takie rzeczy o ,których nawet pomyśleć nie mogę bo już mnie mdli...w środę idę do lekarza i liczę troszkę,że może dostanę pozwolenie choć na malutki spacerek bo coraz trudniej mi wyleżeć. Zwłaszcza ,że większość czasu jestem sama.Mąż jak ma wolne to wychodzi z córeczką bo szkoda żeby siedziała w domu w tak piękną pogodę a ja siedzę w tym łóżku i mam nadzieję,że będzie wszystko dobrze... -
A ja jutro chyba muszę pojechać do poprzedniej firmy. Chyba, że mąż za mnie zgodzi się pozałatwiać te sprawy. Mam obiecane, że jutro ten nieciekawy pracodawca, o którym pisałam, wreszcie się ze mną rozliczy i zamknę ostatecznie rozdział. A dziś już też plackiem nie mogę. Co jakiś czas muszę wstać i się ciut poruszać. Nie daję rady. Tak mnie plecy bolą. Brzuch też, ale bez zmian na gorsze na szczęście. Nie gonię z wiatraczkiem w d..., nie sprzątam, nie wyginam w ogrodzie.
Asi lubi tę wiadomość
-
Asi chciałabym mieć te twoje mdłości. To znaczy, że masz mega poziom bety. Mnie w poprzedniej ciąży ani razu nie naciągnęło i teraz też tak jest. Pewnie mam znów problemy z hormonami. Od dziś dawkuję sobie duphaston po trzy a nie po dwie tabl, jak do tej pory. Tak brałam 4 lata temu. Może lepiej się poczuję. Poinformuję doktorka o samoleczeniu na najbliższej wizycie. Ucieszy się z pewnością. Oni uwielbiają takie pacjentki. Ale gdyby nie progesteron z tabl. pewnie nie zaszłabym w ogóle w ciążę, jak w poprzednich beztabletkowych cyklach i nie dotrzymalibyśmy aż do 5 tyg. Strasznie się boję. Jakaś taka beztroska do tej pory byłam. Takie optymistyczne nadmiernie podejście miałam do tematu ciąży. W stylu, poprzednio się udało, teraz też będzie ok. Ale gdzie jest gwarancja? I mam obawy, że to leżenie niewiele zmieni. Co ma być, będzie i tak. Chcę tego dziecka bez żadnych wątpliwości ale niecierpię być w ciąży!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2013, 18:21
Asi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnycześć dziewczynki nie było mnie tylko 2-3 dni a tak dużo mnie ominęło hihi
mamuleska istne cudaaa, bardzo mi się podobają
rodzice i teściowie już wiedzą o naszej ciąży... z tym mówieniem u moich rodziców to wyszły takie jajka, że hej hihi do tej pory śmiech nas ogarnia
w wielkim skrócie wygląda, to tak że tego samego dnia 15 minut przed powiedzeniem, przyszedł mój brat po owoce no i przy okazji powiedział, że powiększa się u nich rodzinka, drugie dziecko w drodze haha jak my powiedzieliśmy rodzicom to myśleli, że my żartujemy ( bo ciągle tylko na później odkładaliśmy dzidziusia, więc nawet się u nas teraz nie spodziewali ) także razem z bratową będę chodziła na spacerki
w piątek bylam w sklepie, powiem Wam że nie mogę przechodzić kolo mięsnego zaraz bierze mnie na wymioty...
Za tydzień w sobotę mamy drugą wizytę, mam nadzieję, że będzie słychać serduszko a jak nie będzie ( bo będzie jeszcze za wcześnie ), to chociaż zobaczę moją/mojego królewnę/królewiczaAsi, mamuleska lubią tę wiadomość