STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny ja dziś spędziłam 2 i pół godziny w laboratorium, masakra, a teraz jeszcze do 19:00 czekać na wizytę oj ciężki dzień mnie dziś czeka.
A co do kłucia w podbrzuszu ostatnio 3 dni mnie lekko pobolewalo a dziś juz spokój. Jak mi do doktor powiedział troszkę w ciąży zawsze może bolecHashimotka,
Oluś27.12.2016❤️
Aniołek 09.2015, Aniołek 01.2016 -
Melduję się po wizycie
Jest i u nas pulsikbąbel ma aż 4mm i to równo tak jak z OM wychodzi 6t0d
TP to 28.01. - Justynko dopiszesz?
No i jest mój mięśniaczek też na tylniej ścianie macicy, urósł przez prawie 6 tygodni z 15 do 26mm, na razie będzie pod obserwacją,bo rosnąć będzie na pewno, gdyż ma czym się teraz żywić, więcej krwi i wyższy poziom hormonów.
W zależności od tego jak jego lokalizacja będzie się miała w stosunku do dziecka to może być wskazaniem do CC. Tylko tu uwaga, w trakcie cc nie wycina się mięśniaków, gdyż zaburza to proces obkurczania się macicy. Pozostaje wierzyć, że się zmniejszy, bo krojenie macicy i fałd brzusznych później ponownie dla takiego dziada to istny koszmar...
Acha, głowa swędzi od hormonów, Nizoral i czas to jedyny ratunekteż mi pocieszenie
Ale ogólnie pozytywnieKamień z serca na podłogę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2016, 13:41
wszamanka, joasia8966, merida17, Madzia1888, Sweet_CupCake, Morgiana, Coconue, justyna1220, anettte, Myszk@, zicka lubią tę wiadomość
-
mitonia wrote:Melduję się po wizycie
Jest i u nas pulsikbąbel ma aż 4mm i to równo tak jak z OM wychodzi 6t0d
TP to 28.01. - Justynko dopiszesz?
No i jest mój mięśniaczek też na tylniej ścianie macicy, urósł przez prawie 6 tygodni z 15 do 26mm, na razie będzie pod obserwacją,bo rosnąć będzie na pewno, gdyż ma czym się teraz żywić, więcej krwi i wyższy poziom hormonów.
W zależności od tego jak jego lokalizacja będzie się miała w stosunku do dziecka to może być wskazaniem do CC. Tylko tu uwaga, w trakcie cc nie wycina się mięśniaków, gdyż zaburza to proces obkurczania się macicy. Pozostaje wierzyć, że się zmniejszy, bo krojenie macicy i fałd brzusznych później ponownie dla takiego dziada to istny koszmar...
Acha, głowa swędzi od hormonów, Nizoral i czas to jedyny ratunekteż mi pocieszenie
Ale ogólnie pozytywnieKamień z serca na podłogę
Hej. Mam ten sam problem z mięśniakiem. U mnie siedzi sobie przyczajony z boku i nie wpływa na ciążę ale rośnie darmozjad jeden i tez już ma 26mm.
Lekarze nic nie mówili o cc ale się im przypomnę. Dzięki za info -
Hej dziewczyny. Dopisuję się. U mnie w poniedziałek na usg było serduszko, a kropek miał 6,8 mm. Wg usg termin na 19.01.2016 i prawdopodobnie cesarka ze względu na nerwicę lękową. Ale do tego to jeszcze ponad 7 miesięcy więc zobaczymy
justyna1220, Morgiana, wszamanka, merida17 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mitonia w ciąży można stosować Nizoral??
Byłyśmy z małą na spacerze, wyszłyśmy o 11, poszłyśmy do mojej przyjaciółki droga ok. 20 min, po godzinie wracałyśmy do domu i myślałam, że już nie dojdę. Mroczki przed oczami, zatrzymałam się na przystanku, siedziałam z 10min. jakaś babeczka się zainteresowała (aż byłam w szoku), chciała wzywać karetkę, Boże naprawdę myślałam, że zejdę. Chyba narazie odpuszczam spacery,w domu jednak czuje się pewniej... -
apropo oduczania od smoczka. Pewnego dnia gdy Gaja miala 22 miesiące szlak mnie trafił. Bo nie rozstawała się z nim całymi dniami. Mówiła z nim. Wzięłam i ucięłam końcówke. Wzieła. Powiedziała mama be. Tego dnia upomniała się o niego 2 razy. I już. U nas trwało to jeden dzień
-
Hej, dziewczęta
Ja od jutra idę na urlop, trochę sobie odpocznę psychicznie i fizycznieMąż nakazał mi leżeć i nic nie robić a on zrobi wszystko (to mi się podoba
).
Co do bóli w podbrzuszu, to mnie kłują jajniki, kiedy kaszlę, też tam macie?
Trzymam kciuki za wszystkie wizytujące dziś
justyna1220 wrote:Mitonia w ciąży można stosować Nizoral??
Byłyśmy z małą na spacerze, wyszłyśmy o 11, poszłyśmy do mojej przyjaciółki droga ok. 20 min, po godzinie wracałyśmy do domu i myślałam, że już nie dojdę. Mroczki przed oczami, zatrzymałam się na przystanku, siedziałam z 10min. jakaś babeczka się zainteresowała (aż byłam w szoku), chciała wzywać karetkę, Boże naprawdę myślałam, że zejdę. Chyba narazie odpuszczam spacery,w domu jednak czuje się pewniej...
Justyna, lepiej zwolnij troszkę tempo i odpocznij, nie ma co szaleć!
-
Mayas wrote:Wiedzma82 ja nerwice dostalabym gdybym miala miec robiona cesarkę. Nigdy nie bylam krojona i oby tak zostalo. Strasznie bym sie bała.
-
Blueberry88 tu akurat nie moja decyzja tylko mojej ginekolog i mojej psycholog. Zobaczymy na co się będę czuła na siłach. A wskazanie do CC z ego względu, że jak nerwica ni odpuści do czasu porodu, to jest obawa, że w jego trakcie przestanę ładnie rzecz ujmując "współpracować" i wtedy może się zrobić nieciekawie. Na razie powtarzam sobie, że moje ciało jest mądre i będzie wiedziało co robić
Tak przy okazji czy któraś z Was dziewczyny jest z Poznania?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2016, 15:38
-
Masakryczny wieczór
Masakryczna noc
Masakryczny dzień
Wczoraj wieczorem rozbolało mnie gardlo. Dostałam gorączki. Cała noc sie budziłam. Raz zimno. Raz gorąco. Niedobrze. Ból gardła. Rano wizyta u nowej pani ginekolog. Mojego lekarza do teraz nie ma i musiałam zmienić bo nie wiem kiedy i czy wroci. Nie jestem przekonana do kobiet ginekologów ale ta pani przemiła. Zero problemów ze przychodzimy na badanie w trójkę. Dzidziuś ma idealne wymiary na ten tydzień. Serduszko pięknie bije. Pobrali mi krew czego tak nienawidzęNastępna wizyta 14 czerwca. Nasza rocznica ślubu
Od ginekologa od razu do rodzinnego. Spędziłam tam 2h by się dowiedzieć ze gardło wygląda zle ale sprawdzili mi leukocyty czy cos i sa w normie wiec nie ma zapalenia. I nie dał zadnych leków. Mam sie domowymi sposobami leczyc. Wróciłam do domu i 3h spałam z córką. A teraz sie czuje gorzej niz przed. Słabo mi. A mąż w pracymerida17 lubi tę wiadomość
-
jeszcze 2 godziny do wizyty a poziom stresu sięga u mnie zenitu...
co do strachu o poród cc to chyba mniej mnie przeraża niż zwykły .. :p
miałam laparoskopie i nie było źle później z dochodzeniem do siebie, natomiast jak pomyślę że miałabym mieć szwy "w kroczu" i ogólnie ten ból porodu to chyba bardziej przemawia do mnie ccnajprawdopodobniej i tak będę musiała mieć cesarkę ale zobaczymy. Jeszcze kupa czasu i póki co myślę żeby z dzidzią było wszystko dobrze a porodem pomartwię się później
zicka lubi tę wiadomość
29+1, 44 cm, 1430 g -
U nas po roku juz cmok był tylko na noc i jak spał. A jak miał 1,5 roku to mu powiedziałam że od dzisiaj już nie ma smoka bo jego kuzynka się urodziła i nie ma i wzięła jego
i było po krzyku nie ma to nie ma
no i później nawet jak widział u niej to nie było problemu bo wiedział że zabrała i potrzebuje
chowanie samo moim zdaniem to błąd bo gdzieś u kogoś zobaczy i dopiero będzie. A tutaj na szczęście wiedział że ona ma. Tylko musiał się podzielić. Im później tym gorzej myślę nie tylko że względu na zęby. Ale i po prostu jest już bunt i mój teraz by nic nie dał bo ma fazę wszystko moje .
-
Justyna uważaj na siebie, te upały są niebezpieczne. Może lepiej chodzić na spacerki z rana albo już wieczorkiem jak jest trochę chłodniej?
Jest 15.30, a ja na nic nie mam siły. Mały od rana daje mi popalić, rozrabia od rana. Ciągle biega, rzuca się na łóżko. Do tej pory było już ścieranie podłogi-wylany sok, w którym rozkosznie się bawił, pranie pościeli w sypialni. Nie mówiąc już o tym, że ciągle po mnie skacze. Chwilami zastanawiam się jak ja sobie dam radę z dwójką takich AnanaskówMam przeczucie, że będzie drugi chłopczyk, ja sama i ich dwóch, będzie się działo
Przez to wszystko boli mnie podbrzusze, dobrze, że Mąż będzie za 1h:-)
-
Wiedźma82 jak to są wskazania to oczywiści, gdyby mi lekarz powiedział, że to jest lepsze dla Maluszka albo dla mnie to bym się chwili nie wahała. Jednak sama z siebie bym się nie zdecydowała, po prostu się boję. Ale rozumiem, że ktoś może bać się porodu SN.
-
Blueberry88 wrote:Justyna uważaj na siebie, te upały są niebezpieczne. Może lepiej chodzić na spacerki z rana albo już wieczorkiem jak jest trochę chłodniej?
Jest 15.30, a ja na nic nie mam siły. Mały od rana daje mi popalić, rozrabia od rana. Ciągle biega, rzuca się na łóżko. Do tej pory było już ścieranie podłogi-wylany sok, w którym rozkosznie się bawił, pranie pościeli w sypialni. Nie mówiąc już o tym, że ciągle po mnie skacze. Chwilami zastanawiam się jak ja sobie dam radę z dwójką takich AnanaskówMam przeczucie, że będzie drugi chłopczyk, ja sama i ich dwóch, będzie się działo
Przez to wszystko boli mnie podbrzusze, dobrze, że Mąż będzie za 1h:-)
Z rana ciężko jest mi sie obrobić ze wszystkim, jak mała ma drezmkę to robię obiad, wtedy idziemy na spacer, potem kończę obiad a ona znowu śpi. wieczorem z kolei ja już mam kryzys. Może to ciepło tak na mnie działa, przeczekam najgorsze upały i jakoś damy rade
Widzę, że różnica u naszych maluszków będzie wręcz taka samaDamy radę
Twój mały już biega, czy to taka przenośnia ?
Moja dopiero wspina się przy kanapie
-
Co do porodu to ja pomimo tego, że rodziłam naturalnie i podobno drugi poród jest lżejszy, to gdybym miała wskazania na cesarkę to chętnie bym skorzystała. Sam poród dla mnie w miarę, za to połóg masakra do dzisiaj czuję skutki ;/