STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
angelstw, ta babka nazywa się Wellhoner
na 'znanylekarz' ma prawie tyle samo negatywow co i pozytywów.
teraz siedzę i czytam opinie o innych lekarzach przyjmujących z luxmedu, jest tam 4 facetów, ale też kurcze niektóre opinie nie są zbyt pochlebne.
-
wszamanka super wieści
To prawda fasole na tym etapie przypominają już kształtem małe dzieciątka
Myślałam, że chociaż dzisiaj dotrzymam Wam tempa wieczorem, ale najzwyczajniej w świecie oczy mi się zamykają i chyba nawet zapałki tutaj by nie pomogły
Także miłego i do jutra:*
EwaP lubi tę wiadomość
-
Nie było mnie dawno ale ciągle coś to byłam u mamy na kilka dni to coś na budowie to znów robota w firmie. Dzus psdam na buzię
Mnie już jakieś 2 tyg minęli wszystko . Prawie wszystko jem prócz mięsa nic nie boli tulko zmęczenie często dokucza i mega wxdecia
Obrzerwm się ostatnio ze masakra trzeba przystopować bo będzie źle
-
wszamanka wrote:To i ja po wizycie:) opóźnila sie bo lekarz późno przyszedł, ale warto było czekać. Dzieciaczek rośnie prawidłowo, serduszko bije 152/min, ogólnie wszytko dobrze. Kazał zwiększyć dawkę magnezu i zacząć witaminy zażywać, pozostałe leki bez zmian. A dzieciaczek na monitorze już człowieczka powoli zaczyna przypominać, a nie tylko pikającą plamkę
Ale sprzęt średniej jakości i zdjęcia zamazane wychodzą. Ale co widziałam to moje:)
Super wieści
Mam pytanie, pamiętam, że kiedyś pisałaś, że progesteron Ci spadł. Czy Ty go jeszcze badasz? albo lekarz każe Ci go badać? Bo ja ostatnio też miałam bardzo niski, ale moja gin mówi, żebym go nie badała. -
skallarek wrote:Super wieści
Mam pytanie, pamiętam, że kiedyś pisałaś, że progesteron Ci spadł. Czy Ty go jeszcze badasz? albo lekarz każe Ci go badać? Bo ja ostatnio też miałam bardzo niski, ale moja gin mówi, żebym go nie badała.
Skallarek, a bierzesz jakieś leki (dupka/lutkę)?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2016, 20:47
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Też się cieszę z wszystkich waszych dobrych wizyt i smutam jak coś jest nie tak, ale nie daję rady wszystkim pisać. I stwierdziłam, ze jak napiszę że cieszę się z dobrych wieści jednej, a drugiej nie napiszę, to żeby nie było że z tej drugiej się nie cieszę, więc nie piszę wybiórczo;)
Oj, czytam to co napisałam i zagmatwałam tak, że bardziej się chyba nie dało;) ale to zmęczenie i dzisiejsze emocje, musicie wybaczyć
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
nick nieaktualnynaserio wrote:Love_ya, ja rozumiem, że mają kontrole i że nie dają na prawo i lewo l4, ale ja nie migam się od pracy, bo nawet jak jestem chora, to do niej chodzę. Jednak teraz jestem w ciąży i uważam, że nie mogę pracować fizycznie w mroźni, dźwigać ciężarów itp. to co, mam iść do pracy i 8h przesiedzieć na jadalni, bo nic nie mogę podnieść? jak to jest, że kontrole mają wszyscy lekarze, a jeden się nie boi i od razu daje l4, a drugi się miga i przeciąga nie wiadomo ile. zwłaszcza, że ona tydzień temu mi powiedziała, że mi da od ręki!
chyba zacznę te wizyty nagrywać.
W pierwszej ciąży pracowałam do 8 miesiąca, ale teraz z perspektywy czasu uważam to za głupotę.. tą ciążę chciałabym spędzić na spokojnie w domu.. We wcześniejszej wypowiedzi chodziło mi tylko o to, że to nie są winni lekarze, ale system.. System jest chory.. -
Mój ginekolog nie ma problemu z l4, (mam od 6 tc) jedyne co to mówi, że w razie kontroli to mówić, że męczą mdłości, wymioty i ogólne osłabienie. Co po części jest prawdą, więc za wiele bym nie kłamała
Lepszego lekarza chyba nie mogłabym sobie wymarzyć, o wszystkim mówi, na każdej wizycie sprawdza ciśnienie, wagę, wszystko co potrzebne, a do tego jest niezwykle sympatyczny. Najpierw byłam u babki, też nic nie mówiła podczas badań, a zwolnienia nie chciała dać. Obaj prywatnie, a opieka zupełnie inna, cieszę się, że zmieniłam lekarza.
Dziewczyny tak nawiasem to trochę Wam zazdroszczę, bo ja jem i jem. Buzia mi się nie zamyka. Co chwilę ssie mnie w żołądku, dzisiaj rano obudziłam się z takim silnym bólem, chyba to był żołądek, nad pępkiem.. sama nie wiem, bo jeszcze nigdy tak mnie nie bolał. Boję się, że jak tak dalej będę jeść to na koniec ciąży dobiję do stówy. Wagowo 0,5kg na plusie, ale jak się rozkręci..[/url]
-
Hej dziewczyny, będę zaglądać
U mnie wagowo 1 kg na plusie już (8 tc), ale startowałam z niedowagi.
Chwilowo jestem na l4 (plamienie), ale w poniedziałek wracam do pracy i nie wyobrażam sobie inaczej. W pierwszej ciąży pracowałam do końca 8. miesiąca i mam nadzieję, że teraz też się uda - ewentualnie jesienią postaram się przejść na pracę zdalną. Świra bym dostała, siedząc w domu. Teraz dr chciał mi dać zwolnienie na kolejne dni, ale przekonałam go, że to absolutnie zbędny pomysł.
Swoją drogą też szukam sensownego lekarza, ale o to niestety ciężko... -
Emilka27 wrote:sweet cup cake ja mam ddimery koło 900 i dzisiaj jadę na wizytę bo przez telefon lekarz już wspominał o zastrzykach.
cati lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczynki, ale produkujecie
gratuluję wszytskich udanych wizyt i bardzo współczuję mamusiom aniołków.
Myślałam, że u mnie objawy będą się wyciszać, a dziś dopadły mnie pierwsze porządne mdłości, nie wiedziałam czy dam radę połknąć euthyrox, czy go zaraz nie zwrócę... jak do pracy jechałam to wmusiłam w siebie kilka mini wafli zbożowo-ryżowych i jakoś poszło. Ogólnie nie narzekam na dolegliwości, mam tylko ogromne zaćmienie ciążowemój umysł płata mi potworne figle
-
Na L4 nawet chodzacym trzeba w domu siedziec. Wiec ja poza wyjsciem po malego do przedszkola miedzy 13-15 rano w domu spedzam. Mylse ze kontrole miedzy 8-14 chodza. Generalnie chodzic moge juz ale do pracy na razie nie chce bo cale rwno czasem spie i mi mdlo a w pracy remont towlet i winda na inne pietro trzeba to mozna pawia by na srodku firmy... no wiadomo a do tego mam sie nie stresowac a tam cisnienie terminy plan itp.Jakub nasze pierwsze szczęście 17.01.2012
Szymon nasze drugie szczęście 20.01.2017 -
Mi sie coraz bardziej marzy l4. Ale niestety mi sie nie nalezy
Jazda do pracy i z pracy to juz jest meczarnia niestety, w autobusach duszno a mnie mdli.
A w pracy jak mnie zlapie chec przytulenia pana wuceta to bedzie tragedia, bo pracuje w kamienicy, stare budownictwo i stara łazienka. Jedna na cala kamienice. Nie dosc ze wszyscy beda slyszec moja rozmowe z porcelana to jeszcze na 100% kibelek sie zapcha bo nie przyjmuje niczego oprocz delikatnego siku i skrawka papieru a i to nie zawsze...
Edit. Zaczynamy z fasolem 9 tydzien. Szybko leci:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2016, 21:59
wariatka3 lubi tę wiadomość
▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
🧑🏻❤️18.01.2020r
5tc 💔
-
amelik wrote:Na L4 nawet chodzacym trzeba w domu siedziec. Wiec ja poza wyjsciem po malego do przedszkola miedzy 13-15 rano w domu spedzam. Mylse ze kontrole miedzy 8-14 chodza. Generalnie chodzic moge juz ale do pracy na razie nie chce bo cale rwno czasem spie i mi mdlo a w pracy remont towlet i winda na inne pietro trzeba to mozna pawia by na srodku firmy... no wiadomo a do tego mam sie nie stresowac a tam cisnienie terminy plan itp.
Takie uroki ciąży.