STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie Kochane :*
W końcu po majówce, wymęczyła mnie strasznie, co chwila wyjazdy, goście, wczoraj marzyłam tylko o tym aby położyć małą i pójść spać, a ona jak na złość wojowała do 21, gdzie normalnie chodzi spać o 19:30...
I po majóweczce, część osób już więc o ciąży, z rodziny tylko kuzynostwo i oczywiście nasi przyjaciele, wszyscy byli w wielkim szoku, że już się zdecydowaliśmy pomimo tego, że mówiliśmy, że chcemy małej różnicy wieku Oczywiście ''ciotki'' już zdeklarowały swoją pomoc
Uzupełniłam listę, jest nas już 16!
-
wariatka3 wrote:Jutro stesujący dzień aby w pracy oświadczyć ze przechodzą na l4 i juz nie wracam do pracy bo jestem w ciąży sadze ze tam tez nie omine zbędnych komentarzy bo jestem jedna z nowych przepracowałam 8 miesięcy a do czerwca mam umowę a tu ciąza. rodzine uświadomił maz juz mi zadeklarował wiec juz mi trochę lżej jego jakoś łagodniej traktują niż mnie wiec juz mi trochę lepiej. Szkoda mi ze do pracy nie będę chodzić bo ja lubilam ale nie będę ryzykować moim maluszkiem aby się tam wykazać głupota dzwigajac i nosząc towar oraz przerzucać towar przez kasę godzinami .... Dr rodzinny obiecał mi pomoc i dac mi l4 bo w takim stanie nie mogę chodzić do pracy a na pewno nie do takiej- słowa mojego lekarza. Będzie dobrze prawda???
Miałam taką sytuację w poprzedniej ciąży, ginekolog nie chciał wypisać zaświadczenia, z wiadomych powodów, a rodzinny tak, pokazałam Betę, powiedziałam o wcześniejszym poronieniu, przebyłam z nią szczerą rozmowę Dostałam zwolnienie ciążowe, do wizyty u Ginka, na której było już widać serduszko i miałam kontynuację zwolnienia U mnie też ciężka specyfika pracy tak jak i u Ciebie więc miejmy nadzieję, że i Tobie wypisze w ten sposóbWiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2016, 07:58
-
Był poruszany temat lekarzy, w tej chwili mam kartę z pracy Lux-med i chodzę do lekarza prywatnie, ale gdy mi się skończy umowa (pod koniec czerwca) chyba przeniosę się do mojego Ginka, który prowadził tez ciążę z Hanią, u niego wizyta z USG na każdej wizycie 150zł. Szukałam lekarza na NFZ, ale chyba odejdę od tego pomysłu, nie wyobrażam sobie mieć USG co druga wizytę. Jakoś chyba przeboleje te pieniążki, w końcu to ciąża a nie zwykła wizyta
-
lula88 wrote:Justyna1220 masz 7 miesięczne dzidzi? ... mnie przeraza fakt że moj jeszcze taki mały ale sami chcieliśmy
Tak kochana Cieszę sie bardzo tą ciążą, ale i mam oczywiście trochę obaw, gdy będe wysoko w ciązy Hania będzie stawiała pierwsze kroki, a gdy maluszek się urodzi będzie biegała jak oszalała Ale dam radę bo jak nie my to kto ? U Ciebie będzie idealna różnica wieku Maluszek już biega ? daje popalić ? Podpytuję bo właśnie taka różnica u nas będzie... -
Hejka kochane ja dolaczam do was tez. bo jestem na wylocie grudnia i stycznia. PAtrząc na to jak potoczyla sie moja pierwsza ciaza , to na 90% bede styczniowka w sumie to nawet bym chiala bo dziecko urodzi sie w 2017.
moge dolaczyc? wpiszcie mnie na 01.01 .
Poprzednia ciaze mialam termin na 8 urodzilam 15justyna1220, Kamila ;) lubią tę wiadomość
-
cati wrote:Hejka kochane ja dolaczam do was tez. bo jestem na wylocie grudnia i stycznia. PAtrząc na to jak potoczyla sie moja pierwsza ciaza , to na 90% bede styczniowka w sumie to nawet bym chiala bo dziecko urodzi sie w 2017.
moge dolaczyc? wpiszcie mnie na 01.01 .
Poprzednia ciaze mialam termin na 8 urodzilam 15
Hej Cati
Rzeczywiście lepiej, żeby maluszek był już styczniowy, ale nigdy nie wiadomo kiedy drugie postanowi przyjść na świat, zwłaszcza gdy taka data na pograniczu
Widzę, że u Ciebie też nie wielka różnica będzie -
Hej
Justyna ja też każdą wizyte płace 150 zł i na kazdej robi mi usg i daje 2 zdj portfel to strasznie odczówa ale u nas w mieście nie ma dobrego lekarza na NFZ niestety. Ale wole płacić 150 niz lekarz ma mi powiedzieć ze:
- ciąża jest zagrozona i albo ja albo dziecko możemy nie przezyc (tak powiedział mojej koleżance a jak przepisała sie do mojego lekarza to powiedział ze wszystko wporzadku tylko problem z cisnieniem miala i od razu powiedzial ze cesarke beda musieli zrobic
- niestety doszło do poronienia, dziecka nie ma i nawet nie trzeba czyścić bo wszystko zeszło ( przykład mojej ciotki a 3 miesiace poźniej dowiaduje sie że ona cały czas jest w ciąży i dziecko sie rozwija!!)
- chodzić do niego co 2 tygodnie na wizyty i poprzez zasłabniecie i wylądowanie w szpitalu dowiedziec sie ze nosi sie od około 2 miesiecy martwe dziecko.
Taki jest Pan doktor X który przyjmuje w naszym mieście na kase chorych.
Nie mowie ze wszystkie przypadki zle prowadzi ale jak juz sa takie przupadki co zle diagnozjuje to vos z nim jest nie tak.
Moja ciotka mloda babka kolo 30 byla wtedy i trzy miesiace okres jej sie spoznial. Powiedzial jej ze ma raka i musi jechac do szpitala i nie wiadomo jak to sie skonczy a w szpitalu sie jej zapytali co to za lekarz zdiagnozował. Zrobili jej badania i wypuscili do domu.
Syn 2012
Syn 2010
Córka 2008
-
Joasia, ciarki mnie przeszły na samą myśl o takim lekarzu. Jak można takich informacji udzielić zwłaszcza kobiecie w ciąży, które musi unikać stresu! Nie chodziłam nigdy na NFZ do ginka więc nawet nie wiem jak by było, opinii żadnych szczególnych też nie znalazłam. Masz rację lepiej w takim wypadku wydać te pieniążki, a żyć w spokoju. Ja nadal nie wiem co z moją pracą, więc także co z moim pakiet ubezpieczenia u lekarza.. Mam umowę od końca czerwca i sama nie wiem co robić, w pracy nikomu jeszcze nie mówiłam, ale pewnie w końcu będzie trzeba.
-
justyna1220 wrote:Tak kochana Cieszę sie bardzo tą ciążą, ale i mam oczywiście trochę obaw, gdy będe wysoko w ciązy Hania będzie stawiała pierwsze kroki, a gdy maluszek się urodzi będzie biegała jak oszalała Ale dam radę bo jak nie my to kto ? U Ciebie będzie idealna różnica wieku Maluszek już biega ? daje popalić ? Podpytuję bo właśnie taka różnica u nas będzie...
justyna1220 lubi tę wiadomość
-
lula88 wrote:Powiem ci ze sa dni gdzie słucha ładnie sue bawi a sa takie gdzie płacze ciągle chce by mu poświęcać uwagę jak dziś. niby chodzi ale trzeba mieć oczy wszędzie bo byle gdzie się potknie i płacz. On jest taki wyniańczony ciągle poświęcałam mu uwagę bo bardzo długo się staraliśmy o niego potem ciąża zagrożona więc człowiek cieszy się i widzi tylko swoje dziecko. Teraz musi stać się bardziej samodzielny i widzę już zmianę zachowania bp domaga się noszenia bawienua jesZcZe ząbki 2 idą i ma nieziemsko spuchniete dziadla. W nocy często budzi się z płaczem przez ząbki. Ale nie powuedziane ze u cibue tak będzie
Ojj to Ci kochana współczuje, ząbki to chyba najgorsze co może być, ale to trzeba przetrwać, kilka dni i będzie dobrze U nas bardzo dobrze działają czopki Viburcol (nic innego nie działa na małą) Mam nadzieję, że Hania nie będzie bardzo absorbująca, od samego początku staram się jej nie nosić, bawi się tez dużo sama, w to dlatego, że wiedziałam, że będzie mała różnica wieku więc lepiej żeby od początku wiedziała co i jak -
justyna1220 wrote:Od rana mam bóle miesiączkowe i nie wiem czy bez No-spy się obędzie...2 dni temu dopadła mnie silna migrena więc zażyłam Apap, czas faszerowania się lekami uważam za otwarty.. ;/
A jak u Was z objawami??
-
U mnie zmęczenie jakby mijało. Za to zgaga straszna mnie męczy no ból głowy czasami ale jak na razie nie musze brac żadnych tabletek. No i persi nie tyle co bolą ale zrobiły sie jakby ciężkie i taki trochę nabrzmiałe ech już same w sobie są duże a przez ciaze to bedą ogromne
Wiecie co 2 dni temu jak sie położyłam do łóżka to poczułam takie silne ukłucie w dole brzucha. Bardzo sie wystraszyłam ale na szczescie nic sie po tym nie działo. Ale stres okropny był.
Syn 2012
Syn 2010
Córka 2008
-
joasia8966 wrote:U mnie zmęczenie jakby mijało. Za to zgaga straszna mnie męczy no ból głowy czasami ale jak na razie nie musze brac żadnych tabletek. No i persi nie tyle co bolą ale zrobiły sie jakby ciężkie i taki trochę nabrzmiałe ech już same w sobie są duże a przez ciaze to bedą ogromne
Wiecie co 2 dni temu jak sie położyłam do łóżka to poczułam takie silne ukłucie w dole brzucha. Bardzo sie wystraszyłam ale na szczescie nic sie po tym nie działo. Ale stres okropny był.
Na tym etapie to chyba normalne... też czasem się przestraszę jak mnie coś zakuje, zaboli, ale stwierdziłam, że trzeba wrzucić na luz bo inaczej to będę musiała leżeć plackiem całą ciąże, a przy małym dziecku jest to awykonalne
U mnie za oknem szaro i buro, a muszę mala zabrać na spacer, zajść na pocztę i zrobić jakieś zakupy, bo w lodówce oprócz światła już nie wiele zostało