!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój mąż do pracy wraca jutro.
Nie umysta podłoga to u nas nie nowość niestety czasami ciężko mija dzień z córką
Np dziś mąż Jeszcze nie ogarnął drugiego dania bo córka wciąż coś daje popalić ale zupkę i dla mnie i dla nich miał już o 10.
Ja nie wiem kiedy pójdę do jakiegoś sklepu może już na dłużej zostanie tak że to mąż robi zakupy ten covid nieco pozmieniał w naszych obowiązkach
Maz z tych wychowanych przez babcie więc pierze sprząta gotuję i piecze i część z tych rzeczy idzie mu lepiej niż mnie
Ja nie pracuje zawodowo więc od kilku lat ja więcej robię w domu bo on zazwyczaj wiecznie jest w pracy
Ogarnięcie więcej niż jednego dziecka nie jest trudne. A daje ogrom spełnienia chociaż nasze życie nie ma typowej struktury bo my wciąż na terapiach i rehabilitacji więc trudno mówić o tradycyjnym życiu rodzinnym
Ale dzieci to największe marzenie i spełni ie mąż też chociaż z nim bywa różnie hihi
Mam przyjaciólke ktors nie miała tyle szczęścia co my
Właśnie się rozwodzi 7 lat poświęciła by zajść w ciążę ale jej mąż umywa ręce i właśnie składa pozew o rozwód. Ogromnie mi jej żal mam puste w sercu na myśl że nie ma dzieci o których marzyła a teraz i mąż podchodzi.
Cc
Moje drugie było tragiczne to jest lepsze ale przy córce trudniej odpocząć by wrócić do pełni sil
Z dużą rodzina brak mi tylko domu mamy małe mieszkanie i brak dzieciom ogrodu wybiegania swobody
Każde wyjście z domu musimy zaplanować zorganizować jechać do parku
Chrzest
Starszaki mieli mając 10 tyg ale teraz covid mnie zniechęca i zaczekam do wiosny
Syn być może będzie miał komunie w maju może na 20 osób w lokolu bo w dużym pokoju to teraz mieszka niemowlę
Myślałam o połączeniu tych imprez ale to nie takie proste
-
Audrey niczym slyszalabym slowa mojej tesciowej..
Boze jak mnie to wkurza.. ciagle slucham jak mowi, zw maly tak grzeczny.
Toc grzeczny jest, to niemowlak wiec on nie robi tego swiadomy. Jest malutki i sam cierpi ☹ale..
Ile razy mozna mowic, ze on jest grzeczny i wogole nis placze. I tak gada po ludziach.. pozniej jak ja mowie komus ze maly tak placze to te osoby patrza na mnie jak na marude. Skoro od niej słuchają, ze takie spokojne dziecko..
To samo do mnie ostatnio mowi, ze sasiadka ma placzace tak dziecko, a ja ze to typ Adasia. A ta zebym nie przesadzala.
To juz nie wytrzymalam i powiedzialam, ze dobrze tak mowic jak nie nosi sie go placzacego kilka godzin dziennie. Na co ona chce tylko chce wnuka chwalic. A ja ze nikt jej nie zabrania ale niech mowi prawde, a nie robi ze mnie wariatke do ludzi skoro maly caly czas placze. I ze latwo mowi ze spokojne dziecko jesli trzyma sie go kiedy nie placze. To ja zatkalo i poszła sobie.. juz wiecej do mnie tak nie mowila.
Ale ostatnio tez byl moj tato i znow go chwali. Na co moj tato widzial go po miesiącu ale rozmawiamy przez telefon czy messenger to wie jaki maly jest. I on do niej mowi, ze wcale tak latwo to ja nie mam, bo jest daleko ale co dzwoni a.dzwoni czesto to maly mi placze. A ona ze no ale on taki ladny jest 🙈🤷♀️ na co ja powiedzialam, ze uroda to nie wszystko i nie znaczy, ze dziecko jest spokojne. Juz nic nie mowila 🤬
A sa tez inne sytuacje jak np kiedy byl brat meza, ze prawie plakala jak mowila o kolkach malego..ze tak ja serce boli jak tego slucha, bo om non stop placze. Ale to chyba dlatego, ze dal popis i przy nich.
Ale hipokryzja to jej drugie imie.
Szkoda, ze jak maz jest w pracy po 10 h to ona jak tak slyszy ten placz to nie przyjdzie go na chwile ponosic... tylko jak ide na spacer z spiacym to pyta czy nie isc, bo moze chce cos porobic 🤯🤯🤯
A moj tato byl 2 dni i co widzial, ze maly placze to sam rwal sie, zeby go ponosic. Nawet raz go uspil w chwile co my nie moglismy 30 min.
Chmurka my tak dol codziennie odkurzamy. Ale jak mam byc szczera to efekt, ze moi tesciowie nie dbaja o porzadek na korytarzu jak chodza i pozniej to wszystko sie wnosi do nas. Na nasze kremowe plytki i wszystko na nich widac.......
Edka przekonalas mnie, zebym juz napewno nie myslala o drugim 🤣🤣🤣
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2020, 17:25
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Karmienie bóle brzucha
Cały dzień dziś karmie na leżąco
. Mała obok na płasko na boku.
I dziś ani nie łyka powietrza ani prawie nie płacze i jada spokojnie.
A siedząc wpadała w jakiś nerwowo wir tak jak piszecie chwytala puszczała płakała napinała się.
Dzis ta strategia dała nieco ulgi i małej i mnie ze juz ja tak brzuszek nie boli. -
Rozmawialam z pediatra...opisałam jej co sie dzieje. Wymieniala rozne pomoce, ale ja to juz wszystko robie. Powiedziala, ze jak to sa az takie bole ze maly prawie traci oddech to niestety musze podawac pedicetamol raz dziennie, a jeśli bedzie potrzeba to i dwa.Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Audrey wrote:Ogólnie powiem wam że na początku myślałam że po co było mi to dziecko, ze się nie nadaję. Teraz jest o niebo lepiej, nie oddałabym tej wydzierającej się kozy 😅 jest ciężko jak płacze a ja nie daje rady jej uspokoić ale takich myśli jest już bardzo malutki. A jak są to raczej z bezsilności. Nie ukrywam też że jak już jest źle, płacz, to już się złoszczę ale wtedy powtarzam sobie że to nie jej wina że ona nie potrafi mi powiedzieć i musimy to przejść 😊
Ale czekajcie, w 5 tygodniu jest skok rozwojowy to pewnie to odwołam 🤣🙈🙊
Katwie, jeśli to czytasz to daj znać co u was, jak mały i jak rozwija się sytuacja bo się martwimy 😊
Dziekuje za pamięć. Chyba sciagnelas mnoe myślami. U nas kiepsko dziewczyny. 1 października synek mial operscje wyciecia guza. Na rezonansie wyszedl drugi guzek 2 mm ktorego nie znaleziono. Guz poszedl do badania histopatlogocznego. We wtorek dostaliśmy wyniki. Wiadomo ze jest to złośliwe, komorko sie doac szubko namnarzaja, natomiast lekarze uwqzaja ze jedt to nowotwor o nazwie miesaki tkanek miekkich, natomiast co innego wynika z badania histo, z tego badania wychodzi nowotwor ktory baedz alw to bardzo rzadko jest zlosliwy, a zeby rozpoczac leczenie musi byc stuprocentowa pewność co to za nowotwor bo pps ttm katem bedzoe leczony. W zeiazki z tym caly materiał w czwartek zosyal wyslany do Instytutu matki polki w Łodzi. Z tego co sie orinetowalam to ogolnie zeby ppdac chemie musza dwa osrodki znadac materiał i zgodzoc sie w wyniku. Lekarka wypuściła nas w czwaetek do domu, bo stwierdziła ze na chwile obecna noc nie zrobimy, na wyniki trzeba czekac 7 dni, wiwc lepiej żebyśmy byli w rtm czasie w domu. Na 19 pazdziernika mamy skierowanie na onkologie. Takze ladujemy baterie i staramy sie e miare normlanie funkcjonkwac. Mam juz moich chlopakow w komplecie. Maz baedzo mi pomaga. Suoer zajmuje sie starszym synkiem, dzis zostal z mlodszym bo musialam pojechac do mojej ortodontki na wizyte. W nocy wstaje ponosic malego jak jest marudny. Wciwz nie wierze w to wszystko...
-
Ja zawsze chciałam miec dwoje dzieci. Julek mnie na razie nie zniechęcił do drugiego. GGdy bym była młodsza to może starałabym się o drugie po dłuższej przerwie, ale mnie niestety trzyma wiek i tak z drugim o 40 zahaczę. Też jestem po cc. Rozmawiałam ze swoją doktorką na ten temat i dała mi zielone światło, że maks do roku mam czekać. Stwierdziłam, że odczekam rok i będziemy się starać o drugie, ale na tym poprzestanę bo bardzo się boję tej choleostazy, która z dużym prawdopodobieństwem może się pojawić i w kolejnych ciążach. Lekarka powiedziała mi żebym jednak próbowała, dając za przykład swoją pacjentkę która urodziła czworo zdrowych dzieci, a w każdej ciąży miała choleostazę.
Mój mąż jęsli chodzi o obowiązki domowe to niestety nie pomaga, gotowac nie potrafi ( ot takie wychowanie teściowej, która za synów wszystko robi). Jak byłam jednak w ciąży i źle się czułam to mi pomagał sprzątać. Uwielbia jednak zajmowac się synem. Bardzo chętnie spędza z nim czas, gdy wraca wieczorem z pracy zajmuje się małym, dzięki temu ja mogłam wrócić do pracy ( po trzy godziny dziennie).
Teściowa jaka jest, ale wnukiem też chętnie się zajmuje i widac bardzo się nim cieszy. Niestety nie zawsze przestrzega naszych próśb i trochę straciłam do niej zaufanie, bo postąpiła wbrew naszej woli i to za naszymi plecami. Poza tym nawet przy mnie gada do małego takie głupoty i nastawia, niby to w żartach, dziecko przeciwko mnie. Dobrze, ze mały jeszcze nic nie rozumie, ale już się boję co będzie jak dorośnie. Dlatego z jej pomocy korzystamy z mężem w ostateczności.
Co do sprzątania ja już dawno odpuściłam. Na poczatku też się denerwowałam, że nie mam czasu sprzątać. W końcu wrzuciłam na luz, jak Julek pozwoli to sprzątnę, ajk nie to świat się nie zawali. Wolę być prefekcyjną mamą, niż perfekcyjną panią domuChmurka lubi tę wiadomość
-
Katwie mocne kciuki za Was, żeby było dobrze 😘 dobrze, ze juz masz meza obok i wsparcie.. zawsze latwiej nosic psychicznie taka sytuacje we dwoje..
Jasmina lekarka pozwolila juz po roku po cc? Myslalam, ze trzeba duzo dluzej czekac.. tak 2-3 lata, zeby bylo bezpjecznie.
A wogole jesli jest temat ciazy.. jak planujecie sie teraz zabezpieczać ??Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Aina leczymy sie w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Na razie niewiele moge powiedziec. Nie moglam sie spotkac nawet z onkologiem bo cały oddział byl w tym czasie na kwarantannie. Jak będziemy mieli eynik z Łodzi oraz rezonans (bo powtarzamy go w poniedziałek) to wtedy czegokolwiek sie dowiem.
Jestem strasznie zmęczona. No mial byc czas odpoczynku. W dodatrku jestem jakby w rozkroku pomiędzy domem rodzicow, nowym domem a szpitalem. Możliwe ze jak wroce ze szpitala to chłopaki już będą u nas w domu. Maz chce przewozoc rzeczy w następnym tygodniu. W zasadzie czekamy tylko na piec i jakieś tam poprawki. Taki fajny etap niby w zyciu, a tu cos takiego... Wiecie jezeli uda nam sie wyksc z tego to na lata, na dkugie lata będziemy zyc w strachu. Nowotwor ltory obstawiali lelarze ma tendencje do wznow, czyli do odrastania. Ja juz nie wpsomne nawet o jakis przerzutach. Za tydzien bedziemy na tej onkologii i powiem wam zr ja nie jestem gotowa na ogladanie tych łysych glowek dzieci, nie jedtem gotowa na oatrzenie na to cierpienie. Chcoiaz rozmawiałam z jedna z mama z onkologii i mówiła ze to nie jest umieralnia, ze tam ejst duzo radoaci, uśmiechu, pomkcy wzajemnej... Zeby jeszcze wiedzieć ile czasu tam bedziemy... Bede tule ile bedzie trzeba ale uwierzcie ze nir am nicgorszrgo jak nie mozna dla dziecka ktore teskni w domu powiedzieć kiedy sir wroci... -
nick nieaktualnyAina wrote:Natalii a jaki model suszarki kupiłaś
Ciekawe, co piszesz z tym karmieniem na leżąco, a odbijasz małą potem? Ja kilka razy doslownie tak karmilam, ale jakoś dziwnie mi się tak karmi, nie mam kontroli nad glowką, mala za pkytko wtedy lapie chyba. -
nick nieaktualnyjoana wrote:Chmurka dziękuję ❤
Zapomnialam jeszcze.. spiworek kupuje cotronmose ale jeszcze nie wybralam modelu.
Tez bardzo Ci wspolczuję, bo pewbie juz pisalam wiele razy, ze dokladnie wiem, co to znaczy. W ogole poczytałam dzisiaj moje posty po porodzie z synkiem (mialam inny profil) i naprawdę zapomnialam juz, co my z nim przeszlismy 🙈 bole brzuszka, problemy z kupką, kolki, refluks, nietolerancja laktozy, rozne mleka mm plus moja walka o kp, ciagly placz, odwiedzałam lekarzy, eh masakra. Naprawdę bardzo bardzo pomogla mi metoda Karpa, ale musialam się zastosować dokladnie do wskazówek. Spowijalam go, wlaczalam suszarkę (pozniej juz wystsrczyl szumis), ukladalam sobie na zlaczonych kolanach na boku i glowka przed kolanami na moich rękach i bujałam na boki. Najpierw caly czas byl wrzask, a po chwili magicznie się uspokajał i spal, potrafil spac kilka godzin w nocy, to bylo dla mnie zbawienieOkoło 5-6 miesiaca zaczelo byc coraz lepiej i wszystko sie powoli stabilizowało. Dasz radę, zobaczysz, że jeszcze trochę i Adaś kazdym uśmiechem, gugantem i nowymi umiejętnościami wynagrodzi Ci to wszystko
Co nie zmienia oxzywiscie faktu, że latwo nie jest.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2020, 20:25
joana lubi tę wiadomość
-
Katwie Kochana.. jestes tak dzielna.. tobie sie nobel za ciąze i teraz tak trudny poczatek macierzynstwa nalezy.. Kochana jak bedzie opcja,ze bedziesz mogls wyjsc z centrum zdrowia na kawke gdzies choxby do szpitslnej restauracji a ja bede mogla tam wejsc to chetnie przyjade Cie poznac w realu i usciskac mocno! Jestes najdzielniejszą mama z naszego wrzesniowego forum. Dopiero za Tobs jest joana co ma u Adasia takie problemy z brzusiem.
Katwie zycze samych dobrych wiadomosci. Choroba dziecka to cos najgorszego w swiecie.. tylko najsilniejsi moga sobie z tym poradzic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2020, 20:31
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt