!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Dave to i tak na bogato 😁
U nas jeszcze nie wie ze ma kolana czy stopy 🤣 chwyta ale nic nie przeklada z ręki do reki.. kulac to kula sie.. ale rak moich do meza 😅🤷♀️
No moja mama nie zyje. Moj tato nie zajmie sie nim.. wiec pozostaje mi opiekowac siw nim samemu az pojdzie do przedszkola, bo zlobk w okolicy nie mamy.Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Moja teściowa ma możliwość pójścia wcześniej na emeryturę zwłaszcza, ze raczej będzie korzystać z renty po teściu. Póki szwagier studiuje, to jej się opłaca pracować, ale jak nie pójdzie na magisterkę to akurat by poszła na emeryturę. Z jednej strony chciałabym zeby się nim zajmowała, ale z drugiej strony wiem ze ma beznadziejny charakter i jakoś super rozwojowo się julsonem nie zajmie póki co on się jej boi wiec i tak z nią nie zostanie 😅
Ja niby nie jestem gotowa na drugie dziecko póki co, ale mój maz ma inne plany. Jeśli mi się odmieni to po roku nie wrócę do pracy. Jeszcze mamy czas zeby się zastanowić. -
Ja mam dziewczynę współczuję tak teściowych No normalnie jak z koszmaru. Moja nie jest idealna ale idzie ją znieść. ale jak byłam teraz i zajmowała się Anielą to musiałam się przełamać żeby jej pozwolić że tak to ujmę. My mieszkamy z moimi rodzicami to znaczy rodzice na dole my na piętrze. Jak jest mój mąż to mama raczej nie wchodzi do nas na górę albo tylko na chwilę a jak jestem sama to bardzo często przychodzi do Anielki. częściej i częściej ma kontakt z Anielką. z moją mamą największy problem jest o to że ciągle uważa że małej jest zimno. No i czasem o to że ją noszę.
Ogólnie no teściowie mi z małą nie posiedzą jak wrócę do pracy bo mieszkają duży kawał od nas. moja mama nie wie deklaruje że będzie siedziała ale nie wiem czy będzie dostanie fizycznie bo ma problemy z kręgosłupem i nogą i chyba będę śpiewała zostawić z nią Aniele samą -
Co do umiejętności Anielka od niedawna chwyta zabawki ale raczej na zasadzie jakiej się ją poda. Nie muszę jej wkładać w rączkę Ale muszę tak jakby jej dać w zasięgu ręki. Nie przekłada z ręki do ręki ale czasem łapie też tą zabawkę drugą rączką. na brzuszku leży coraz chętniej ale dalej nie zbyt długo maksymalnie 7 minut i udaje się nam położyć ją tak 3-4 razy dziennie. na boczki się czasem przekręci ale też głównie jak my leżymy po jednej i drugiej stronie i trochę ją tak zachęcamy to wtedy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2020, 13:46
-
powiem wam że gdybym miała taką możliwość to wolałabym żeby moja mama zajmowała się Anielką lub teściowa oczywiście gdyby była bliżej niż żebym miała puścić Anielkę do żłobka po skończonym roczku. moim zdaniem jest to zdecydowanie za wcześnie. Planuję puścić Małą do placówki jak będzie miała 2 latka ale rok to jest jeszcze takie maleństwo że potrzebuję bliskości i takiego indywidualnego podejscia i wydaje mi się że żłobek to jeszcze nie miejsce dla takiego malucha... Toż ono nie powie jak coś będzie nie tak...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2020, 13:49
-
My mamy tez o tyle spoko sytuacje, ze ciocia mojego męża pracuje w żłobku, wiec w razie czego tak moglibyśmy go dać i nie miałabym obaw. Ale tak jak chmurka myśle ze do 2 lat dobrze jakby dziecko było z kimś bliskim. Ja mamę mam, ale już kończy 70 lat zaraz, na zdrowiu trochę podupada, poza tym już tyle wnuków odchowała i dalej pilnuje czasami, wiec nie chciałabym jej dokładać obowiązków.
-
Kurde, właśnie przyjechała teściowa z siostrą męża do nas. Ja akurat robiłam obiad w kuchni, a mały spał w naszej sypialni, obudził się i zaczął gadać, a one obie wparowały bez ceregieli do sypialni 🤬 Jak pojadą to mąż dostanie opierdol życia, żeby je na przyszłość ustawił 🙄
Ja starszaka trzymałam do 2 roku życia w domu. Pamiętam, że akurat jak skończył roczek, to były drzwi otwarte w żłobku, więc poszłam i się poryczalam przed wejściem i uciekłam do domu 😔 Jak skończył 1,5 roku, to zauważyłam, że szuka kontaktu z innymi dziećmi i wtedy poczułam, że on już jest gotowy. Ja byłam gotowa jeszcze później i dopiero miesiąc przed skończeniem dwóch lat poszedł 🙂
Do pracy nie poszłam, bo tak zaplanowaliśmy w odstępie dwóch lat (wyszło 2,5 roku) i mijało się z celem, żebym się wszystkiego uczyła od nowa i zaraz znowu na zwolnienie.
Nie wiem jaka sytuacja będzie teraz, bo już o kolejne nie będziemy się starać, ale chciałabym jednak posiedzieć do 2 urodzin.
-
A ja dopiero co urodziłam a myślę już o drugim. Tzn lekarz powiedział że przez najbliższy rok nie mogę zajść ale tak sobie myślę kiedy drugie? Z jednej strony teraz nam dobrze jak jest, we trójkę. Ale nie chce żeby Agata była sama, nie chce też żeby była między rodzeństwem jakaś duża różnica wieku. Czy wracać do pracy czy zaraz zachodzić e ciążę z drugim. A jak już będzie drugie to boję sie że Agata zejdzie na drugi plan. A co jeśli drugie dziecko będzie bardzo wymagające? No z Agata nie mam problemów, nie miała kolek, śpi, nie marudzi jakoś specjalnie, a co jeśli to drugie będzie jej przeciwieństwem? Przecież nie dam rady 🤦♀️ to głupie że tak szybko myślę o tym?
U nas dzisiaj Agata 2 razy złapała zabawkę leżąc na brzuszku. Ogólnie bardzo chętnie teraz na nim leży co jest dla mnie kosmosem w porównaniu do początków. Teraz wytrzymuje z 15min na brzuszku aż jej się nudzi. Zauważyłam że chce już przenosić ciężar na przedramiona. I jak leży na brzuszku to podnosi prawa nóżkę i potrafi się tak przekręcić- nie wiem czy to do końca normalne. Łapie się za kolana, jak podam jej stópki to też je trzyma ale sama jeszcze nie złapie. Próbuje lulać się na boki. W ogóle zauważyłam że już z tą asymetria jest lepiej. Po nowym roku umawiamy się do tej fizjo co od początku chciałam i pogadam z nią o wszystkim. -
Audrey Twoja córcia idzie jak burza. Aaaaa tak w ogóle to dziękuje za przepis na ciasto. Wszystkim bardzo smakowało i byli zdziwieni, ze spod jest z sucharkow.
Mnie początki macierzyństwa mocno rozczarowały i nie byłam absulotnie gotowa na kolejne dziecko. Teraz jak już powoli wszystko się normuje to zaczynam myśleć, ale nadal sobie tego nie wyobrazam. Nie mam siły fizycznej i psychicznej... jeszcze -
Zmieniając ciut temat. Dziś zaczęliśmy zakładać pajace na68. Body są dobre na 62 i jeszcze długo będą dobre ale pajacena 62 mają są już za krótkie w nóżkach;P
Anielka strasznie się ślini i strasznie wpycha raczki do buzi. I to czasem bardzo nerwowo. Na przykład wczoraj nie mogła usnąć bo ci przysnęła to się wybudzała i 'drapala' się piąstką po dziaselkach... Niby zaczęłam jej smarować tak żelem Anaftin ale nie wiele to daje...
I kolejna sprawa. Jak spędzacie z dzieciakami dzień? U nas jak jest spacer to jeszcze jakoś leci ale jak nie ma to męczę się strasznie. Anielka ostatnio szybko się budzi. Pięknie się bawi ale trzeba jej non stop zmieniać zabawki, pokazywać nowe, gadać i pajacować a i tak co chwilę stęka że coś nie tak:/ brakuje mi już pomysłów:/ -
Chmurka, u nas cały czas 62.
Co do dnia. To u nas jest ciągle ta sama rutyna. Ciężko oczekiwać id 3 miesięcznego brzdąca że zajmie się czymś na dłużej. U nas jest tak- pobudka, gadamy chwilkę w łóżku, potem schodzimy na dół, kładę ją na matę pod pałąkiem a sama jem śniadanie. Potem ona je i w zależności czy wstała bliżej 7 to jest drzemka, jeśli bliżej 8 to drzemki nie ma, a bawimy się różnie, na macie na brzuszku jak najwięcej, Agata też szybko się nudzi, trochę nosimy w różnych pozycjach. Około 9 jedziemy do męża siostry na kawę, tam Agata też leży na macie ale innej (o dziwo na tamtej leży znacznie dluzej) a potem wymieniamy się dziećmi 🤣 u cioci też ma drzemkę, do domu wracamy gdzieś o 12, wtedy zwykle zasypia w nisidle i przerzucam ja do wózka. Śpi 30 min i potem znowu - chwilą na macie, nosimy, bawimy się. Potem około 14 ma dłuższą drzemkę około 1,5-2h. Potem znowu to samo, jedzonko i staram się żeby do 19 już nie spała, ewentualnie na 15min. Ogólnie to nie robimy nic specjalnego, ćwiczymy chwytanie, pokazuje stópki, turban ja, trzymam u siebie na kolanach w pozycji półleżącej, chodzę w pozycji na asymetrie i dużo gadam, zwykle głupoty, opowiadam byleby do niej dużo mówić. Na spacery teraz nie chodzimy bo u nas pogoda koszmarna. Ogólnie jak już Agata będzie siedzieć to widzę, że fajniej jest się już bawić. A na wiosnę już spacerówkę pewnie pójdzie w ruch więc spacery też będą.
U nas też są nerwy czasem podczas brania raczek do buzi, szczególnie jak nie może trafić 🤣 ślini się tak że już nosi śliniaki. Ale dzisiaj zauważyłam że stara się już połykać Slime- śmiesznie to wygląda 🤣 -
Chmurka mam ten sam problem, najczęściej jak juz sie wynudzi na macie i pobawi wszysykim to ja nosze z pol h po mkeszkaniu i tak sobie gadamy i oglądamy meble itp😂, bardzo lubi sie przegladac w lustrze. Wogole ja juz zapisałam Lenke do zlobka ale chce ja puścić od stycznia wiec będzie miala rok i 5mies, zależy mi żeby chodzila. Jakbym miala jakakolwiek możliwość zostawienia jej w domu z kims to bym korzystala. Z dziewczynkami pol roku została moja matka bo nie chcialy isc do zlobka- w ten sposób spedzaly czas w miejscu które znaly, zabawki ich itd, w ten sposob latwiej im było zniesc rozstanie ze mną a potem tylko do żłobka jak mialy rok i 9mies. Poszlo pieknie, zero placzu. Teraz bedzie ciezej ale musze isc do pracy
-
Dziewczyny wiem ze teraz wydaje sie wam to nie do przyjęcia ale jeszcze docenicie pomoc rodzicow czy tesciow. Jezeli tylko chca to niech pomagaja, mi ani tesciowie ani matka nie siedza z wnuczkami. Chyba ze ubłagam i mam wazna sprawe. I finał jest taki ze z mezem od 4lat nie bylismy nigdzie razem we dwoje!. Naszs życie to tylko obowiazki i wieczorem czasem uda sie oberzec film czy jakieś zblizenie. Teściowa podchodzi ze moze pomoc ale nie ze my sibie do kina pojdziemy. Szkoda bo malzenstwo tez trzeba pielegnowac
-
Audrey, Chmurka - zaskoczyłyście mnie z tymi rozmiarami, bo Amelka od 20 grudnia już w 68, a wagowo jest sporo mniejsza od Waszych dziewczyn no ale jest długa.. to chyba dlatego. U nas też już stworzyła się jakaś tam rutyna.. budzimy się koło 8, ale do 9 jeszcze sobie leżymy, gadamy, tulimy się i karmimy. Później Amelka na mate, a ja motor do dupy bo mam tyle czasu, ile uda jej się wyleżeć tj. czasami tylko kawa na szybko, a zdarza się też, że coś ogarne lub nawet zjem w tym czasie. Koło 10:00 jest krótka drzemka taka do 30 min, bo robi się marudna. Później troche noszenia, oglądanie książeczek, pogaduszki i mniej więcej o 13:00 zasypia na dłuższą drzemke ok. 1,5h. Znowu mata lub bujak, często koło 16:00 zaczyna znowu marudzić, więc czasami przymknie oko na rękach na jakieś pół godziny. Po 18:00 kąpiel, później karmienie, ok. 19 zaczynam usypiać. Najczęściej ok. 19:30 już śpi. Koło 21 troche sie przebudza (właśnie się obudziła ) ale nie biore już jej na ręce tylko karmie i leże z nią - usypia przy cycku.
Taką rutyne mamy już tydzień. Bardzo bym chciała, żeby już tak zostało..
Dzisiaj mija rok od mojego testu ciążowego i z tej okazji (chyba ) Amelka pierwszy raz zaśmiała się w głos Cudowne Rozśmieszył ją mój kok na głowie, gdy zaczęłam się wydurniać i machać nim.. ale jakież to było straaasznie śmieszne..
Weszłam na Grudniówki 2020 poczytać troche o tych emocjach, przypomnieć sobie jak to było tu u nas.. Ależ tam wieje nudą!! Dziewczyny potrafią sklecić po 2-3 posty dziennie. Przecież my od sierpnia dniami i nocami cały czas klepałyśmy.. z niecierpliwością wyczekiwałyśmy swoich porodów, nowych wieści.. wspierałyśmy się w wyczekiwaniu i przyspieszeniu akcji porodowej! Jedna z moich pierwszych myśli po wybudzeniu, to była: muszę napisać na forum!! A na Grudniówkach jakieś przypadkowe posty: no urodziłam.. ze dwa lajki pod spodem..Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2020, 21:39
-
U mnie o drugim mowi maz. Nie ze juz ale ze za rok moglibysmy zaczac sie starac, jesli lekarz da zielone swiatlo. Tez chcialabym, ale poczatki z Adasiem daly nam ostro w kosc. Teraz tez czesto nie jest lekko. I nie widze w tym kolejnego dziecka. Zwyczajnie nie dalabym rady. Super tesciowa chetna do pomocy. Ale ja znam ta jej pomoc... przyjsc na 10 min i uciec. Dzis pierwszy raz nosila Adasia 20 min.... 🤷♀️
O zlobku nie mysle, bo tu nie ma w okolicy.. poza tym chce wykorzystac nasz czas jak jest maly na maksa. A finansowo dajemy rade, wiec nie mam parcia.
U nas dzis zawsze wyglada tak samo.. ostatnio jak spi z nami to budzimy sie po 8. Zostawiam go na lozku i ide ogarnac sie do lazienki. Co chwile zagladam i tak gugamy. Schodzimy na dol. Tam juz czekaja na stole w salonie jego rzeczy, ktore codziennie znosi maz przed praca. W tym przewijak. Ubieram go, zazwyczaj karmie i albo mi usnie albo klade go do baby hug. Wtedy ja jem sniadanie a on obok mnie sie bawi.. pozniej albo usypianie albo te zalegle jedzenie. Jesli zasnie to na 15 min. Wtedy ja ogarniam kuchnie na szybko, odkurzam itp.
Jak maly wstanie to zawsze jest pielucha, cyc i chodzimy i gadamy.. a raczej ja gadam. Duzo glupot🤣 udaje zwierzaczki albo opowiadam o nich. Ogladamy co za oknem i wtedy mu opowiadam rozne rzeczy np o porach roku albo jak przeleci sarenka to cos o nich.. itp. Pozniej idziemy na mate i tu dobry humor mojego syna sie konczy 🤣 bawimy sie maks 15 min i znow noszenie... tak, tak.. niedługo bede miec bicki jak pudzian 😁
I tak staram sie go co jakis czzas odlozyc a to na kanape a to mate a to do baby hug. Wtedy jesli zainteresuje sie dluzej to robię cos kolo obiadu.
Zazwyczaj kolo godziny takiego ruchu i musi drzemnac sie. Oczywiscie oczy leca ale jest walka 🤣 jak zasnie to budzi sie, znow pampers, jedzenie i tak wkolo..
Choc np dzis nie bylo drzemek miedzy karmieniami bo widzialam, ze nie jest zmeczony i zasnal mi dopiero o 13.
Wiec bylo duzo gadania, śpiewania, turlania itp. Noi staram sie jak najwiecej kłaść na brzuszku. Choc z ostatnia faza jedzenia co 1,5 h jest ciezko 😅
Tak mija nam dzien, ze o 18 codziennie musi byc cyc, pozniej chwila zabawy zazwyczaj z mezem. Ja jem kolacje i idziemy o 19 go kapac, pozniej cyc i spanko.
No i my juz od dawna nosimy 74, powoli kupuje juz 80 z tych sklepow co maja mniejsza rozmiarowke.
A wogole co planujecie na prezent na dzien babci i dziadka?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2020, 21:54
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Agnieszka91 wrote:Dziewczyny wiem ze teraz wydaje sie wam to nie do przyjęcia ale jeszcze docenicie pomoc rodzicow czy tesciow. Jezeli tylko chca to niech pomagaja, mi ani tesciowie ani matka nie siedza z wnuczkami. Chyba ze ubłagam i mam wazna sprawe. I finał jest taki ze z mezem od 4lat nie bylismy nigdzie razem we dwoje!. Naszs życie to tylko obowiazki i wieczorem czasem uda sie oberzec film czy jakieś zblizenie. Teściowa podchodzi ze moze pomoc ale nie ze my sibie do kina pojdziemy. Szkoda bo malzenstwo tez trzeba pielegnowac
Zalezy od człowieka.. ja mam w nosie taką pomoc, gdzie teściowa później powie do mojej prawie nastoletniej córki, że jej pampersiki zmieniała 🙈 Wiele rzeczy nie mówi na głos (dzięki Bogu!) ale aż bije od niej: ja bym to lepiej zrobiła. Nie wiem, może dlatego mam takie twarde stanowisko, bo to pierwsze dziecko, w dodatku 6 lat wyczekane. Wolę odpuścić to kino i obejrzeć film w domu. Małżeństwo owszem, trzeba pielęgnować. Ale my zawsze byliśmy typem domatorów, mamy wspólną pasję, której poświęcamy czas razem.. to jeszcze bardziej zbliża jak wypad do kina 😉 Nie brakuje mi niczego i nie chciałabym nigdy nic zmieniać, ani nie potrzebuje od nikogo pomocy i łaski.Dave87, Krokodylica, joana lubią tę wiadomość
-
Leeila jak wspominasz o tym że teściowa będzie mówiła Twojej córce że zmienia jej pampersy to przepraszam ale coś jest w tym złego? Mu szwagier czasem przypomina że jak byłam mała to z gołą dupa latałam albo nocnik brałam i siadałam koło niego przed telewizorem na kupę;P nie widzę w tym nic strasznego:P zawsze się śmiejemy z tego typu histori;P
My też mamy rutynę. Wstajemy o 10. Trochę pogadamy w łóżku potem cyc, odbijanie, przebieranie i zabawa w łóżeczku . W tym czasie ja się ubieram i szykuje jedziecie. Potem mata a ja jem. Potem drzemka koło 11.30 -12 albo cyc i spacer( czasem jest cyc przed drzemka a czasem po). Śpi pół godziny albo koło 45 minut.i znów cyc, pielucha, mata, cyc... Czasem zejdę do rodziców albo moja mama przyjdzie. Koło 14.30-15 jest kolejną drzemka.nastepna koło 17-17.30. I koło 19 kąpiel a potem koło 19.30 drzemka. I od 20 do22 nie śpi. Zazwyczaj wieczorem jest więcej noszenia ale na macie chwilkę też się uda jej poleżeć. Zasypia o 22. Wcześniej spala do 4.30-5 ale teraz ma chyba regres bo pierwsza pobudkę ma o 2.30-3.30. potem się budzi koło 5-6. I potem nad ranem to różnie. Czasem co godzinę czasem tylko raz. Ale nad ranem już nie zmieniam pieluchy, nie odbijam tylko daje cyca i śpimy dalej.
A Wy w nocy często zmieniacie pampersy?.
Aniela ma straszna mamoze i mąż w ogóle nie może jej nosić jak ona marudzi...a o uspaniu to mogę pomarzyć -
Leeila kino to byl przyklad, ja mam teraz 3 dzieci i kocham je nsd życie i nie stawiam ich ponad jakies wyjścia. Ale żeby mieć cierpliwość to wazne jest tez pobycie bez dzieci (zrozumiesz po pierwszych buntach dzieci), 3 latek naprawdę potrafi zaleźć za skórę. A i kontakty ze znajomymi sztbko słabną bo kto by chciał się z taką gromada użerać, spotykasz się ze znajomymi zeby odpocząć od tego. A skoro np ja nie mam komu poeierzyx dzieci na te kilka
h to efekt taki ze kontakty sie pourywały.
I tez jak chmurka nie widzę nic złego z ta zmiana pieluch bo wkoncu taka byłaby prawda:-)