!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Chmurka, z doświadczania powiem, ze Mężczyźni nie maja również skrupułów jak sytuacja jest odwrotna. U nas ja mam przewagę jeżeli chodzi o zarobki a i tak mąż steruje całym naszym budżetem. Mi to akurat odpowiada. Fakt, ze wydatki omawiamy razem. No i bez karty jak bez ręki.
Na osłodę wstawię Wam zdjęcie moich dzisiejszych wypieków. Uwielbiam robić pączki.
Jeść tez. Już się turlam. 🙈Chmurka, pap86, Pogoda, edka85, ancys85, joana, Krokodylica, Asia000 lubią tę wiadomość
Starania od 7.2017
PCOS
Cykle bezowulacyjne
Hashimoto
Insulinooporność
8.2018 Cykl z clo
(zła reakcja- przerost błony śluzowej macicy) - 11.2018- łyżeczkowanie.
4.2019- zmiana lekarza.
Aromek 1x1 6 cykli.
4 razy owulacja potwierdzona.
10.2019- sono- HSG - Jajowody obustronnie drożne.
Obecnie Clo 1x1 + Aromek 1x1 + Ovitrelle
12.2019- zaplanowana inseminacja.
01.2020- Pozytywny test
23.12.2021- pozytywny test ciążowy❤️ -
nick nieaktualnyChmurka,a może wystarczy upoważnienie do konta? Rozumiem, ze Ty masz login i hasło męża? W świetle prawa bankowego to jest nielegalne. Powinniście oboje miec własne dostępy do konta - maz Cię upoważnia i zakładasz sobie swoją bankowosc: masz swoj login, swoje hasło potwierdzenia przelewów przychodzą do Ciebie i oczywiście swoją kartę.
Mowi to bankowiec
Druga sprawa, brutalna, ale prawdziwa. W razie wypadku lub śmierci nie masz dostępu do pieniędzy męża, takich spraw dochodzi się sądownie, co trwa. Musisz być współwłaścicielem konta. Dla Twojego dobra. -
nick nieaktualnyPoza tym zastanowić się, czy chcesz być uzależniona od męża? Bo teraz jesteś. A rozne rzeczy się w życiu zdarzają.
Super, ze dla Anielki chcesz to zmienić, nie ma się czego bać
Myślę, że tu chodzi o to, ze nie chcesz się tłumaczyć. Jak mi mąz mowi, po co idziesz do fryzjera czy na brwi to mu odpowiadam, że mam na to ochotę. To jest mój relaks, tak o siebie dbam, zwyczajnie mam do tego prawo.
U nas maz placi rachunki i ogarnia oszczędności, mamy wspolne konta plus każdy z nas osobne firmowe, on zarabia więcej. Ale ja więcej wydaję 😂 Ciuchy, kosmetyki i inne rzeczy dla mnie i dla dzieci po prostu kupuję. Konsultujemy większe wydatki. Nic przed nim nie ukrywam, ale też nie jest tak, ze on na wszystko sie zgadza. Ale to lubię najbardziej, wtedy zamęczam go milionem argumentów i ulega 😀 ale jak ma rację to tez odpuszczam.
Wszystko sprowadza się do rozmowy.
Ounai, Leeila26 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyChmurka wrote:Natalii jestem upoważniona bo byłam w banku i podpisywałam coś. Ale hasło i login mamy jedno
-
Chmurka, to jest przemoc ekonomiczna. Trzeba było mu odpowiedzieć "tak będę opłacać, z naszych wspólnych pieniędzy z tego konta".
Ounai, erre, Leeila26 lubią tę wiadomość
-
Chmurka wrote:Natalii jestem upoważniona bo byłam w banku i podpisywałam coś. Ale hasło i login mamy jedno
Myślę, że powinnaś pogadać z mężem i powiedzieć, że czujesz się jakbyś nic nie miała, że to uwłaczające tak prosić o każdą złotówkę i źle się z tym czujesz. Ja też bym nie chciała żeby mąż musiał mi ze swojego telefonu za każdym razem podawać kod do przelewu. Poza tym w czym problem, to możesz Ty robić przelewy na opłaty? Ja od roku rachunki opłacam z poziomu aplikacji w telefonie, a odkąd jest Marta robię to karmiąc ją. No bez przesady, kilka przelewów to nie jest jakaś wyższa matematyka 🤦♀️ -
Qunai, po prostu taki mieliśmy podział obowiązków. Ja zazwyczaj ciut więcej robiłam w domu. Tzn ja sprzatalam, prasowalam i gotowałam głównie. On raczej tylko pomagał w weekend. Głównie odkurzanie i ścieranie kurzy. Ale za to on robi zakupy, wyrzuca smieci i opłacał wszystkie rachunki. Dbał i to żeby było wszystko na czas opłacone bo ja zawsze byłam roztrzepana i zapominalska. To nam się przez dłuższy czas sprawdzało. Ja miałam swoją kartę. Wiec jak wracałam z pracy to kupowLan co tam mi było trzeba. Przez neta zazwyczaj on costam kupował bo na allegro on miał konto i zazwyczaj wysyłałam mu linka i on zamawiał. Bo mi się po prostu nie chciało zakładać kolejnego konta bo po co skoro on ma. Ja też mam słabą pamięć do loginów, haseł itd.. rzadko wchodziłam na nasze konto bo nigdy nie pamiętam loginu i hasła, chociażam gdzieś zapisane.
Problem się zrobił jak tą kartę mi zablokowaliśmy( a okazało się że była w innym żakiecie, eh). I stwierdził że nie można nowej wyrobić. Więc używałam debetowej. Ale jak poszłam na zwolnienie jak byłam w ciąży to po coś wziął tą kartę i już jej nie odzyskałam...
Fakt że problem jest dużo mój w głowie. Bo ja nie lubię, nie znoszę wydawać kasy na siebie. W sumie to w ogóle nie lubię jej wydawać ale na siebie szczególnie. Więc on jest przyzwyczajony że ja raczej nie wydaje dużo... I jak raz na jakiś czas jednak coś chce to niby nie broni ale czas jakoś skomentuje. I nawet jeśli nie ma nic złego na myśli to ja to tak odbieram:/
Nawet jeśli nie muszę się tłumaczyć to i tak się tłumacze... Strasznie lubiłam sytuację jak dawałam korki i miałam wtedy gotówkę swoją własną... Jej mogłam kupić sobie jakiś kosmetyk albo błyskotkę np i nie tłumaczyć się, tzn nie dawać mu paragonu np...
Wiecie to niby tak że on mi nic nie zabrania ale jak np idziemy na wesele i chce się zapisać na makijaż to slysze- a po co, sama się ładniej malujesz, nie idź. Albo do fryzjera na fryzurę to słyszę - najwole cie w rozpuszczonych włosach, znów będziesz niezadowolona z fryzury, nie idź...
Na makijażu przed imprezą nie byłam nigdy( oprócz swojego ślubu). Na fryzurze może z dwa razy....
Na codzień chodzę w spodniach. Nie lubię sukienek głównie dlatego że nie lubię butów na obcasie a po drugie jestem zmarzłak i na codzień po prostu w kiecce mi zimno. I zazwyczaj niewygodnie.. Ale raz na jakiś czas np na święta, na jakąś imprezę chce sobie kupić sukienkę to też stęka że kupujesz w potem nie nosisz .. no i w sumie ma rację ale wkurza mnie takie gadanie. Nawet cenę stanika potrafi skomentować że za drogo. Podejrzewam że gdybym przestał karmić piersią to by non stop narzekał na cenę mleka modyfikowanego. Tak samo jak na pampersy. On kupuje te babydream . I one w sumie są spoko. Ale w nocy muszę ją przewijac z dwa razy bo inaczej pupa mokra, pampers aż pływa. Nie wiem może dużo sika. Mówię mu żeby kupił pampersy na spróbowanie na noc żeby zobaczyć czy będą lepsze. To kupuje je od miesiąca. ( Bo czeka aż będzie jakaś promocja życia chyba). Ale ja przecież nie kupię bo nie mam za co:/ -
Pampersy akurat opłaca się na allegro. I są lepsze, ja małej w ogóle nie zmieniam w nocy.
Ja Cię rozumiem, też sama się czeszę na wesela. Tak naprawdę czesal mnie ktoś tylko 4 razy w życiu - na mój ślub, śluby mojego rodzeństwa i chrzest Marty. Kiedyś paznokcie robiłam sama. Na początku mąż marudził jak zaczęła robić u kogoś. Jak teraz zaczęłam chodzić to też marudził, że niby po co mi jak w domu siedzę. Odpowiedziałam "bo chcę". Sukienki noszę tylko w lecie i to też jeśli nie idę do pracy bo jestem inżynierem i często wchodzę na halę produkcyjna a tam nie jest to bezpieczne, bo mogłaby się sukienka wciągnąć w maszynę. Ale to że chodzę w spodniach nie znaczy, ze nie chcę zafarbować włosów, że nie chcę nowej bluzki do jeansów, rękawiczek czy czapki.
W związku nigdy nie powinno być kłótni o pieniądze. Każda para ma inny sposób zarządzania finansami ale obydwie strony powinny się z tym dobrze czuć. Wiec jeśli macie wspólne pieniądze to powinniście je mieć na takich samych prawach. Mąż nie ma prawa naśmiewać się z Ciebie. Ja sobie nie wyobrażam żebym nie miała dostępu do pieniędzy. Idę na spacer to coś kupuję nieraz przy okazji. Ostatnio moja mama raz powiedziała mi, że nie mam prawa czepiać się męża że późno wraca z pracy bo on na nas zarabia. Wiesz co jej odpowiedziałam? Że może i zarabia ponad dwa razy tyle co ja, ale ja na macierzyńskim za darmo nie siedzę i też dostaję pieniądze i w tym czasie zajmuję się dzieckiem, ale pracę również mam. Taka kolej rzeczy, że to kobieta rodzi dziecku. Gdyby to mężczyźni mieli macicę to ja robiłabym karierę a mój mąż siedział w domu. Poza tym przecież pieniądzem z Twojego zasiłku też wpływają na to konto więc to też nie jest tak że się nie dokładasz. Z resztą ja bym pewnie się wkurzyła i powiedziała, że proszę bardzo, ma po pracy wrócić i zostać z dzieckiem a ja sobie pojadę zrobić te zakupy. Ty musisz coś z tym zrobić bo Edka ma rację. W tej chwili Ty nie masz prawa głosu. Mąż decyduje co i za ile kupi. Gdyby Cię bił to nawet nie miałabyś jak odejść bo nie masz dostępu do żadnych pieniędzy. -
Chmurka, już nawet nie wspomnę, że są różne sytuacje w życiu i dajmy na to, że potrąci go samochód i wyląduje w śpiączce w szpitalu. To Ty w takiej sytuacji nie masz nawet jak rachunków opłacić, bo nie możesz skorzystać z Waszego konta. Oczywiście nikomu nie życzę, ale takie sytuacje się zdarzają.
-
Chmurka obawiam się ze jak założysz sobie swoje konto, to pewnie nie będziesz mieć go tylko na swoje potrzeby, ale pewnie ze swoich pieniędzy będziesz kupować np pampersy dla dziecka.
Ja mam tak czasem ze jak już za dużo kupuje ze wspólnego konta dla Julusia, to kupuje ze swoich 🤦♀️ Mimo ze kokosów nie zarabiam, a teraz to już w ogóle mam na waciki 😂 Także doskonale rozumiem co masz na myśli. Ale fakt, to siedzi w głowie i prędzej czy później będziemy musiały to zmienić 😁 -
Chmurka to przykre co piszesz.. a Twoje macierzynskie tez wypływa na to konto? Cyk jedno pisemko do ZUSu, żeby przekierowali na adres zamieszkania i problem z głowy - co miesiąc Pan listonosz będzie Ci wręczał przekaz do ręki. Nakupisz Anielce Pampersów ile bedziesz chciała, bez proszenia się i pytań. Wpadło mi do głowy jeszcze jedno - skoro macie jedną karte, moze zorientuj sie czy Wasz bank nie posiada aplikacji? Pewnie posiada, mozesz sie logowac na telefonie i miec dostep do wszystkiego (nawet zmienic nr telefonu, na który wysyłany jest kod autoryzacyjny jak mąż będzie w domu żeby ten ostatni raz zatwierdzić zmiane numeru ). W dodatku jeśli Twój telefon posiada funkcje NFC, to mozesz nim płacić - tak jakbyś miała karte. To też jakiś pomysł..
My też mamy jeden login i hasło, a mąż jest pisemnie upoważniony do konta. Ale u nas jest raczej odwrotnie.. mąż wysyła mi np. link na whatsapp z dopiskiem ,,weź mi to zamów" nie wiem kiedy ostatnio logował się do konta i czy wogole to robi Podobnie jak niektóre z Was widzą, że mamy wspólne konto na fb. On nawet nie ma zalogowanego fb u siebie na telefonie, podejrzewam, że nie zna nawet hasla
Ounai jak masz jakies linki z promkami Pampków to mozesz się dzielić Ja ostatnio wrzucałam, że Empik przy wydaniu 200zł na produkty Pampers oddaje 50zł na konto. No i na Gemini jest chyba za 115zł 208szt.
Jak jutro dojdzie moje zamówienie ze słoikami, miseczką, łyżeczką i doidy cup to od soboty zaczynamy rozszerzanie diety a przynajmniej spróbujemy.. bo ja to sobie mogę chcieć 😅
Jakby któraś była taka szalona i zamawiała miseczki, kubki, łyżeczki, śliniaki z twistshake to jestem w posiadaniu kodu rabatowego -55% (co nie zmienia faktu, że dla mnie to i tak w ciul drogo 🙈😂)Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2021, 23:01
-
Ounai wrote:Nigdy nie powinnaś zamykać sama. Zawsze robi się to pod okiem fizjo. Tak samo plan naprawczy dds. Jeśli się go chce ćwiczyć trzeba poprosić autorkę planu od sprawdzenie, czy ćwiczenia wykonujesz poprawnie, ZWŁASZCZA plank. Niestety ćwicząc niepoprawnie powiększasz rozstęp zamiast go zamykać. Ja po porodzie miałam 4cm. Regularnie chodzę do fizjo i mam zamknięte rozejscie już ale jeszcze mięśnie proste nie pracują tak jak powinny.
Starania od 2013 r
Za wysokie amh 13 i Pcos .
1 ciąża 💔 2017 r stymulacja(luteina, clostibegyt, ovitrelle) - ciąża martwa w 10 tyg z nieznanych przyczyn
2 ciąża pozamaciczna 2018r 💔 stymulacja clostibegyt, ovitrelle
Rok 2019- 2 nieudane inseminacje (IUI)
08. 2019 transfer in vitro świeżego zarodka 3 dniowego nieudany , 2 pozostałych nie udało się zamrozić
10.2019 punkcja 2zamrożone zarodki
12.2019 został zrobiony transfer z mrozaka ♥️ 4AA
10dpt beta 234 / 12 dpt beta 401😍
21/22.01 krwawienie
06.03 USG ♥️ krwiaka nie ma 😍
27.04 ❤️🧒
5.05 Połówkowe 👍
24.07 USG 3trymestru👍2300g 32tc
Walczymy dalej 💪 -
Dave87 wrote:Też byłam u fizjo i mam 1.8 cm rozstęp , wizytę mam w marcu kolejna i myślałam żeby do tego czasu coś poćwiczyć . Myślisz że ta Sandra odpisze mi jak jej wyśle filmik czy robię dobrze ćwiczenia ?
-
Z tą przemocą ekonomiczną to akurat przesada chyba 😅 przecież z tego co Chmurka mówi to nie robi tego z premedytacją, po prostu kiedyś mieli taki układ i tyle. A teraz dobrze że dziewczyna zaczęła o tym myśleć i trochę rzeczy pozmieniać.
Chmurka, ja bym pogadali, powiedziała że masz prawo wydawać bo to są też Twoje pieniądze, Twoje macierzyńskie, a dziecko jest wasze więc to są wasze wydatki. Ponadto obowiązkowo on ma Cię zrobić wdpolwlascicielem konta i wtedy masz swój osobny dostęp do konta, hasło, potwierdzenie sam przelewów przychodzi na Twój nr tel.
Chmurka lubi tę wiadomość