!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Pap u nas to samo z jedzeniem 🤦♀️lepiej bym tego nie opisała 🤪
Ja gotuje dość jałowo więc nie mam problemu z podaniem czegokolwiek dziecku ale niektóre konsystencje mnie przerażają i np.na jabłko bym się nie odważyła.
Chmurka wrote:My dziś po szczepieniu. Wszystko ok. Waga. 7194, wzrost 69,5. Ale komiczne jest to że uwaga uwaga pediatra powiedziała że jak już będzie stabilnie siedzieć( nie siadać tylko siedzieć to żeby ją na nocnik sadzać;P hahah
Super wieści i ładna waga 😁
Chmurka ja sadzałam dzieci na nocniku tak jak poleca Twoja pediatra, nie uważam tego za coś komicznego.
Dzięki temu dziecko oswaja się z nocnikiem bo wiadome jest, że zrobienie do niego czego kolwiek w wieku choćby 12 miesięcy to jak loteria. Mi szybko dzięki temu poszło rozpieluchowanie, starszaki na dwa lata już w majtkach biegały. -
Ja z nocnikiem zaczynała okolo 1,5 roku i na 2 lata juz chodzil bez panpersa normalnie. Na noc mial chwile dłużej ale to tylko chwile
Pralkę mam w kotlowni czyli w innej części domu wiec juz nie tak łatwo. U nas ciągle pada i wieje do tego dzieciaki takie nie w pełni zdrowe wiec siedzą w domu ale jak ich ,,wybiegam" na dworze to może wszystko wroci do normy. Od dwóch dni starszak zaczyna wycinankę i nie kończy, zaczyna rysować nie kończy, zaczyna budować z klocków no tk jest chwila przerwy, ciągle chce się bawić w wymyślane zabawy itp. Chyba ta pogoda tak wplywa... maluch natomiast jd 3 dni pelza i zwiedza dom... oczybdookoloa głowy dosłownie a wcześniej było łatwiej bo mam salon z jadalnią i kuchnia otwarte wiec jak jadłam lub gotowałam to go widzialam na macieMaluch - 14.09.2020
Starszak- 04.06.2017 -
Ja będę myśleć o odpieluchowaniu kolejnej wiosny/lata. Wcześniej może kupię nocnik i postawie, żeby był. A Amela oswoiła się z nim jako z ,,meblem" (podobnie jak krzesełko do karmienia stało rozłożone od grudnia 🤣)
-
Ja moich odpieluchowalam jak bylo 2+. Zalezy od pory roku. Ja odpieluchowuje na wiosne/lato czyli u nas to bedzie wiosna 2022 czyli jak mloda bedzi miala gdzies 2 lata i 7 miesiecy. Moze to pozno ale uwazwm ze przed 2gimi urodzinami moze byc ciezko a chce sobie zaoszczedzoc nerwow a po urodzinach to bedzie zima a to uwazam za zly czas na odpieluchowywanie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2021, 20:09
-
Jest chodzi o przybieranie na wadze to Igi mi z tym duży problem. Dopóki nie zaczęliśmy rozszerzać diety i dopóki nie zaczął coś tam zjadać. Był na 5 centylu. Nasza pediatra mówiła że ogólnie słabo przybiera ale jednak przybiera więc żeby się nie martwic i zacząć rozszerzać dietę. No i u nas to był strzał w 10 , bo wreszcie zaczął odbijać. Do tej pory jest dość drobny jak na chłopca bo waży nieco ponad 7 kg ale cieszę się że wreszcie coś ruszyło. My do tego mieliśmy jeszcze problemy nefrologiczne. Niepokoiło mnie bardzo to słabe przybieranie na wadze ale starałam się nie panikować , bo coś tam ta waga szła do góry (czasami to było 30 g na tydzień albo dwa). Jakby w ogóle nie przybierał to na pewno spróbowałabym skonsultować to z innym pediatra.
Co do odpieluchowania to teściowa Ami przyniosła nocnik jak miała około roku. Służył długo jako super zabawka, po której można chodzić, wspinać się i tego typu rzeczy 😅. Ja nie naciskałam na ściągnięcie pieluchy, nie sadzalam Amelii (zresztą ona i tak by nie usiedziala). W lipcu (miała 2 lata i 3 miesiące) ściągnęłam jej pieluchę i niech się dzieje to co chce. No to się działo. Wszystko leciało na płytki, włącznie z kupa 😅. Jak chodziła w pieluszce to nawet jak pytałam czy ma kupę albo siku, czy jej zmienić to zarzekała się że nie, absolutnie. A tam pampers ciężki że aż do kostki wisiał 🙈. Poczekałam jeszcze tydzień i znowu spróbowałam. I udało się. U nas sprowadziło się robienie siusiu na trawkę. No i akurat był sezon na basen. Wyczyściliśmy, nalalismy wodę i czekaliśmy aż się nagrzeje. I wytłumaczyłam jej, że nie ma pampersa i musi pamiętać żeby wołać siusiu bo jak zrobi do basenu to będziemy musieli wymieniać znowu wodę 🙈. Byłam w szoku jak zawołała 🙈.
A jeśli chodzi o ogarnianie chaty to ja też odpuściłam totalnie. Albo robię to rano jak Igi śpi. Amela akurat zazwyczaj rano chodzi do babci (mieszamy w jednym domu, mamy dwa osobne wejścia). Rano jak wstajemy (6-7), ogarniamy się i mąż idzie do pracy (pracuje po drugiej stronie podwórka) i zaprowadza Amele. To taki już rytuał 🙈. Czasami jest u babci godzinę a czasami 20 min. Igi w tym czasie śpi więc ja sprzątam, wstawiam pranie, robię obiad. Iguś śpi godzinę-poltorej więc się wyrabiam ze wszystkim. Po obiedzie dzieciaki idą razem spać i śpią tak półtorej-dwie godziny więc w tym czasie odpoczywam i regeneruję siły na później 😅.29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Darika idealny układ ciekawe czy ja kiedyś doczekam długiej, samotnej drzemki Julsona 😆
Jego niestety tez rozkłada... już ma stan podgorączkowy i ciężko go było ogarnąć po kąpieli, ryk był straszny -
U mnie też jest taki moment w ciągu dnia, że idą razem spać. Tzn najpierw usypiam małą, a jak zaśnie, to idę usypiac starszaka. Jak on już zaśnie, to mam luz na godzinę
-
U mnie to wyglada tak, ze jest taki chaos ale ogolnie jest ogarniete i ugotowane. Ale ja podziwiam gdzie macie wiecej niz 1 dziecko, bo ja ledwo ogarniam sie z Adasiem..
Czasem jak wraca Pawel to mam jezyk przy podlodze..
U nas dzien zaczyna sie zazwyczaj 6 ostatnio. Cyc i zabawy w lozku. Wstaje daje Adasia do lozeczka. Ja wtedy sie ogarniam, rozwieszam pranie, które bylo nastawione w nocy czy zbieram juz wysuszone.
Idziemy na dol, robie kasze z nim na rekach albo inne jedzenie. Sobie kawe, jesc kotu, odkurzam, sprzatam w kuchni.. i ciagle na rekach. Czasem uda sie odlozyc.
Pozniej pije kawe i daje mu jesc kolo 8. Po tym jest zabawa na macie i spanie.
Kiedy Adas zasnie to ja robie milion rzeczy w 30 min, bo np robie snuadanie sobie, wstawiam obiad jemu, przygotowuje nasz obiad, ptzygotowuje pranie. Jak budzi sie to daje go na mate a ja jem sniadanie z nim obok. Tak.. nie ma mozliwosci, zebym odeszla na krok.
A i zapomniałam. Drzemka oznacza pora na siku. Czasem zapomne, wiec musze czekac do kolejnej 🙈
Pozniej czasem po cycu uda sie go wlozyc do chicco i wtedy koncze jego obiad, nasz. Ale to takie cudowne ekspresowe 15 min maks.
Daje mu jesc, po jedzenii chicco i ogarniam wszystko po jedzeniu. Jak sie uda to cos w domu robie.. ale rzadko 🤣
Pozniej kolejna drzrmka, wiec juz ostatecznie przygotowuje obiad, np wtedy juz obieram ziemniaki chociaz jest 13 a jemy o 16-17.
Ogolnie, jesli nie robie obiadu to w drzemki ogarniam dom. Np w czwartki gora a w piatki dol.
Obiady zawsze gotuje na 2 dni. Czasem robie czegos wiecej w weekendy, np w poprzedni pierogi i mrozilam..
Jesli wiem, ze ma zle dni to robie ekpres obiad czyli najczesciej zapiekanke, ktora przugotowuje jak spi a pozniej jak z nim wstawiam tylko do piekarnika kolo pory obiadu.
Jesli wieszam pranie u Adasia w pokoju to zwyczajnie jestem zla matka i daje go na brzuch na podloge a ja wieszam.
I duzo co moge robie z nim na rekach.. np ostatnio pieklam chleb.. bo podczas drzemki przygotowalam blaszki. Przy nim robot planetarny robil ciasto, a ja z nim na rekach tylko dorzucalam do trzeba. Pozniej na minute odlozylam i byl ryk a ja siup w blaszki. No a po wyrastaniu juz do piekarnika wkladalam z nim na rekach..
I tak to sie kreci.. a maz smieje sie, ze ja teraz nawet jesli moge odpocząć to nie pamietam jak to jest i wymyslam co robic..
Jak np wczoraj pieklam bezy bo wpadla drzemka 2 h cudem..
Ale serio juz nie pamietam co to jest usiasc w trakcie dnia z CIEPŁĄ kawa czy zjesc sniadanie itp na macie..
Nie wiem jak u Was, ale u nas nawet moja mysl, ze wstalabym konczy sie placzem na cala wies.. ba ostatnio nawet ma nowa zdolnosc, bo jak jestem bezczelna i jednak wstane to Adas.. lezy i doslownie tupie ze zlosci..
Juz widze nasze spacery w sklepie.. ja i on lezacy na alejce przy chrupkach, tupiacy i wrzeszczacy a wszystkie oczy na mnie...Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Czyli jednak się da.. 🤣 ja z Amelą na rękach potrafię tylko zamieszać w garach i zrobić sobie kawę. Ale u nas działa metoda ponoszenia przez chwilę i odłożenia znowu. No i zmienianie zabawek. Z tym, że trzeba tak robić co 10 minut bo dłużej nie posiedzi, ale koniecznie muszę być obok. U nas nie zadziała ,,odkładam do łóżeczka" lub ,,zabawa na macie" 🤣 w łóżeczku nie pobędzie sama nawet 30 sekund, a z maty zaraz ucieka więc to bezsensu 🙈 Dla mnie ciepła kawa rano to podstawa, ale ja z tych co ,,pranie poczeka" 🤣 ogólnie Amela boi się dźwięku pralki, odkurzacza, blendera.. 🤷 Chyba perfekcyjna pani domu mi rośnie 🤣 no i nowa, uwielbiana umiejętność to lizanie ściany.. robi też tak któryś maluch? 🤣
Amelka zawsze tutaj była z tyłu z wagą, nawet młodsza Anielka od Chmurki była cięższa od niej.. 🤷 a teraz 7700 na liczniku 🙈 to 0,5kg ostatnie to nawet nie wiem kiedy.. 😅 pamiętam, jak czekałam aż wreszcie będzie 7.. a tu za chwilę 8 będziemy mijaćWiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2021, 23:34
-
Oj Pogoda trzymam kciuki żebyście łagodnie przeszli...
Leeila super że Amelka tak ładnie przybiera;) hah, lizanie ściany, to musi śmiesznie wyglądać;P
Ja z tych co odpuściły totalnie. Uznałam że wolę być jako tako wypoczęta niż mieć porządek. Kolo 7 pobudka i około pół godziny całowania i zabaw w łódzkim w tym czasie też przebieram Aniele i siebie:P potem idziemy piętro niżej na kawę do moich rodziców. Oni bawią się z Aniela a ja piję spokojnie ciepła kawę i sobie z nimi gadam. Czasem jem u nich śniadanie:D siedzę u nich prawie do drzemki Anieli czyli gdzieś do 9. Idę na górę, Aniele do lezaczka i ogarniam siebie. Potem zazwyczaj wyciągam naczynia ze zmywarki i usypiam Aniele. Jak zaśnie mam 30 minut to najczęściej jem i przygotowuje małej śniadanie. Jak wstanie to ona je . Potem bawimy się na macie albo idziemy na spacer. Jeśli nie mam dla niej obiadku to robię podczas kolejnej drzemki albo ja przekładam z łóżeczka na matę i na leżak i tak w kółko albo przychodzi moja mama i siedzi z Aniela. Dla nas obiad gotuje rzadko. Czasem mama się podzieli a jak ja gotuje to na dwa dni. Czasem mąż kończy obiad jak wróci albo coś. Jeśli ja robię obiad to taki ekspres. Nie sprzątam. Czasem wstawie pranie bo Aniela uwielbia pralkę, albo je wywieszę... Ogarnę w kuchni na bieżąco po gotowaniu i tyle. Mąż wraca o 17. Jemy coś i on się bawi z Aniela a ja odpoczywam. Piję herbatę, gadam z mężem. Planuję co Aniela będzie jeść następnego dnia. Czasem czytam. Siedzę w necie itd. potem ogarniamy Aniele na spanie a następnie ja się idę myć. Koło 19 ja zaczynam usypianie Anielki( czytanie, karmienie, lulanie itd) a mąż idzie z psem na spacer, robi sobie kanapki do pracy i ogarnia kuchnię i pokoik Anielki. Mała zasypia zazwyczaj 19.30-20. i ja później jem kolację i odpoczywam . Oglądamy z mężem film albo coś. Czasem w między czasie coś uprasuje albo wywieszę pranie. Ale to tyle... Koło 22 idę spać.
Sprzątamy raz w tygodniu tak dokładniej. W soboty zazwyczaj. Odkurzanie i mycie podłóg tak samo. Także u nas wieczny bałagan ale koty nie fruwają więc odpuszczam. Kiedyś jeszcze wrócę do bycia perfekcyjna panią domu która byłam przed ciążą;PWiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2021, 07:46