!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Pogoda wrote:Może do września będzie na tyle testów i możliwości że jeśli mąż będzie chciał być przy porodzie to zrobią mu taki test i jeśli będzie zdrowy to go wpuszcza. To by było rozwiązanie ale obawiam się że mało realne
Według mnie mężowie powinni być wpuszczani, obojętnie czy kobieta chce męża przy porodzie czy nie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2020, 14:09
-
Jeszcze raz polecam ksiazke Ireny Choluj "Urodzic razem i naturalnie". Albo cod Gaskin.
Porod w szpitalu czesto nie ma wiele wspolnego z natura. To nie zawsze jest zle bo czasem trzeba ingerowac ale na przyklad zdecydowanie za czesto podaje sie oksytocyne na przyspieszenie akcji. Juz samo to, ze masie kobiet po przyjezdzie do szpitala ustaja skorcze o czyms swiadczy.
Nie namawiam tym do porodow domowych choc podziwiam te ktore tak wydaly dzieci na swiat.
Kluczowa jest moim zdaniem dobra polozna, ktos kto z nami moze byc caly czas. Moj maz byl przy obu moich porodach i ciesze sie z tego. Nie wiem jak poradzilabym sobie bez niego podczas pierwszego (bardzo dlugi porod zakonczony cc). Ale podczas drugiego mialam przy sobie dwie super polozne tylko dla siebie i dalabym rade bez meza. Fajnie ze byl, dawal mi pic, podtrzymywal na skurczach, ocieral czolo zimna szmatka. Ale sam tez czul sie troche zagubiony bo tak naprawde niewiele mogl mi pomoc.
Gdyby w De bylo to popularne i gdybym rodzila naturalnie to chetnie skorzystalabym z uslug Douli. Uwazam ze mimo wszystko porod to kobieca rzecz. Nie dlatego ze mezczyzni nie powinni nas ogladac wtedy tylko dlatrgo ze oni nie sa w stanie tego zrozumiec tak dobrze jak inne kobiety.Leeila26 lubi tę wiadomość
-
Kotka, a czy w de każą rodzić w maskach?
-
A ja właśnie dostałam kur*icy.. wpadł mi kabel od piekarnika za meble, chciałam upiec mięso. Umordowałam się jak głupia i tak go nie dosięgłam.. Mąż w pracy, napisałam mu taką litanię po cholere go wyjął, że głowa mała... przy okazji zebrało mu się za to, że wszędzie są śrubokręty, jakieś narzędzia porozwalane - ma garaż, pomieszczenie gospodarcze na takie pierdoły a i tak porządku nie potrafi utrzymać. Oooohhh.. dawno nie byłam taka zła. Dobrze, że teściowa ma stary, prl-owski piekarnik wolnostojący na prąd, bo inaczej obiadu by dziś NIE BYŁO.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2020, 13:32
-
Ounai wrote:Kotka, widzisz, tylko w pl obecnie jest wszystko za ronione. I mąż, i Doula i prywatna położna. Nie możesz wybrać obecnie nikogo. I jak trafisz na fajna położna to spoko. Ale jak ja rodziłam syna to pierwsza położna która przy mnie była cały czas się na mnie darła. Że narzekam, że jęczę, żebym nie przesadzała, że nie mogę wyleżeć bo to dopiero pół godziny (podłączyli mnie pod ktg ze skurczami co 3 min i kazali tak leżeć 45 min). Była taką wredna za przeproszeniem pizdą, że tylko obecność męża jeszcze jakoś mnie przy niej podnosiła na duchu. Na szczęście po 1,5h skończyła dyżur i przyszła inna. Ale może się zdarzyć, że któraś z nas bez męża trafi na takiego babsztyla przez cały swój poród. Nie chcę tu absolutnie nikogo straszyć, ale takie sytuacje się zdarzają. I dzięki tym powalonym przepisom niektóre kobiety będą mieć potem traumę do końca życia.Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Ounai wrote:Kotka, widzisz, tylko w pl obecnie jest wszystko za ronione. I mąż, i Doula i prywatna położna. Nie możesz wybrać obecnie nikogo. I jak trafisz na fajna położna to spoko. Ale jak ja rodziłam syna to pierwsza położna która przy mnie była cały czas się na mnie darła. Że narzekam, że jęczę, żebym nie przesadzała, że nie mogę wyleżeć bo to dopiero pół godziny (podłączyli mnie pod ktg ze skurczami co 3 min i kazali tak leżeć 45 min). Była taką wredna za przeproszeniem pizdą, że tylko obecność męża jeszcze jakoś mnie przy niej podnosiła na duchu. Na szczęście po 1,5h skończyła dyżur i przyszła inna. Ale może się zdarzyć, że któraś z nas bez męża trafi na takiego babsztyla przez cały swój poród. Nie chcę tu absolutnie nikogo straszyć, ale takie sytuacje się zdarzają. I dzięki tym powalonym przepisom niektóre kobiety będą mieć potem traumę do końca życia.
Ja wiem wiem, ja sie tylko odnioslam do tematu porod w domu/domu narodzin vs porod w szpitalu i ogolnie obecnosci partnera.
Tez uwaza, ze to bardzo zle, ze jest to teraz zabronione. -
Co do stwierdzenia, ze odbiera się mężczyźnie jakieś prawo, to tak na prawdę wszystko zależy od sytuacji. Dlaczego mojego męża nie będzie przy porodzie? Nie, nie dlatego, że mu bronię.
Po piewrsze jest kierowcą zawodowym, więc jak wróci do pracy, a maluszek się pospieszy to go może nie być w tym czasie w domu. A po drugie on nie chce być przy porodzie i ja go też nie mogę zmusić tylko muszę uszanować jego decyzję.
Rety, chyba mam coś ala rwa kulszowa. Boli mnie od kręgosłupa i ból promieniuje do nogi. Miała któraś coś takiego? -
Annia jesteśmy świetnym przykładem na to, że jednak podejście do porodu to kwestia charakteru i jest zupełnie indywidualna
. Obie będziemy rodzić pierwszy raz, a moje zdanie jest przeciwieństwem Twojego
. Fakt, nie wiemy czego się spodziewać, ale po co nastawiać się źle - ja myślę pozytywnie
To wszystko przez to, że wszędzie straszą pierworódki porodem..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2020, 13:57
Jaśmina lubi tę wiadomość
-
Jaśmina ja tak mam, bardzo często. I ten objaw towarzyszy mi gdzieś od 10tc. Czasami przychodzi samo z siebie, a czasami jak dłużej poleżę i wstanę. Zawsze prawa noga
Jaśmina lubi tę wiadomość
-
Ja bede rodzila pierwszy raz. Jak juz pisalam nie ma mozliwosci prywatnej poloxnej, nawet gdyby nie bylo wirusa. Tak jest zakazane od lat w tym szpitalu.
Nie wyobrazam sobie rodzic bez meza. I zaznaczam, wiem, ze dam rade urodzic. Nie czarnowidze, ze jaki dramst mnie czeka bez niego, bo ktos niby straszy opowiesciami porodem. Mysle optymistycznie, ale nie zmienia faktu, ze porod rodzinny to bylo nsze marzenie. I to, ze dziewczyny nie chca rodzic bez mezow rozumiem doskonale. Zadna z nas nie uwaza, ze maz za nas urodzi i bez niego sie nie da.
Bo czy bedzie maz, cudowna polozna to my musimy zrobic cala prace.
To chodzi o to, ze chcemy obecnosci meza przy nas. Kolejna sprawa to zapewne nie nas wymysl. Moj maz sam smuci sie, ze ze mna nie bedzie i zobaczy dopiero dziecko podczas odbioru ze szpitala. Porod rodzinny to nie jest kaprys matki, tylko wspolna decyzja malzonkow.
Kolejna kwestia, ze szpitale sa zamkniete to my same musimy zajmowac sie dzieckiem. Nikt nie przyjdzie, nie zmieni nas, zebysmy na chwile poszly do toalety. Gdyby maz nas odwiedzal to bylaby taka mozliwosc.
Nie wiem jak jest u Was w szpitalach. Wiem jak jest w tym, na ktory zdecydowalam sie ja.
Moje znajome czesto trafialy na jedzowata polozna i jej cala zmiane, ktora opanowywala tylko obecnosc meza, bo przy nich ciut sie ograniczaly z dogryzaniem itp.
Tak samo nie ma doradcy laktacyjnego w pobliżu w kilkudziesieciu km. Zadna polozna nie kwapi sie, zeby pomoc z karmieniem itp. Cos doradzic.
Dlatego wiem, ze urodze bez meza itp.. ale tez, ze marzylam zebysmy razem spedzili pierwsze chwile dziecka. A te sa mu odebrane i jemu tez jest przykro. Wiedziałam, ze mnie wesprze i doda sily.
Wyobrazacie sobie strach meza kiedy wie, ze zaczelo sie a kobieta kilkagodzin nie ma sily sie do niego odezwac i on nie wie co sie dzieje? Moj bedzie duzo bardziej wariowal niz gdyby widzial moj bol i czulby sie bezradny.
Oczywiscie rozumiem tez kobiety, ktore chca rodzic bez meza.
Kazda z nas ma inne podejscie i powinnysmy to uszanowac. A przekonywanie kogos tu nic nie da.
Ktos ma takie odczucia i nic tego nie zmieni.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2020, 14:22
Leeila26, erre, to_tylko_ja, AHope lubią tę wiadomość
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Mam pytanko , to moje pierwsze dziecko i powiedzcie mi czy przydaje się taki Bujaczek elektryczny typu 4 mooms lub babymoov? Bo słyszałam różne opinie łącznie z takimi że nie wolno tego używać , mi nie chodzi o to aby tam dziecko spało, tylko jak coś robię żeby odłożyć . Chyba że coś innego polecacie ?
Starania od 2013 r
Za wysokie amh 13 i Pcos .
1 ciąża 💔 2017 r stymulacja(luteina, clostibegyt, ovitrelle) - ciąża martwa w 10 tyg z nieznanych przyczyn
2 ciąża pozamaciczna 2018r 💔 stymulacja clostibegyt, ovitrelle
Rok 2019- 2 nieudane inseminacje (IUI)
08. 2019 transfer in vitro świeżego zarodka 3 dniowego nieudany , 2 pozostałych nie udało się zamrozić
10.2019 punkcja 2zamrożone zarodki
12.2019 został zrobiony transfer z mrozaka ♥️ 4AA
10dpt beta 234 / 12 dpt beta 401😍
21/22.01 krwawienie
06.03 USG ♥️ krwiaka nie ma 😍
27.04 ❤️🧒
5.05 Połówkowe 👍
24.07 USG 3trymestru👍2300g 32tc
Walczymy dalej 💪 -
Annia wrote:Ja właśnie tego się najbardziej boję. Chciałam rodzic z mężem i prywatna położna. Odebrali mi prawo do męża, to myślałam spoko będzie ze mną ta wynajęta położna to przynajmniej ona mi jakoś pomoże. Odwołali prywatne położne. Nie ma szkoły rodzenia. Jak się nic nie zmieni będę absolutnie sama jak palec zdana na łaskę bądź niełaskę personelu. Też jestem przerażona jak ty Ounai, pewnie nawet bardziej bo to będzie mój pierwszy poród o nawet nie wiem czego się spodziewać. A i jeszcze utrudniony dostęp do znieczulenia bo brakuje anestezjologów... 😖
Annia lubi tę wiadomość
Starania od 2013 r
Za wysokie amh 13 i Pcos .
1 ciąża 💔 2017 r stymulacja(luteina, clostibegyt, ovitrelle) - ciąża martwa w 10 tyg z nieznanych przyczyn
2 ciąża pozamaciczna 2018r 💔 stymulacja clostibegyt, ovitrelle
Rok 2019- 2 nieudane inseminacje (IUI)
08. 2019 transfer in vitro świeżego zarodka 3 dniowego nieudany , 2 pozostałych nie udało się zamrozić
10.2019 punkcja 2zamrożone zarodki
12.2019 został zrobiony transfer z mrozaka ♥️ 4AA
10dpt beta 234 / 12 dpt beta 401😍
21/22.01 krwawienie
06.03 USG ♥️ krwiaka nie ma 😍
27.04 ❤️🧒
5.05 Połówkowe 👍
24.07 USG 3trymestru👍2300g 32tc
Walczymy dalej 💪 -
joana bardzo ładnie posumowałaś nasze wszystkie wypowiedzi na temat porodu swoim jednym wpisem
joana lubi tę wiadomość
-
Pewnie Audrey kazdy ma prawo do swoich decyzji. Mamy rozne potrzeby. Czesto kobiety nie chca meza przy porodzie albo nie chce byc i maz. I dlatego napisalam, ze kazdy wie jakie ma potrzeby i powinien zgodnie z tym postępować.
To ze jest duzo porodów rodzinnych to nie Znaczy, ze kazdy musi miec kogos z bliskich przy sobie, a wystarczy mu swietna polozna. Nie ma co robic czegos na sile, bo robia tak inni.
Gorzej, ze teraz ministwrstwo odbiera prawo decyzji 😔
Ale nie zmiennie pomoc meza po porodzie jest potrzebna lub kogos innego bliskiego. A teraz tego tez nie bedzie.
Niestety nie chce oczerniac sluzby zdrowia ale dobrze wiemy jak jest w szpitalach. I tam mozemy loczyc glownie na siebie i bliskich.
Ale odpowiadajac na pytanie Qunai to mysle, ze do wrzesnia nadal bedzie zakaz i to sie nie zmieni..Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2020, 15:03
Leeila26 lubi tę wiadomość
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Jak lekko boje sie porodu.. to raczej normalne..
Ale bardziej nurtuje mnie cos innego.
Co jesli ktoras z nas trafi duzo wczesniej przed porodem do szpitala? Nie wiem no.. np 2 tyg przed czy tydzien.
Rozumiem, ze bede musiala wziac juz torbe do porodu? Ale i co mam wziac rzeczy na dwa tyg??
Jak to ogarnac?
Czy wtedy jest mozliwosc, zeby ktos cos nam dowiozl i personel nam jakos to przekazal??
Wiecie jak to wyglada??Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2020, 15:04
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Z tego co wiem to w jednym z Krakowskich szpitali wygląda to tak, że można przywieźć rzeczy na izbę przyjęć i oni przekazuja te rzeczy pacjentce
joana lubi tę wiadomość