!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ta nowa technika cc to całkiem nowinka. Dla mnie poród to temat odległy więc nawet o tym nie myślę. Będę rodziła tak jak będą mi kazać, raczej nie mam żadnym wskazań do cc więc pewnie będzie poród sn.
Co do kotow/psów+dzieci to niestety jestem na nie. Uwielbiam zwierzęta ale jednak nie trzymalabym zwierzęcia w miejscu gdzie jest niemowlę. -
No ale niestety tez nagle zwierzaczka nie wyrzuci sie czy nie odda do schroniska. A to kot domowy, wiec przebywa wszedzie czy kuchnia, salon, jedynie nie wpuszczamy go do sypialni jak byla i tam spalismy(po meblach nie dajemy mu chodzic. Ma tez swoje legowisko w konkretnym miejscu)
Bralam go 7 lat temu z pelna odpowiedzialnoscia, ze rozne rzeczy moze przyniesc przyszlosc.
Moj kot to jest domowy, teraz jak przenioslam sie na wies to czasem wyjdzie. Jest kastrowany i jest tak delikatny, ze nawet jak do kotki tesciow przyszedl inny kocur (ta mieszka w niezburzonej jeszcze stodole) to wyszedl z tego w tragicznym stanie. Ogromna rana na lapce i jeszcze wygryziona rana gleboka i siersc przy tylu.
Po tej historii to wogole chce wychodzić tylko z nami ale jak widzi nawet ta kotke to ucieka do domu odrazu.
Pazurki tez mu przycinamy, dbamy o szczepienia bardzo, diete, odrobaczanie. Takie pierwsze dziecko 😅
Nigdy mnie nie zadrapal. I ja wlasnie sie nie boje, ze cos zrobi dziecku ale maz jednak bardzo sie martwi.
Wiadome nie zostawie go samego z dzieckiem i wiem, ze mu nie zrobi krzywdy. Ale jakas ciekawosc odczuwam jak to bedzie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2020, 11:20
Freja000 lubi tę wiadomość
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Audrey wrote:Tak się zastanawiam czy aby że ma jest wszystko okno ja taki brzuch miałam w 3 miesiącu a Ty taka chudziutka🤦 piknie wygląda ☺
Chudziutka? 7 albo 8 kilo do przodu już mam! Zdjęcia kłamią -
Jestem załamana. Wizyta bez USG. Nie widziałam maleństwa od badania I trymestru. Połówkowe mam Dopiero za miesiąc, 22 maja. Ja rozumiem że wirus itd., ale kurcze, nawet nie wiem czy szukać imienia dla chłopca czy dziewczynki, jaką wyprawkę szykować. No i najważniejsze, nie wiem czy maleństwo dobrze się rozwija przy mojej utracie wagi, chociaż lekarka twierdzi że to lepiej niż żebym za dużo tyła. Ja wiem, że jestem młoda, to moja pierwsza ciąża i w sumie g.wno wiem, ale no proszę.. miałam taki dobry humor, a teraz mam łzy w oczach. Wiem, dramatyzuje i przesadzam, ale musiałam to z siebie wyrzucić
-
Nasz psiak też takie pierwsze dziecko. Po każdym spacerki mayte nóżki, brzuszek, pyszczek i pupę
więc cóż
mamy w rodzinie dzieci i psiak od początku miał mega wyczucie. Wachql z daleka, kładł się w pewnej odległości i pilnował dzidziusia a teraz jak dzieciaki mają około 3 lat to jest wielka miłość między dzieckiem a psem . I dużo delikatności i w psie i w dziecku.
Wiadomo to jest relacja z dziećmi z którymi on na codzien nie przebywa i nie ma też powodu do zazdrości o tamte maluchy... Ale szczerze to się bardziej martwię o to czy piesek nie przeżyje za bardzo odtrącenia niż że mógłby zrobić coś maluchowi -
Wydaje mi się, że zależy od charakteru kota. W moim rodzinnym domu były i koty i pies. Generalnie koty miały gdzieś dzieci. Obwachaly i tyle. Psa miałam amstaffa więc teoretycznie groźna rasa a dzieci robiły z nim co chciały. Jak miał dość to warknął i poszedł sobie. Teraz też mamy młodego 3 letniego kota wariata i stara psinę malutka. Ale zwierzaki głównie są u teściowej na górze a kot do nas schodzi tylko po to żeby wyjść na ogródek
pies boi się własnego cienia, a kot mimo że wariat to szaleje tylko wtedy jak się chce z kim bawić. Jak odwiedzają nas jakiekolwiek dzieci to raczej ucieka. Na pieszczochy i głaskanie przychodzi tylko do mojego męża.
Uwazam, że zwierzaki w domu gdzie jest dziecko ma same plusy, ale wiadomo trzeba zachować ostrożność bo to tylko zwierzęta. Raczej nie zostawiłabym samego malutkiego dziecka że zwierzakiem sam na sam. -
N4dzieja wrote:Jestem załamana. Wizyta bez USG. Nie widziałam maleństwa od badania I trymestru. Połówkowe mam Dopiero za miesiąc, 22 maja. Ja rozumiem że wirus itd., ale kurcze, nawet nie wiem czy szukać imienia dla chłopca czy dziewczynki, jaką wyprawkę szykować. No i najważniejsze, nie wiem czy maleństwo dobrze się rozwija przy mojej utracie wagi, chociaż lekarka twierdzi że to lepiej niż żebym za dużo tyła. Ja wiem, że jestem młoda, to moja pierwsza ciąża i w sumie g.wno wiem, ale no proszę.. miałam taki dobry humor, a teraz mam łzy w oczach. Wiem, dramatyzuje i przesadzam, ale musiałam to z siebie wyrzucić
Wyprawka się nie przejmuj. Ja jeszcze nic nie mam a połówkowe mam w poniedziałek. A jeśli chodzi o usg to jak bardzo Ci zależy to może spróbuj iść do innego lekarza.
A nawet jak prosiłas lekarkę to Ci odmówiła usg? -
Chmurka wrote:Nadzieja ale jak to, byłaś w gabinecie i co... Nie zrobił lekarz USG? A serduszka nie słuchał? Zrobił jakiekolwiek badanie? Bo jak nie to... Co to za wizyta... Równie dobrze mogłaby przez telefon:/
Tak, byłam w gabinecie. Od początku uważałam że trafiłam na super lekarza, ale teraz.. zbadała mnie tylko na fotelu, chociaż mają zakaz. Nie sprawdziła NIC co u dziecka. Jedynie powiedziała że mam super szyjkę i że jest pewna że donoszę ciążę. Jak zapytałam o USG to udała że nie słyszy i mówiła że mam nie przychodzić, bo powinnam unikać kontaktu z ludźmi -
Oczywiście nie jestem za oddaniem/wyrzuceniem zwierzęta bo pojawiło się dziecko. Ogólnie jestem na nie jeśli chodzi w ogóle o koty i psy w domu. Tak po prostu zostałam wychowana, że zawsze zwierzęta były na zamkniętym podwórku i tam miały pole do popisu. Widziałam też domy w którym koty i psy są na stałe i chciało mi się wymiotować jak to widziałam jaki jest tam syf, chociaż zdaje sobie sprawę że to kwestia indywidualna - zachowanie higieny. Natomiast z dzieckiem najzwyczajniej w świecie bym się bała, nie raz czytałam artykuły że pies był zazdrosny i ugryzł niemowlę lub jak kot położył się niemowlakowi na twarz i dziecko się udusiło. Jeśli miałabym trzymać w mieszkaniu kota lub psa to zamknełabym go w osobnym pomieszczeniu, tym bardziej jeśli zwierzę jest terytorialne. Ale jak pisałam, ja wyniosłam takie podejście z domu gdzie mieliśmy własne podwórko, masę zwierząt na nim i nie było potrzeby zabierania jakiegoś do domu.
-
N4dzieja wrote:Tak, byłam w gabinecie. Od początku uważałam że trafiłam na super lekarza, ale teraz.. zbadała mnie tylko na fotelu, chociaż mają zakaz. Nie sprawdziła NIC co u dziecka. Jedynie powiedziała że mam super szyjkę i że jest pewna że donoszę ciążę. Jak zapytałam o USG to udała że nie słyszy i mówiła że mam nie przychodzić, bo powinnam unikać kontaktu z ludźmi
Dziwne, wizyta bez badania 🤔 mi lekarz ostatnio, czyli 2tyg temu a była już epidemia normalnie sprawdził śluz, macał i badał szyjkę, było normalne usg - zawsze minimum 30minut, ostatnio nawet dłużej, zawsze tłumaczy co robi, co widzi itp. Nie wyobrażam sobie nie widzieć Małej raz w miesiącu, tym bardziej że bez usg nie da się dziecka zbadać. Ale mój lekarz to raczej ten z powołania bo widać jak gardzi ginekologami, którzy zostawiają swoje pacjentki samo pas.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2020, 11:41
-
No tak jak pies duży podwórkowy to wiadomo. Ale mój pies waży 4 kg i na dworzu by umarł z zimna i ze strachu. Zgadzam się że mimo higieny która już przestrzegamy z naszym pupilem na pewno będzie trzeba dbać o to dodatkowo. I wiadomo że nie zostawię psa z dzieckiem samego. I wiadomo że do noworodka bardzo się nie będę pozwalała psiakowi zbliżać. Na tyle tylko by z zapachem się oswoil. Ale nie planuje wyrzucać psa z sypialni np. a już na pewno nie będę go nigdzie zamykać... Po takiej akcji to już na pewno byłby źle nastawiony do dzidziusia i później byłoby tylko gorzej ..
-
Dziewczyny mi nie chodzi o to, że to słodkie czy coś takiego. Jednak w Polsce przynajmniej ja wypijałam kubeczek ten plastikowy i koniec a tu pół litrowy dzbanek dlatego się zdziwiłam czemu aż tyle i jeśli byłaby opcja mniejszej ilości to wolę kupić. Poza tym ja pierwszą zwymiotowałam a drugą dostałam z cytryną i było ok a tu nie wiem jak jest dlatego zapytałam. Bo widziałam, że są jakieś smakowe a nie wiem czy mi pielęgniarka w razie co wciśnie cytrynę. Poza tym nigdzie nic złego nie napisałam, żeby kogoś wystraszyć co do glukozy ale ok skoro tak to odebrałyście to przepraszam zapytam u gina
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2020, 11:45
-
Chmurka wrote:N4dzieja mega dziwne... Zrobił badanie na fotelu które teoretycznie jest teraz niewskazane a nie zrobił USG... Ja ostatnio miałam i badanie na fotelu i USG. Ale USG tylko przez brzuch... A kiedy masz mieć teraz kolejna wizytę?
U mojej doktor 29.05 mam mieć telewizję. A 1.07 mam zrobić badania krwi. Tyle wiem