!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Właśnie, narzekanie narzekaniem, a wiadomo, że każda chce dla dzidzia jak najlepiej i jest gotowa na największe poświęcenie
a końcówka jest ciężka. I ja mimo, że fizycznie czuję się naprawdę super to psychicznie i emocjonalnie jadę już na oparach. Nie mam za grosz cierpliwości, łażę rozdrażniona i nabuzowana, plus właśnie cholerna cukrzyca, już mi się słowo daję często chce płakać przed posiłkiem. Inaczej też jest jak się jest w pierwszej ciąży, inaczej jak się ma np. takiego 2,5-latka, który ząbkuje, przechodzi bunty plus cały czas potrzebuje uwagi.. Dlatego niech się dzieje kiedy dziecię będzie gotowe, ale niech ta gotowość przyjdzie jak najszybciej... 😅
Ptysio, AHope, joana, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Totoro, dokładnie to samo myślę. W pierwszej ciąży chodziłam zła jak się nie wyspałam, ale wtedy kładłam się spać w dzień. A teraz się nie położę tylko chodzę jak zombie i głupio mi, że zlewam moje starsze dziecko, bo młodsze nie daje mi spać. Na szczęście mój lekarz zdecydował ze bezpiecznie będzie wyganiać core w czwartek i już mogę odliczać
chociaż jakby tak stwierdziła, że wyjdzie sobie już dziś to też nie miałabym nic przeciwko
Totoro, joana, Ptysio lubią tę wiadomość
-
A ja nie śpię od godziny 😡 chodzę po domu i otwieram okna. Zespół niespokojnych nóg przez skurcze też mnie chyba dopadł. Poza tym czekam jeszcze chwilkę i idę zrobić siku do kubeczka, chyba będzie do kitu bo to tylko 3-godzinny mocz ale już nie daje rady wytrzymać dłużej a co dopiero do samego rana, a Mała godzinę temu właśnie się zaczęła trochę kręcić i już jak myślę o tym że chce siku to nie da się spać. Może jeszcze po siku się na godzinę zdrzemnę 🤦♀️
A ja mi się pić chce! No masakra jakaś, wczoraj że 3 litry wody wypiłem i gdyby nie mocz do oddania to bym przez całą noc jeszcze piła.
Jeszcze obiecałam szwagierce że zaopiekuję się na 4h jej 3-miesięcznym synkiem po południu i modlę się żeby spał mi 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2020, 04:53
-
Wiecie, ja np doskonale zdaje sobie sprawę że nie wypocznę po porodzie i to nie będzie haj lajf 🤪 ale liczę na to że wszystkie fizyczne dolegliwości ciążowe ustąpią, przynajmniej każdy włącznie z lekarzem mi to mówią.
Ok, zrobiłam siku i jeszcze na 1,5h idę spać 👍 -
Ja właśnie wstałam na siku i miałam spać dalej, ale jest taka głodna, że to by było raczej na tyle 😑
Aaa, no i witam się w rozpoczętym 39 tc 😊 strasznie jestem ciekawa kiedy nadejdzie godzina zero...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2020, 06:10
Dave87, Ounai, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Dziewczynki potem was doczytać bo 3noc nie śpię prawie. Wczoraj o 22 urodziłam córcie przy pomocy vacum proznociagu. Jestem tak wymęczona, o 13 przebili mi worek owodniowy a urodziłam 9h potem. Skurcze były tak silne że płakałam i błagałam ich o CC. Ale po znieczuleniu bajka-dostalam 2dawki bo po 2h przestało działać. Ale Lenka ma 56cm i waży 2956g i liczyłam że odespie ale ma charakterek siostry i budziła się co chwila.
Wikisen, katwie27, Pogoda, Chmurka, erre, edka85, Audrey, Domi1995, DarlAa, Anika, Natalii, Ptysio, Dave87, Szczęśliwa, Ounai, Krokodylica, maja2024, to_tylko_ja lubią tę wiadomość
-
Agnieszka gratulacje i duzo zdrowia dla Was ❤❤❤
A ja mam stres i nie wiem czy zadzwonic do lekarza.
Wiecie przyznam sie, ale ja od czwartku to ciagle sie stresuje, ze cos jest nie tak z dzidzia. Sama tyle razy wolalam na spokojnie i wolam teraz do siebie 🙄 ale nie dziala...
Raz, ze przeraza mnie te cc, ale bardziej martwi mnie, ze nagle okazalo sie te ulozenie miednicowe i dziecku cos sie stanie. No i skad ta waga 🤯 ja wiem usg moze sie pomylic, ale jak kazda matka wariuje czy wszystko z nim oki...
Oczywiscie czytalam internety i od tego czasu to juz wogole panika, bo nie wiem po co tam zagladalam 🥺
Same zle macice, wodoglowia (u nas główka jest z wymiaru podana az 3-4 tyg do przodu), i inne chorobska......
Ale stresuje sie jeszcze bo maly wcxoraj prawie sie nie ruszal... tylko kilka ruchow. Czekalam na noc, bo wtedy jest szalenstwo.. a tu cisza. Mowie moze rano.. a tu tylko takie 3 delikatnie ruchy..
I juz nie wiem czy dziecko czuje moj stres czy cos sie dzieje.. czy tez tak macie? 😩
Wracajac do tematu.. to mysle, ze kazdy wie i jest na tyle rozsadny, ze te nasze nawet w 35tc "moglabym urodzic" traktuje z przymruzeniem oka. Ze to tak w przenosni, bo kto chce dziecko wczesniaka. Zwyczajnie kazda sobie marudzi, bo to zaczyna sie taki juz mnie przyjemny etap ciąży.
Ja np pije od 37 tc herbate z lisci maljn itp ale ja to marudze, ze moge juz rodzic. Ale pilam to bo mialam przeczucie, ze ja zwyczajnie ta ciaze przenosze i nie chcialam wywolywania.
Teraz lekarz tez kazal sie nieoszczedzac, seks itp tylko, zeby do 27.08 najlepiej zaczelo sie samo.
Ale wiadome, ze kazdy chce dobrze dla swojego dzidziusia i zeby byl w brzuszku ile trzeba. A nie ze "37 tc to wychodz bo mam juz tego dosyc".Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Ktosiowa, u mnie troszke inna sytuacja. Nie mam pojecia kiedy zaszlam w ciaze. Karmilam piersia w tym czasie i nie mialam menstruacji. Znam date spodziewanego porodu tylko z dosc poznego USG
I tu lekarze sa zgodni, ze jezeli u mnie da sie wyciszyc skurcze to lepiej bedzie dla dziecka ☺️
Agnieszka gratuluje i zdrowka dla Was.
Joanna jesli cos Cie martwi to zadzwon- lekarze sa od tego by poradzic. Trzymam kciuki by sie wyjasnilo 😊joana lubi tę wiadomość
29.10.2016 dwa aniołki w niebie Adam i
Dawid (18 tc) ♥️♥️
11.2018 synek Daniel
-
Agnieszka gratulacje! Duzo zdrowka dla Was, a dla Ciebie teraz duzo odpoczynku
No a u nas jakies przeziebienie sie przyplątało, wiec pewnie przedszkole do konca tygodnia mamy z glowy. Juz w sobote mi sie mały wydawal podejrzany, bo poszedl na drzemke, nudzil sie wszystkim i taki byl spokojny raczej. Wczoraj pojechal z rodzicami na ryby, mama mowi ze też innh był. Troche nosem ciagal. No a dzis zielone gile, raz na jakis czas zakaszle. Zawsze kurcze cos. A wczoraj jak tak sobie ogarnęłam pokoj to pomyślałam, ze juz moge wracac do domu po przedszkolu i lezecWiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2020, 07:55
-
Joana mojej kuzynce córa zmieniła ułożenie na poprzeczne kilka dni przed porodem, jak była już w szpitalu na patologii a Wiktoria do maleńkich dzieci też nie należała 😁 więc Twój Adaś pewnie też w którymś momencie fiknął koziołka a skoro na wcześniejszej wizycie nie miałaś usg, to na dobrą sprawę ciężko stwierdzić od kiedy jest tak ułożony 😊
Mój Paweł dalej aktywny ale ta aktywność jest inna niż np. dwa tygodnie temu.
W dodatku stres może powodować mniejszą aktywność dzidziulka.
Moja gin na ostatniej wizycie (gdzie wizytowałyśmy razem 😁) powiedziała, że na tym etapie ciąży nie ma się już nad czym zastanawiać i jak tylko coś mnie zaniepokoi, jakiś ból czy zmniejszona aktywność dziecka to jechać na IP sprawdzić.
Idąc tym tropem, choć każdy przypadek jest indywidualny, zadzwoń i się skonsultuj z lekarzem, może rozmowa z nim Cię uspokoi.
joana lubi tę wiadomość
-
Agnieszka super! Gratulacje;)
Wikisen, niezmiennie kciuki;*
Ja czekam na obchód a potem na badanie. Mam nadzieję że szyjka się nie skraca jakoś bardzo i nie ma rozwarcia doczekam do bezpiecznego terminu albo i dłużej.
W nocy to się dziś tyle działo że czułam się jak w środku dobrego filmu akcji. Lekarz( ten pan śmieszek od którrgo nie da się nic dowiedzieć) miał wczoraj chyba swoją 7 dobę pracy. I od rana miał zapierdol.dwie cesarki, dwa porody natoralne w ciągu dnia. Na dodatek koleżance z sali w nocy zaczęły odchodzić wody i zaczęła mieć skurcze a w tym samym czasie przyjechała do szpitala dziewczyna już z rozwarcie i rozkręcona na maksa akcja. A o 5 przyjechały kolejne dwie!no totalny wysyp rodzących byl wczoraj. Normalnie mimo że mnie ten lekarz wkurzał cały mój pobyt to mu współczułam;P
Na dodatek moja Mała chyba wyczuła że coś się dzieje bo cała noc wierzgała;PWiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2020, 08:04
-
Joana, mój też od 2 dni słabiej się rusza. Akurat trochę zabiegana byłam i dopiero wieczorem sobie uświadamiałam, że "dziś nie było takiego wojowania" i panika mi się włączała, ale na szczęście wystarczyło poszturchać brzuch trochę i mały odpowiadał.
joana lubi tę wiadomość
-
Joana moja ostatnio też miała taki dzień, gdzie mało co ją czułam, na zaczepki też słabo reagowała i też się stresowałam już jak diabli. Na drugi dzień zaczęła nadrabiać
jeśli się niepokoisz to zawsze lepiej skontrolować
Na "pocieszenie" mogę dodać, że ja mam wizytę w piątek, do której mialam nadzieję nie dotrwać, a z drugiej strony też się zaczynam stresować czy nic się nie zadziało w ciągu tych dwóch tygodni... No i to będzie wizyta bez usg raczej, ale chyba będę cisnęła gina, żeby mi jednak zrobił, będę na pewno spokojniejsza jak sprawdzimy jeszcze wszystko przed samym porodem. No ale tak jak pisałam - jeszcze mam nadzieję nie dotrwać 😅