Wrześniowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Little Red Fox wrote:ja osobiście znam przypadki gdzie dwuletnie dziecko biegało przez 24h/dobę w pampersach, bo dla matki to było wygodne...
weronika86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyakurat pracowałam z tą dziewczynką, dwa razy już ślicznie siusiała na nocnik i nie potrzebowała pieluch, nawet do spania czy na spacery, ale za każdym razem jak miałam wolne to rodzice zakładali pampersy, bo musieli pracować i twierdzili, że nie mają czasu na pilnowanie dziecka przez cały czas...
-
Little Red Fox wrote:akurat pracowałam z tą dziewczynką, dwa razy już ślicznie siusiała na nocnik i nie potrzebowała pieluch, nawet do spania czy na spacery, ale za każdym razem jak miałam wolne to rodzice zakładali pampersy, bo musieli pracować i twierdzili, że nie mają czasu na pilnowanie dziecka przez cały czas...
Rozmawialas z nimi o tym ? Pytalas sie czy ty mozesz sprobowac posadzic ja na nocnik? I wogole ?weronika86 lubi tę wiadomość
-
Juz teraz nie nosze jej tyle...tylko tyle co potrzeba..czyli polozyc spac..w nocy bo budzi sie z placzem to biore na rece ululam i dalej spi, wlozyc do wanienki do krzeselka do karmienia itd..a tak to juz nie nosze:)tulimy sie na siedzaco
Ewelina.Irl, Blair, weronika86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
bella84 wrote:Co wiecej chyba problem jest wtedy gdy matka ma - a ojciec +, w odwrotnej sytuacji chyba nie ma az takiego problemu ale na 100 proc tu pewna nie jestem..tak mi sie o uszy obilo
-
nick nieaktualnyEwelina, tak, prawie dwa lata, zanim mała nie poszła na przedszkola, a ja przestałam być potrzebna. Matka dawała mi wolną rękę, jak jej mówiłam że dziecko jest gotowe na odpieluchowywanie czy na rezygnację z smoczka to mogłam to zrobić. Z biegiem czasu chyba nie potrafiłabym już pracować z obcymi dziećmi w ten sposób, bo za dużo emocji mnie to kosztowało. Zwłaszcza w przypadku zapracowanych rodziców gdzie nie raz od 7 do 21 spędzałam z malutką..
Ewelina.Irl lubi tę wiadomość
-
little red fox ja chyba za mocno bym sie przywiazala do takiego malenstwa. Zrsztw nie mam cierpliwosci do oncych dzieci
odoielychowanie to ciezka sprawa,zalezy of pierwszego pokazania kibelka, nocniczka..jeden zly raz moze duzo zaprzepascic. moja Sarah ma dopiero 9m..zaczelam ja sazac tylko na kupke od 5 miesiaca....dostalam triche zlych komentarzy na kwietniowkach ze za szybko...Sarah zaczrla siedziec sama jako pierwsza..miala 3,5m wiec w wieku 5m siedziala sama bardzo stabilnie. Teraz uzywam moze ze 3 pampersy na dobe. Reszta siku i kuoe w nocnik. Musze tylo wlaczac jej bajke bo probuje schodzic za szybko. Latwo bylo ja nauczyc bo kupjke robi tylko ra dziennie do 15min po przebudzeniu, wiec wiem kiedy. Siku sadzam po butelce czy jakichs plynach. Na razie nie wola, jest za malutka, ale mysle ze jak sie pojawi nastepne dzieciatko pieluchy juz nie beda potrzrbne. -
tesc poprosilwm wczoraj czy moze wziac mala do siebie i na soacer...zabral mala o 11..jest prawie 16.00 u nas...dzwonie zmartwiona a tam chichy achy i ochy ja bardziej chyba przezywam rozloke z nia. Tak bardzo ja kocham i strasznie tesknie....ale po tych achach i ochach oficjalnie uznaje mona Sarah za ZDRAJCE!
-
nick nieaktualnyCo do odpieluszkowania... Mam w tym długie doświadczenie. Moja córka ma wadę układu moczowego. Miała zakażenia układu moczowego. Lekarze, ci na.miejscu twierdzili że to moja wina. Ze jak odpieluszkuje dziecko to problem się skończy. Chciałam zameczyc i Mała i siebie. I gówno to dało. W końcu trafiłam na swietnego nefrologa. Zdiagnozowalismy corke, przestała sikac w pielucha jak miała 2,5roku, kupę jak miała 3 lata i 3miesiące. A w nocy przestała się moczyć dopiero we wrześniu. Także ja już przeszłam swoje. Wkurwiaja mnie niemozebnie teksty, taka duża i jeszcze z piekucha? A gowno Ci do tego. Nie masz pojęcia głupi człowieku ile czasem takie małe dziecko musi przejść, ile nieprzyjemności, chorób, ta pielucha to w tym wszystkim jest najmniej ważna.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2016, 17:08
Ulfenstein, Ewelina.Irl, weronika86, trt, Robotka1 lubią tę wiadomość
-
u mnie nic na obiad..tzn przygotowalam stasiowi soaghetti, sarze lzejsza wersje ale ja sama siedze na kanapkach w studiu od 10 rano..a jeszcze pewnie z godzine zejdzie..umieram z glodu a na tym wypizdowie nie mam jak nic cieplego zjesc..tylko take away ktorych nie zjem w ciazy
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny