Wrześniowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAngela89 wrote:Blair masz skończony 5 tydzień a rozpoczełaś 6 tydzień. Lecz na ten moment jak byś poszła do lekarza to dla niego ważny jest skończony tydzień czyli by powiedział że jesteś w 6 tygodniu. Ogólnie na forach tak jak masz na suwaczku zawsze piszemy że " zaczęłam 6 tydzień"
Np ja suwaczka nie mam ale jakbym miała to by miała 5 tc i 1 dzień i wczoraj weszłam w 6 tydzień a skończony to 5 tydzień.
Dla lekarzy, w szpitalach są ważne skończone tygodnie.
Ale ty już czytać dane możesz o 6 tygodniu bo on własnie trwa
https://parenting.pl/portal/6-tydzien-ciazy
Jutro moj zarodek powinien miec 5mm?
Bo ja jestem juz w 6tygodniu. A suwaczek pokazuje te zakonczone tygodnie i dni.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2016, 16:14
Kourtney lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyflora wrote:Ja też mam wizytę na 12 stycznia. Poki co nadal pobolewa mnie brzuch w okolicach jajników. Boli mnie raz prawy raz lewy, ciekawe czy to może sugerować bliźniaki?
Kourtney lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
no mnie właśnie boli brzuch jak przed okresem, jajnik lewy kłuje, piersi mam wrażliwe, ale zawsze tak miałam w PMS. Szczerze to to dało do myślenia parę dni temu, dużo wcześniej zawsze bolały mnie piersi bardzo, a teraz nie bardzo, dopiero od 2 dni i to z każdym dniem mocniej. A powiedźcie bierzecie jakieś leki na stałe? Ja mam niedoczynność tarczycy od paru lat, biorę letrox50, no i od 3 cykli miałam zapisany duphaston, od owulacji przez 10 dni. Dzisiaj powinnam kończyć, ale gin powiedziała poprzednio, że jak się okaże że jestem w ciąży to mam brać je dalej. Więc chyba przez te 2 tygodnie do wizyty będę je po prostu brała dalej, jak sądzicie?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
martta wrote:cześć dziewczyny, nieśmiało się witam. Dzisiaj zrobiłam test ciążowy i wyszedł pozytywnie. Termin wychodzi póki co na 14 września. Ale mam zmartwienie i radość miesza mi się z nim. Otwórz od 30 grudnia jestem maksymalnie przeziębiona. Pierwsze dwa dni ból gardła, katar no i niestety gorączka koło 38'C. Byłam u internisty prawie od razu, powiedziała, że przygorączce paracetamol no i rutinoscorbin i domowe sposoby. W sumie wzięłam 3 paracetamole i tak z 8 rutinoscorbinów. Poza tym miód, płukanki szałwią, irygacje nosa itd. Gorączka minęła po dwóch dniach na szczęście i na razie nie wróciła. Teraz za to zaczął się kaszel.. katar nadal obecny. No i taka jestem chorobowa no Tak na samym początku jak wszystko się tam tworzy, dzieli itd. Martwię sie czy z okruszkiem wszystko ok będzie. Zawsze myślałam, ze to będzie taki piękny dzień, a teraz pewnie że się cieszę, ale chyba bardziej martwię. Wizytę u gina mam 19 stycznia, wtedy pewnie dowiem sie więcej, jutro idę do lekarza internisty znowu, żeby zobaczył co z tą chorobą dalej i na betę. Ehhh....
W pierwszej ciąży miałam na samym początku zapalenie oskrzeli. Chcieli mi dać antybiotyk, ale powiedziałam, że prawdopodobnie jestem w ciąży (na test było za wcześnie). Dostałam wobec tego 3 dniowy antybiotyk dla kobiet w ciąży, wyleczyłam się i z malutką wszystko jest jak najbardziej ok myślę, że groźniejsze przewlekłe choróbsko i obniżona odporność niż leki przeznaczone dla kobiet w ciąży. Trzymaj się! będzie dobrzemartta lubi tę wiadomość
-
Ksosia wrote:Moja ginekolog powiedziala ze jak juz serduszko bedzie bilo to moge sie dzielic informacja ze znajomymi.
Poki co wiedza tylko rodzice, rodzenstwo i dwoje znajomych.
A u Was? Duzo osob wie?
U nas wiedzą te osoby, które i tak by wiedziały gdyby coś się miało przydarzyć z ciążą... tak więc sami najbliżsi z rodziny i przyjaciele.