Wrześniowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBlair wrote:Cieszę się bardzo! Gratulacje. I mam nadzieję że to nie wypowiedzenie na ciebie czeka
ja też mam nadzieje
Komisji zus tez nie potrzebuje
Nie no jak coś to bede pisać o przywrócenie do pracy bo jestem w 6 tc i nie dawno się dowiedziałam o ciąży także spoko tym sie nie martwie tylko troche pisania i bedzie trzeba patrzeć w zakładzie na te mordy!!! -
Kowiczka
Ja znalazłam na jednej stronce informację o prawidłowych przyrostach bety ma ulec podwojeniu w ciągu 96godzin w przedziale 1200-6000mIU/ml powyżej 6000mIU/ml przyrost może być mniejszy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2016, 11:36
kowieczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo właśnie jesteś w ciąży, więc jesteś chroniona.
Ja teraz jestem pierwszy raz na zwolnieniu, bo jestem chora i już mi się wracać nie chce. Już dostałam od koleżanek wiadomości, że kierownik wkurzony, że jakieś zebrania robi jak mnie zastąpić, żeby firma nie ucierpiała. Już czuję co będzie jak wrócę, żyć mi nie da.
a jak podwyżkę trzeba to już zupełnie inna rozmowa:/
aż strach pomyśleć co będzie jak powiem o ciąży.Sabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMagdziulla wrote:No właśnie jesteś w ciąży, więc jesteś chroniona.
Ja teraz jestem pierwszy raz na zwolnieniu, bo jestem chora i już mi się wracać nie chce. Już dostałam od koleżanek wiadomości, że kierownik wkurzony, że jakieś zebrania robi jak mnie zastąpić, żeby firma nie ucierpiała. Już czuję co będzie jak wrócę, żyć mi nie da.
a jak podwyżkę trzeba to już zupełnie inna rozmowa:/
aż strach pomyśleć co będzie jak powiem o ciąży.
U mnie tak właśnie jest.
Praca po godzinach za darmo .
jak jest się chorym i idzie się na l4 to tragedia firma zaraz upadnie bez ciebie i buntuja pracowników przeciwko tobie bo ty ta zła
Robią oficjalnie zebrania i na forum głosza ze ty ta zła.
niech mnie w dupe pocałuja. -
Karolincia, gratuluję wysokiej bety. Nie wiem jaką miałaś przerwę dokładnie pomiędzy badaniamy, ale widzę, że urosło na potęgę.
Robotka, dziękuję, miło to słyszeć Moja ciąża została wskrzeszona. Po tych bladziutkich kreskach, beta z krwi wyszła zerowa, więc odpuściłam. Ale poszłam sobie do ginekologa 25.01, żeby skontrolować infekcję i bliznę na macicy i lekarz odkrył ciążę! Tzn pęcherzyk 8mm jeszcze bez żółtka i zarodka. Nawet nie wiesz, jakie było moje zaskoczenie. Poleciałam po test. Wyszły 2 grube krechy. Potem jedna beta powyżej 4600, a za 2 dni 9600:) Trochę się bałam tego przyrostu, bo w pęcherzyku nie zobaczyłam zarodka, ale widocznie na to za wsześnie. Wg moich obserwacji owulację mogłam mieć 03.01, ale dopiero kolejne usg powie mi jaki mam termin i wiek ciąży. Generalnie nie dostałam okresu od kiedy urodziłam Arturka, więc nie mam daty z OM No i jestem.
Ewelina.Irl, ja czytałam, że czasem macica się tak oczyszcza i wcale nie musi to grozić dzieciątku. Niektóre kobiety nawet miesiączkują jeszcze do 2-3 mca ciąży. Na pewno wszystko będzie dobrze. Jesteś pod kontrolą lekarza, to najważniejsze. I koniecznie zwolnienie bierz i dużo leż.
Bisacz, miałąm dziś dokładnie taki sam sen, że krwawię i że dupa. Ale już nie chciałam Was dołować. Tak się stresowałam tą betą. Co te nasze mózgi robią w nocy!
Violett, można nospę jak się niepokoisz, ale takie bóle, które nie są skurczami podobno są normalne. Tylko czasem trudno rozróżnić. A może te bóle masz w wyniku tego polipa? Powiedz mi, takie rzeczy się wchłaniają, czy coś się z tym robi?
PS. Moja linia jeszcze nie zniknęła po poprzedniej ciąży. Miałam ją bardzo szybko i bardzo ciemną, ale to kwestia karnacji. Część kwietniówek wcale jej nie miało.
Kornelia, trzymam kciuki za Twoją betę. Jaki będzie odstęp między badaniami i jakiego przyrostu możesz się spodziewać?
Kowieczka, Ty się nie załamuj! Przy takim poziomie beta powinna się podwoić dopiero po ok 4 dniach.
"-podwojenie w ciągu 96 godzin w przedziale 1 200 - 6 000 mIU/ml
-w późniejszej ciąży przyrost może być jeszcze niższy"
Więc powtórz betę w takim odstępie. Poza tym myśl pozytywnie Ściskam mocno
Sabina, martta szybkiego powrotu do zdrowia!
LittleRedFox, mdłości Cię gnębią?
Anielka, bbeczka91 koniec z czarnymi myślami!
Żabka04, GRATULACJE!!! Piękna dzidzia.
Jotc, trzymam kciuki za serduszko dzisiaj!bisacz, żabka04, Sabina, Blair, martta lubią tę wiadomość
-
Wow, ale Was dużo. Zaraz przychodzi do nas babcia Arturka, więc zniknę na trochę.
Powiem Wam też coś o sobie. Jestem z Wrocławia, teraz mieszkam 25km dalej. Na 99% czeka mnie 2 cesarka. Pierwszy raz rodziłam 16 godzin do pełnego rozwarcia i kilku skurczów partych, ale miałam "ostre proste stanie główki" i zrobili mi cc. Teraz odstęp między porodami 1,5 roku, więc pewnie znów mnie pokroją. Ale swoje już przeżyłam, więc płakać nie będę. Termin raczej mam na 26.09, ale pewnie wcześniej będzie planowana cesarka w obawie przed rozejściem blizny. Na szczęście z nią wszystko w porządku. Jestem jeszcze na macierzyńskim do kwietnia. Ale i tak planowałam do września siedzieć z Artoo w domu, bo dopiero od września jest żłobek. A teraz to już nie wiem jak będzie.
Zastanawiam się tylko, czy mam teraz po macierzyńskim z Zus (miałam umowę do dnia porodu) iść na bezrobotne , które mi potem przedłużą do porodu, a po porodzie kosiniakowe. Czy mam teraz iść na jakieś L4 na tym macierzyńskim z zus? Nie wiem, nie znam się i nie wiem, co mi się bardziej opłaca. Może mamy tu specjalistkę od takich spraw?Sabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Do dziewczyn, które sie stresują.
To moja pierwsza ciaza i nie mam za sobą traumatycznych przeżyć, ale w związku z mutacja MTHFR lekarz (a bardziej internet) nastraszył mnie, ze może sie zdarzyć poronienie.
Od pozytywnego testu żyłam w stresie. Czekanie na wynik pierwszej bety - stres. Czekanie na wynik drugiej- stres. Lekarz nie kazał badać trzeci raz, ale taks Sie stresowałem, ze go sama poprosiłam. Pozytywne wyniki i na dwa dni spokój, a potem stres.
Pomogło mi paradoksalnie lekkie, leciutkie krwawienie. Najprawdopodniej po stosunku i tylko na papierze.
Cała noc po tym zdarzeniu nie przespana. Ale rano, jakby sie w głowie zdarzył cud.
Nie mam złych myśli. Nie dopuszczam ich do siebie. Robię wszystko co mogę , zeby było dobrze. Nie robię rzeczy, które mógłby ciazy zagrozić. Na wiele rzeczy nie mam wpływu.
Dobrze któraś tu napisała - teraz sie martwimy czy bije serduszko, potem czy badania prenatalne wyjdą dobre, potem czy urodzi sie w terminie. Ale po porodzie przecież stres czekać na nas bedzie na każdym kroku.
Na zawsze! Przecież ja mam teraz 30 lat, a moja mama nadal sie martwi!
Także dziewczyny! Głowy do góry. Myślcie pozytywnie, bo to dobre tez dla Waszych brzuchów.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2016, 12:10
haneczka, aniellka, violett, bbeczka91, Kornelia85, kowieczka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny mam taką info a zrobicie co uważacie nie traktujcie nospy jako leku na cale zło. Jest masa dzieci z problemami logopedycznymi i innymi z napięciem mięśniowym. Matka natura faje nam tyle ile mozemy wytrzymać.Nikogo nie osądzam nie pouczam podaje temat kto będzie chciał to zweryfikuje i zgłębi.
M@linka, olza, karolincia lubią tę wiadomość
-
Dziewuchy ależ się smętnie zrobiło. Pamiętam jeszcze parę dni temu pisałyście, że to wyjątkowe forum bo na innych wątkach to same smutki. Chyba nici z tej wyjątkowości. Każda z nas ma jakieś strachy więc jakbyśmy wszystkie tak zaczęły łzy tu wylewać to nowy Pacyfik byśmy zorganizowały.
Sorki za ostre słowa ale takie dołowanie nikomu nie służy, a najmniej tej dołującej się.
Statystycznie 90% z nas będzie miało długą i pomyślną ciąże, proszę zatem wierzyć, że będziecie w tych 90%.
Uśmiech, cycki do przodu i proszę rozkoszować się tym pięknym czasem.Blair, Ulfenstein, Jotc, Gumcia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHaneczka jeden a konkretny post. Chciałabym tak pisać długo ale ja szybko zapominam co chce napisać i taki długi post pisałam chyba godzinę
Pewniaczka poczytam o tym. Chociaż nospy jeszcze nie brałam odkąd jestem w ciążyhaneczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySophia wrote:Dziewuchy ależ się smętnie zrobiło. Pamiętam jeszcze parę dni temu pisałyście, że to wyjątkowe forum bo na innych wątkach to same smutki. Chyba nici z tej wyjątkowości. Każda z nas ma jakieś strachy więc jakbyśmy wszystkie tak zaczęły łzy tu wylewać to nowy Pacyfik byśmy zorganizowały.
Sorki za ostre słowa ale takie dołowanie nikomu nie służy, a najmniej tej dołującej się.
Statystycznie 90% z nas będzie miało długą i pomyślną ciąże, proszę zatem wierzyć, że będziecie w tych 90%.
Uśmiech, cycki do przodu i proszę rozkoszować się tym pięknym czasem. -
nick nieaktualnyHaneczka, co do polipa - powstał już w trakcie ciąży przez rozrastanie się śluzówki. Normalnie się je usuwa, ale w trakcie ciąży nie wolno, najprawdopodobniej zniknie sam, albo wyleci w trakcie porodu
Ponoć jest niegroźny dla maleństwa, ale to plamienie doprowadza mnie do szału. O ile jest jeszcze brązowe, to ok, ale jak się pojawiają delikatne skrzepki (raz dwa małe jak ziarnka maku) lub pasma krwi (też raz) to panikuję.
Ale trzeba przetrwać, lekarka powiedziała, że biorę Duphason, więc jestem zabezpieczona, a reszta to już wiadomo - zależy od jakości zarodka.
Ja wierzę, że jest silny i wytrwahaneczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, mam wyniki posiewu moczu, totalnie się na tym nie znam
Wyszło coś takiego:
Wynik badania: dodatni.
Identyfikacja (80) (Organizm 1) Enterococcus species
ENTEROCOCCUS
Naturalna oporność na niskie stężenia aminoglikozydów, cefalosporyny, llinkozamidy i sulfonamidy.
Liczność kolonii: 10000 kom/ml
Znacie się na tym? Dzwonić do lekarza czy czekać tydzień na wizytę? -
ecencia wrote:Kowiczka
Ja znalazłam na jednej stronce informację o prawidłowych przyrostach bety ma ulec podwojeniu w ciągu 96godzin w przedziale 1200-6000mIU/ml powyżej 6000mIU/ml przyrost może być mniejszy.
Mi na razie wyliczył podwojenie po 70h także mieszczę się w normach wg tego co napisałaś. Może zrobię dopiero w poniedziałek i dam sobie już spokój z sobotą? Dzięki dziewczyny za wsparcie bo mąż to tylko się denerwuje że ja panikujeCordy, haneczka lubią tę wiadomość
-
pewniaczka wrote:Dziewczyny mam taką info a zrobicie co uważacie nie traktujcie nospy jako leku na cale zło. Jest masa dzieci z problemami logopedycznymi i innymi z napięciem mięśniowym. Matka natura faje nam tyle ile mozemy wytrzymać.Nikogo nie osądzam nie pouczam podaje temat kto będzie chciał to zweryfikuje i zgłębi.
Też o tym słyszałam, ja brałam nospę tylko raz, jak miałam takie silne bóle jelitowe i mi tak dziwnie "pulsowało", ale nie zamierzam jej brać więcej.
No i ja też się rozchorowałam, od wtorku do końca tyg. siedzę w domu na zwolnieniu i się kuruję wszelkimi dostępnymi, domowymi sposobami. Katar masakryczny, kaszel gardłowy i szczekający no i ten zatokowy ból głowy.Sabina, Sabina lubią tę wiadomość
Już razem