Wrześniowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tez rzadko słyszę żeby ktoś po SN decydował się na cc ale dla mnie i poród i opieka w szpitalu w sumie to jej brak było straszna trauma . Mogła bym zdecydować się na SN ze znieczuleniem w klinice ale nie mam pewności ze zdążą mi go dać i ze pomoże .Ewelka91
-
Ewcia, przy tym znieczuleniu nie masz czucia od pasa w dół, tak, że jesteś zupełnie obezwładniona, nie możesz ruszyć nogą, nawet palcem u nogi, tak więc nie ma strachu, że poczujesz ból. Ale jesteś cały czas przytomna, ręce też masz władne
Czujesz tylko takie delikatne szarpanie, czujesz kiedy wyciągają dzidziusia z brzucha, ale to nie ból. To tylko uczucie, że ktoś Cię rusza, trudno to opisać. Ale nic się nie bój. Dzidzię zabierają od razu, oczyszczają, mierzą, ważą i okrywają. Mi maluszka przynieśli na salę operacyjną, przytulili mi go do twarzy i zabrali na chyba 2 godziny na badania, szczepienia, kąpiel i takie tam.
Po operacji przewożą Cię na salę, dostajesz kroplówkę m.in. z lekami przeciwbólowymi, zakładają Ci cewnik i tak jeszcze przez chyba 8 godzin jesteś unieruchomiona. Po tym czasie wraca powoli czucie. A jak wraca czucie, to zaczyna boleć miejsce cięcia. Ja leciałam na ketonalu dożylnie, potem już doustnie. W domu ibuprom jeszcze przez 3 dni. Nie ma się co oszukiwać cc to jednak operacja zdecydowanie szybciej dochodzi się do siebie do porodzie sn.
Sama jeszcze nie wiem co zrobię. Mogę próbować sn, ale u mnie jest ryzyko rozejścia się blizny po cc w trakcie skurczów, no i boję się, że poród znów będzie takim koszmarem i że dziecko znów źle się wstawi. Chyba zdecyduję się na planową cc. Przysługuje mi to, płacić nie będę musiała. Sama nie wiem -
stardust87 wrote:No i przyszła na mnie kolej z mdlosciami, zaraz padnę na ryj. A miałam nadzieję, że przejdę to bez dolegliwości...
Witaj w klubie, spróbuj ten imbir z miodem i cytryną, mnie narazie ratuje
Juz po endo, zrobiłam jeszcze raz krew na poziom tsh, powiedziala ze jak wyjdzie ponizej 2,5 to mam nic nie brac, jak po wyzej to dostalam recepte na jodid i euthyrox 25, no i kontrola co 4-6tyg.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2016, 13:03
haneczka, żabka04 lubią tę wiadomość
-
Nie zapomnę jak czekałam na Arturka na sali, już się niecierpliwiłam, że tak długo mi go nie przynoszą, aż w końcu położna dała mi go, od razu zassał pierś i tak sobie leżeliśmy kilka godzin i spaliśmy razem. Wzruszające
O, woła mamę Obudził się mój bobas. -
Dlatego zapłacę i idę do kliniki mi małego wyciskali na sile naciskając na brzuch byłam na cięta po pękana i jeszcze strasznie mnie zebra bolały tak ze cały czas ktoś przy mnie był ale nie miałam żadnego wsparcia tylko jeszcze się śmiali . Nie mam na jaki szpital zmienić pozostaje tylko klinika .Ewelka91
-
ewcia91 wrote:Ja tez rzadko słyszę żeby ktoś po SN decydował się na cc ale dla mnie i poród i opieka w szpitalu w sumie to jej brak było straszna trauma . Mogła bym zdecydować się na SN ze znieczuleniem w klinice ale nie mam pewności ze zdążą mi go dać i ze pomoże .
ja miałam planowaną cesarkę w małym mieście o dobrej opinii tutejszej porodówki( z okolic przyjezdżają rodzic). Mały szpital i atmosfera świetna. Jestem zadowolona z cc.Wkłucie znałam z innego zabiegu, udało sie za pierwszym razem, szarpanie tylko przy wyciaganiu dzidzi, obejrzeli, owinęli i zbliżyli mi małą do buziaczka. Zabrali córcię na mierzenie, wazenie(u nas nie kąpią!)a mnie szyli. Przynieśli od razu dzieciątko do mnie na salę i tak już została. Położne przychodziły i robiły wokół dziecka. Po 20 h pionizacja, byłam na nogach(choć było ciężko) ale i tak położne pomagały.Leki przeciwbólowe na zawołanie(nikt nie wyliczał i nie odliczał czasu) Z innej przyczyny zostałam na oddziale 5 dni, ale miałam okazje "posłuchać" trzech porodów SN i nie żałuję swojej cc. U nas nie stosują znieczulenia przy SN, ponieważ boją się komplikacji. Mój szpital uznaje cc po pierwszym zabiegu i nie mam ochoty na pewno się domagać porodu SN. Wybaczcie, ale nie potrzebuję czuć bólu porodowego, aby byż spełnionąWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2016, 13:25
ewcia91, Kornelia85 lubią tę wiadomość
-
Gumcia wrote:Witaj w klubie, spróbuj ten imbir z miodem i cytryną, mnie narazie ratuje
Juz po endo, zrobiłam jeszcze raz krew na poziom tsh, powiedziala ze jak wyjdzie ponizej 2,5 to mam nic nie brac, jak po wyzej to dostalam recepte na jodid i euthyrox 25, no i kontrola co 4-6tyg. -
ewcia91 wrote:To trochę daleko u nas to mało który szpital ma dobrą opinię awentualnie ta klinika tyle ze ona nie jest tak wyposażona w sprzęt ratując życie w razie powikłań jak szpital .
nasz ma dobra opinie bo i gorzowa wlkp przyjezdzaja i rodzic i na szkołę rodzenia (domowa atmosfera jak to w małych szpitalach), ale mi kilka położnych i tak podpadło i się nie moge doczekać jak je znowu spotkam-człowiek teraz mądrzejszy i sie nie da tak łatwo
chociaż jakiś czas temu w tv mówili o naszym szpitalu-nie powiodła sie 4 cesarka u pacjentki i osierociła czworo dzieci...tylko ze ona spoza naszego miasta i nie znalazła nikogo kto chciał te 4. cesarke zrobić -
nick nieaktualnyHaneczka mało powiedziane na temat mojego dyr. Mnie nawet on sam by nie dopuścił w ciąży do pracy. Bo dużo nosimy ciężki rzeczy ponad normy i w szybkim tempie jak to w markecie ma być zrobione na już a jak weźmiesz mało to padają teksty jaka z ciebie słaba osoba.
Nie wie o ciąży mojej ale dzisiaj się dowie bo powinno dojść moje l4:-) z czego się cieszę bo go zagotuje:-)
haneczka, Sabina lubią tę wiadomość
-
Witam, ja tylko chciałam zameldować, że wczoraj byłam na wizycie u gina, zobaczyłam kropka, serducho już pulsowało, ale widać było dopiero w dużym przybliżeniu. Wszystko ok. Póki co na razie nadal nie czuję się w ciąży, pewnie dotrze to do mnie na prenatalnych tak jak ostatnio.
haneczka, M@linka, Angela89, blablabla, żabka04, JusWik, Gumcia, stardust87, Sabina, Blair, Robotka1, Behemottka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyewcia91
kamciaelcia
Ja miałam planowane pierwsze CC przez położenie pośladkowe córeczki.
Wspominam je bardzo dobrze, znieczulenie bezbolesne. Jak już byłam na sali, to szybko mi ją przynieśli. Położna pomagała w przystawianiu do piersi. Na noc wzięli małą, co było ciężkim przeżyciem, ale odpoczęłam trochę. Rano wstałam sama z łóżka, bolało jak cholera... ale sama się umyłam (oczywiście położna stała za drzwiami i żeby wołać jak coś). Powiedziała, że jestem dzielna.
Były na sali ze mną 2 kobietki, które rodziły naturalnie.
Jedna urodziła 5 dziecko SN, godzina i po sprawie. Powiedziała, że woli rodzić jak do dentysty chodzić.
Druga urodziła SN 2 dziecko, ledwo chodziła (szczerze to wyglądała gorzej ode mnie po CC). Powiedziała, że tak ją potrzaskało, że tragedia. Zszywali ponad godzinę. A po pierwszym porodzie ma takie hemoroidy, że tylko zabieg może ją uratować od bólu.
Także każda z nas jest inna. Inaczej wszystko znosi, ma inny próg bólu.
Ja mam wybór teraz czy SN czy CC. Zdecydowanie wybieram CC.
Podziwiam Was, które rodzicie naturalnie. Naprawdę, jesteście wielkie. Brawa dla Waskamciaelcia, Angela89, olka30, haneczka, Behemottka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kornelia85 wrote:ewcia91
kamciaelcia
Ja miałam planowane pierwsze CC przez położenie pośladkowe córeczki.
Wspominam je bardzo dobrze, znieczulenie bezbolesne. Jak już byłam na sali, to szybko mi ją przynieśli. Położna pomagała w przystawianiu do piersi. Na noc wzięli małą, co było ciężkim przeżyciem, ale odpoczęłam trochę. Rano wstałam sama z łóżka, bolało jak cholera... ale sama się umyłam (oczywiście położna stała za drzwiami i żeby wołać jak coś). Powiedziała, że jestem dzielna.
Były na sali ze mną 2 kobietki, które rodziły naturalnie.
Jedna urodziła 5 dziecko SN, godzina i po sprawie. Powiedziała, że woli rodzić jak do dentysty chodzić.
Druga urodziła SN 2 dziecko, ledwo chodziła (szczerze to wyglądała gorzej ode mnie po CC). Powiedziała, że tak ją potrzaskało, że tragedia. Zszywali ponad godzinę. A po pierwszym porodzie ma takie hemoroidy, że tylko zabieg może ją uratować od bólu.
Także każda z nas jest inna. Inaczej wszystko znosi, ma inny próg bólu.
Ja mam wybór teraz czy SN czy CC. Zdecydowanie wybieram CC.
Podziwiam Was, które rodzicie naturalnie. Naprawdę, jesteście wielkie. Brawa dla Was
miałam dylemat czy teraz cc czy sn i już wiem, ze cc na pewno! pocierpiałam trochę, ale było bez strachu ! po cc i tak sie okazało ze nie urodziłabym naturalnie, więc dobrze, że zaplanowali...i tak będzie terazKornelia85 lubi tę wiadomość