Wrześniowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Sabina wrote:Bądź litosciw. W życiu nie teraz nie przejdzie. Jakieś inne pomysły
w zależności od tolerancji albo łyżeczkę do buzi i popić płynem, albo do jogurtu, albo do zupy (w zupie jest niewyczuwalne) albo posypać kanapki. Można mielić ale nie trzeba.
Ja zjadam dwie łyżeczki siemienia codziennie i dla mnie to jest dawka ok.Sabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySophia wrote:siemie lniane
w zależności od tolerancji albo łyżeczkę do buzi i popić płynem, albo do jogurtu, albo do zupy (w zupie jest niewyczuwalne) albo posypać kanapki. Można mielić ale nie trzeba.
Ja zjadam dwie łyżeczki siemienia codziennie i dla mnie to jest dawka ok.
Taki problem to dla mnie rzadkość. Wcześniej tylko raz miałam zaparcia jak zaczęłam się zdrowo odżywiać dużo sałaty, oliwa, ciemny chleb i masakra jak mnie zatkało nikt mi nie wierzył, Ale tak niestety byłoGumcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBlair, przepraszam za pytanie, ale czy twoje plamienie się skończyło, było jednorazowe i co powiedział na nie lekarz. Pytam bo rano dość mocno zaplamiłam z domieszką krwi, w ciągu dnia troszeczkę na beżowo, brzuch pobolewa okresowo i jest napęczniały. Wizytę mam w czwartek więc dopiero dowiem się co i jak.
-
Sabina wrote:Lo matko. Wy już o porodach?
Powiedzcie.lepiej co na zaparcia, bo pełne niedługoWonderland lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Gołąbki! Ja chcę gołąbki. Muszę zadzwonić do teściowej i mamy, któraś mi zrobi, ja mam dość kuchni. Dzisiejszy dzień jest okropny. Rzyg** mi się chce nawet po wodzie. ////////
Nie kumam tego jak można mieć ciągle zachcianki i jednocześnie takie mdłości. Dzisiaj śniłam o hamburgerze z maca, którego nie mogę, bo ma gluten! Wrrr -
nick nieaktualny
-
cześć, moje pytanie takie trochę w temacie pytania Blair.
Dziś byłam ulekarza. Ja jakoś często mam wizyty w porównaniu do Was dziewczyny- chyba zaczynam się tym niepokoić.
Dostałam od położnej skierowania - do poradni genetycznej i do poradni badań prenatalnych. Powiedziała, że będą badania genetyczne dla Malucha ze względu na to, że w rodzinie większośc osób ma poważne wady wzroku a ja dodatkowo urodziłam sie z taką wada genetyczną, która powoduje brak barwnika w skórze.
W każdym razie moje pytanie czy za te badania się płaci? Myślicie żedługo czeka się w kolejce?
Powiedziała też położna, że między 12 a 14 tc robi się badanie przezierności karkowej. I napisała karteczkę z nazwiskiem lekarza do którego najlepiej się zgłosić. Powiedziała, że badanie i tak jest odpłatne więc bez różnicy czy idę do przychodni co ma kontrakt z NFZ czy do prywatnej.
Jak to jest dokładnie... Mozecie mi powiedziec?
Co muszę zrobić a czego nie muszę? Za co muszę zapłacic a co mi sie nalezy?
Ja już się gubię.
Złożyłam deklarację do położnej , dobrze zrobiłam czy za wczesnie?
a... i termin porodu lekarz ustalił na 18 września. Ja jak policzyłąm to też wychodzi 18 września. Nie wiem skąd BBF wzięło 12 września... Blair- zmień proszęWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2016, 18:07
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Blair wrote:Witamy
A jak się czujesz? O chyba pierwsza osoba aż z USA z jakiej części kraju jesteś?
Dziekuje:) Wczoraj przesledzijam Twoja historie z IP i dostalam takich nerwow, ze moj biedny maz musial mnie uspokajac. Ciesze sie, ze wszystko skonczylo sie dobrze!
Pochodze z Dolnego Slaska, a tutaj mieszkam w Poludniowej Kalifornii, 15 minut do oceanu:)
Czuje sie ciazowo: lekkie mdlosci, wrazliwosc na zapachy... bol piersi pojawil sie juz w dzien implementacji (zagniezdzenia?) i trzyma dzielnie. Tydzien temu zaczelam spac w biustonoszu, bo inaczej nie daje rady.Blair lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczynki! :-* byłam dzisiaj na wizycie i gin. Nie mogę się pozbierać po wizycie,juz sama nie wiem co myśleć. Dowiedziałam się tylko,ze moja ciąża jest bardzo wysokiego ryzyka i możliwe,ze żaden lekarz nie podejmie się prowadzenia takiej ciąży (to co jestem pozostawiona sama sobie?Przecież to nie choroba zakaźna żeby lekarze aż tak się bali). Wszystko przez to ze mam tętniaka,tachykardie,spłaszczony krążek w kręgosłupie,aktualnie zastój w prawej nerce. Ginekolog stwierdziła,ze jestem bardzo schorowana i byliśmy nieodpowiedzialni skoro zdecydowalismy się na dziecko (tylko mi neurolog i neurochirurg mówili,ze niegroźny jest ten tętniak) co ja mam teraz ze sobą zrobić? Dostalam zwolnienie na 3 tygodnie,bo pani doktor stwierdziła,ze nie wie co dalej będzie się działo ze mną. Mówił,ze najlepiej było by jakbym do końca ciąży była w szpitalu (jak dla mnie to umywanie rak żeby tylko się nie podjąć prowadzenia ciazy). Jutro lece szukać wolnego terminu u neurochirurga i pozostaje mi czekać na to co zadecyduje ów lekarz na temat ciąży. Mam nadzieję,ze nie będą kazali mi usuwać,bo juz się nie pozbieram
-
nick nieaktualnyMalutka nie wiem ci ci napisać.....przy twoich schorzeniach pewnie wiesz co ci grozi wraz z rozwojem ciąży i to babsko nie ma prawa cię oceniać, co za lekarz, jak tylko możesz to poszukaj innego. Na pewno jest to ciąża wysokiego ryzyka ale trzymam kciuki żebyś trafiła na dobrego lekarza, który postara się ci pomóc i doprowadzi ciążę do końca.
Malutka92 lubi tę wiadomość
-
Malutka92 wrote:Hej dziewczynki! :-* byłam dzisiaj na wizycie i gin. Nie mogę się pozbierać po wizycie,juz sama nie wiem co myśleć. Dowiedziałam się tylko,ze moja ciąża jest bardzo wysokiego ryzyka i możliwe,ze żaden lekarz nie podejmie się prowadzenia takiej ciąży (to co jestem pozostawiona sama sobie?Przecież to nie choroba zakaźna żeby lekarze aż tak się bali). Wszystko przez to ze mam tętniaka,tachykardie,spłaszczony krążek w kręgosłupie,aktualnie zastój w prawej nerce. Ginekolog stwierdziła,ze jestem bardzo schorowana i byliśmy nieodpowiedzialni skoro zdecydowalismy się na dziecko (tylko mi neurolog i neurochirurg mówili,ze niegroźny jest ten tętniak) co ja mam teraz ze sobą zrobić? Dostalam zwolnienie na 3 tygodnie,bo pani doktor stwierdziła,ze nie wie co dalej będzie się działo ze mną. Mówił,ze najlepiej było by jakbym do końca ciąży była w szpitalu (jak dla mnie to umywanie rak żeby tylko się nie podjąć prowadzenia ciazy). Jutro lece szukać wolnego terminu u neurochirurga i pozostaje mi czekać na to co zadecyduje ów lekarz na temat ciąży. Mam nadzieję,ze nie będą kazali mi usuwać,bo juz się nie pozbieram
Malutka92 lubi tę wiadomość
-
Malutka92 wrote:Hej dziewczynki! :-* byłam dzisiaj na wizycie i gin. Nie mogę się pozbierać po wizycie,juz sama nie wiem co myśleć. Dowiedziałam się tylko,ze moja ciąża jest bardzo wysokiego ryzyka i możliwe,ze żaden lekarz nie podejmie się prowadzenia takiej ciąży (to co jestem pozostawiona sama sobie?Przecież to nie choroba zakaźna żeby lekarze aż tak się bali). Wszystko przez to ze mam tętniaka,tachykardie,spłaszczony krążek w kręgosłupie,aktualnie zastój w prawej nerce. Ginekolog stwierdziła,ze jestem bardzo schorowana i byliśmy nieodpowiedzialni skoro zdecydowalismy się na dziecko (tylko mi neurolog i neurochirurg mówili,ze niegroźny jest ten tętniak) co ja mam teraz ze sobą zrobić? Dostalam zwolnienie na 3 tygodnie,bo pani doktor stwierdziła,ze nie wie co dalej będzie się działo ze mną. Mówił,ze najlepiej było by jakbym do końca ciąży była w szpitalu (jak dla mnie to umywanie rak żeby tylko się nie podjąć prowadzenia ciazy). Jutro lece szukać wolnego terminu u neurochirurga i pozostaje mi czekać na to co zadecyduje ów lekarz na temat ciąży. Mam nadzieję,ze nie będą kazali mi usuwać,bo juz się nie pozbieram
Malutka92 lubi tę wiadomość
Ewelka91