Wrześniowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
flora wrote:Dzięki Judy, umiesz zmotywować
Cieszę się Wiesz...ta psychologia.. nie no żartuję. Wiem tylko, że trzeba gonić marzenia. Bo same się nie zrealizują.
Ach.. to będziecie się mieć cudownie na wsi. I jeszcze jakby Ci biznes wypalił to już w ogóle nie ma o czym mówić. A tatuś będzie mamusi liczyć wydatki na dzidzie i przychód z biznesu
To też sporo się napodróżowałyście dziewczyny. Sama kursowałam to tu to tam, ale raczej już się osadziłam na stałe w Katowicach Praca jest (tfu tfu) , domek też... Zakorzeniona jestem.
Blair racja... Dobrze jest jak dzieci mają stabilizację. Przynajmniej ja to popieram. Ale do Szwecji nie chciałabyś wrócić?? Lub Londyn?? Mi akurat Londyn nie pasuje za bardzo. Nie lubię tego miasta -
Blair o mało co a też wyladowali bysmy w Krakowie. Mąż tam miał dostać pracę i już nawet mieszkanie znaleźliśmy, ale okazało się że praca dopiero od maja. W wakacje próbowaliśmy szczęścia w Anglii, jako dziecko mieszkałam z rodzicami w Danii... Troche te przeprowadzki są męczące, nie mamy nigdzie swojego miejsca, ale wierzę że w końcu osiadziemy gdzieś na dobre
Zmykam spać. Wypoczywajcie i poglaskajcie swoje brzuszki ode mnie na dobranoc :* -
nick nieaktualnySzwecja jest w moim sercu Ale Londynu nie lubialam pod kazdym wzgledem. Kazdy z nas sie tam zle czul wiec stad tylko rok tam wytrzynalismy.
Jesli kiedys sie zdecydujemy na przeprowadzke to do Szwecji jak najbardziej bym wróciła. Mam same dobre wspomnienia z tamtego czasu.
Moi rodzice bardzo sie starali zeby niczego nam nie brakowalo. I ganiali tak za dobra praca. Ale nie wiem czy to bylo tego warteWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 22:57
Kourtney lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry śpiochy!
Pęcherz mnie obudził, po czym poczułam wilczy głód - danio załatwiło sprawę
Ja jestem po pedagogice specjalnej. W zawodzie pedagog. Rocznik 91:)
Niestety praca mnie nie satysfakcjonuje w zwiazku z czym szukam innej "pasji"(?)
Jestem spod znaku bliźniat i wszystko mnie interesuje, a niestety wszystko "po łebkach".
Taki mój urokBlair lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
To najpierw formalności: Magda, lat 31, dietetyk
Hej Dziewczynki! Ja dziś rano miałam mdłości, dopiero w pracy zjadłam śniadanko i to też niekoniecznie z apetytem.
Zmieniam ginekologa na NFZ. Z tego co wyliczyłam, to tamten kazał mi przyjść w 10 tc , a to chyba nieco za późno. Podzwoniłam sobie dziś po różnych poradniach i wyczaiłam fajną kobietkę w innej przychodni. Pójdę do niej w poniedziałek. Może zleci te podstawowe badania. A 25 stycznia pójdę prywatnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2016, 08:50
Sabina, Blair lubią tę wiadomość
Już razem
-
nick nieaktualnyCordy wrote:To najpierw formalności: Magda, lat 31, dietetyk
Hej Dziewczynki! Ja dziś rano miałam mdłości, dopiero w pracy zjadłam śniadanko i to też niekoniecznie z apetytem.
Zmieniam ginekologa na NFZ. Z tego co wyliczyłam, to tamten kazał mi przyjść w 10 tc siebie, a to chyba nieco za późno. Podzwoniłam sobie dziś po różnych poradniach i wyczaiłam fajną kobietkę w innej przychodni. Pójdę do niej w poniedziałek. Może zleci te podstawowe badania. A 25 stycznia pójdę prywatnie. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
dzień dobry!
wczoraj odpadłam i nie byłam w stanie brać udziału w dalszej dyskusji
Ja całe życie w sumie w Gdańsku, teraz wyprowadziłam się trochę pod Gdańsk bo mąż tam miał mieszkanie. Studiowałam Ekonomię na uniwerku, ale pracuje w administracji, spełnienie marzeń to nie jest, ale na razie tak zostanie. Jak ogarnę się z maluszkiem to może wtedy jakieś zmiany przyjdą.
Ile może katar trwać, już ponad tydzień i dalej coś tu leci z niego, grrr
Ja dzisiaj z rana na głodniaka bo jeszcze robiłam badania z krwi, chyba w życiu nie byłam tak głodna jak teraz kiedy przyszłam do pracy i rzuciłam się na kanapki.
Naczytałam się jeszcze wczoraj o tych poronieniach, okazało się, że koleżanka jest w ciąży pozamacicznej i mi się rzuciło na głowę, tak bym chciałam żeby tego 19 było już serduszko i wszystko dobrze. A to jeszcze tyle czasu. Mąż na mnie nakrzyczał, że mam myśleć pozytywnie i na ogół tak jest ale jakiś spadek formy czy cuś...
Miłego dzionka! Ja dzisiaj też mam sporo pracy - ale to czas szybciej mija
ja też kombinuje jak tu zrobić żeby część na NFZ albo ten nieszczęsny luxmed wykupiony, ale póki co wszystko idzie prywatnie. Może jak te pierwsze rzeczy zrobię to potem będzie już prościej jak jakaś ciągłość w badaniach i wizytach będzieWiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2016, 09:01
-
nick nieaktualny