X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡
Odpowiedz

Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡

Oceń ten wątek:
  • Azalea 🌸 Autorytet
    Postów: 1046 1866

    Wysłany: 3 września, 07:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oliwia88888 wrote:
    Mialam sie zglosic we wtorek na indukcje porodu. W niedzielę wieczorem skurcze byly na tyle dotkliwe ze trafiliśmy do szpitala. Niestety falstart. W poniedziałek decyzja- czekam 1 dzien na naturalny postępowanie a jak nie to we wtorek balonik. W nocy w poniedziałek samo sie rozkręciło i trafiłam na porodówkę. Doszłam do 8 cm rozwarcia. Potem główka nie chciala wejść w kanał rodny. Po 12h porodu mały miał incydent spadku tętna. Lekarz zadecydował o cesarce. Wczoraj w południe na świat przyszedł Feliks- 3250g, 56cm, 10/10.
    Czuje sie fatalnie z tym, ze zakończyło sie cesarką, nie tak miało być, tyle przygotowan i wysiłku włożyłam w przygotowanie do cc. Dojście do 8cm rozwarcia było okupione ogromnym wysiłkiem i bólem a na koniec i tak cc. Wiem ze to nie moja wina, ze zrobiłam wszystko najlepiej jak umiałam. Trzeba było zrobić cc ze względu na bezpieczeństwo maluszka. Mimo to jest mi strasznie trudno z tym ze sie nie udał sn. Trudno mi patrzeć jak dziewczyna z pokoju, po sn śmiga bez problemu a ja mam kłopot zeby wziąć pełny oddech...
    Niemniej Feliks jest zdrowy i cudowny, to jest najważniejsze.

    Gratulacje 🩵 tule mocno, najważniejsze że wszystko z Wami w porządku ☺️ a temat porodu przepracujesz z czasem 🫂

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września, 07:31

    👩🏽‍❤️‍👨🏽|28|31
    👶🏽|2023|🩷
    👶🏽|2025|🩵

    preg.png
  • Venus Ekspertka
    Postów: 204 555

    Wysłany: 3 września, 07:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratulacje dziewczyny 💘

    Współczuję, że było ciężko 😓 najważniejsze, że już jesteście razem 😊

    Joa.szym ale historia! 😁 przećwiczyliście akcję to teraz czekamy na tą właściwą 😁

    Oliwia88888 lubi tę wiadomość

    ⭐️05.01.25 Pierwsze w życiu dwie kreski 🥳 ⏸️
    ⭐️07.01.25 Potwierdzenie ciąży u ginekologa na badaniu USG 🥹❤️
    ⭐️04.02.25 Całe 2,5cm szczęścia 😍
    ⭐️12.03.25 11cm chłopca 💙
    ⭐️23.04.25 Już 355g 💪
    ⭐️21.05.25 650g 🥹
    ⭐️25.06.25 1426g 🤩
    ⭐️09.07.25 1958g 😎
    ⭐️12.08.25 3090g 😍
    ⭐️21.08.25 3220g 🥰



    👩🏼👱‍♂️😺
    Starania o bobasa od 01.2024
    PCOS (poprawa po suplementacji inozytolem)
    Niedoczynność tarczycy

    age.png
  • aglo Autorytet
    Postów: 1678 3772

    Wysłany: 3 września, 07:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oliwia88888 wrote:
    Mialam sie zglosic we wtorek na indukcje porodu. W niedzielę wieczorem skurcze byly na tyle dotkliwe ze trafiliśmy do szpitala. Niestety falstart. W poniedziałek decyzja- czekam 1 dzien na naturalny postępowanie a jak nie to we wtorek balonik. W nocy w poniedziałek samo sie rozkręciło i trafiłam na porodówkę. Doszłam do 8 cm rozwarcia. Potem główka nie chciala wejść w kanał rodny. Po 12h porodu mały miał incydent spadku tętna. Lekarz zadecydował o cesarce. Wczoraj w południe na świat przyszedł Feliks- 3250g, 56cm, 10/10.
    Czuje sie fatalnie z tym, ze zakończyło sie cesarką, nie tak miało być, tyle przygotowan i wysiłku włożyłam w przygotowanie do sn. Dojście do 8cm rozwarcia było okupione ogromnym wysiłkiem i bólem a na koniec i tak cc. Wiem ze to nie moja wina, ze zrobiłam wszystko najlepiej jak umiałam. Trzeba było zrobić cc ze względu na bezpieczeństwo maluszka. Mimo to jest mi strasznie trudno z tym ze sie nie udał sn. Trudno mi patrzeć jak dziewczyna z pokoju, po sn śmiga bez problemu a ja mam kłopot zeby wziąć pełny oddech...
    Niemniej Feliks jest zdrowy i cudowny, to jest najważniejsze.

    Wierzę że chciałaś inaczej i takie rozwiązanie wcale nie jest latwo przyjąć :( ale ważne że z maluszkiem wszystko dobrze 👍 gratulacje bo synek ma piękne imię co oznacza szczęśliwy więc to on przyniósł Ci najlepsze szczęcie! No i poza tym gratulacje! 🥳

    Oliwia88888, Szosz, Deyansu lubią tę wiadomość

    34l. 👧 36l.👦
    2019.12 - poronienie samoistne 7+6tc
    2020.11 - syn 🩵 35+2tc
    2025.08 - syn 🩵 37+2tc

    age.png

    age.png
  • Lavender91 Ekspertka
    Postów: 150 431

    Wysłany: 3 września, 07:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratulacje dla naszych świeżo upieczonych mam 🥰🥰🥰 przykro mi z powodu ciężkich przeżyć 😢😢 najważniejsze, że maluchy już są z Wami 🫶🫶

    ellevv, Aliczee93 lubią tę wiadomość

    P. 05.09.2025 3940g, 53 cm, 10/10 💖
  • Agusia246 Autorytet
    Postów: 1620 2596

    Wysłany: 3 września, 07:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wow, czyli mamy trzy bobasy nowe na stanie 😍😍😍

    Oliwia bardzo mi przykro że Ciebie też spotkała taka beznadziejną sytuacja że się nameczylaś próbując naturalnie a na końcu i tak Cię pocięli 🫂

    Nie wiem co to jest, ale albo to jakieś fatum, albo coś idzie w bardzo złą stronę. Nie pamiętam żeby jak 10 lat temu rodziłam pierwszy raz było aż tyle ciężkich i nieprzyjemnych porodów. Raczej pojedyńcze dziewczyny miały tego pecha że rodziły długo sn a potem kończyło się cesarką. No i tym bardziej pojedyncze były na wywołaniu. A może po prostu dużo więcej decydowało się na cesarkę na zimno? I nie czekali z tymi cesarkami do oporu...

    age.png
  • Majka92 Autorytet
    Postów: 329 1328

    Wysłany: 3 września, 07:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oliwia88888 wrote:
    Mialam sie zglosic we wtorek na indukcje porodu. W niedzielę wieczorem skurcze byly na tyle dotkliwe ze trafiliśmy do szpitala. Niestety falstart. W poniedziałek decyzja- czekam 1 dzien na naturalny postępowanie a jak nie to we wtorek balonik. W nocy w poniedziałek samo sie rozkręciło i trafiłam na porodówkę. Doszłam do 8 cm rozwarcia. Potem główka nie chciala wejść w kanał rodny. Po 12h porodu mały miał incydent spadku tętna. Lekarz zadecydował o cesarce. Wczoraj w południe na świat przyszedł Feliks- 3250g, 56cm, 10/10.
    Czuje sie fatalnie z tym, ze zakończyło sie cesarką, nie tak miało być, tyle przygotowan i wysiłku włożyłam w przygotowanie do sn. Dojście do 8cm rozwarcia było okupione ogromnym wysiłkiem i bólem a na koniec i tak cc. Wiem ze to nie moja wina, ze zrobiłam wszystko najlepiej jak umiałam. Trzeba było zrobić cc ze względu na bezpieczeństwo maluszka. Mimo to jest mi strasznie trudno z tym ze sie nie udał sn. Trudno mi patrzeć jak dziewczyna z pokoju, po sn śmiga bez problemu a ja mam kłopot zeby wziąć pełny oddech...
    Niemniej Feliks jest zdrowy i cudowny, to jest najważniejsze.
    Gratulacje! Szkoda ze się nie skończyło tak jak chciałaś ale najważniejsze że Feliks zdrowy! Duży sił dla Ciebie!

    Oliwia88888 lubi tę wiadomość

    ⏸️ 08.01.2025
    🩺 20.01.2025 jest ♥️!
    🩺 12.02.2025 CRL 2,9cm, 170♥️
    💉 27.02.2025 CRL 5cm, 157♥️ sanco zdrowy 💙
    🩺 05.03.2025 prenatalne niskie ryzyka, CRL 6cm
    🩺 24.03.2025 13cm, 118g 🥰
    🩺 23.04.2025 318g 💙
    🩺 12.05.2025 USG II trymestru zdrowy 504g 👶💙
    🩺 20.05.2025 632g 💙
    🩺 09.06.2025 1065g👶
    🩺 30.06.2025 USG III trymestru OK 1600g 👶
    ❤️ 11.07.2025 Filip 1620g, 46cm pPROM 31+0
  • Twilight Autorytet
    Postów: 368 984

    Wysłany: 3 września, 07:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratulacje dziewczyny! Wierzę, że maluszki wynagrodzą Wam trudne porody ❤️🫂
    Coś mi się wydaje, że już większość z nas urodziła a to dopiero 3 września 🤭

    U mnie nic się nie dzieje ciekawego, żyjemy bardziej przeprowadzką niż porodem 🙈
    Moja położna powiedziała, że mam się zgłosić we wtorek na IP, to będzie 40+2 i powiedzieć że mam skurcze, bo ona ma wtedy dyżur i wezmie mnie od razu na porodówkę i zaczniemy rodzić jak to powiedziała.. ale jakoś nie jestem przekonana żeby wywoływać na siłę jeśli tam jeszcze nic się nie dzieje i wskazań nie ma, a z drugiej strony bardzo bym chciała rodzić znowu z nią 🫣 a wizytę mam właśnie też we wtorek tyle, że o 12 a ona kazała się zgłosić o 7 rano.. chyba odpuszczę, chciałabym żeby samo się zaczęło.. może pełnia 7.09 (mój termin) na mnie zadziała i nie będę już się zastanawiać tyle 😁

    Trzymam kciuki za indukcje, planowe cc i sprawne akcje 🤞 Marcysia czekamy na dzidziusia dziś 😁

    Abcdeka, Abby10, Agusia246, purplerain, Deyansu, Engel lubią tę wiadomość

    👧+🧑+👶+🐻‍❄️
    2023 - synek ❤️

    preg.png
  • Agaxyz00 Ekspertka
    Postów: 162 527

    Wysłany: 3 września, 07:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aliczee93 wrote:
    Cześć. Walczyłam znów pod kroplówką, zaczęłam o 9 rano. Do 18 miałam z 3 cm rozwarcia 🫠 Podpisałam wcześniej zgodę na ewentualne cesarskie cięcie i się rozpłakałam, bo nie tak miało być. Pierwszą córkę urodziłam siłami natury i teraz też tak chciałam. No ale można sobie chcieć. Prawdopodobnie szyjka po chirurgicznym skróceniu nie chciała sama podjąć czynności skurczowej. Przeżyłabym każdy ból, ale jak ciało odmówiło to niewiele mogłam zrobić. Po 19 lekarz też już się poddał i zabrano mnie na blok operacyjny, o 19:40 ją zobaczyłam 🥲 3.5 kg, nieco większa niż jej starsza siostra. Mąż jest ze mną, śpi (no niby śpi, bo ciągle nosi dziecko) w szpitalu i pierwszy ją kangurował. Jestem już po pionizacji i prysznicu.

    Basia, poród CC 2.09.2025 r. o godzinie 19:40, waga 3.5 kg
    Gratulacje ❤️

    Aliczee93 lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Lavender91 Ekspertka
    Postów: 150 431

    Wysłany: 3 września, 07:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia246 wrote:
    Wow, czyli mamy trzy bobasy nowe na stanie 😍😍😍

    Oliwia bardzo mi przykro że Ciebie też spotkała taka beznadziejną sytuacja że się nameczylaś próbując naturalnie a na końcu i tak Cię pocięli 🫂

    Nie wiem co to jest, ale albo to jakieś fatum, albo coś idzie w bardzo złą stronę. Nie pamiętam żeby jak 10 lat temu rodziłam pierwszy raz było aż tyle ciężkich i nieprzyjemnych porodów. Raczej pojedyńcze dziewczyny miały tego pecha że rodziły długo sn a potem kończyło się cesarką. No i tym bardziej pojedyncze były na wywołaniu. A może po prostu dużo więcej decydowało się na cesarkę na zimno? I nie czekali z tymi cesarkami do oporu...
    Też mi się tak wydaje. Teraz jest chyba większy nacisk na SN, tylko słabo, że trzeba się tyle godzin namęczyć, a i tak często kończy się na cesarce 😔

    P. 05.09.2025 3940g, 53 cm, 10/10 💖
  • Suzie Autorytet
    Postów: 6924 13088

    Wysłany: 3 września, 07:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oliwia88888 wrote:
    Mialam sie zglosic we wtorek na indukcje porodu. W niedzielę wieczorem skurcze byly na tyle dotkliwe ze trafiliśmy do szpitala. Niestety falstart. W poniedziałek decyzja- czekam 1 dzien na naturalny postępowanie a jak nie to we wtorek balonik. W nocy w poniedziałek samo sie rozkręciło i trafiłam na porodówkę. Doszłam do 8 cm rozwarcia. Potem główka nie chciala wejść w kanał rodny. Po 12h porodu mały miał incydent spadku tętna. Lekarz zadecydował o cesarce. Wczoraj w południe na świat przyszedł Feliks- 3250g, 56cm, 10/10.
    Czuje sie fatalnie z tym, ze zakończyło sie cesarką, nie tak miało być, tyle przygotowan i wysiłku włożyłam w przygotowanie do sn. Dojście do 8cm rozwarcia było okupione ogromnym wysiłkiem i bólem a na koniec i tak cc. Wiem ze to nie moja wina, ze zrobiłam wszystko najlepiej jak umiałam. Trzeba było zrobić cc ze względu na bezpieczeństwo maluszka. Mimo to jest mi strasznie trudno z tym ze sie nie udał sn. Trudno mi patrzeć jak dziewczyna z pokoju, po sn śmiga bez problemu a ja mam kłopot zeby wziąć pełny oddech...
    Niemniej Feliks jest zdrowy i cudowny, to jest najważniejsze.

    Gratulacje 💙

    👩30👨31
    👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
    ✅ stabilna niedoczynność tarczycy
    ❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
    ❌ hiperinsulinizm
    ✅ jajowody drożne
    ✅ badania nasienia

    🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
    💙2025
    age.png
  • Agaxyz00 Ekspertka
    Postów: 162 527

    Wysłany: 3 września, 08:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oliwia88888 wrote:
    Mialam sie zglosic we wtorek na indukcje porodu. W niedzielę wieczorem skurcze byly na tyle dotkliwe ze trafiliśmy do szpitala. Niestety falstart. W poniedziałek decyzja- czekam 1 dzien na naturalny postępowanie a jak nie to we wtorek balonik. W nocy w poniedziałek samo sie rozkręciło i trafiłam na porodówkę. Doszłam do 8 cm rozwarcia. Potem główka nie chciala wejść w kanał rodny. Po 12h porodu mały miał incydent spadku tętna. Lekarz zadecydował o cesarce. Wczoraj w południe na świat przyszedł Feliks- 3250g, 56cm, 10/10.
    Czuje sie fatalnie z tym, ze zakończyło sie cesarką, nie tak miało być, tyle przygotowan i wysiłku włożyłam w przygotowanie do sn. Dojście do 8cm rozwarcia było okupione ogromnym wysiłkiem i bólem a na koniec i tak cc. Wiem ze to nie moja wina, ze zrobiłam wszystko najlepiej jak umiałam. Trzeba było zrobić cc ze względu na bezpieczeństwo maluszka. Mimo to jest mi strasznie trudno z tym ze sie nie udał sn. Trudno mi patrzeć jak dziewczyna z pokoju, po sn śmiga bez problemu a ja mam kłopot zeby wziąć pełny oddech...
    Niemniej Feliks jest zdrowy i cudowny, to jest najważniejsze.
    Gratulacje ❤️

    preg.png
  • Amandi Autorytet
    Postów: 452 1295

    Wysłany: 3 września, 08:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oliwia88888 wrote:
    Mialam sie zglosic we wtorek na indukcje porodu. W niedzielę wieczorem skurcze byly na tyle dotkliwe ze trafiliśmy do szpitala. Niestety falstart. W poniedziałek decyzja- czekam 1 dzien na naturalny postępowanie a jak nie to we wtorek balonik. W nocy w poniedziałek samo sie rozkręciło i trafiłam na porodówkę. Doszłam do 8 cm rozwarcia. Potem główka nie chciala wejść w kanał rodny. Po 12h porodu mały miał incydent spadku tętna. Lekarz zadecydował o cesarce. Wczoraj w południe na świat przyszedł Feliks- 3250g, 56cm, 10/10.
    Czuje sie fatalnie z tym, ze zakończyło sie cesarką, nie tak miało być, tyle przygotowan i wysiłku włożyłam w przygotowanie do sn. Dojście do 8cm rozwarcia było okupione ogromnym wysiłkiem i bólem a na koniec i tak cc. Wiem ze to nie moja wina, ze zrobiłam wszystko najlepiej jak umiałam. Trzeba było zrobić cc ze względu na bezpieczeństwo maluszka. Mimo to jest mi strasznie trudno z tym ze sie nie udał sn. Trudno mi patrzeć jak dziewczyna z pokoju, po sn śmiga bez problemu a ja mam kłopot zeby wziąć pełny oddech...
    Niemniej Feliks jest zdrowy i cudowny, to jest najważniejsze.

    Gratulacje 💝 tulę za trudne przejścia 🫂

    🙋‍♀️28 🙋‍♂️29

    12.09.2025r. 4600g 60cm misiaka🧸

    age.png
  • Agaxyz00 Ekspertka
    Postów: 162 527

    Wysłany: 3 września, 08:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Engel wrote:
    W końcu urodziłam!
    Jak dojdę do siebie opowiem szczegóły, Nadia dopiero dzisiaj wyszła o 1:35 waga 3480g, a ja pękłam aż po sam odbyt.
    Straszny był ten poród i mam nadzieję, że Nadia mi wynagrodzi tą traumę, jest taka urocza 🥹.
    Idę spać, dosłownie od doby jestem na nogach bez jedzenia...
    Tylko śniadanie mi pozwolili zjeść...
    Gratulacje ❤️

    Engel lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Suzie Autorytet
    Postów: 6924 13088

    Wysłany: 3 września, 08:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia246 wrote:
    Wow, czyli mamy trzy bobasy nowe na stanie 😍😍😍

    Oliwia bardzo mi przykro że Ciebie też spotkała taka beznadziejną sytuacja że się nameczylaś próbując naturalnie a na końcu i tak Cię pocięli 🫂

    Nie wiem co to jest, ale albo to jakieś fatum, albo coś idzie w bardzo złą stronę. Nie pamiętam żeby jak 10 lat temu rodziłam pierwszy raz było aż tyle ciężkich i nieprzyjemnych porodów. Raczej pojedyńcze dziewczyny miały tego pecha że rodziły długo sn a potem kończyło się cesarką. No i tym bardziej pojedyncze były na wywołaniu. A może po prostu dużo więcej decydowało się na cesarkę na zimno? I nie czekali z tymi cesarkami do oporu...

    Aktualnie mamy 12 porodów CC i 7 SN 🙈

    purplerain lubi tę wiadomość

    👩30👨31
    👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
    ✅ stabilna niedoczynność tarczycy
    ❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
    ❌ hiperinsulinizm
    ✅ jajowody drożne
    ✅ badania nasienia

    🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
    💙2025
    age.png
  • Jusia 82 Autorytet
    Postów: 2852 2215

    Wysłany: 3 września, 08:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ależ się dzieje :)

    Basia, Nadia, Feliks witamy serdecznie ❤️ Dziewczyny, ogromne gratulacje. Odpoczywajcie i łapcie siły.

    Kotciara, popłakałam się czytając o reakcji rodzeństwa. Czuję, że u nas będzie podobnie i już mi serce pęka :(

    Aliczee93, Engel lubią tę wiadomość

    preg.png

    age.png

    Starania od 2014 ,
    1 ICSI maj 2018, ❄️❄️❄️
    2 ICSI sierpień 2019, ❄️❄️❄️❄️❄️
    3 ICSI kwiecień 2021❄️❄️❄️
    9 transferów NOVUM (1cb, 1 poronienie zatrzymane)
    10. transfer INVIMED (podane 2 blastki 3BB i 2CC) - 29.06.22 r.: 7dpt-20, 9 dpt- 60,12 dpt - 346, 14 dpt - 1096, 17 dpt- 4020, 20 dpt- 7200, 22 dpt - 14200

    4 ICSI lipiec 2024- brak zdrowych zarodków
    5 ICSI wrzesień 2024 - ❄️❄️ (zdrowe po PGTA)

    11. transfer, beta<0,2
    12. transfer 09.01.25 beta 6dpt:59,6 , 8dpt:152, 11dpt: 1024, 13dpt:2630, 16dpt: 8693
    6+0 mamy ❤️
    Czekamy na Ciebie córeczko ... ❤️
    9.07- USG III trymestru- 1134 g.
    17.09 planowane cc
  • Moirane Autorytet
    Postów: 307 477

    Wysłany: 3 września, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kotciara wrote:
    Cześć dziewczyny, od powrotu do domu nie miałam zbytnio jak się odezwać, próbujemy ogarnąć się w nowej rzeczywistości z dwójką dzieci. 😔 zaczęły się pierwsze problemy, mam wrażenie że synek jest na mnie obrażony, że zostawiłam go na tydzień. I nagle mama wraca po takim czasie i to z nowym małym człowiekiem. Dodatkowo nie może go zbytnio nosić, musi poświęcać uwagę siostrze… a on jest zazdrosny, chce zwrócić na siebie uwagę. Dziś już miałam przez to ogromny kryzys emocjonalny, widzę jak bardzo się to na nim odbija. Czuję się beznadziejnie, jakbym w każdym momencie kogoś zaniedbywała - albo jego albo córeczkę. A w międzyczasie próbuje ogarniać dom i chociaż minimalnie sprawy zawodowe. Cieszę się że jestem na chodzie i w miarę dobrze się czuję ale wiem że przeginam, jednocześnie nie potrafię usiąść na dupie, bo widzę że ciągle jest coś do zrobienia…
    Dodatkowo mamy dziś problem z bobaską, nie możemy jej chyba dobrać odpowiedniej butelki i przepływu. 😐 Z synem sprawdziły mi się butelki Philips avent, jednak młoda okropnie długo z nich je, wprost przez większość dnia i nocy ją ciumka jakby to był cyc. Położna doradziła nam zmianę butelki, kupiliśmy Lansiloh i dalej problem - ze smoczkiem XS nie widzimy poprawy, jest tak samo jak na avencie, za to na smoczku S się krztusi i zdarzyło jej się ulać. Tym samym młoda ciągle chce jeść, ale je tak długo że mało co śpi, bo znowu jest głodna 🙄 a przynajmniej tak mi się wydaje, jestem już tak wykończona że sama nie wiem, może coś mi w tym wszystkim umyka 😔
    Przepraszam za żal post, staram się podczytywać na bierząco. Gratuluję wszystkim nowym mamom i trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, które są teraz w szpitalach lub przygotowują się do indukcji w najbliższym czasie ❤️
    Z aventem już nieraz słyszałam, że próbuja następny smoczek użyć, może z większym przepływem podejdzie 😘 synek jest jeszcze malutki ale przywyknie z czasem do nowej sytuacji i będzie lepiej 🫶🏼 a Ty odpoczywaj troszkę, bałagan na prawdę to nie koniec świata 💓

    Kotciara lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Moirane Autorytet
    Postów: 307 477

    Wysłany: 3 września, 08:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aliczee93 wrote:
    Cześć. Walczyłam znów pod kroplówką, zaczęłam o 9 rano. Do 18 miałam z 3 cm rozwarcia 🫠 Podpisałam wcześniej zgodę na ewentualne cesarskie cięcie i się rozpłakałam, bo nie tak miało być. Pierwszą córkę urodziłam siłami natury i teraz też tak chciałam. No ale można sobie chcieć. Prawdopodobnie szyjka po chirurgicznym skróceniu nie chciała sama podjąć czynności skurczowej. Przeżyłabym każdy ból, ale jak ciało odmówiło to niewiele mogłam zrobić. Po 19 lekarz też już się poddał i zabrano mnie na blok operacyjny, o 19:40 ją zobaczyłam 🥲 3.5 kg, nieco większa niż jej starsza siostra. Mąż jest ze mną, śpi (no niby śpi, bo ciągle nosi dziecko) w szpitalu i pierwszy ją kangurował. Jestem już po pionizacji i prysznicu.

    Basia, poród CC 2.09.2025 r. o godzinie 19:40, waga 3.5 kg
    Gratulacje!!!😘 Nie ważne jak, ważne, że jesteście już razem i na spokojnie będziesz dochodzisz do siebie 😘

    Aliczee93 lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Suzie Autorytet
    Postów: 6924 13088

    Wysłany: 3 września, 08:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jejku, zauważyłam, że im bliżej terminu porodu tym wyciek mleka z cycka mam coraz większy 🫣

    amamamam lubi tę wiadomość

    👩30👨31
    👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
    ✅ stabilna niedoczynność tarczycy
    ❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
    ❌ hiperinsulinizm
    ✅ jajowody drożne
    ✅ badania nasienia

    🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
    💙2025
    age.png
  • Moirane Autorytet
    Postów: 307 477

    Wysłany: 3 września, 08:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Engel wrote:
    W końcu urodziłam!
    Jak dojdę do siebie opowiem szczegóły, Nadia dopiero dzisiaj wyszła o 1:35 waga 3480g, a ja pękłam aż po sam odbyt.
    Straszny był ten poród i mam nadzieję, że Nadia mi wynagrodzi tą traumę, jest taka urocza 🥹.
    Idę spać, dosłownie od doby jestem na nogach bez jedzenia...
    Tylko śniadanie mi pozwolili zjeść...
    Gratulacje!!! 😘 Ale Cię wymęczyli... Ważne że już po wszystkim i teraz odpoczywaj 💓😘 wynagrodzi wynagrodzi....🫶🏼

    Engel lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Moirane Autorytet
    Postów: 307 477

    Wysłany: 3 września, 08:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Deyansu wrote:
    Tak, bo dopiero wczoraj ok. 20 dałam radę wstać 😵‍💫 i wciąż nie potrafię się wyprostować, ledwo chodzę....po licznych opisach, jak to dziewczyny dochodzą szybko do siebie po CC, też liczyłam na to szczęście...no i się przeliczyłam 😢 sorry za żal post. Tylko że bardzo chciałabym już móc się wykąpać, umyć głowę, ogolić a przede wszystkim móc się jak najwięcej zająć Alusiem. Nie cierpię wzywania ludzi do mnie, tego żeby mnie ktoś wyręczał, musiał koło mnie latać 🙄
    Żeby nie było, jakoś się psychicznie trzymam, tylko to bardziej taka frustracja i wk😡rw
    Przytulam mocno 😘 różnie jest po cc, wśród znajomych tez niektóre potrzebowały więcej czasu, ale dojdziesz do siebie i będziecie się sobą cieszyć 🫶🏼😘

    Deyansu lubi tę wiadomość

    preg.png
‹‹ 1122 1123 1124 1125 1126 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mikrobiom intymny a infekcje - wakacyjny niezbędnik

Mikrobiom pochwy to złożony ekosystem mikroorganizmów, który pełni kluczową rolę w utrzymaniu zdrowia intymnego. Jego zaburzenie może prowadzić do różnorodnych dolegliwości, które są szczególnie uciążliwe podczas podróży. W tym artykule przyjrzymy się, jak działa mikrobiom pochwy, jakie czynniki mogą go zaburzyć podczas wakacji, a wreszcie jak skutecznie chronić zdrowie intymne w trakcie podróżowania oraz kiedy warto sięgnąć po sprawdzone wsparcie z apteki.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ

USG, test PAPP-A. Nieprawidłowe wyniki badań w ciąży – co dalej?

W badaniu USG lekarz wykrył jakieś nieprawidłowości? A może wyniki testu PAPP-A są niezadowalające? Co dalej? Jakie kroki podjąć? Czy w takiej sytuacji nieinwazyjny test genetyczny może okazać się pomocny? Jakich informacji może dostarczyć test NIPT?

CZYTAJ WIĘCEJ