WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja dopiero wstałamPysiaczek89 wrote:Ufff dobrze, ze nie tylko ja tak mam, ze nic mi sie nie chce. A tez juz jestem na zwolnieniu i w sumie większość czasu leżę w łożku i jestem zmęczona... Dziwne to
właściwie to dziennie ok 12 zmuszam się żeby wstać bo trzeba dom ogarnąć i obiad. Ale potem znów lenistwo do wieczora. Mąż mi wymysla ze może książki gazety lub gry na xboxa nowe kupi...a mi się zwyczajnie nie chce. Dziennie pyta co ja robię cale rano...no cóż wolę nie wspominać ze siedzę na forum
Pysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRobotka1 wrote:hej!
nie nadrobię za dużo piszecie:D
gorące kąpiele......obie ciąże uwielbiałam prawie wrzątek....nic na to nie poradziłam
córki zdrowe, ruchliwe
w tej ciąży jak się okaże że wrzątek to mój sprzymierzeniec nie zamierzam sobie odmawiać
za godzinę mam wizytę ale tylko usg
będzie dobrze:) liczę na widok jakichś małych łapek i stópek
DZIERZBA kurde ale krowa z tej matki......ja mam cięty język to na pewno mym tego spierdalaj tak nie zostawiła;) no ale ja to ja;)
nie znoszę rozkapryszonych gówniarzy
Koniecznie daj znać co i jak... Trzymam kciuki
Ja dziś sobie chyba też zrobię gorącą kąpiel, bo mąż w nocy wróci... -
Ja się nie będę denerwowała. Gówno trzeba bokiem obchodzić bo śmierdzi.Robotka1 wrote:hej!
nie nadrobię za dużo piszecie:D
gorące kąpiele......obie ciąże uwielbiałam prawie wrzątek....nic na to nie poradziłam
córki zdrowe, ruchliwe
w tej ciąży jak się okaże że wrzątek to mój sprzymierzeniec nie zamierzam sobie odmawiać
za godzinę mam wizytę ale tylko usg
będzie dobrze:) liczę na widok jakichś małych łapek i stópek
DZIERZBA kurde ale krowa z tej matki......ja mam cięty język to na pewno mym tego spierdalaj tak nie zostawiła;) no ale ja to ja;)
nie znoszę rozkapryszonych gówniarzy
mmargol, Robotka1 lubią tę wiadomość
-
Ksosia a mi promotorka pozwolił teksty własne wstawiać tzn z Glowy oczywiście musiała być literatura ale w porównaniu do licencj. mogłam wiele swoimi słowami pisać bo jak to promotorka twierdziła mamy juz taka wiedze ze możemy się dzielić swoimi przemyśleniami. I powiem ze bardzo mi to ulatwilo szczególnie gdy pisałam o wpływie alkoholu czy narkotyków na wych. dziecka...nie żebym miała doświadczenie ale na ten temat myślę każdy dalby radę się wypowiedzieć
Ania91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymychakruszyna wrote:Ja dopiero wstałam właściwie to dziennie ok 12 zmuszam się żeby wstać bo trzeba dom ogarnąć i obiad. Ale potem znów lenistwo do wieczora. Mąż mi wymysla ze może książki gazety lub gry na xboxa nowe kupi...a mi się zwyczajnie nie chce. Dziennie pyta co ja robię cale rano...no cóż wolę nie wspominać ze siedzę na forum
MAM TO SAMO! Mi mój nawet KAZAŁ na spacery chodzić... i zdziwiony "JAK MOŻNA CAŁYMI DNIAMI W DOMU SIEDZIEĆ???" Nie raz się przez to posprzeczaliśmy, bo on z kolei jest taki, że w "leniwe niedziele" wstaje o 10 i mówi "Dzwoń do rodziców o której rosół" (swoją drogą.. ale bym zjadła rosołek). I jak ma wolne dni to też wybywa z domu, coś przy autach porobi, po mieście pojeździ, do kolegów zajrzy, bo nerwica go bierze jak siedzi bezczynnie
Ania91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymhm... nie pomyślałam o tym... to chyba też conieco pododaję z głowy... przy licencjacie zastanawiałam się "Czy ktoś to w ogóle czyta????". Teraz piszę o zaburzeniach psychicznych i treningu interpersonalnym więc temat nieco odległy od kierunku, ale coś wymyślęmychakruszyna wrote:Ksosia a mi promotorka pozwolił teksty własne wstawiać tzn z Glowy oczywiście musiała być literatura ale w porównaniu do licencj. mogłam wiele swoimi słowami pisać bo jak to promotorka twierdziła mamy juz taka wiedze ze możemy się dzielić swoimi przemyśleniami. I powiem ze bardzo mi to ulatwilo szczególnie gdy pisałam o wpływie alkoholu czy narkotyków na wych. dziecka...nie żebym miała doświadczenie ale na ten temat myślę każdy dalby radę się wypowiedzieć Muszę się tylko zebrać
-
Boże, studia... Kiedy to było... Najcudowniejszy okres w życiu:)
Ja co prawda mam ciuszki po synku, ale i tak muszę coś dokupić. Mam czas do maja, bo pózniej mam remont kapitalny domu... Mam nadzieje ze skończymy do końca lipca. Trochę mnie to przeraża. Mam nadzieje ze jak skończę 1 trymestr to ten brzuch mi odpuści, bo nie wiem jak mam jeździć i wybierać plytki i meble:(Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
Ksosia, żeby mój tak mówił chętnie o wyjeździe do rodziców jego są 300 km dalej, a moi 25 km ja bym mogła co niedzielę jeździć, ale on się dąsa jak tydzień po tygodniu. I wcale nie chodzi o to, że źle się dogadują czy coś, wszystko jest w porządku tylko on by wolał razem spędzić czas
-
No moj ma wolny piątek i wymyślił wypad do Gołębiewskiego w Wiśle na basen...więc mu lekko przypomniałam o fasolce. To stwierdził że mam coś innego wymyślić żeby się nie nudzić. Swoją drogą basen już wiem odpada...a grota solna? Bo w razie czego gdyby mąż hasał po basenach saunach może ja bym z groty skorzystala? Co myślicie?
-
U mnie jest ten problem, że to jednokosmówkowe i na 90% w jednej owodni, więc jak za długo to mogłyby się podusić, pokręcić pępowinami, tak mówi ginekolog. Pocieszył mnie, że bliźniaki szybciej się rozwijają w brzuszku niż pojedyncze ciąże i można je wyjąć wcześniej bez uszczerbku. Jedna kwestia też jest taka, że gin chce skonsultować mój przypadek z kolegą i rozważyć położenie mnie na oddziale po 26 tyg. żeby monitorować na bieżąco kondycję dzieci. To się okaże dopiero po kolejnym usg.Ania91 wrote:To strasznie wcześnie chcą je wyciągnąć postaraj się wytrzymać do 37tc będzie bezpieczniej dla maluszków Ja czasem też nie mam nerwów do małych rozrabiaków, ale staram się na to nie reagować. Mój syn ma akurat 5 lat w kwietniu skończy no i pod koniec zeszłego roku akurat całą reszte pooddawałam w tym łóżeczko pościel no wszystko wszystko a teraz żałuje no cóż mądry polak po szkodzie
Uciekam muminki oglądać z synkiem. Miłego dnia dziewczynki.
-
Mam dokładnie tak samo... Mnie sie nawet mieszkania nie chce ogarniać... Ale trzeba sie zmusić, bo mi sie jeszcze facet wyprowadzimychakruszyna wrote:Ja dopiero wstałam właściwie to dziennie ok 12 zmuszam się żeby wstać bo trzeba dom ogarnąć i obiad. Ale potem znów lenistwo do wieczora. Mąż mi wymysla ze może książki gazety lub gry na xboxa nowe kupi...a mi się zwyczajnie nie chce. Dziennie pyta co ja robię cale rano...no cóż wolę nie wspominać ze siedzę na forum
mmargol lubi tę wiadomość
Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
O jej i tak ciągle leżeć w szpitalu przez 10 tygodni? Chyba bym nie wytrzymała
Dobra kobitki uciekam bo w piątek mam poprawę egzaminu z pielęgniarstwa neurologicznego w dodatku ustną a jeszcze nic się nie uczyłam Boże jak ja bym już chciała iść do pracy mam dość nauki to już 6 rok mojego studiowania i oby ostatni
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2016, 12:02
-
cześć dziewczyny, witam się w 11 tygodniu
ja mam dzisiaj dzień rybny- kupiłam łososia i śledziki w salsie pomidorowej pewnie znowu pocierpię wieczorem ;/
Też mam pisać pracę dyplomową (podyplomówka)- zabieram się do niej od świąt, ale jakoś nie mogę się skupić, moje myśli są gdzie indziej W poniedziałek postanowiłam soebie, że przynajmniej parę zdań napiszę, ale miałam do czytania inne kryminały na bbf
Chciałam dzisiaj zrobić tesy pappa- pani w labolatroium powiedziała, że nie robią takich testów bo ona nawet nie wie o co chodzi ja się pytam"jak żyć?" PAppy nie zrobiłam a usg genetyczne mam już w piątek. Najwyżej zrobię jak coś na usg wyjdzie nie tak...ale trzeba myśleć pozytywnie MIŁEGO DNIA!
Ania91, maluutka90 lubią tę wiadomość
-
U mnie leci 11 tydzien. Termin porodu wyznaczony na 15.09. 4 marca idę na badanie genetyczne. Nie mogę się doczekać i jak wszystko będzie ok powiemy rodzinie. Na razie tylko rodzice i rodzeństwo wiedzą. Plus cześć prac gdyż przebywam na l4 w zasadzie od początku ciąży z racji zagrożonej. Mam kupę czasu ale strasznie się nudzę a z drugiej strony nie mam sił nic robić. Pozdrawiam
-
Dzierzba wrote:U mnie jest ten problem, że to jednokosmówkowe i na 90% w jednej owodni, więc jak za długo to mogłyby się podusić, pokręcić pępowinami, tak mówi ginekolog. Pocieszył mnie, że bliźniaki szybciej się rozwijają w brzuszku niż pojedyncze ciąże i można je wyjąć wcześniej bez uszczerbku. Jedna kwestia też jest taka, że gin chce skonsultować mój przypadek z kolegą i rozważyć położenie mnie na oddziale po 26 tyg. żeby monitorować na bieżąco kondycję dzieci. To się okaże dopiero po kolejnym usg.
Uciekam muminki oglądać z synkiem. Miłego dnia dziewczynki.
Aż mam gęsią skórkę jak pomyślę o pobycie w szpitalu, już nie wspominając o tak długim pobycie. Ja w poprzedniej ciąży leżałam dwa razy po tygodniu. Nie służy to głowie. Teraz zrobię wszystko, żeby do szpitala jechać tylko na poród
-
Ja mam taką i polecam jest najlepsza:Jotc wrote:Dziewczyny, piszecie o tym rogalu, też sobie je przeglądam, tylko polecacie raczej takie:
http://allegro.pl/poduszka-do-karmienia-ciazowa-rogal-dla-dziecka-i5888439517.html
czy takie:
http://allegro.pl/kerstin-rogal-do-karmienia-kojec-wielofunkcyjny-i5425018438.html
Chodzi mi o kształt.
http://allegro.pl/poduszka-motherhood-ciazowa-i5990569866.html -
Dziewczyny mi też ten czas płynie bardzo leniwie. Dziecko w przedszkolu, ja na trybie oszczędnościowym więc unikam sklepów. W domu niby mogłabym posprzątać ale jakoś nie wychodzi. Nawet obiad robię na ostatnią chwilę. Przygnębia mnie perspektywa siedzenia w domu przez tak długi czas.
Ania91 lubi tę wiadomość
-
ja planuję kupić tego typu, ale to tylko do karmienia. Czas pokaże, czy mi się nie odmieniJotc wrote:Dziewczyny, piszecie o tym rogalu, też sobie je przeglądam, tylko polecacie raczej takie:
http://allegro.pl/poduszka-do-karmienia-ciazowa-rogal-dla-dziecka-i5888439517.html
czy takie:
http://allegro.pl/kerstin-rogal-do-karmienia-kojec-wielofunkcyjny-i5425018438.html
Chodzi mi o kształt.
http://allegro.pl/poduszka-do-karmienia-ciazowa-rogal-dla-dziecka-i5888439517.html
