WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Spuromix wrote:a co do terminów to mi na NFZ zaproponowali wizytę potwierdzającą ciążę najwcześniej na kwiecień a zdarzało się i na sierpień.... w sierpniu to ja już sama sobie potwierdzę że jestem w ciąży
No mi moja gin powiedziała ze najlepiej jak maluszek nie jest za duży to się fajnie go ogląda. I mimo ze chodzę do niej prywatnie to dała mi skierowanie na darmowe prenatalne. I sama da mi znać kiedy mi to zrobi co jak co ale na lekarza trafiłam super pierwszy raz mi się taki trafił 😁 -
Spuromix wrote:a co do terminów to mi na NFZ zaproponowali wizytę potwierdzającą ciążę najwcześniej na kwiecień a zdarzało się i na sierpień.... w sierpniu to ja już sama sobie potwierdzę że jestem w ciąży
O mój Boże 🤦🏻♀️🤦🏻♀️ sierpień 😂😂 to i odrazu do porodu. Masakra z tym nfz. A co do prenatalnych to w sumie nie pytałam lekarza a on też nic nie wspominał narazie, ale zapytam na następnej wizycie -
Czy któraś z Was miała taki objaw ciąży że ciągle był zatkany nos i uczucie spływającej wydzieliny po gardle? Ja miałam tak w poprzedniej ciąży przez cały jej czas i teraz mam to samo:/ okropne uczucie. Pamiętam, że w poprzedniej ciąży rano przez to wymiotowałam bo miałam uczucie guli w gardle. Podobno śluzowki w ciąży pod wpływem hormonów się rozpulchniają.
-
U mnie dzisiaj wizyta po 3 tygodniach czekania. Tak bardzo się boje ze spać w nocy nie mogłam a teraz głową mnie boli jak niewiele co. Ostatnio był tylko pęcherzyk i ciałko żółte powiedział mi gin że za 3 tygodnie wszystko się wyjaśni czy ciąża jest młodsza czy się nie rozwija. Ostatnio 3 lata temu CIA,a się zatrzymała i musiałam mieć zabieg. Chyba dzisiaj zwariuje
-
ann2224 wrote:U mnie dzisiaj wizyta po 3 tygodniach czekania. Tak bardzo się boje ze spać w nocy nie mogłam a teraz głową mnie boli jak niewiele co. Ostatnio był tylko pęcherzyk i ciałko żółte powiedział mi gin że za 3 tygodnie wszystko się wyjaśni czy ciąża jest młodsza czy się nie rozwija. Ostatnio 3 lata temu CIA,a się zatrzymała i musiałam mieć zabieg. Chyba dzisiaj zwariuje
Witaj:) a z OM w jakim tygodniu jesteś? W którym miałaś 1 usg? Może bylo za wcześnie:)) -
Dzień dobry,
wpadam się nieśmiało przywitać z terminem na 20.09.
Beta na razie przysta ok, byłam w piąte na USG to było 5+2 tc i tylko pęcherzyk bez YS, ale liczę na to, że pęcherzyk żółtkowy pojawi się w najbliższą środę.
To moja druga ciąża. Pierwsza była po ponad 2 latach starań z wielką ilością problemów przed zajściem (co nie co w stopce), sama ciąża niby była lekka i przyjemna, ale np. w 31 tc zaczęły mi odpływać wody... finalnie rodziłam po indukcji w 39+6, córka też z różnymi problemami, ale właśnie wyszliśmy na prostą. I druga ciąża trochę z zaskoczenia tj. zdaliśmy się na los, bo ze względów zdrowotnych (m.in. nowotwór wątroby estrogenozależny) nie mogłam stosować np. nic na stymulację. I tak oto, po 2 latach bez owulacji, przyszedł wigilijno- świąteczny cud i zaszłam w ciążę gdzieś między karpiem a makowcem
Co do mówienia innym - rodzicom powiedzieliśmy, choćby dlatego, że trudno byłoby mi ukryć np. wycieczki na betę/ pokłuty od heparyny brzuch etc. (mama zajmuje się moją córką, czasem widzi np. jak w przelocie przebieram się po pracy i nie chciałam, by dowiedziała się z przypadku. Zresztą to jest moja najlepsza przyjaciółka i najlepsza babcia dla moich dzieci, więc nie miałam sumienia nie dzielić się tym). W pracy też powiedziałam, ale tylko po to by swobodnie sobie chodzić na badania w czasie dnia - jeśli będzie wszystko ok to pewnie pociągnę jak w poprzedniej ciąży do +/- 32 tc minimum (co pewnie mojego ginekologa znów przyprawi o palpitacje serca, bo ostatnio od 6 tc pytał co wizytę czy piszemy już L4).zosiasamosia, LILA_33, Magda603 lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
ann2224 wrote:Byłam 3 stycznia na wizycie a on miałam 19 listopada powinien być 7 tydzień a był 5 - 6
Może przesunęła Ci się ovulka trzeba być dobrej myśli, jesteś bardzo dzielna że wytrzymałaś 3 tygodnie, ja bym chyba jajo zniosła. Masz jakieś objawy ciążowe? Badasz betę?
Przypominam że jeśli ktoś jeszcze nie jest, a chce być dopisany w 1 wątku to proszę o info
Reset witamy wśród wrześniówek, zostań z nami ile masz lat ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2023, 10:47
-
Muszka1 wrote:Reset witamy wśród wrześniówek, zostań z nami ile masz lat ?
Ja to matka geriatryczna 36 skończone, w kwietniu będzie 37 (o zgrozo).
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
reset wrote:Dzień dobry,
wpadam się nieśmiało przywitać z terminem na 20.09.
Beta na razie przysta ok, byłam w piąte na USG to było 5+2 tc i tylko pęcherzyk bez YS, ale liczę na to, że pęcherzyk żółtkowy pojawi się w najbliższą środę.
To moja druga ciąża. Pierwsza była po ponad 2 latach starań z wielką ilością problemów przed zajściem (co nie co w stopce), sama ciąża niby była lekka i przyjemna, ale np. w 31 tc zaczęły mi odpływać wody... finalnie rodziłam po indukcji w 39+6, córka też z różnymi problemami, ale właśnie wyszliśmy na prostą. I druga ciąża trochę z zaskoczenia tj. zdaliśmy się na los, bo ze względów zdrowotnych (m.in. nowotwór wątroby estrogenozależny) nie mogłam stosować np. nic na stymulację. I tak oto, po 2 latach bez owulacji, przyszedł wigilijno- świąteczny cud i zaszłam w ciążę gdzieś między karpiem a makowcem
Co do mówienia innym - rodzicom powiedzieliśmy, choćby dlatego, że trudno byłoby mi ukryć np. wycieczki na betę/ pokłuty od heparyny brzuch etc. (mama zajmuje się moją córką, czasem widzi np. jak w przelocie przebieram się po pracy i nie chciałam, by dowiedziała się z przypadku. Zresztą to jest moja najlepsza przyjaciółka i najlepsza babcia dla moich dzieci, więc nie miałam sumienia nie dzielić się tym). W pracy też powiedziałam, ale tylko po to by swobodnie sobie chodzić na badania w czasie dnia - jeśli będzie wszystko ok to pewnie pociągnę jak w poprzedniej ciąży do +/- 32 tc minimum (co pewnie mojego ginekologa znów przyprawi o palpitacje serca, bo ostatnio od 6 tc pytał co wizytę czy piszemy już L4).
Bardzo się cieszę że dołączyłaś, nasze grono się powiększa
Czekam z niecierpliwością na pojawienie się u Ciebie kropka -
reset wrote:Dzień dobry,
wpadam się nieśmiało przywitać z terminem na 20.09.
Beta na razie przysta ok, byłam w piąte na USG to było 5+2 tc i tylko pęcherzyk bez YS, ale liczę na to, że pęcherzyk żółtkowy pojawi się w najbliższą środę.
To moja druga ciąża. Pierwsza była po ponad 2 latach starań z wielką ilością problemów przed zajściem (co nie co w stopce), sama ciąża niby była lekka i przyjemna, ale np. w 31 tc zaczęły mi odpływać wody... finalnie rodziłam po indukcji w 39+6, córka też z różnymi problemami, ale właśnie wyszliśmy na prostą. I druga ciąża trochę z zaskoczenia tj. zdaliśmy się na los, bo ze względów zdrowotnych (m.in. nowotwór wątroby estrogenozależny) nie mogłam stosować np. nic na stymulację. I tak oto, po 2 latach bez owulacji, przyszedł wigilijno- świąteczny cud i zaszłam w ciążę gdzieś między karpiem a makowcem
Co do mówienia innym - rodzicom powiedzieliśmy, choćby dlatego, że trudno byłoby mi ukryć np. wycieczki na betę/ pokłuty od heparyny brzuch etc. (mama zajmuje się moją córką, czasem widzi np. jak w przelocie przebieram się po pracy i nie chciałam, by dowiedziała się z przypadku. Zresztą to jest moja najlepsza przyjaciółka i najlepsza babcia dla moich dzieci, więc nie miałam sumienia nie dzielić się tym). W pracy też powiedziałam, ale tylko po to by swobodnie sobie chodzić na badania w czasie dnia - jeśli będzie wszystko ok to pewnie pociągnę jak w poprzedniej ciąży do +/- 32 tc minimum (co pewnie mojego ginekologa znów przyprawi o palpitacje serca, bo ostatnio od 6 tc pytał co wizytę czy piszemy już L4).
Witaj ☀️ rozgość się 😊 wigilijny cud wspaniałe 🥰 trzymam kciuki za wizytę, napewno wszystko będzie dobrze. -
Ann2224 trzymam mocno kciuki! Dawaj znać po wizycie ✊✊
Magda603 ja mam uczucie jakbym miała zatkany nos, tylko jestem jak czas po chorobie więc nie wiem czy to ciąża czy jeszcze po chorobie 🤷♀️
Dziewczyny powiedziałam w pracy, na szczęście dobrze to przyjęli nawet się ucieszyli ze po tylu latach się udało ❤ rozważam możliwość pracy zdalnej więc jeszcze zobaczymy jak to będzie 😀
-
Po wizycie wszystko ok dzidziuś młodszy od om o tydzień. Wielkość 1.67 serduszko bije 172 . Ale jestem szczęśliwa. Z objawów tylko mdłości i senność. Ale przy pracy studiach dwójce dzieci wczesnoszkolnych i wieku 37 lat to chyba normalne. Termin na 3 września
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2023, 14:29
Winnica, niezapominajk_aa, Kaśik lubią tę wiadomość
-
ann2224 wrote:Po wizycie wszystko ok dzidziuś młodszy od om o tydzień. Wielkość 1.67 serduszko bije 172 . Ale jestem szczęśliwa. Z objawów tylko mdłości i senność. Ale przy pracy studiach dwójce dzieci wczesnoszkolnych i wieku 37 lat to chyba normalne. Termin na 3 września
Super wiadomości ❤ bardzo się cieszę 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2023, 14:36
ann2224 lubi tę wiadomość
-
Super wiadomość ❤️ dziewczyny które mają termin kolejnego usg w lutym- wam też czas leci tak strasznie wolno? Ja mam 2.02 i normalnie odliczam dzień za dniem i tak mi to mija pomału widziałam serduszko w zeszłą środę, nie krwawie nic mi się takiego nie dzieje ale strasznie się martwię co usłyszymy i zobaczymy na następnym usg.. głupie strachy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2023, 15:28
-
Cześć dziewczyny ❤️ Bardzo nieśmiało i ostrożnie do Was dołączam. Mam nadzieję, że będę mogła tu zostać aż do września.
Coś o mnie:
O pierwszego Dzidziusia staraliśmy się z mężem 1,5 roku. Po 9 miesiącach starań zobaczyłam na teście 2 kreski, jednak nie pocieszyłam się nimi długo.
Przeszliśmy przez 3 nieudane inseminacje i jako jedyne rozwiązanie zostało nam zaproponowane in vitro. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i zmieniłam lekarza.
Nowa doktor zdiagnozowała u mnie m. in. IO, mutację MTHFR i PAI-1 oraz niski progesteron w 2 fazie cyklu. Po 2 tygodniach przyjmowania leków (listopad 22) zaszłam w ciążę - niestety kolejny biochem. Tydzień później przeprowadzono u mnie histeroskopię i usunięto zrosty. 14 stycznia po raz kolejny zobaczyłam 2 kreski, które zostały ze mną do dziś ❤️ Aktualnie mamy około 5 tygodni i 1 dzień, w co nadal nie mogę uwierzyć 🥺
W piątek mamy wizytę, na której bardzo chcielibyśmy zobaczyć pęcherzyk ciążowy. Jestem pełna obaw po poprzednich stratach, ale zarazem wierzę, że tym razem wszystko będzie dobrze. Ba! Musi być, dlatego do Was dołączam 😘 Aktualnie jestem na L4 i muszę głównie leżeć, więc z przyjemnością umilę sobie czas, pisząc z Wami ☺️ To mój pierwszy wpis na forum 😀Umka lubi tę wiadomość
⛈ PCO, kir AA, MTHFR i PAI-1 hetero
Starania od czerwca '21
marzec '22 - ⏸️, cb 💔
listopad '22 - trzecia IUI - ⏸️, cb 💔
styczeń '23 - ⏸️ -> poronienie 7+2 tc 💔 - zdrowa córeczka 🥺
styczeń '24 - 1 ICSI: 22 komórki, 1 blastka 4BC - ❌
luty '24 - 2 ICSI: 30 komórek, 1 blastka 4CB - ❌
Zmiana kliniki: Reprofit Ostrava
październik '24 - 3 ICSI: 22 komórki, transfer 2 blastek 4BC i 1B - coś drgnęło 💔
25.11.24: transfer mrożaczka 3BB ✨
7 dpt ⏸️; beta 33; prog 19,78 🥹
9 dpt beta 58,8
14 dpt beta 533,2; prog 37,45
16 dpt beta 2046, przyrost 273.5% 🚀😍
22 dpt 🍬 z bijącym serduszkiem 🙏🏻 -
Lia. wrote:Cześć dziewczyny ❤️ Bardzo nieśmiało i ostrożnie do Was dołączam. Mam nadzieję, że będę mogła tu zostać aż do września.
Coś o mnie:
O pierwszego Dzidziusia staraliśmy się z mężem 1,5 roku. Po 9 miesiącach starań zobaczyłam na teście 2 kreski, jednak nie pocieszyłam się nimi długo.
Przeszliśmy przez 3 nieudane inseminacje i jako jedyne rozwiązanie zostało nam zaproponowane in vitro. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i zmieniłam lekarza.
Nowa doktor zdiagnozowała u mnie m. in. IO, mutację MTHFR i PAI-1 oraz niski progesteron w 2 fazie cyklu. Po 2 tygodniach przyjmowania leków (listopad 22) zaszłam w ciążę - niestety kolejny biochem. Tydzień później przeprowadzono u mnie histeroskopię i usunięto zrosty. 14 stycznia po raz kolejny zobaczyłam 2 kreski, które zostały ze mną do dziś ❤️ Aktualnie mamy około 5 tygodni i 1 dzień, w co nadal nie mogę uwierzyć 🥺
W piątek mamy wizytę, na której bardzo chcielibyśmy zobaczyć pęcherzyk ciążowy. Jestem pełna obaw po poprzednich stratach, ale zarazem wierzę, że tym razem wszystko będzie dobrze. Ba! Musi być, dlatego do Was dołączam 😘 Aktualnie jestem na L4 i muszę głównie leżeć, więc z przyjemnością umilę sobie czas, pisząc z Wami ☺️ To mój pierwszy wpis na forum 😀Lia. lubi tę wiadomość
-
Ann2224: Bardzo dobrze to rozumiem.. Szczęście przeplatane z ogromnym, ogromnym strachem.. Ale wiesz co? Może wykorzystałyśmy nasz limit niepowodzeń i tym razem wszystko będzie dobrze 😘 Ja jak głupia czekam na jakieś mdłości, albo cieszę się z tego, że mnie cycki bolą 🤣 Gratuluję pięknego serduszka i postaraj się myśleć pozytywnie. Robimy wszystko co możemy, a reszta nie jest od nas zależna.
Muszka1: Ja też się nie mogę doczekać wizyty i ciągle się zastanawiam, czy nadal jestem w ciąży. Robię testy sikane i się po nich uspokajam 😅 Beta nie jest na moje nerwy. Szkoda, że dzieci nie kopią od samego początku ciąży 😂🙈⛈ PCO, kir AA, MTHFR i PAI-1 hetero
Starania od czerwca '21
marzec '22 - ⏸️, cb 💔
listopad '22 - trzecia IUI - ⏸️, cb 💔
styczeń '23 - ⏸️ -> poronienie 7+2 tc 💔 - zdrowa córeczka 🥺
styczeń '24 - 1 ICSI: 22 komórki, 1 blastka 4BC - ❌
luty '24 - 2 ICSI: 30 komórek, 1 blastka 4CB - ❌
Zmiana kliniki: Reprofit Ostrava
październik '24 - 3 ICSI: 22 komórki, transfer 2 blastek 4BC i 1B - coś drgnęło 💔
25.11.24: transfer mrożaczka 3BB ✨
7 dpt ⏸️; beta 33; prog 19,78 🥹
9 dpt beta 58,8
14 dpt beta 533,2; prog 37,45
16 dpt beta 2046, przyrost 273.5% 🚀😍
22 dpt 🍬 z bijącym serduszkiem 🙏🏻