WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Spuromix wrote:Cywilne takie są ja zapomniałam założyć biżuterię dziewczyna która miała robić zdjęcia nie zabrała aparatu ja dzień przed wybiłam obojczyk i nie mogłam się nawet poczekać i jeszcze odwlekalismy ceremonię bo moi rodzice się spóźnili
O matko hahahahah 😅
-
Spuromix wrote:Cywilne takie są ja zapomniałam założyć biżuterię dziewczyna która miała robić zdjęcia nie zabrała aparatu ja dzień przed wybiłam obojczyk i nie mogłam się nawet poczekać i jeszcze odwlekalismy ceremonię bo moi rodzice się spóźnili
Kościelne też takie bywają ja na swoim w kościele zgubiłam welon, spadł mi jak musielismy dary przynieść (taki lokalny zwyczaj w naszym kościele) i była afera bo moja mama i tesciowa chciały mi go przypinać a ja w sumie zadowolona bo od początku średnio mi się podobał i stanowczo kręciłam głową że nie a i organista sie spóźnił i czekaliśmy pół godziny na rozpoczęcie ceremoniiniezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
Oj tak na kościelnym też są wpadki jak na godzinę przed wyjazdem do kościoła wydarlam się że ślubu nie będzie bo mój przyszły mąż mnie wkurza a on tylko pomylił kwiaciarnie i pytał gdzie on ma ten bukiet odebrać. Wchodząc do kościoła utknął mi obcas w kratce a świadkowie zapomnieli kartek od spowiedzi dać do podpisu i znajomy podpisywał je na masce samochodu. Na weselu moja siostra z bratem się pobili a mojemu mężowi pękły spodnie na dupie i teściowa zszywala je biała nitka.
niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
Hahahhaha ale to są super wspomnienia nie może wszystko być idealne NA kościelnym my o bukiecie zapomnieliśmy o 1 w nocy mama sobie przypomniała o nim... na szczęście kwiaciarka nam go przywiozła rano ale dużo lepiej wspominam ten cywilny było więcej wpadek ale klimat był bardziej ślubny
niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
Na naszym ślubie chyba największą wtopę zaliczył ksiądz!!! Tego nie przebijecie 🤣 u nas ksiądz wita parę młoda pod chórem, potem szliśmy do ołtarza, piękna muzyka, podniosłe nastroje, 200 osób w kościele, ksiądz zaczyna mszę no i jest to powitanie: X i Y przyszliście tu aby zawrzeć sakramentalny związek przez Bogiem wszystko byłoby okej tylko że użył mojego imienia i imienia świadka!!!!! 🤣🤣 Cały kosciol w popłochu, ja dostałam śmiechówki takiej że się prawie tam posikałam, dobrze że ksiądz szybko się zorientował bo swiadek zaczął machac rękami że nie nie 🤣 dobrze ze na wejściu a nie na przysiędze 😂 potem po komunii podchodzi do naszego świadka i mówi sory, prawie Cię ożeniłem 🤣 Co najlepsze, ten ksiądz to nasz bliski znajomy, chyba mu się udzielił stresik 😁
Drobne wpadki też były, chcialam wychodzić z kościoła bez bukietu, obrączki miałam wyszykowane w takim pudełeczku na mchu, na nim dwa drewniane serduszka i na nich obrączki. I lektor który nam niósł to pudełko tak nim trzepnął że jak je otworzył przy ołtarzu żebyśmy mogli wyjąć obrączki to mech się posypał i trzeba było w nim dłubać za obrączkami 😅 Ale poza tym wszystkim to był najpiękniejszy dzień 😍
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2023, 12:22
niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
🤣🤣🤣🤣 nie to na kościelnym mąż prawie księdza obsmarkał na przysiędz3 bo jak na złość coś go rozłożyło a znowu najgorszym wspomnieniem jest to że w noc poślubną mieliśmy stłuczkę... wszyscy w aucie nagle zasnęli i walnęliśmy w barierki na szczęście nikomu nic się nie stało
niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
To u nas też ksiądz wita part młoda i sam wprowadza do kościoła razem z ministrantami to samo jest na chrzcie. Stoimy w wejściu wtedy zaczyna się meswzwa i ksiądz z misistrantami idzie po nas tam zaczynają się obrzędy i pytania po co na co i dlaczego i jak już odpowiemy ksiądz środkiem wprowadza nas z dzieckiem na rękach pod ołtarz wtedy dalej jest msza i w trakcie jest chrzest.
Ślubu nam udzielał ksiądz który uczyl mnie religii i w trakcie to nawet mamy nagrane przy ołtarzu powiedzial a Ty miałaś pracować ze mną na parafii a ja teraz ślubu udzielam, no ale widocznie Big tak chciał. Goście w śmiech ja czerwona jak burak mój mąż zdezorientowany patrzył nie wiedział o co chodzi.
Ogólnie uwielbiam ślubne historie a najbardziej wpadki właśnie bo jest co wspominać.niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
niezapominajk_aa wrote:i wcale nie żałujemy że to nie było duże weselicho z kościołem w tle 😆 było po naszemu, a to najważniejsze 🥰
I to jest najważniejsze 😍 jeszcze raz gratulacje ❤
niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
Świetne te Wasze historie 😅 patrzcie ile jest wspominania haha 😁 my mieliśmy osobno cywilny i osobno kościelny bo akurat braliśmy slub w początku pandemii. Nie mieliśmy wesela i nie żałuję, za to cywilny mieliśmy plenerowy w górach, najpiekniesze wspomnienia ❤
-
Tkpom a co z Twoją znajomą która zaczęła rodzic na szlaku? Wszystko dobrze się skończyło?
Dziewczyny, wybieracie się na jakieś wakacje? Ja bym bardzo chciała wyjechac gdzieś z córką i mężem w drugiej połowie lipca, mam nadzieję że lekarka nie będzie miała nic przeciwko. -
bebag wrote:
Dziewczyny, wybieracie się na jakieś wakacje? Ja bym bardzo chciała wyjechac gdzieś z córką i mężem w drugiej połowie lipca, mam nadzieję że lekarka nie będzie miała nic przeciwko.
Jedziemy nad morze za tydzień. Na 9 dni. Rezerwowalismy czerwiec żeby właśnie nie ryzykować że nie pojedziemy w ogóle.
Dziś też byliśmy nad wodą, córka pływała przy brzegu w kółeczku i przechyliła się do przodu i zanurzyła głowę. Mąż zaraz do niej doskoczył ale się mocno wystraszyła. Nie zachlysnela się raczej, nie kaszlała. Mam nadzieję że nic jej nie będzie. I teraz mam takie mieszane uczucia z tymi naszymi wakacjami, trochę już coraz mniej się nadaje do biegania za dzieciakami a mąż sam też z nimi do wody nie pójdzie. -
Hej dziewczyny jak się czujecie ? Mnie ostatnia coś dziwnie ciągnie w podbrzuszu. Lekarka twierdzi ze wszystko o.k szyjka długa zamknięta ale ja oczywiście i tak się martwię. Może to maluszek tak rośnie i się wszystko rozciąga 🤔 a jak to wyglada u was ?
Chciałaby wytrzymać chociaż do połowy sierpnia 😁 bo tez słyszę do około o samych wcześniakach 😉 -
Karola1688 wrote:Hej dziewczyny jak się czujecie ? Mnie ostatnia coś dziwnie ciągnie w podbrzuszu. Lekarka twierdzi ze wszystko o.k szyjka długa zamknięta ale ja oczywiście i tak się martwię. Może to maluszek tak rośnie i się wszystko rozciąga 🤔 a jak to wyglada u was ?
Chciałaby wytrzymać chociaż do połowy sierpnia 😁 bo tez słyszę do około o samych wcześniakach 😉 -
bebag wrote:Tkpom a co z Twoją znajomą która zaczęła rodzic na szlaku? Wszystko dobrze się skończyło?
Dziewczyny, wybieracie się na jakieś wakacje? Ja bym bardzo chciała wyjechac gdzieś z córką i mężem w drugiej połowie lipca, mam nadzieję że lekarka nie będzie miała nic przeciwko. -
Ja na wakacje jadę do szpitala będę miala all inclusive na los-szpitalos hihi nie no a tak poważnie to chcemy gdzieś jechać jak już mały się urodzi i będzie w domku. Chociaż na weekend może z dwa razy z dziećmi. No w tym roku nie da się ukryć spierniczylam im wakacje
-
nika647 moja córka to już duża wiec mam taki plan że oni rano na plażę to nawet beze mnie ruszą a po południu drugi raz razem, ale nastawiam się raczej na relaks i odpoczynek więc może uda się pojechać. Zarezerwowaliśmy domek żeby był komfort i bez spiny, no zobaczymy jak to wyjdzie. U nas czerwiec odpadł bo młoda ma mnóstwo wydarzeń zawiązanych z zakończeniem przedszkola. Ale liczę na to że jednak w lipcu się uda
Takie ciągniecie może się zdarzać, dziecko rośnie, wszystko się tam rozciaga. Ja już mam bóle bioder i pachwin jak przesadzę z aktywnością. Ale ostatnio zaczęłam już bardziej odpoczywac i uważać na siebie.
Tkpom, odbijecie sobie wyjazdy jak juz urodzisz, czasem tak jest że trzeba trochę się poświecić zeby było dobrze. Ja tam się tez nie spinam, jeśli lekarka będzie miala jakiekolwiek uwagi do wyjazdu to tez zostaniemy w domu, to tylko jedne wakacje w końcu
-
My akurat odpuszczamy wakacje, teraz byliśmy na długi weekend w górach a później jak już to jednodniowe wypady gdzieś. Chcieliśmy jechać nad morze ale od nas to kawał drogi a ja nie czuję się na siłach już troszkę pochodzę i brzuch jak kamień