WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
nika647 wrote:Ta anna mi przypomina ta z kabaretu Joannę Kołaczkowska😄 jakoś taka fizycznie podobna i podobnie opowiada😀 ale nie dosluchalam o tym trzecim porodzie - domowym. Nie wiem czemu za 4-tyn razem zdecydowała się na szpital jednak?
Powiedziała że ten trzeci poród był super, przebiegł zgodnie z jej wizją i był bardzo kobiecy, bo czuła ogromne wsparcie od kobiet, ale że jej mąż po powiedział, że on w ogóle w nim nie uczestniczył tak jak by chciał więc podejrzewam, że trochę ze względu na to padło na szpital.
Moja młoda poszła do zerówki w szkole, więc też było dużo obaw ale poszło bardzo dobrze! Jednak im starsze dzieci tym łatwiej, choć pewnie kiedyś nie uwierzę że tak napisałam 🫣nika647 lubi tę wiadomość
-
Po południu miałam więcej tej wydzieliny, przyłożyłam papierek a on zabarwił na taki ciemny zielony, miejscami wydawało mi się że niebieski. Pojechałam na Izbę żeby to sprawdzić, bo do poniedziałku bym zwariowała, że małemu zabranie tych wód. I tak już dzisiaj cały dzień tylko sprawdzałam czy dalej coś cieknie 🤦♀️ Na izbie położna przy badaniu mówiła, że rzeczywiście coś cieknie, ale zrobiła test i to jednak nie wody, uff... Infekcja też raczej nie, bo nie ma żadnych objawów, więc widocznie to po prostu taka zwiększona ilość wydzieliny. Trafiłam na fajną obsadę na Izbie, mogłam spokojnie porozmawiać o wszystkim. Mówili, że pH pochwy moze być takie wysokie, a ja ciągle mam leukocytoze, więc pewnie dlatego taki kolor papierka wyszedł. No i jak bardzo się stresuje to mogłam zostać, ale jak sprawdzili, że to nie wody to nie widziałam potrzeby i wyszłam. Wrócę w poniedziałek gotowa 😁
nika647, LILA_33, ann2224, Umka, Nadziejka30 lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny:)
Ale się nam ekipa powiększyła.
Ja wczoraj byłam w przychodni zrobili mi ktg i miałam wizytę u lekarza innego (mój na wakacjach) bardzo fajna wizyta, lekarz mega empatyczny i dokładny.
Dziś byłam na kolejnym ktg i miał wypisać mi L4, ale niestety zapis ktg mu siebie spodobał. W ogóle dziś położna nie umiała dobrze złapać tętna. I zapisały się spadki tętna. Więc dostałam skierowanie na oddział. Jutro rano mam się zgłosić do szpitala.
Trochę boję się, że będą chcieli wywoływać. A u mnie dalej wszystko pozamykane i brak skurczy. Zobaczymy co jutro powiedzą.
Strasznie mnie przeraża to wszystko. Podziwiam Was dziewczyny, że dałyście radę -
Ja poszłam dzisiaj na shopoing odciagnelam mleczko i wybylam na 4h. Przez to ze tyle siedziałam w domuni szpitalu to wydslam tyle kasy ze za glowe sie złapałam po sprawdzeniu konta. Ale nie ma co dzieci obkupione matka zadowolona to chyba bylo warto.
Ale jestem tak zmeczona ze bym strzelila energetyka dzisiaj a tu nie można wiec pije sobie kawke zbożowa zeby przezyc kolejna dobe.
A jutro przeprowadzka donlepszej dzielnicy ale bede plakac z tym domem mam tyle wspomnien... Ehh ciezki bedzie dla mbie czas ale wierze ze tam mnie czeka cos lepszego -
Kaśik wielkie gratulacje! Dzielnie walczyłaś! Mam nadzieję,że już lepiej i wymioty ustąpiły 😢😘
Dużo sił dla Ciebie I synka 💟💜💟💜
Kaśik lubi tę wiadomość
I procedura
11.'22
1. Transfer nieudany ❌️
01.'23
2. Transfer ❄️ udany🩷
01.10. córeczka 3700g 61cm💗
II procedura
09.'24
❄️
10.'24
Transfer -Cb
III procedura
11.'24
❄️❄️
12.'24
7dpt 90,4 11dpt 261,4 15dpt 1233
28dpt mamy serduszko -
Od godziny nie śpię, takie mnie dopadły skurcze. Póki co zdecydowanie są przepowiadające i pewnie nic się z nich nie rozkręci, ale cieszę się (mimo bólu) że w końcu jakieś konkrety się zaczęły 😅😅
ann2224, nika647, LILA_33, Umka, Kaśik lubią tę wiadomość
-
niezapominajk_aa wrote:Od godziny nie śpię, takie mnie dopadły skurcze. Póki co zdecydowanie są przepowiadające i pewnie nic się z nich nie rozkręci, ale cieszę się (mimo bólu) że w końcu jakieś konkrety się zaczęły 😅😅
niezapominajk_aa, Magda603 lubią tę wiadomość
-
Ja mam od 3 dni skurcze, niemal cały czas. Raz długie spięcia raz bardziej bóle miesiączkowe. Wczoraj cały dzień brzuch bolał i był spięty bez przerwy. Wieczorem po prysznicu wrocily skurcze i było co 10-15 min. W nocy znowu zamieniły sie w bardziej ciagly bol. Ale nic się nie rozkręciło 🙈 Bruno dalej w brzuchu😎
niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
To ja też dołączę do tych z bólami i wykończonych... Od pełni skurcze się nasilają już kilka razy nawet były regularne i guzik z tego... już się nie nastawiam że samo się ładnie zacznie w terminie... 😒
Ja się pytam co się stało z tą moją niecierpliwisią której tak bardzo się spieszyło na ten świat a teraz jak może wychodzić to siedzi twardo i ma wywalone na wszystko 🙄
Dziewczyny gratulacje 🥰🥰🥰 sił dla was i maluszków życzę i duuuuzo buziaków 😘😘😘 -
To i ja dołączę bole w odcinku ledzwiowym też mi towarzyszą
plus dalej takie okresowe bóle wczoraj przybierały na sile i były stałe, pół nocy w sumie nie przespałam przez to
-
Ja trzasnelam sobie 50 minutowy trening. Spaliłam 220 kcal, brzuch luzniutki🤪 a zaczynałam ze skurczami. Moje metody podkręcania porodu są the best😂 jak ktoś nie chce urodzić to polecam🙈
Wczoraj nawet męża na seksy zaciągnęłam, ale to też nie działa 🤪
W środę pójdę na ktg do szpitala i poproszę żeby mnie lekarz zbadał bo moja nieświadomośc czy coś tam się dzieje z szyjka mnie dobija...
Boli krzyżowych nie mam, w porodach poprzednich też nie miałam. Jak bolą mnie plecy to raczej z przeciążenia i pomaga trening. A teoretycznie powinnam mieć krzyżowe, bo mam tyłozgięcie macicy, pozioma kość krzyżowa, powiększona lordozę... Ja jestem jakiś dziwny przypadekbebag lubi tę wiadomość
-
A ja powróciłam 🙄 w szpitalu zrobiło ktg i USG i stwierdzili że jest wszystko dobrze i nie ma potrzeby żebym zostawała na oddziale. Łożysko jest żywe bez oznak starzenia.
To było już moje 3 podejście do porodu 😁😁 teraz to mam wrażenie że do świąt już nie urodzę.
Lekarz mówi że spokojnie jeszcze z tydzień można czekać. Jeśli do 10.09 nie wykluje się to trzeba będzie pomóc.
No i cóż. W spokoju i w domku czekamy na newsy od Was i kolejny raz zwalniamy kolejkę 🙄nika647, niezapominajk_aa, bebag, LILA_33, ann2224 lubią tę wiadomość
-
zosiasamosia wrote:A ja powróciłam 🙄 w szpitalu zrobiło ktg i USG i stwierdzili że jest wszystko dobrze i nie ma potrzeby żebym zostawała na oddziale. Łożysko jest żywe bez oznak starzenia.
To było już moje 3 podejście do porodu 😁😁 teraz to mam wrażenie że do świąt już nie urodzę.
Lekarz mówi że spokojnie jeszcze z tydzień można czekać. Jeśli do 10.09 nie wykluje się to trzeba będzie pomóc.
No i cóż. W spokoju i w domku czekamy na newsy od Was i kolejny raz zwalniamy kolejkę 🙄
Najważniejsze że wszystko dobrze. I że dają szansę żeby ten poród się jednak sam rozpoczął. -
nika647 wrote:Aż się zastanowiłam do których świat 🤪😂
Najważniejsze że wszystko dobrze. I że dają szansę żeby ten poród się jednak sam rozpoczął.
No chciałabym... Niech sobie wybierze dzień
Nika a jak i Ciebie z przeziębieniem? Pomogło Ci coś?
Bo mi wczoraj nos i zatoki zatkało 🥺 -
Cześć dziewczyny, ja z sierpniowych mam
Wpadłam tylko życzyć wam powodzenia, a dla tych, co tak jak ja, rodzą po raz pierwszy, tylko powiem, że poród boli jak cholera, ale da się przeżyć
dużo zdrówka dla was i waszych maleństw! 💕💕
nika647, Umka, LILA_33, bebag, Kiarka, ann2224, Natka95, Nadziejka30 lubią tę wiadomość
👰🤵 2017
👶🩷 08.2023
18.10.2024 ⏸️
Niedoczynność tarczycy - letrox 100
Wizyta 7.11 0,5cm
Wizyta 19.11 1,54cm ❤️169ud/min
Wizyta 26.11 2,25cm
Wizyta 21.12 6,74cm
Prenatalne 23.12 6,9cm🩷 girl 164ud/min
07.01 wizyta 9,79cm🩷
04.02 wizyta 295g🩷
17.02 połówkowe 388g🩷
04.03 wizyta 590g🩷
25.03 wizyta 965g
22.04 wizyta 1800g
23.04 prenatalne 1600g🩷
22.05 wizyta
-
zosiasamosia wrote:No chciałabym... Niech sobie wybierze dzień
Nika a jak i Ciebie z przeziębieniem? Pomogło Ci coś?
Bo mi wczoraj nos i zatoki zatkało 🥺
Jeszcze mnie trochę trzyma to przeziębienie, wczoraj miałam bardziej przytkany nos. Ale inhalacje z soli 3 razy dziennie i dyfuzor z olejkami eterycznymi trochę chyba pomogły. Plukalam też raz irigasinem wczoraj, żeby oczyścić zatoki. Nos się też zatyka przed porodem pod wpływem hormonów, ale u mnie to raczej z infekcji bo rano żółty katar schodzi. -
A ja trafilam do szpitala na obserwacje do poniedzialku...
Wczoraj wieczorem mala jakos siedziala cicho, zwykle urzadza mi mala wojne w brzuchu, wiec przestraszylam sie. Dzisiaj od rana probowalam ja obudzic, pare lyzeczek miodu zjadlam i nic, pare ruchow zaobserwowalam i cisza, wiec powrzucalam co przypomnialo mi sie do niedopakowanej walizki i plecaka, meza pod reke i do szpitala. Zrobili ktg, odpukac wszystko z corcia dobrze. Ale lekarz zdecydowala mnie pozostawic do poniedzialku z uwagi na wiek i na podejrzenie wady serca co nam wyszlo podczas robienia echa, i ktora jest do sprawdzenia po porodzie. Beda mi robic ktg 3 razy dziennie, i jak wszystko bedzie dobrze to w poniedzialek do domu. ✊🙏 Co ciekawe, w szpitalu zaczela kopac i sie krecic w swoim normalnym trybie 💪😊