WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Kiarka gratulacje!!!!
Ja walcze ze skokiem rozwojowym mojego synka. Kurde juz zapomnialam jakie to bylo upierdliwe. I koncze rozpakowywac rzeczy na nowym mieszkaniu.
Nie nawidze przeprowadzek teraz bede odkladac na kogos kto zrobi to za mnie jakbym miala kiedys sie przeprowadzac do donu ktory wybudujemy kiedys bo narazir mi sie odechcialo i caly czas namawiam meza zeby ta ziemie sprzedac i kupic inna -
Lila - trzymam kciuki żeby się udało naturalnie, szybko i jak najłagodniej❤️ będzie dobrze!
LILA_33 lubi tę wiadomość
-
Tkpom - Tobie też dużo sił ❤️
Najpierw skoki, później zęby, a jeszcze później bunty dwulatka, trzylatka, nastolatka... 🙈
Przypomniałam sobie że dziecko w brzuchu jest jednak łatwiejsze w obsłudze😀
Zaprowadzilismy dzieci do przedszkola, syn z uśmiechem i niecierpliwością wręcz kiedy wyjdziemy, córka z płaczem, ale na salę weszła bez histerii, stanęła zaraz koło Pani i już po płaczu. Wczoraj ładnie zjadła obiad, spala. Także chyba nie będzie tak źle. -
U mnie jakieś dziwne te skurcze. W dzień praktycznie ich nie ma, za to mocniej i częściej twardnieje mi brzuch a w nocy dają mi popalić same skurcze i głównie są krzyżowe. Ja pierdziele jeszcze tyle dni męczarni 🙈 jak już nie chce wyjść przed terminem to niech chociaż nie siedzi dłużej niż 16/17.09 🙃🙃
-
niezapominajk_aa wrote:U mnie jakieś dziwne te skurcze. W dzień praktycznie ich nie ma, za to mocniej i częściej twardnieje mi brzuch a w nocy dają mi popalić same skurcze i głównie są krzyżowe. Ja pierdziele jeszcze tyle dni męczarni 🙈 jak już nie chce wyjść przed terminem to niech chociaż nie siedzi dłużej niż 16/17.09 🙃🙃
-
nika647 wrote:Najczęściej tak jest że skurcze w nocy się pojawiaja i te przepowiadające i te właściwe bo się wyciszamy, uspokajamy itd. A w dzień pojawia się stres, światło ponoć też nie sprzyja.
Dobrze wiedzieć 🙃
Oficjalnie mam już dość, rodzeństwa młoda raczej mieć nie będzie 🤣 -
niezapominajk_aa wrote:Dobrze wiedzieć 🙃
Oficjalnie mam już dość, rodzeństwa młoda raczej mieć nie będzie 🤣 -
niezapominajk_aa wrote:U mnie jakieś dziwne te skurcze. W dzień praktycznie ich nie ma, za to mocniej i częściej twardnieje mi brzuch a w nocy dają mi popalić same skurcze i głównie są krzyżowe. Ja pierdziele jeszcze tyle dni męczarni 🙈 jak już nie chce wyjść przed terminem to niech chociaż nie siedzi dłużej niż 16/17.09 🙃🙃
Nika, korzystajcie z tego czasu bez dzieciaków, ja też się staram. Wczoraj ostatkiem sił się zmobilizowałam i dokończyłam ogarniać mieszkanie (zaczęłam w sobotę) i teraz w ciągu dnia planuję zbierać siły, a popołudniami chodzić z córką na lody 🙂
Lila, trzymam kciuki, żeby poszło u Ciebie sprawnie. Masz już jakieś rozwarcie więc oksytocyna może pomóc 🙂
Tkpom, te skoki rozwojowe i regresy snu to walka o przetrwanie, ale dasz radę 💪nika647 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny.
Witamy się we dwoje z Matyldą.
Urodziłam o godzinie 4:55 SN
3370g i 53cm
Napiszę więcej jak dojdziemy do siebie.niezapominajk_aa, Papatkiiii, nika647, bebag, ann2224, Sulcia, Muszka1, Kania_czubajka, Jeffcia, Kaśik, Nadziejka30, Natka95, Kiarka, Umka lubią tę wiadomość
-
zosiasamosia wrote:Cześć dziewczyny.
Witamy się we dwoje z Matyldą.
Urodziłam o godzinie 4:55 SN
3370g i 53cm
Napiszę więcej jak dojdziemy do siebie.
Cudownie❤️ bardzo się ciesze ze udało się SN, mam nadzieję że szybko dojdziesz do siebie. Dużo dużo zdrówka!!! -
Gratulacje rozpakowanym Kiarka i Zosia 🩵🩷 Napiszcie jak wyglądały wasze porody i jak się czujecie 😊
U nas była wczoraj położna, wiedziałam że dobrze wybrałam. Wizyta patronazowa trwała 2h, przerobiliśmy grubo temat laktacji, ulżyło mi bo nie robię nic źle, mała po prostu nie radzi sobie z tak duża brodawka, ma wielki tenperament i chęć ssania, nakładki też są be, łyka przez nie powietrze, dlatego się tak wścieka przy piersi a przy butelce szczęśliwa. A jak się zassie to ja mam sine brodawki. Przeszliśmy na KPI, mama szczęśliwa I dziecko zadowolone. Tak to płakała ona, płakałam ja, pierwsza noc i był wrzask do 5 rano od 21. Dziś druga noc- odciąganie co 2-3h, w tym czasie mąż przewija, karmimy, usypiamy, zero wrzasków.
Mam nadzieję że szybko dojdę do siebie po CC, dopadł mnie popunkcyjny ból głowy i ledwo żyję. Skurcze macicy tez mam straszne podczas odciągania...
Mała jest tak cudowna że w glowi3 się nie miesci. Po pierwszej kąpieli okazało się że jej piękne gęste włosy nie są czarne, były tylko tluste od szpitalnych oliwek, są złotobrązowe 🥰 Jezt idealna...
Może pójdziemy dziś na pierwszy spacer parę kroków 😊
Pozdrawiam was wszystkie 🥰🥰Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2023, 15:40
nika647, Papatkiiii, niezapominajk_aa, Nadziejka30, Umka lubią tę wiadomość
-
Kiarka, Zosia-gratuluję dzielnym Mamom i ich dzieciaczkom💙💖
Mam nadzieję,że sprawnie dojdziecie do siebie😊
Muszka, milo się czyta,że pierwszą wizyta położnej tak udana 😊🥰😘szybkiego dojścia do siebie po CC😘Muszka1 lubi tę wiadomość
I procedura
11.'22
1. Transfer nieudany ❌️
01.'23
2. Transfer ❄️ udany🩷
01.10. córeczka 3700g 61cm💗
II procedura
09.'24
❄️
10.'24
Transfer -Cb
III procedura
11.'24
❄️❄️
12.'24
7dpt 90,4 11dpt 261,4 15dpt 1233
28dpt mamy serduszko -
Dziewczyny, które jeszcze dźwigają ten słodki ciężar 🫣 czy dla Was ruchy też są takie bolesne? I czy też macie wrażenie jakby Wam dzieciaki gmerały raczkami tak nisko, że prawie na zewnątrz? Doprowadza mnie to do szału, młoda kręci się jak szalona, plus mam wrażenie jakby miała zaraz wypasc🫣
-
bebag wrote:Dziewczyny, które jeszcze dźwigają ten słodki ciężar 🫣 czy dla Was ruchy też są takie bolesne? I czy też macie wrażenie jakby Wam dzieciaki gmerały raczkami tak nisko, że prawie na zewnątrz? Doprowadza mnie to do szału, młoda kręci się jak szalona, plus mam wrażenie jakby miała zaraz wypasc🫣
Bardzo bolesne 😣 a rączkami gmera gdzieś na wysokości jajników tak mi się wydaje 😅 za to giry w żebrach od których się odpycha i ciśnie w pochwę. I to jest chyba największy ból 😣😅 -
bebag wrote:Dziewczyny, które jeszcze dźwigają ten słodki ciężar 🫣 czy dla Was ruchy też są takie bolesne? I czy też macie wrażenie jakby Wam dzieciaki gmerały raczkami tak nisko, że prawie na zewnątrz? Doprowadza mnie to do szału, młoda kręci się jak szalona, plus mam wrażenie jakby miała zaraz wypasc🫣
Tak, bolesne od dłuższego czasu i to wrażenie gmerania też mam. Dramat🤦 jakby ciągnął za szyjkę i jajniki, pachwiny.... sama nie wiem. Jakby grał mi tam na gitarze😂 Jak już mam dość to muszę chwilę pobyć w pozycji kolankowo- łokciowej żeby małego przesunąć wyzej i to trochę działa.
W dodatku mam potworne bóle w pachwinach, związane chyba z relaksyna. Nie wiem czy już nie za duże. Bo jak taki atak trafi mi się podczas porodu to nie wiem co zrobię🙈
Rano miałam dobry humor i pozytywne nastawienie a teraz znowu mam taki jakis zjazd... -
Kurcze, właśnie w ogóle nie pamiętam żebym z córką miała takie akcje a teraz to jakas masakra, mam cały czas brzuch napięty nie przez skurcze tylko przez to jak się młoda kręci 🤦♀️ spac nie mogę bo co się położę na boku to ona z tej strony akurat kopy zasadza 🤦♀️
Też mnie bolą pachwiny, biodra, kręgosłup w odcinku krzyżowym i to mi już jakiś czas temu lekarka powiedziała że przez relaksynę😑 liczę na to że jednak przy porodzie jest mobilizacja i hormony i jakoś pójdzie 🫣 -
Mnie też bolą pachwiny, w ogóle cały dół mnie boli. Przewroty na drugi bok w łóżku to istny dramat. Do tego już całe plecy, nie tylko odcinek krzyżowy i żebra. No i nasilają się u mnie bóle miesiączkowe, dziś już całą noc i cały dzień, zero wytchnienia. Ale ani to regularne, ani to nieregularne. Długi, silny ból miesiączkowy. I parcie na 💩, non stop codziennie już od dłuższego czasu 🙄 zaczęłam nienawidzić noce, położe się spać, do drugiego wstania na siku w okolicach 3/4 jest okej, a później wszystko się nasila. Jestem wykończona.