WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Skurcze się wyciszyły. Wraca co prawda miesiączkowy ból, ale w nocy nawet spałam lepiej niż zazwyczaj 🤦 ja to jestem niereformowalny przypadek😂 najgorsze że wczoraj z tej ekscytacji nie zapytałam o której na tą indukcję się stawić w szpitalu w poniedziałek. Chyba muszę tam po prostu zadzwonić.
-
Mnie wczoraj dopadł kryzys. Kilka rzeczy na raz zwaliło się na mnie, mąż nie mógł przyjechać i przyjechała moja mama. Wtedy tak mi emocje puściły, że ryczałam cały czas jak była z nami.
Maly ma problemy z jedzeniem, każdy jego posiłek trwa conajmniej godzinę, nie chce jeść, trzeba go bardzo wybudzać, wypluwa, ulewa. Nie dość że jest malutki to bałam się że jeszcze będzie tracił na wadze za dużo. Walczyłam ciągle z tym jedzeniem, żeby nie wylądował na kroplówkach. Wyszła spora żółtaczka i leży w inkubatorze pod lampami, a przenieśli nas do takiej beznadziejnej sali, że nie jest koło mnie, tylko leży w połowie sali i nawet nie widzę go z łóżka. Do tego mamy wadę serduszka. To już wczoraj było za dużo dla mnie i dobiło mnie totalnie. Ale po echu serca wyszło że to niewielki ubytek miedzykomorowy i w takim miejscu, że jest duża szansa że samo zarośnie. Będziemy kontrolować u kardiologa. Było mi bardzo ciężko 😔
Dziś jest lepiej. Mały okruszek przybrał na wadze 80g a to największy niejadek na oddziale. Może wypuszczą go spod lampy i jutro uda się wyjść do domu.
Nie myślałam, że te hormony i emocje potrafią tak dojechać. Człowiek najszczęśliwszy na świecie a jednak ciągle płacze 💁♀️ -
Kiarka - miałam napisać dokładnie to co niezapominajka ❤️ slodziaczek niesamowity!
W pewnym sensie to są hormony i tzw baby blues -ten płacz. Ale rzeczywiście trochę się na Ciebie zwalilo. Jak przybiera to znaczy że je. Napewno trudniej z laktacja po CC, godzina na cycu to wcale nie długo, ale rozumiem że dla Ciebie to uciążliwe. Maluch po CC też jest chyba trochę dłużej oszołomiony i może mieć problemy z tym jedzeniem. Mam nadzieję że będzie szło ku dobremu i szybciutko wyjdziecie. I że tym serduszkiem też to się samo zrośnie.
Ja pamiętam jak ja płakałam jak mu syn był pod lampami, też był ze mną na sali, też w pewnej odległości od mojego łóżka i wyl jak się go tam tylko włożyło. Ja go wyjmowalam za często, położne się na mnie darły, dramat. W dodatku zszarpywal sobie te okularki ochronne i ja się tak bałam o te jego oczy, tylko siedziałam w necie i czytałam te głupoty 🤦
A co do płaczu to wczoraj na oddziale jak byłam na ktg to slyszalam płacz małego chłopca, tak płakał za mama, przywieźli go na łóżku chyba po jakimś zabiegu i jak go usłyszałam to sama się od razu poryczalam... oddział.dzieciecy jest u nas zaraz obok ginekologii. Dramat to był dla mnie, taka teraz jestem płaczliwa.
Plamienie nadal mam, chyba mocniejsze nawet, skurcze raczej nie za mocne, za to wymiotuje...Kiarka lubi tę wiadomość
-
Kiarka, jaka słodycz😍
Taka burza hormonów jest normalna w tym okresie, choć trzeba się obserwować czy to się jakoś bardzo nie pogłębia i w razie czego prosić o pomoc. Powoli wyjdziecie na prostą, to takie koło, jak mały zacznie jeść, to i żółtaczka szybko zacznie schodzić 🙂 80g to już bardzo spoko przyrost więc trzymam kciuki żeby szybko Was wypuścili, bo w domu jest jednak najlepiej dochodzić do siebie 😊
Ja dziś fatalnie spalam, w nocy mam brzuch jak kamień, ale czuję że to jednak bardziej kwestia zaparć i wzdęć niż zwiastunów porodu. No i mogę spać tylko na jednym boku, bo jak obracam się na drugi, młoda wierzga jak szalona, plus zatyka mi się nos. Dla moich bioder to jest zabójstwo ta jedna strona, bolą mnie okrutnie 🤦♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2023, 08:18
Kiarka lubi tę wiadomość
-
Kiarka wrote:Mnie wczoraj dopadł kryzys. Kilka rzeczy na raz zwaliło się na mnie, mąż nie mógł przyjechać i przyjechała moja mama. Wtedy tak mi emocje puściły, że ryczałam cały czas jak była z nami.
Maly ma problemy z jedzeniem, każdy jego posiłek trwa conajmniej godzinę, nie chce jeść, trzeba go bardzo wybudzać, wypluwa, ulewa. Nie dość że jest malutki to bałam się że jeszcze będzie tracił na wadze za dużo. Walczyłam ciągle z tym jedzeniem, żeby nie wylądował na kroplówkach. Wyszła spora żółtaczka i leży w inkubatorze pod lampami, a przenieśli nas do takiej beznadziejnej sali, że nie jest koło mnie, tylko leży w połowie sali i nawet nie widzę go z łóżka. Do tego mamy wadę serduszka. To już wczoraj było za dużo dla mnie i dobiło mnie totalnie. Ale po echu serca wyszło że to niewielki ubytek miedzykomorowy i w takim miejscu, że jest duża szansa że samo zarośnie. Będziemy kontrolować u kardiologa. Było mi bardzo ciężko 😔
Dziś jest lepiej. Mały okruszek przybrał na wadze 80g a to największy niejadek na oddziale. Może wypuszczą go spod lampy i jutro uda się wyjść do domu.
Nie myślałam, że te hormony i emocje potrafią tak dojechać. Człowiek najszczęśliwszy na świecie a jednak ciągle płacze 💁♀️
Kiarka, jakbym słyszała o sobie. Kryzys 2 doby. Wszystko mnie bolało że nie mogłam się ruszyć, co prawda był przy mnie mąż, ale pokarmu zero. I naszej kruszynie też wyszedł maleńki ubytek w przegrodzie miedzykomorowej. Na 3 mm. Wyłam cały wieczór. Postawiliśmy z mężem takie larum że już wczoraj był kardiolog (mimonze w szpitalu mówili że się zarosnie i uspokajali nas jaj tylko mogli) I pani kardiolog też nas uspokoiła że ogromna ilość dzieci to ma, po prostu dawniej nikt nie robił echa serca po porodzie, więc nawet nie było wiadomo że coś takiego jest, a później się już zarosło. Także na spokojnie czekaj na kardiologa te 2-3 miesiące i nie popełniaj naszego vledu i nie leć w te pędy z noworodkiem do kardiologa 😅. My za 6 tygodni mamy dopiero powtórne echo serduszka
Mam nadzieję że trochę Cię pocieszyłam.
Od siebie tylko powiem ze ja po cięciu płakałam mężowi codziennie tak się potwornie czułam. Nigdy w zyciu tak nie cierpiałam jak po cc. Midlilam sie zeby przestalo bolec. Dziś mija 8 doba. Idziemy zdjąć szwy. Rana goi sie jak "na psie -" została mi cienka różowa kreseczka, ja i maz jestesmy w szoku ze to tak juz wyglada . Czuję się dobrze. Nateszcie spię na boku, wdtaje sama, chodzimy z mezem i malutką na spacerki i korzystamy z cudoenej pogody 🤩Musisz przetrwać, tylko tyle i aż tyle. Z każdym dniem będzie lepiej 🩷
Lila gratuluję córeczki !!!!
Dziewczyny kochane ale nie ociagajcie się i pokazujcie te wasze maluchy 🥰Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2023, 08:57
nika647, Kiarka, bebag, ann2224 lubią tę wiadomość
-
Lila, gratuluje coreczki!
Kiarka, wszystko bedzie dobrze, to tylko nerwy hormonalne. U nas z serduszkiem tez lekarze mowia ze raczej to sie samo naprawi, wiec spokojnie czekamy, zamartwianie sie nic dobrego nie da. Zycze zdrowia duzo -
Dziś już zdecydowanie ten płacz mi rozszedł jak tylko słyszałam, że mały ładnie przybrał. Ale i tak stresu jest dużo. Jak wyjdzie spod lampy to myślę, że też jeszcze lepiej będzie jak będziemy mogli się poprzytulać ❤️ A godzinę to spędzam żeby zjadł porcję sztucznego mleka. Jak już go wybudzę to zje łapczywie 10ml, potem ma czkawkę, ulewa, no i potem koniec jedzenia, tylko plucie i wywijanie ustek w podkówkę. Cyca mojego łapał przez jeden dzień, ale w końcu się wkurzył, że e tam nic nie leci i teraz jak tylko czuje ze idzie cyc to odpycha i bardzo się wścieka. Więc już mu wcale nie proponuję. Najchętniej to bym mu dawała po 10/15 ml co godzinę, ale tu na oddziale mają taką zasadę ze sztucznego dają porcję co trzy godziny i częściej nie mogą. A to sztuczne gotowe jak otworzą to może stać tylko godzinę 🤦♀️ więc siedzę i mecze żeby zjadł coś więcej niż 10 ml, bo więcej nie będzie przez 3 godziny. Ale dzisiaj udało mi się odciągnąć prawie 30ml pokarmu i zjadł nawet bez jednego plucia, więc mamy małe sukcesy ❤️
nika647, niezapominajk_aa, Umka, ann2224, Nadziejka30 lubią tę wiadomość
-
Lila gratulacje odpoczywajcie i dochodźcie do siebie 😍 czekamy na relacje
Kiarka jesteś silną kobietą i z każdą przeciwnością losu dasz radę dobrze że miałaś komu się wyżalić i wypłakać teraz będzie już tylko lepieja mały jest tak cudny że do schrupania 🥰
nika647 wrote:Skurcze się wyciszyły. Wraca co prawda miesiączkowy ból, ale w nocy nawet spałam lepiej niż zazwyczaj 🤦 ja to jestem niereformowalny przypadek😂 najgorsze że wczoraj z tej ekscytacji nie zapytałam o której na tą indukcję się stawić w szpitalu w poniedziałek. Chyba muszę tam po prostu zadzwonić.
To ja przybijam piąteczkę skurcze co 7 min po minucie ból dosyć mocnawy bo nogi podnieść nie mogłam na skurczu i wszystko ucichło... mąż do mnie że głupia jestem bo jak się rozkręca to ja zamiast jechać to idę spać 🙈 także odwołuje swoją akcję i dzisiaj myjemy oknanika647 lubi tę wiadomość
-
Melduje że dziś ciśnienie było elegancko w normie, wyniki prawidłowe, przepisał mi lek i dostałam wypis do domu 😀
Ale żeby nie było tak kolorowo to we wtorek mam iść do lekarza prowadzącego, a on ma mi wystawić skierowanie na indukcję żeby rozwiązać ciążę przed terminem. Aczkolwiek termin jest na niedzielę, więc może samo się zdąży rozwiązać. Tak czy siak, cieszę się że decyzję jednak podjął ten lekarz, bo drugi chciał już wywoływać w ten weekend. A u mnie średnio szyjka gotowa więc podejrzewam że wiązałoby to się z długim czasem i ogromnym bólem, a tak jest jeszcze szansa że sam organizm się przygotuje 😅 przyznaje, spanikowałam na samą myśl i już mi się nie spieszy 🤣
No i do końca przyszłego tygodnia na pewno będę rozpakowana 😅nika647, Umka, Nadziejka30 lubią tę wiadomość
-
Czyli jak spuromix i niezapominajka nie chcą się wciskać w kolejkę to wypadałoby jednak żebym to ja teraz rodziła 🤪 jak chodzę to skurcze są i bóle, jak się położę to średnio. Krocze boli strasznie, miałam wrażenie że zaczęły mi się sączyć wody, ale to chyba raczej się spocilam.
-
nika647 wrote:Czyli jak spuromix i niezapominajka nie chcą się wciskać w kolejkę to wypadałoby jednak żebym to ja teraz rodziła 🤪 jak chodzę to skurcze są i bóle, jak się położę to średnio. Krocze boli strasznie, miałam wrażenie że zaczęły mi się sączyć wody, ale to chyba raczej się spocilam.
-
Muszka1 wrote:A do kiedy masz "deadline"? Kiedy masz się stawić do szpitala na indukcję jak nic się nie rozkręci?
-
Kiarka sliczny synuś. Piszesz ze duza zółtaczka to pewnie dlatego byly problemy z jedzeniem. Ivo tez spadl mi z wagi wlasnie przy zoltaczce a potem bylo juz tylko lepiej i widze ze u Was tez tak jest. Dasz rade jak ja dalam to Ty tez dasz
Kiarka lubi tę wiadomość
-
Dzisiaj bylismy na usg bioderek ktore wyszlo dobrze. Oczywiście byl najmniejszy i inni rodzice pytali czy nie jest za wczesnie na usg ze od 6 tygodnia no a my mamy 6 tygodni od wczoraj:)
I wlasnie szukam maty edukacyjnej dla mlodego i juz sama nie wiem na co postawic czy na kolory jasne czy takie bardzo kolorowe. Ehhh za duzo tego w sklepach -
Kiarka wrote:Dziś już zdecydowanie ten płacz mi rozszedł jak tylko słyszałam, że mały ładnie przybrał. Ale i tak stresu jest dużo. Jak wyjdzie spod lampy to myślę, że też jeszcze lepiej będzie jak będziemy mogli się poprzytulać ❤️ A godzinę to spędzam żeby zjadł porcję sztucznego mleka. Jak już go wybudzę to zje łapczywie 10ml, potem ma czkawkę, ulewa, no i potem koniec jedzenia, tylko plucie i wywijanie ustek w podkówkę. Cyca mojego łapał przez jeden dzień, ale w końcu się wkurzył, że e tam nic nie leci i teraz jak tylko czuje ze idzie cyc to odpycha i bardzo się wścieka. Więc już mu wcale nie proponuję. Najchętniej to bym mu dawała po 10/15 ml co godzinę, ale tu na oddziale mają taką zasadę ze sztucznego dają porcję co trzy godziny i częściej nie mogą. A to sztuczne gotowe jak otworzą to może stać tylko godzinę 🤦♀️ więc siedzę i mecze żeby zjadł coś więcej niż 10 ml, bo więcej nie będzie przez 3 godziny. Ale dzisiaj udało mi się odciągnąć prawie 30ml pokarmu i zjadł nawet bez jednego plucia, więc mamy małe sukcesy ❤️
-
Już 6 tygodni? 😱 jak? Kiedy?
Ja już chce się rozpakować 😭 skurcze znowu są ale są do dupy... Ja ledwo już chodzę, młoda pcha nogi w boczki, mam zgaga I jakiś chyba refluks i nogi jak balony tzn shreki wózek wyprałam i pościel zmieniłam i ja już nie wiem jak to rozkręcić...
Nika idź idź najwyższa poraJa jeszcze mam czas 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2023, 13:52
nika647 lubi tę wiadomość
-
Kiarka! Przecudny synek😍😘
Z tą żółtaczka tak niestety jest...dzieciaczek jest bardziej śpiący, nie bardzo chce jeść...
Hormony i płacz to naturalna sprawa Kochana💖mam nadzieję,że dziś już niebo lepiej się czujesz😘💖😘
Nika, czekamy razie z Tobą by się w komcu rozpoczął ten poród 🤞😘nika647, Kiarka lubią tę wiadomość
I procedura
11.'22
1. Transfer nieudany ❌️
01.'23
2. Transfer ❄️ udany🩷
01.10. córeczka 3700g 61cm💗
II procedura
09.'24
❄️
10.'24
Transfer -Cb
III procedura
11.'24
❄️❄️
12.'24
7dpt 90,4 11dpt 261,4 15dpt 1233
28dpt mamy serduszko -
Oddam męża w dobre ręce!!! Ale mnie wkurza dzisiaj!!!
Chcemy zmienic samochod ogladamy i nagle ten zmienia calkiem koncepcje i mowi ze kupujemy busa ja na to ale po co a on no jak po co dzieci takie ladne nam wychodza to trzeba wieksze auto. I tym oto sposobem bedzie zyl w celibacie!!!
Dzisiaj tez ide do kliniki leczenia ran zbaczyc co tam sie dzieje pod opatrunkiem. Ale czuje duza roznice nawet podczas codziennego funkcjonowania. Jeszcze wage musze zrzucic i bedzie dobrze -
Też oddam starego w dobre ręce! Już naprawdę finiszujemy z przeprowadzką a ten do mnie z pretensjami, że ja wszędzie chodzę bez niego 🙄 No a co mam robić? Z nim i moim ojcem meble nosić, czy jak? 🙄 Tak to chociaż Młoda nie musi siedzieć w tym bałaganie po szkole
Tkpom teraz ponoć te wszystkie czarno-białe są polecane albo z niewieloma, ale wyraźnymi kolorami typu żółty, czerwonynika647, ann2224 lubią tę wiadomość