WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Cos dzis jest dzień wkurzających mężów. Mój też trochę rano sfochany że jednak nie chciałam pojechać do szpitala na indukcję. Wiem że się martwi, ze wolałby żebym już była w szpitalu.... może i ma rację bo się nie rozkręca i się nie rozkręci samo. Wypomina mi że gdyby mnie wzięli rano to juz bym miała to za sobą. A ja się poryczalam że się boje porodu, to ma za swoje 😜
-
Co do maty to miałam dla córki taka puzzlowa właśnie, z pianki którą można myć nawet w zmywarce. Choć akurat te moje puzzle były dość duże, ale myłam je w wannie. Kupiłam kontrastowo dwa kolory, żółty i czarny. Do tego taki stojak z zabawkami też z czarnymi i żółtymi dodatkami. Dla dziecka fajnie bo kontrasty, dla mnie było ładne, pasowało mi do wnętrza itd. Nie lubię mat materiałowych bo są na chwilę. Do leżenia na brzuszku dla nowoworodzia.wystarczy na początek kołderką lub rożek rozwinięty na płasko ale jak już robi podpór i próbuje się przesuwać to koniecznie coś co sie nie ślizga i nie zwija pod brzuszkiem
-
Magda603 wrote:Dziewczyny melduję, że o 11.00 urodziłam. Szymon waży 2930 g i mierzy 53 cm.
Magda603 lubi tę wiadomość
-
Ja miałam cos w tym stylu. Moja córcia uwielbiała gryźć te drewniane zawieszki😄
https://allegro.pl/oferta/stojak-edukacyjny-baby-gym-rozne-kolory-naturalny-13845408839 -
O właśnie takie coś jak Nika wysłała planuje i do tego zawsze można po bokach dołożyć jakieś zabawki i dowiesic więcej na drążek
Też trzeba uważać żeby nie przebodźcować maluchaWiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2023, 20:54
niezapominajk_aa, nika647 lubią tę wiadomość
-
Miałam cc planowane. Całe szczęście, że dzisiaj bo rano zaczęły odchodzić mi wody i dostałam skurczy. Całe szczęście, że było cc bo mały owinięty był 2 razy pępowiną jak się okazało. Co dziwne ktg przed porodem wychodziło idealnie. Całe cięcie ok. Było o godz. 11.00 Na sali też ok do momentu pionizacji, która była przed chwilą i przejście na drugą sale. Tragedia. Ból okropny. Nie mogłam się wyprostować ale przeszłam na inną sale
Mam nadzieję, że każdego kolejnego dnia będzie lepiej bo jestem mało odporna na ból. Mały ma się dobrze i to najważniejsze. -
Magda skup się na tym żeby przetrwać każdy dzień. Jeden za jednym i będzie tylko lepiej. I tak szacun że przeszłaś parę kroków. Mnie jeszcze na 2 dzień wozili na wózku przy zmianie sali.
Dziś mam zdjęte szwy (szew, w sumie jeden, śródskórny) rana wygląda jak cienki różowy pasek. Najgorzej mi teraz z ogarnięciem temstu laktacjinie jest łatwo
zastanawiam się czy są tu inne mamy które są/były KPI? Miałabym kilka pytań, może być na priv żeby nie spamować wątku. Z Moją córcią w grę wchodzi niestety tylko laktator, próbowała CDL, próbowała położna.
Magda603 lubi tę wiadomość
-
Magda603 wrote:Miałam cc planowane. Całe szczęście, że dzisiaj bo rano zaczęły odchodzić mi wody i dostałam skurczy. Całe szczęście, że było cc bo mały owinięty był 2 razy pępowiną jak się okazało. Co dziwne ktg przed porodem wychodziło idealnie. Całe cięcie ok. Było o godz. 11.00 Na sali też ok do momentu pionizacji, która była przed chwilą i przejście na drugą sale. Tragedia. Ból okropny. Nie mogłam się wyprostować ale przeszłam na inną sale
Mam nadzieję, że każdego kolejnego dnia będzie lepiej bo jestem mało odporna na ból. Mały ma się dobrze i to najważniejsze.
Mam nadzieję,że z każdym dniem będzie wszytsko boleć mniej 😚🤞Magda603 lubi tę wiadomość
I procedura
11.'22
1. Transfer nieudany ❌️
01.'23
2. Transfer ❄️ udany🩷
01.10. córeczka 3700g 61cm💗
II procedura
09.'24
❄️
10.'24
Transfer -Cb
III procedura
11.'24
❄️❄️
12.'24
7dpt 90,4 11dpt 261,4 15dpt 1233
28dpt mamy serduszko -
Kiarka, Magda603, Zosiasamosia gratulacje ❤ dużo zdrówka dla Was 😘
Pokrotce co u nas w niedzielę pojechałam do szpitala w sprawie tych wod, nie wiedzieli od początku czy to to bo na koniec miałam rozwodniony czop sluzowy, ale wydawało im się że jednak z góry worka jest jakiś upust no bo wod ubywało. Miałam jeden test z oksy, potem normalną próbę i czekałam na kolejną, w nocy dostałam skurczy, ale zaczęłam krwawić, nie wiedzieli co to i z czego to krwawienie, cała noc przeleżałam z ktg I skurczami ale się wyciszały, więc wkoncu podjęli decyzję o cc na cito. I cale szczescie bo podejrzewali odklejenie lozyska, a okazało się że wody były zielone. Ale wszystko jest na szczescie wporzadku ❤
Jej pionizacja strasznie bolała, dalej wszystko rwie i ciągnie
U nas wszystko dobrze, choć mala już jest nieodkladalna, cały czas musi być blisko mnie, nie tyle że na cycu tylko nawet na rączkach, ważne że jestem obok, wiec w domu będzie ciekawie 😅
Z laktacja narazie ciężko, panie położne każą przystawiać więc też tak robimy ale musimy dokarmiać troszkę jednak mlekiem bo nie jest najedzona.
Trzymam kciuki za was ✊✊ i czekam na kolejne dzidziusie🥰nika647, ann2224, bebag, niezapominajk_aa, Umka, Kiarka, Nadziejka30 lubią tę wiadomość
-
Lila - kochana, byłaś bardzo dzielna! Dużo stresu Was spotkało, ale teraz już będzie wszystko dobrze! Dużo dużo zdrówka dla Was❤️
LILA_33 lubi tę wiadomość