WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Sysia1991 wrote:Kurcze dziewczyny ja karmię mlekiem modyfikowanym, bo z piersią nie wyszło i moja mała prawie w ogóle nie odbija... Już nie wiem jak ją układać żeby coś poszło. Męczy mnie to strasznie, bo potem widzę jak ona się męczy, bo boli ją brzuszek. Dziś chodziłam na rzęsach, bo nie mogła zrobić kupki. Widzę, że piszecie o witaminie D3... Ja podaje D-Vitum i teraz też się zastanawiam czy może mieć ona jakoś wpływ na bolączki brzuszkowe...
My też na mm i też mamy problem z odbijaniem, głównie dlatego że zasypia nam w trakcie karmienia. A jak nie zaśnie to i tak ciężko z odbijaniem. I przez to czkawka albo ulewanie, na szczęście nie jakieś spore.
Małej daje witaminę D3 vigantol, i też gdzieś czytałam że po witaminie D3 są problemy brzuszkowe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2023, 22:09
-
My od poniedziałku w domu. U mnie starsza córka (lat 9) zareagowała bardzo pozytywnie ale mimo wszystko widać, że sytuacja ogólnie ją stresuje. Codziennie ląduje w naszym łóżku i nie może spać jak kogoś przy niej nie ma. Będziemy musieli mocno nad tym popracować aby się nie męczyła. Myślę, że będzie dużo lepiej jak zdejmą mi szwy i będę się lepiej czuła.
Ja kp z jednej piersi a z drugiej odciągam bo mam dużą brodawkę i maleńka jest na nią za maleńka. Ponoć za tydzień - dwa ma być lepiej, także cierpliwie czekam.
A co do kpi - jest jeszcze mega wcześnie dziewczyny. Zainwestujcie w dobrą doradczynię laktacyjną i postarajcie się o przejście na pierś. Może potrzebne jest pocięcie wędzidełka? Starszą córkę kpi 2 lata i 2 tygodnie. Satysfakcja z tego, że jadła to, co dla niej najlepsze - mega. Ale to wyjątkowo ciężka droga, której nikomu nie polecam. -
Wit d jest na oleju roślinnym którego dziecko nie umie strawić więc u jednego przeleci przez układ pokarmowy a u innego dziecka spowoduje problemy z brzuszkiem. Chyba devikap na receptę jest najczęściej polecany w takich sytuacjach. Ponoć jest mega tani do tego, więc jak będziecie u pediatry to warto poprosić o receptę na dwa opakowania na próbę.
My stosujemy juvit d bo od tego zaczynałam u starszego synka i u nas raczej jest ok. Tzn problemy z zrobieniem kupki są, prężenie, ciśnięcie itd, ale masaże pomagają. W każdym razie wit d dawałam o różnych porach i związku z kupka, brzuszkiem silnego nie widzę.
Podajemy też probiotyk vivomixx w kropelkach. Podawałam go córce i szybko wszelkie trawienne dyskomforty jej minęły. Starszemu synowi dawałam coś innego, nie pamiętam co ale też było ok.
I co do karmienia piersią to tak jak pisze KasiaAnna jest bardzo wcześnie i jeszcze wszystko można wypracować. Prawdę mówiąc nawet u mam które zdecydowały się na mm można jeszcze wrócić do kp. Laktacja tak szybko nie wygasa. Ja po trzech miesiącach od odstawienia córki miałam jeszcze aktywne gruczoły mleczne choć piersi wyglądały jak puste skarpetki i mleka w nich nie widziałam. A na USG gruczoły z mlekiem 🙈
-
No ja nie zamierzam wracać do tych nerwów związanych z próbami karmienia piersią. Nie przeszłam na mm bo tak mi było wygodniej. Z pieniędzmi też mam co robić i nie zależy mi na wydawaniu kupy pieniędzy na mleko modyfikowane. Ale nie zamierzam wylądować z depresją bo tylu czy tylu dziewczynom się udało karmić piersią więc na pewno i u nas się uda. Nie każda sytuacja jest taka sama, nie każde dziecko jest takie samo i nie każda kobieta jest taka sama. Więc nie ma co oceniać i pisać żebyśmy próbowały. Decyzje zostały podjęte i zapewniam, że nie były podjęte od tak, a bardzo mocno przemyślane. Gratuluję wszystkim, które karmią piersią. A jeszcze bardziej tym, które są kpi 🙂 U kilku z nas nie wyszło i myślę że dobrze byłoby już zakończyć temat słuszności karmienia w ten czy ten sposób, bo każda z nas chce jak najlepiej dla maleństwa.
nika647, Sysia1991, Sulcia, Kiarka, Umka lubią tę wiadomość
-
niezapominajk_aa wrote:No ja nie zamierzam wracać do tych nerwów związanych z próbami karmienia piersią. Nie przeszłam na mm bo tak mi było wygodniej. Z pieniędzmi też mam co robić i nie zależy mi na wydawaniu kupy pieniędzy na mleko modyfikowane. Ale nie zamierzam wylądować z depresją bo tylu czy tylu dziewczynom się udało karmić piersią więc na pewno i u nas się uda. Nie każda sytuacja jest taka sama, nie każde dziecko jest takie samo i nie każda kobieta jest taka sama. Więc nie ma co oceniać i pisać żebyśmy próbowały. Decyzje zostały podjęte i zapewniam, że nie były podjęte od tak, a bardzo mocno przemyślane. Gratuluję wszystkim, które karmią piersią. A jeszcze bardziej tym, które są kpi 🙂 U kilku z nas nie wyszło i myślę że dobrze byłoby już zakończyć temat słuszności karmienia w ten czy ten sposób, bo każda z nas chce jak najlepiej dla maleństwa.
bebag, KasiaAnna, Umka lubią tę wiadomość
-
niezapominajk_aa wrote:No ja nie zamierzam wracać do tych nerwów związanych z próbami karmienia piersią. Nie przeszłam na mm bo tak mi było wygodniej. Z pieniędzmi też mam co robić i nie zależy mi na wydawaniu kupy pieniędzy na mleko modyfikowane. Ale nie zamierzam wylądować z depresją bo tylu czy tylu dziewczynom się udało karmić piersią więc na pewno i u nas się uda. Nie każda sytuacja jest taka sama, nie każde dziecko jest takie samo i nie każda kobieta jest taka sama. Więc nie ma co oceniać i pisać żebyśmy próbowały. Decyzje zostały podjęte i zapewniam, że nie były podjęte od tak, a bardzo mocno przemyślane. Gratuluję wszystkim, które karmią piersią. A jeszcze bardziej tym, które są kpi 🙂 U kilku z nas nie wyszło i myślę że dobrze byłoby już zakończyć temat słuszności karmienia w ten czy ten sposób, bo każda z nas chce jak najlepiej dla maleństwa.
niezapominajk_aa, Umka lubią tę wiadomość
-
Ja mojej młodej daje juvit d3, problemów z brzuszkiem na razie, tfu tfu, nie widzę. Kup robi dużo i takich zdrowych, konkretnych 🫣 czasami ją odbijam, czasami odpuszczamy. Widzę po prostu jak ją mdli i wtedy przerzucam do góry, przez bark, jak leniwca 🫣
Odkładanie śpiocha to chyba zawsze jest jak operacja saperska. W dzień się w to bawię, ale w nocy karmię na leżąco, a że młoda śpi ze mną to problem odkładania znika 😁
A Wasze dzieciaki używają smoka? To może bardzo pomóc😉
Plus w przypadku gdy dziecko ssie efektywnie bardzo krótko, sprawdziłabym wędzidełko.
Co do karmienia to ja uważam, że te pierwsze pół roku, bez względu na sposób karmienia to jest zawsze hardkor. Na mm, musisz wstawać, szykować to mleko, zawsze pamiętać że trzeba je ze sobą mieć, kpi to w ogóle już godziny spędzane z laktatorem, kp to wieczne karmienie. Ja mimo że nawał już w miarę minął to co chwila mam piersi obolałe i jak kamienie. Sutki jak mała łapie bolą tak że aż syczę, ale jestem zdecydowana na kp więc wiem że to przejściowe, trzeba przetrwać i już. Choć wcale nie dziwię się mamom, które przechodzą na mm, bo to siada na psyche. I jeszcze to wieczne zastanawianie się przy kp, ile dziecko zjadło i czy się najadlo. Nie ma lekko.niezapominajk_aa, Umka lubią tę wiadomość
-
bebag wrote:Lila, a korzystałaś z pomocy doradzyni laktacyjnej? Kpi to żmudna praca, podziwiam każdą mamę która sie na to decyduje. Jesli masz pokarm, ja bym powalczyła o kp.
Umka, kciuki zacisniete! Będzie dobrze
Myślałam o tym żeby taka doradczynie znaleźć, narazie ten jeden dzień był dramatyczny i przekarmiony tylko z butelki. Teraz w dzień próbujemy na nowo przystawiać, czasem złapie i ładnie piję a czasem nie umie, denerwuje się aż się zanosi płaczem to odpuszczam i dajemy z butelki. W nocy karmimy tylko kpi i widzę poprawę, wiem ile zjada, ona jest syta, usypia ładnie i budzi się średnio co 2-3 h na mleczko. Takze próbujemy jeszcze ale nic na siłę. Ja i tak przed każdym karmieniem muszę tym laktaorem ściągnąć nadmiar bo biedna się krztusi I zalewa ją mlekiem 🙈 także zobaczymy jak to u nas się skończy -
U nas problemy z brzuszkiem sa czasem, przy robieniu kupki czasem zdarza sie że pręży się i płacze jak nie umie zrobić
my podajemy witaminkę juvit d3 baby i jak narazie po samej witamince jest okey. Dodatkowo dajemy probiotyk biogaia.
Jeśli chodzi o odchody połogowe to u mnie dopiero od chyba soboty krwawienie przerodziło się w takie bardziej plamienie, ale długo to krwawienie trwalo.
Co do czkawki to też chciałabym wiedzieć jakaś metodę, na pozbycie się jej. Biedna też się długo męczy jak ją dopadnie ta czkawka
-
Ja już przy KPI zostanę. Szkoda mi nerwów moich i dziecka wrzasków i łez przy próbach dostawiania. Odciąganie jest męczące i upierdliwe (odciągaj,myj to wszystko, sterylizuj w nocy) ale z drugiej strony mała ładnie zjada mi z butelki i potem w nocy śpi 2-3h do następnego karmienia. Na razie udało mi się wypracować odciąganie co 4 nie co 3h, bez utraty ilości, co 3h odciągałam do 100ml, co 4h odciągam w pół godziny 150/160ml, w nocy już ta godzina dluzej robi robotę. Dzis mialam odciągać o 6 rano, odciagnelam o 7,(po 4,5h) trochę już piersi bolały ale odciągnęłam sporo i było git .. także myślę że dla mnie jest to najlepszy kompromis- i ja nie cierpię tak jak przy KP fizycznie i psychicznie i młoda dostaje to co najlepsze
KasiaAnna jak Ci się udało tak długo pociągnąć KPI?? masz jakieś rady? Jaki miałaś laktator? Co ile odciągałas pokarm? Ile odciągan nocnych robilas ? 2 lata to naprawdę dlugo .. Ja na razie chce pociągnąć miesiąc dwa i zobaczymy jak to będzie dalej
Umka,co u Ciebie? Mamy już maluszka na pokładzie?
Tpkom jak Twoje bóle brzucha ?
Dużo z was pisze o juvit D3, ją więc kupię nastepna w kolejności 😊
-
Co do laktatora. Ja mam podwójny neno camino.
Ale u mnie się to nie sprawdziło. Nie dałam rady mieć zajętych dwóch rąk. Zawsze coś zaswedzi czy włosy na oczy wejdą i ta jedna wolną ręka się przydawała. Ale za to w zestawie miałam dwa komplety zbutelkami więc mycie i sterylizacja przynajmniej rzadziej była -
zosiasamosia wrote:Co do laktatora. Ja mam podwójny neno camino.
Ale u mnie się to nie sprawdziło. Nie dałam rady mieć zajętych dwóch rąk. Zawsze coś zaswedzi czy włosy na oczy wejdą i ta jedna wolną ręka się przydawała. Ale za to w zestawie miałam dwa komplety zbutelkami więc mycie i sterylizacja przynajmniej rzadziej była
Ja mam neno primo, polecam na drugą pierś przy laktatorze pojedynczym zapiąć "magiczną butelke- kolektor" mega zbiera pokarm a kosztuje 2-3 dyszki. No i druga ręka jest wolna, można przeglądać telefon czy się podrapać 😁 -
Ja mam neno uno i też jestem narazie z niego zadowolona 😊
-
Kurde kadry w mojej pracy są na poziomie wiedzy zero .
1.
Urlop macierzyński i rodzicielski składa się jednocześnie ? Nawet w sytuacji kiedy umowa kończy się w grudniu tego roku .
Jeżeli pracodawca nie przedłuży mi umowy to przechodze na zus . Jak sie mylę to proszę poprawcie mnie bo ja nie znam sie na tym .
2.
Do urlopów załączam skrócony odpis aktu urodzenia , ewentualnie ksero ?
I czy daje dodatkowo zaświadczenie z szpiatala o porodzie ?
Muszę wysłać to listem bo moje kadry są daleko ..
👩 '94 / IO,hiperprolaktynemia,jajowod niedrożny/
👨 '93 wszystko ok 👍
👱♀️ '13 naturalsik
I stymulacja pazdziernik 2021
💉 Gonal 150 , Mensinorm,Fostimon , Encorton .
🥚 - 6 . Wszystkie zdegradowały , transfer sie nie odbył 😪
II stymulacja grudzień 2021
💉 Gonal 150 , Mensinorm, Fostimon, Encorton .
🥚 10 zapłodnionych
3 x 4AA❄️❄️❄️
18.02.22 transfer ❄️(Acard,Encorton,Utrogestan,Neoparin )
5dpt cień ⏸️6dpt beta5.75 prog. 14.79.8 dpt beta 6.84
(inne labo) .Prog 11.10dpt 5.54 biochem:-(
21.04. transfer ❄️
5dpt cień ⏸️
Beta 5dpt 1.25
Beta 6dpt 0.44
11.01.23 transfer 😍😍
4dpt ⏸️
5dpt beta 23,09 mIU/ml , progesteron 8,39 ng/ml.
7dpt beta 72,25 mIU/ml , Progesteron 29,92 ng/ml
12dpt beta 798,3 mIU/ml ,progesteron 12,27 ng/ml
27dpt mamy ❤️
-
Papatkiiii wrote:Kurde kadry w mojej pracy są na poziomie wiedzy zero .
1.
Urlop macierzyński i rodzicielski składa się jednocześnie ? Nawet w sytuacji kiedy umowa kończy się w grudniu tego roku .
Jeżeli pracodawca nie przedłuży mi umowy to przechodze na zus . Jak sie mylę to proszę poprawcie mnie bo ja nie znam sie na tym .
2.
Do urlopów załączam skrócony odpis aktu urodzenia , ewentualnie ksero ?
I czy daje dodatkowo zaświadczenie z szpiatala o porodzie ?
Muszę wysłać to listem bo moje kadry są daleko ..
2. Zrób ksero aktu i zaświadczenia że szpitala i potwierdz sama za zgodność z oryginałem. Ewentualnie jak masz więcej zaświadczen to jedno możesz im wysłać w oryginalePapatkiiii lubi tę wiadomość
-
Muszka1 brzuch jak bolal tak boli nadal cjociaz zaczynam sie przyzwyczajac do tego bolu powoli.
Wogole czy Wy tez sie tak pocicie??? Ja juz nie daję rady prysznic biore 3 razy dziennie.
Jeszcze mam wrazenie ze smierdze caly czas mlekiem. Jak taka zupa mleczna fuj!
-
Też czekam na wieści od Umki🤗💟🤞I procedura
11.'22
1. Transfer nieudany ❌️
01.'23
2. Transfer ❄️ udany🩷
01.10. córeczka 3700g 61cm💗
II procedura
09.'24
❄️
10.'24
Transfer -Cb
III procedura
11.'24
❄️❄️
12.'24
7dpt 90,4 11dpt 261,4 15dpt 1233
28dpt mamy serduszko -
Tkpom wrote:Muszka1 brzuch jak bolal tak boli nadal cjociaz zaczynam sie przyzwyczajac do tego bolu powoli.
Wogole czy Wy tez sie tak pocicie??? Ja juz nie daję rady prysznic biore 3 razy dziennie.
Jeszcze mam wrazenie ze smierdze caly czas mlekiem. Jak taka zupa mleczna fuj!
Ja tak mam poce sie jak nie wiem co .
Po nocy budze sie mokra ..
A najgorzej to stopy mi sie poca , może jakis hormon szaleje ..👩 '94 / IO,hiperprolaktynemia,jajowod niedrożny/
👨 '93 wszystko ok 👍
👱♀️ '13 naturalsik
I stymulacja pazdziernik 2021
💉 Gonal 150 , Mensinorm,Fostimon , Encorton .
🥚 - 6 . Wszystkie zdegradowały , transfer sie nie odbył 😪
II stymulacja grudzień 2021
💉 Gonal 150 , Mensinorm, Fostimon, Encorton .
🥚 10 zapłodnionych
3 x 4AA❄️❄️❄️
18.02.22 transfer ❄️(Acard,Encorton,Utrogestan,Neoparin )
5dpt cień ⏸️6dpt beta5.75 prog. 14.79.8 dpt beta 6.84
(inne labo) .Prog 11.10dpt 5.54 biochem:-(
21.04. transfer ❄️
5dpt cień ⏸️
Beta 5dpt 1.25
Beta 6dpt 0.44
11.01.23 transfer 😍😍
4dpt ⏸️
5dpt beta 23,09 mIU/ml , progesteron 8,39 ng/ml.
7dpt beta 72,25 mIU/ml , Progesteron 29,92 ng/ml
12dpt beta 798,3 mIU/ml ,progesteron 12,27 ng/ml
27dpt mamy ❤️
-
Muszka nie wiem jak. Serio. Chyba zawziętość i determinacja. Plus wsparcie rodziny bo każdy rozumiał, że muszę ściągnąć i wtedy zajmowali się Młodą. I sama Młoda nie była wymagająca.
Na początku miałam Medele Swing duo (czy jak jej tam) ale po 2-3 miesiącach ściągnęłam ze Stanów Spectra S1 i to były najlepiej zainwestowane pieniądze. Żaden laktator się do niej nie umywa (przez te 2 lata miałam okazję przetestować ich sporo) i z czystym sumieniem polecam. Ułatwiła mi ściąganie, jeszcze bardziej rozhulała laktację i była delikatna. To też dzięki temu laktatorowi nie musiałam ściągać co 3h tylko mogłam sobie pozwolić na 4-5h przerwy, czasem nawet na całą przespaną noc. Ale to już jak laktacja się unormowała do chcianego poziomu. Bo na początku to z zegarkiem w ręku co 3h dzień/noc plus raz dziennie power pumping (potem pp już okazjonalnie). Plus nawadnianie, jedzenie po korek, kozieradka (nie każdemu pomaga), Femaltiker 2-3x dziennie. I przede wszystkim dobrze dobrany rozmiarowo lejek bo zbyt mały rani brodawki, może powodować zastoje i zmniejszać laktację. Jak teraz to piszę to sama siebie podziwiam.
Jeśli już podjęłaś na 100% decyzję to życzę Ci powodzenia z głębi serca i trzymam mocno kciuki 🤞bo to cholernie trudna drogaMuszka1 lubi tę wiadomość