WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Papatkiiii wrote:Jestem 8 Dzień po porodzie sn . Zauważyłam na papierze kawalek supelka z szwów ...
To chyba nie jest normalne
Nie mam pojęcia czy jest normalne czy nie, ale u mnie też dość szybko puszczały szwy. Ale obserwuje i nie zauważyłam żeby coś się działo z raną. Już w sumie nawet większości szwów nie mam, zostały dwa ostatnie, chociaż może i już nie bo dziś jeszcze nie sprawdzałam.
Edit: ponoć w większości przypadków one się rozpuszczają w miejscu kontaktu ze skórą, dlatego można je zauważyć na podpasce/papierze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2023, 22:22
-
niezapominajk_aa wrote:Dziewczyny, głównie te co również karmią mm. Czy Wasze maluszki też mają problem z wypróżnieniem? Macie jakieś rady jak pomóc? Ja wiem, że na mm są rzadziej i zbite ale serce mnie boli jak widzę jak się męczy. 🥺
U nas wygląda to tak, że jest 1 kupka dziennie, ale taka, że nastarsi górale nie widzieli 🙈
Też się martwię czy to normalne, że tak rzadko się wypróżnia. Każdy dzień jest oczekiwaniem na kupkę... Na szczęście kolek jeszcze nie ma, ale też nie mogę patrzeć jak się pręży i nic nie idzie 😭♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤
-
niezapominajk_aa wrote:Nie mam pojęcia czy jest normalne czy nie, ale u mnie też dość szybko puszczały szwy. Ale obserwuje i nie zauważyłam żeby coś się działo z raną. Już w sumie nawet większości szwów nie mam, zostały dwa ostatnie, chociaż może i już nie bo dziś jeszcze nie sprawdzałam.
Edit: ponoć w większości przypadków one się rozpuszczają w miejscu kontaktu ze skórą, dlatego można je zauważyć na podpasce/papierze.
Rany ja to mam tam tak spuchnięte, że nic w lusterku nie widać. Nic mnie tak nie męczy podczas połogu jak to, że nie mogę za dużo chodzić, bo czuję tam przeszywający ból, sedzieć, bo tak ciągnie. Przez to, że tak obolała jestem latam co chwile się podmywać zimną wodą, bo mam odparzenia 😢♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤
-
Sysia1991 wrote:U nas wygląda to tak, że jest 1 kupka dziennie, ale taka, że nastarsi górale nie widzieli 🙈
Też się martwię czy to normalne, że tak rzadko się wypróżnia. Każdy dzień jest oczekiwaniem na kupkę... Na szczęście kolek jeszcze nie ma, ale też nie mogę patrzeć jak się pręży i nic nie idzie 😭
O no właśnie, u nas też tylko jedna. Położna nam mówiła że to normalne, że nawet rzadziej może robić. Niby podpowiedziała że masaże brzuszka, leżenie na brzuszku, kręcenie nóżkami, ale widzę że cierpi i nie przynosi to wszystko rezultatu. -
Sysia1991 wrote:Rany ja to mam tam tak spuchnięte, że nic w lusterku nie widać. Nic mnie tak nie męczy podczas połogu jak to, że nie mogę za dużo chodzić, bo czuję tam przeszywający ból, sedzieć, bo tak ciągnie. Przez to, że tak obolała jestem latam co chwile się podmywać zimną wodą, bo mam odparzenia 😢
Biedactwo 🥺
Kurcze, to u mnie aż tak nie było i na 8 dzień to już byłam w miarę sprawna 🫣
Dużo mi pomagał ginexid do podmywania.
Ja nie próbowałam ale od znajomej dostałam radę żeby Tantum rosa sobie wlać na podpaskę i chwilę tak z nią poleżeć. -
Sysia1991 wrote:Rany ja to mam tam tak spuchnięte, że nic w lusterku nie widać. Nic mnie tak nie męczy podczas połogu jak to, że nie mogę za dużo chodzić, bo czuję tam przeszywający ból, sedzieć, bo tak ciągnie. Przez to, że tak obolała jestem latam co chwile się podmywać zimną wodą, bo mam odparzenia 😢
A bierzesz leki przeciwbólowe? I czy szwy też masz rozpuszczalne czy do zdjęcia?
Kurcze, bardzo współczuję, przy takich dolegliwościach samopoczucie siada, ale na pewno z każdym dniem będzie coraz lepiej. -
niezapominajk_aa wrote:O no właśnie, u nas też tylko jedna. Położna nam mówiła że to normalne, że nawet rzadziej może robić. Niby podpowiedziała że masaże brzuszka, leżenie na brzuszku, kręcenie nóżkami, ale widzę że cierpi i nie przynosi to wszystko rezultatu.
U nas też nie przynosi to rezultatu. Swoje musi odcierpieć, a ja razem z nią, bo wzięłabym cały ten ból jeszcze na siebie. Jeszcze problem mamy taki, że bardzo rzadko się odbija.♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤
-
bebag wrote:A może taki chłodny żelowy okład? Mi po porodzie taki położna dała, ale to była ulga.
A bierzesz leki przeciwbólowe? I czy szwy też masz rozpuszczalne czy do zdjęcia?
Kurcze, bardzo współczuję, przy takich dolegliwościach samopoczucie siada, ale na pewno z każdym dniem będzie coraz lepiej.
Raz dziennie wjeżdża przeciwbólowa kiedy już nie mogę wytrzymać. Staram się wtedy wietrzyć ranę i leżę taka rozkraczona jak żabka 😅 Mam rozpuszczalne szwy.
Tak jak wstaję rano jestem pełna energii, bo nic nie boli, a potem z godziny na godzinę psycha siada. Już bym chciała być po okresie połogu...♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤
-
Sysia1991 wrote:Raz dziennie wjeżdża przeciwbólowa kiedy już nie mogę wytrzymać. Staram się wtedy wietrzyć ranę i leżę taka rozkraczona jak żabka 😅 Mam rozpuszczalne szwy.
Tak jak wstaję rano jestem pełna energii, bo nic nie boli, a potem z godziny na godzinę psycha siada. Już bym chciała być po okresie połogu... -
Na szczęście dziś troszkę lepiej czuje się moje krocze 🙈
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie rady. Jesteście kopalnią wiedzy i doświadczenia 😘
A Wy jak tam dziewczyny ze swoimi pociechami?
Są tu jeszcze jakieś nierozpakowane?♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤
-
Ja przyznam że jestem mega zmęczona, mimo że śpię kiedy się da, mąż przejął w 90% opiekę nad starszą córką, ale mam wrażenie że non stop karmię. Już mi słabo na samą myśl, że znowu mam wyciągać bufet. Chyba pora spróbować ze smokiem bo oszaleję. Do tego młoda totalnie nie ogarnia pory dnia więc nocki mamy bardzo bardzo słabe... ale takie te pierwsze tygodnie z niemowlakiem są niestety.
Chyba tylko Nadziejka30 u nas została w dwupaku?
Ciekawe jak ma się Umka.
-
U nas różnie bywa w nocy ale w dzien jest juz mega aktywny. Maly zaczal gaworzyc i zwracac uwage na zabawki takze leze z nim na macie i staram sie bawic. Musze kupic jakos lezaczek ale z wiszacymi zabawkami bo ten popularny bez zabawek wogole nie zdaje egzaminu maly sie w nim nudzi poporstu wiec nawet zupy nie moge ugotowac w tym czasie
Moj ma 2.miesiace ale tez mam wrazenie ze ten czas to ja tylko z cycem na wierzchu biegam a maly ciagle wisi na mnie. -
niezapominajk_aa wrote:Dziewczyny, głównie te co również karmią mm. Czy Wasze maluszki też mają problem z wypróżnieniem? Macie jakieś rady jak pomóc? Ja wiem, że na mm są rzadziej i zbite ale serce mnie boli jak widzę jak się męczy. 🥺
U nas były problemy. Też już nie mogłam patrzeć jak bardzo się męczy. W tym tygodniu przeszliśmy na mleko comfort. Działało super. Mały w końcu robił kupkę bez problemu, skończyło się też chlustanie po karmieniu. A od wczorajszego wieczora coś znowu zaczęło się dziać. Ciągle jest niespokojny, śpi tylko na rękach i zrobił dwie zielonkawe kupki. Mamy obserwować, ale coś czuję, że czeka nas znowu zmiana mleka. A było już tak pięknie 😭 -
Kiarka wrote:U nas były problemy. Też już nie mogłam patrzeć jak bardzo się męczy. W tym tygodniu przeszliśmy na mleko comfort. Działało super. Mały w końcu robił kupkę bez problemu, skończyło się też chlustanie po karmieniu. A od wczorajszego wieczora coś znowu zaczęło się dziać. Ciągle jest niespokojny, śpi tylko na rękach i zrobił dwie zielonkawe kupki. Mamy obserwować, ale coś czuję, że czeka nas znowu zmiana mleka. A było już tak pięknie 😭
Kurcze nawet nie pomyślałam że są jakieś mleka comfort 🙈
Chyba też najwyższa pora rozejrzeć się za innym mlekiem bo my cały czas na tym które było w szpitalu. NAN optipro plus.
W poniedziałek ma być położna to jeszcze z nią omówię temat.
U nas dziś odpukać po dużej porannej kupie na razie bez większych dram. -
bebag wrote:Ja przyznam że jestem mega zmęczona, mimo że śpię kiedy się da, mąż przejął w 90% opiekę nad starszą córką, ale mam wrażenie że non stop karmię. Już mi słabo na samą myśl, że znowu mam wyciągać bufet. Chyba pora spróbować ze smokiem bo oszaleję. Do tego młoda totalnie nie ogarnia pory dnia więc nocki mamy bardzo bardzo słabe... ale takie te pierwsze tygodnie z niemowlakiem są niestety.
Chyba tylko Nadziejka30 u nas została w dwupaku?
Ciekawe jak ma się Umka.
U mnie też nie ogarnia. Za dnia śpi jak zabita, że można dziury w ścianach wiercić, a przychodzi wieczór i najlepiej chodzić na palcach... Mam nadzieję, że się przestawi.
Co do smoczka daję, ale rzadko. Jest zawsze pod ręką na wypadek awarii.♀️ Ona 33
♂️ On 32
▪︎Początek starań: styczeń 2020
▪︎Pierwsza wizyta w klinice niepłodności: kwiecień 2022
▪︎Hormony w normie, nasienie słabe, endometrioza
▪︎Histeroskopia, laparoskopia, drożność jajowodów (lewy nie drożny): czerwiec 2022
▪︎I IVF -> Stymulacja 13.08. -> Punkcja 26.08. -> Transfer 31.08.
13 dpt 570.27
15 dpt 1257.55, progesteron 82.15
20 dpt 7609.83
23 dpt 14190.17, progesteron 63.99
29 dpt 6t6d 🖤
37 dpt 8t 💔
▪︎Laparoskopia, łyżeczkowanie: listopad 2022
▪︎II IVF -> Stymulacja 12.12. -> Punkcja 24.12. -> Transfer 29.12.
11 dpt 250.8, progesteron >40
15 dpt 1419.4, progesteron >40
27 dpt 32015.1, progesteron >40
34 dpt 7t3d ❤
-
Melduje sie
Jestesmy juz w domu. Nie moglam za bardzo pisac, przepraszam
Corcia urodzila sie 26.09, o 10:34, 3510 i 10pkt. Jest moim najwiekszym skarbem i cudem 😍🥰😍 i oczkiem w glowie tatusia, zakochalismy sie od razu 💕💕💕 . Dali mi ja do policzka i ucalowac , zapytali czy juz moga mezowi oddac, poplakalam sie z emocji. Maz mogl kangurowac przez caly czas poki mnie szyli, a trwalo to ponad godzine, bo bardzo mily lekarz, ktoremu jestem niezmiernie wdzieczna, zdecydowal o usunieciu moich 2 z 3 uszypulowanych zewnetrznych miesniakow, trzeci bardzo maly pozostawili, bo jak powiedzial bylo za duze ryzyko powaznego krwawienia. Bardzo sie ciesze ze pozbylam sie tego swinstwa, bo i tak trzeba bylo to usuwac, ale za duze ryzyko ze cos uszkodza... Balam sie. A tu przy okazji cc. W ogole caly zespol byl cudowny, anestezjolog i cala reszta mega empatyczni, atmosfera byla super
Mialam jeszcze blokade, wiec po cieciu i az do tej pory praktycznie nie czuje brzucha wokol rany. Wewnetrzna czuje czasem jak przeginam z ruchem, a ta skorna nie. Chcieli mala zabrac na tydzien na obserwacje z powodu podejrzenia wady serca, maz nie oddal bez mojej zgody, a ja nawet nie wiedzialam co sie dzieje, dopiero teraz mi powiedzial. No wiec po zabraniu ode mnie ja zbadali, zmierzyli i zwazyli, ocenili na 10pkt, wszystko wygladalo dobrze i ja oddali do kangurowania tacie 😀 . Po szyciu mnie przewieziono na sale pocieciowa na 6 godzin, a mala zabrali na obserwacje do inkubatora, ale juz tylko na dobe, maz poszedl z nia by przypilnowac. No dalej jak zwykle - pionizacja calkiem w porzadku, przed nia wlano we mnie konskie dawki kroplowek nawadniajacych i przeciwbolowych, pozniej prysznic i poszlismy na sale juz normalna, a stamtad z mezem do corci . Chodzilam do niej praktycznie co 3 godziny poki ona byla na obserwacji, na ile moglam. Polozne oprocz moze 1 byly boskie, bardzo pomocne i zyczliwe. Jestem bardzo zadowolona z opieki po. Przez caly czas chodzily doradczynie laktacyjne, fizjoterapeutki, psycholog. Nie mialam mleka, nic, w ogole, nawet kropli siary... Wjechaly butelki i laktator.
Dopiero dzisiaj w domu udalo mi sie wyciagnac kolo 20ml mleka z piersi. Mala ladnie ssie butle, probuje chwycic piers, ale niestety brodawki mam wklesle, wiec nie zawsze sie udaje, i korzystam z laktatora na rozkrecenie laktacji, cos tam zaczelo leciecPo dobie i dlugim sprawdzeniu przez kardiologa stwierdzono ze wady nie ma, co za ulga. I mi ja oddali do mydelniczki. Zrobili usg przeztemiaczkowe i cos tam wyszlo z jednej strony, wiec do kontroli. Tak samo z brzuszkiem, jedna nerka do obserwacji. Jeszcze do kardiologa na wszelki w 3mz. To byla sroda pozne popoludnie. A rano, w czwartek po obchodzie pediatrycznym juz nas wypisano, bylam zdziwiona, ale nic. Mala pochlania cala uwage, jest boska, usmiecha sie 🥰🥰🥰. Czuje sie dobrze, chociaz slaba. Walczymy o laktacje.
Nadziejka, kciuki mocne ✊✊✊Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2023, 01:37
Muszka1, bebag, niezapominajk_aa, nika647, LILA_33, Sysia1991, Kiarka, zosiasamosia, Sulcia lubią tę wiadomość
👩'76+👨'73
👩IO,niedoczynnosc tarczycy
👨02'20 Cukrzyca I,Asthenoteratozoospermia,Morfo0%
*Invimed Wroclaw
III IVF 14.05.21szpital-Cytotec
*Gyncentrum Katowice
IV-VIII IVF 10.21-11.22, ❄6x5.1.1
11.01.23 FET 1x5.1.1;2dpt 6.96;7dpt 64.87;9dpt 126.3;12dpt 428.9;16dpt 2172;23dpt 11801;27dpt 27835 i ❤️;34dpt 1,09cm;47dpt 9+3 2.64,❤️174;10+6 4.47;
15.03 I prenatalne👍,5,6cm❤️164,corka?;20.03 NiftyPro-zdrowa corka;;20+5 polowkowe 390g❤️152,👍;;30+4 USG3 trym 1560g❤️150;35+3 2663g👍🙏;
39+3 10:34 3510, 55cm 10pkt ❤️❤️❤️❤️❤️ -
UMKA, Gratulacje🥰🥰🥰🥰
Dziewczyny, czy można dostać okresu karmiąc piersią (KPI) I na dodatek rowny miesiąc po CC?
Mąż od 2 dni mi mówił że mam PMS, myślałam że to zwykły spadek nastroju ale od dzisiaj boli mnie brzuch jak na okres i zwiększyło się krwawienie (więcej niż normalnie miałam w połogu ale nadal nie tyle co przy "normalnej ' miesiączce)
W poniedziałek zadzwonię pewnie do gina ale może macie jakieś spostrzeżenia w tym temacie ?
Liczyłam na jeszcze parę miesięcy spokoju...Umka lubi tę wiadomość