WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
nika647 wrote:No rosną te dzieciaki w szalonym tempie. U mnie takim punktem odniesienia są moje starsze dzieci na wspólnych zdjęciach 😂 młody wskoczył już w rozmiar 74, dawno go nie ważyłam ale obstawiam 7kg. Zobaczymy po świętach na szczepieniu🤪
Cooo 😱
U nas 5400 i rozmiar 62
Chociaż nie powiem, bo nie wiem czy moje ręce na ten moment wytrzymałyby więcej 🤭😂
Do 68 nam jeszcze daleko... ale ważne że żabka rośnie i codziennie witają nas nowe/udoskonalone umiejętności ❤️
Na szczepieniu w tamtym tygodniu długość 61 cm nam zmierzyliWiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2023, 17:11
-
Ja myślę że u nas z 6,5 już jest, zobaczymy co pokaże waga za tydzień 🫣 ale u nas co 2h wjeżdża mleko, w nocy też 🫣 nie mam pojęcia ile zjada ale zakładam że sporo bo opróżnia piers przy jednym posiłku. Jak ostatnio zrobila sobie w nocy przerwę 4h to musiałam użyć laktatora i ściągnęłam 60 ml, a ściągnęłam tylko do uczucia ulgi.
Kocham bobaski, ale dla mnie fun z rodzicielstwa zaczyna się po pierwszym roku, nawet trochę później. Teraz to bardziej walczę o przetrwanie, bo to guganie i pokazywanie zabawek mnie męczy😁 za to jak dziecko zaczyna więcej kumac, chodzić, mówić to jest dla mnie najfajniejszy czas. Szkoda że chwilę później będę musiała wrócić do pracy, bo tu bym chętnie sobie urlop przedłużyła o jakiś rok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2023, 19:56
-
niezapominajk_aa wrote:Też bym chętnie posiedziała dłużej z małą w domu, chociaż rok. Może by tak, drugie na koniec macierzyńskiego zrobić 🤔🤪🤪
Widzę że nie tylko ja nie mam ochoty wracać do pracy 😂 dziś o tym z teściowa gadalam że rok to za mało, dzieciak się robi najfajniejszy a tu do pracy trzebaniezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
Muszka1 wrote:Widzę że nie tylko ja nie mam ochoty wracać do pracy 😂 dziś o tym z teściowa gadalam że rok to za mało, dzieciak się robi najfajniejszy a tu do pracy trzeba
No u mnie to też kwestia tego, że samą pracę mam fajną, ale ekipę a zwłaszcza dziewczynę obok straszną. Do tego obecny Szef prawdopodobnie ucieka na emeryturę, i jego następca jako Szef + ta typiara to dla mnie za dużo nerwów. Trzymałam się tej pracy i znosiłam ich tylko dlatego że nie była ciężka, biurowa, w dogodnych godzinach a przecież studiowałam więc wolne popołudnia i weekendy były jak najbardziej na plus. I wiem jak to wygląda z perspektywy pracodawcy ale jeśli zmienię pracę to wiadomo, najlepiej mieć już umowę na stałe, więc to kolejne lata, młodą trzeba dać do żłobka i tak jak przed ciążą było to dla mnie oczywiste tak teraz nie jest mi łatwo że miałabym ją oddać tak szybko - więc poważnie zastanawiam się czy nie iść za ciosem 😅😅 Z drugiej strony boje się wypaść z rynku pracy na tak długo, bo jestem świeżo po studiach i fajnie byłoby działać w tym kierunku. No i z tyłu głowy są plany budowy, więc dodatkowa pensja też na plus 😅 aleee żłobek też swoje kosztuje mimo że mieszkam w małym mieście, więc tak naprawdę z mojej dodatkowej pensji to za dużo nie zostanie 🤣 więc chyba taniej jest zajść, zostać na L4 i pociągnąć kolejne macierzyńskie 😆😆
Na ciążę nie mogę narzekać, na poród w sumie też nie. Boje się tylko kolejnego nacięcia, bo szwy mnie bolały nieziemsko i nie wiem jak to wygląda gdyby znów musiało być, rozcinają bliznę czy tną z drugiej strony? Orientuje się któraś z Was? 🤔 No i mam tak bolesne miesiączki jakich jeszcze nie miałam, więc wizja ich ponownego braku kusi 🤣 ale też mam wątpliwości czy pokocham drugie jak pierwsze, czy będę w stanie poświęcić uwagę obojgu żeby żadne się nie czuło pominięte.
Decyzja o drugim jest jeszcze trudniejsza niż ta o pierwszym 🙈🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2023, 05:27
-
Ja jak mierze młodego to wychodzi mi 71cm, ale może mu trochę dodaje🤔 , chociaż w sumie tak by pasowało przy tych ubrankach. Dziś z wagi moja z brunem minus moja wychodzi takie 6.7kg.
Ja ostatnio powiedziałam mężowi że zapisuje w kalendarzu termin rekrutacji do żłobka dla Bruna. A on na to: chcesz mu to zrobić? Trochę mnie to wkurzylo, ale w sumie jak znam siebie to i tak go pewnie nie dam. Ale miejsce wolę mieć, najwyżej zrezygnujemy we wrześniu. najgorsze są te choroby na początku, dziecko u tak jest więcej w domu, wiec nie da się popracować. Moja córka chorowała przy bracie od początku więc liczyłam na lepszą odporność a od 3 tygodni sa w domu. Wczoraj kaszlała wieczorem 4 h, no mogła spać a my razem z nią. Dziś ok , nie wiem co to za wirusy że tyle czasu nie mogę jej doleczyć. Syn już nie kaszle, za to jakieś delikatne rozwolnienie ma. Ale może to po lekach.. -
Wypadnięcie z rynku pracy to niestety jest problem, ja po powrocie z macierzyńskiego, potrzebowałam roku, żeby tak być w pracy na 100% i w ogole myslec o jakims awansie, bo pierwszy rok w żłobku to były wieczne choroby i zwolnienia lekarskie, albo dużo kombinowania jak zaopiekować chore dziecko. A że pracuję w korporacji to jednak tam miało to spore znaczenie. Teraz też wiem że już wrócę do zupełnie innej rzeczywistości bo w moim dziale idą ogromne zmiany. Chciałabym wykorzystać zaległy urlop i wziac kilka miesiecy wychowawczego żeby mała poszla do żłobka dopiero na wiosnę 2025. Ale też z drugiej strony nie wyobrażam sobie nie pracować i nie mieć swojej pensji. No i ten roczny urlop nam się wydaje krotki, ale to naprawdę długi urlop jeśli popatrzymy na inne kraje 😉
Niezapominajk_aa, nie wiem jak jest z nacięciem bo ja teraz tylko lekko pękłam i w ogóle nie czułam szycia, a po pierwszym porodzie też mnie szwy po nacięciu bardzo ciągnęły. Ale na pewno w moim przypadku, drugi poród był dużo łatwiejszy, szybszy i na większym luzie 😁 ogólnie mam refleksję że wolę rodzić niż chodzić w ciąży 🫣😁
A co do poświęcania czasu dzieciom, to moim zdaniem drugie dziecko, nigdy nie otrzyma takiej uwagi od rodziców jak pierwsze, bo niestety ta uwaga już zawsze będzie podzielona na dwójkę. I mialam ostatnio nawet taką refleksję że duzo sie mowi o tym że trzeba bardzo dbać o emocje starszego dziecka, bo jak rodzi sie kolejne to mu sie zmienia cały świat, ale nikt nie zastanawia się nad tym, że drugie dziecko nigdy, nawet przez chwilę nie będzie mialo okazji być dla rodziców centrum wszechświata. A z drugiej strony drugie i kolejne dzieci mają od urodzenia rodzenstwo 😊 to złożony temat, i czasem chyba lepiej nie analizowac tylko iść na żywioł i robic to co nam serce podpowiada 😊
Natomiast jeśli chodzi o poziom miłości to mam identyczny do dziewczyn. Zjadłabym je albo zacalowala do nieprzytomności, gdybym mogła🫣😬niezapominajk_aa, Umka lubią tę wiadomość
-
U mnie mąż chce oddać małą do żłobka, a ja nie. On twierdzi że musi się socjalizować od malutkiego i mieć kontakt z dziećmi. Zapytałam go wczoraj czy będzie brał rowno wolne że mną na zmianę jak będzie chorowała. Kuzynki roczna złobkowa córka od września już miała 3x antybiotyk...wiem że to nie reguła ale co pochodzą trochę to zaraz mi pisze ze szuka opieki bo młoda chora.
Z tym że u nas na miejscu są babcie które obie chcą się podjąć opieki (dzielić się opieką).
Babcie mamy młode, fajne, kochane,z jedną z nich mieszkamy. Ja jestem za tą opcją. Nie sądzę że zrobię z dziecka dzikusa jeśli pójdzie do żłobka/przedszkola w wieku np 3 lat...
Niezapominajka co do kolejnego l4 brzmi to super i wygodnie tylko nie wiem czy po drugim l4 i macierzyńskim miałabym do czego wracać 🙈 ale u mnie nie ma dyskusji, po cięciu odstęp między ciążami musi być zachowany.
Nika, a to mąż Ci chamsko powiedzial. To może on zostanie z nim w domu a Ty sobie wrócisz do pracy? Jeśli nie to równie dobrze sobie może powiedzieć "chcesz mu to zrobić?"
Plus podobno ma być wprowadzany jakiś dodatek dla mam które wracają do pracy po macierzyńskim, tzw babciowe?? Można je przeznaczyć na opiekunkę, żłobek albo dać babci za opiekę 😆 Ale by to było super. Całe życie pracowałam i zero benefitow to może wreszcie by coś i pracującym się nalezalo...a tak to becikowe nawet nam przepadło bo za wysoki dochód (ten wysoki dochód to niecałe 2k na osobę więc sory...wychodzi ze dostają tylko ci co nie pracują- a co to, dzieci pracujących mają mniejsze potrzeby?)Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2023, 10:38
Umka lubi tę wiadomość
-
Ostatnio właśnie z mężem rozmawialiśmy na temat żłobka. Oboje nie wyobrażamy sobie dać małego we wrześniu 🙈 Trzeba będzie kombinować. Przeprowadzany się na wiosnę i będziemy 80km od moich rodziców i 180km od teściowej. A w sumie i tak jakbyśmy mieszkali bliżej to by nie bardzo pomogły, bo obie babcie jeszcze młode i robią karierę 😜 A my z mężem oboje nowe prace, dobrze że chociaż w takich branżach, że łatwo znaleźć pracę na zmiany, więc najwyżej będziemy się wymieniać opieką i może jakoś to ogarniemy. Ale gdyby nie przeprowadzka do zupełnie nowego miejsca i konieczność odczekania po cesarce, to bym już robiła następne 🤣 Kocham być mamą i codziennie kocham małego coraz mocniej 😍 Początki były trudne, ale teraz już jest po prostu ekstra. Jest już taki fajny i jest taki ultra słodki, że naprawdę mam ochotę coraz bardziej na drugie dziecko 🫣
Umka lubi tę wiadomość
-
Muszka - nie, on tak powiedział bo po prostu dobrze mnie zna i wie że jak przyjdzie ten czas to nie będę chciała malego dać do żlobka🤪 mój mąż w kwestii dzieci akceptuje każda moja decyzje, gdybym kazała mu iść na tacierzynski to by poszedł, tylko obawiam się że ja wracając z pracy nie wiedziałabym w co ręce włożyć🤦😂 mężczyzni nie są wielozadaniowi, nie potrafią robić kilku rzeczy jednocześnie. Widzę to i w domu i w pracy, a mam dość męski zawód. Na szczęście (i nie) prowadzę działalność w której mogę sobie trochę popracować i niezle zarobić, a większość czasu być jednak w domu z dziećmi.
-
Zazdroszczę, praca w domu ma na pewno dużo plusów, wiadomo, minusy też 🙈
Kiarka, mi od grudnia jest też tak dobrze z byciem mamą, mała przestała się drzeć po 5h dziennie i jakby jakość życia gwałtownie nam się poprawiła 😂🙈
Jak pomyślę że za rok ten mały człowiek już będzie gonił po domu i nie będzie takim bobaskiem to aż dziwnie mi... jeszcze jak mąż mi kiedyś przy kąpieli małej powiedział czy myślę o tym czasem ze ona już nigdy nie będzie tak malutka jak jest teraz 😭😭😭😭🙈🙈🙈
Także ten, odwołuje to co mówiłam podczas kolek, że będzie jedynaczką 😂nika647, Kiarka, Umka lubią tę wiadomość
-
Też cały czas z mężem myślimy o kolejnym. Najmłodsi już nie jesteśmy a ja chciałabym chyba trójkę (chociaż zastanawiam się czy bym podołała) Ogólnie zawsze marzyłam o bliźniakach. Także życzenie jest, zobaczymy czy się spełni. Oby tylko szybciej niż oczekiwania na pierwsze.
Z racji świąt i chrztu w pierwszy dzień świąt nie będę miała czasu tu zajrzeć dlatego:
Mamusie, życzę Wam wszystkim spokoju, chwili oddechu, zasłużonego relaksu, żeby te dni upłynęły Wam bardzo powoli i żebyście zdążyły nacieszyć się tymi chwilami. 🥰
niezapominajk_aa, nika647, Kiarka, bebag, LILA_33, Umka lubią tę wiadomość
-
zosiasamosia wrote:Też cały czas z mężem myślimy o kolejnym. Najmłodsi już nie jesteśmy a ja chciałabym chyba trójkę (chociaż zastanawiam się czy bym podołała) Ogólnie zawsze marzyłam o bliźniakach. Także życzenie jest, zobaczymy czy się spełni. Oby tylko szybciej niż oczekiwania na pierwsze.
Z racji świąt i chrztu w pierwszy dzień świąt nie będę miała czasu tu zajrzeć dlatego:
Mamusie, życzę Wam wszystkim spokoju, chwili oddechu, zasłużonego relaksu, żeby te dni upłynęły Wam bardzo powoli i żebyście zdążyły nacieszyć się tymi chwilami. 🥰
Nie chcąc się powtarzać dołączam do życzeń i dorzucam Wam dużo zdrówka ❤️ i cierpliwości w tłumaczeniu, że Wasza pociecha jest jeszcze za mała na barszczyk i krokiecika 🤪⭐nika647, bebag, Kiarka lubią tę wiadomość
-
bebag wrote:Wypadnięcie z rynku pracy to niestety jest problem, ja po powrocie z macierzyńskiego, potrzebowałam roku, żeby tak być w pracy na 100% i w ogole myslec o jakims awansie, bo pierwszy rok w żłobku to były wieczne choroby i zwolnienia lekarskie, albo dużo kombinowania jak zaopiekować chore dziecko. A że pracuję w korporacji to jednak tam miało to spore znaczenie. Teraz też wiem że już wrócę do zupełnie innej rzeczywistości bo w moim dziale idą ogromne zmiany. Chciałabym wykorzystać zaległy urlop i wziac kilka miesiecy wychowawczego żeby mała poszla do żłobka dopiero na wiosnę 2025. Ale też z drugiej strony nie wyobrażam sobie nie pracować i nie mieć swojej pensji. No i ten roczny urlop nam się wydaje krotki, ale to naprawdę długi urlop jeśli popatrzymy na inne kraje 😉
Niezapominajk_aa, nie wiem jak jest z nacięciem bo ja teraz tylko lekko pękłam i w ogóle nie czułam szycia, a po pierwszym porodzie też mnie szwy po nacięciu bardzo ciągnęły. Ale na pewno w moim przypadku, drugi poród był dużo łatwiejszy, szybszy i na większym luzie 😁 ogólnie mam refleksję że wolę rodzić niż chodzić w ciąży 🫣😁
A co do poświęcania czasu dzieciom, to moim zdaniem drugie dziecko, nigdy nie otrzyma takiej uwagi od rodziców jak pierwsze, bo niestety ta uwaga już zawsze będzie podzielona na dwójkę. I mialam ostatnio nawet taką refleksję że duzo sie mowi o tym że trzeba bardzo dbać o emocje starszego dziecka, bo jak rodzi sie kolejne to mu sie zmienia cały świat, ale nikt nie zastanawia się nad tym, że drugie dziecko nigdy, nawet przez chwilę nie będzie mialo okazji być dla rodziców centrum wszechświata. A z drugiej strony drugie i kolejne dzieci mają od urodzenia rodzenstwo 😊 to złożony temat, i czasem chyba lepiej nie analizowac tylko iść na żywioł i robic to co nam serce podpowiada 😊
Natomiast jeśli chodzi o poziom miłości to mam identyczny do dziewczyn. Zjadłabym je albo zacalowala do nieprzytomności, gdybym mogła🫣😬
No mnie szwy ciągnęły niemiłosiernie i powtórki z rozrywki boję się najbardziej myśląc o drugim porodzie. -
Niezapominajka - przy pierwszym nacinają prewencyjnie żeby nie pęknąć bardzo albo z złym kierunku, przy drugim porodzie mogą w ogóle nie naciąć jeśli odstęp między ciążami byl mały, wtedy ryzyko pęknięcia jest mniejsze, małe pęknięcia goją się szybciej, albo są tylko otarcia. Ja miałam przy drugim i trzecim tylko otarcie. A w pierwszym właśnie takie prewencyjne nacięcie które bardzo bolało.
niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
Ja też Wam życzę zdrowych, spokojnych świąt Bożego Narodzenia❤️
Kiarka, niezapominajk_aa, bebag, LILA_33, Umka lubią tę wiadomość
-
Muszka1 wrote:
Plus podobno ma być wprowadzany jakiś dodatek dla mam które wracają do pracy po macierzyńskim, tzw babciowe?? Można je przeznaczyć na opiekunkę, żłobek albo dać babci za opiekę 😆 Ale by to było super. Całe życie pracowałam i zero benefitow to może wreszcie by coś i pracującym się nalezalo...a tak to becikowe nawet nam przepadło bo za wysoki dochód (ten wysoki dochód to niecałe 2k na osobę więc sory...wychodzi ze dostają tylko ci co nie pracują- a co to, dzieci pracujących mają mniejsze potrzeby?)
Doczytałam właśnie że to babciowe tylko gdy mama wraca do pracy za najniższą krajową (4200brutto)
-
nika647 wrote:Doczytałam właśnie że to babciowe tylko gdy mama wraca do pracy za najniższą krajową (4200brutto)
A dopiero co mówiłam, że kolejne rozdawnictwo, ale w końcu dla pracujących to chociaż coś się będzie należało. No to już sobie wzięłam babciowe... 🫣😆
Nika a to co piszesz o facetach, że nie są wielozadaniowi to 100% prawda. Postanowiłam, że chce skończyć pisać pracę przed świętami, więc jak parę dni temu mąż miał wolne, to siedział cały dzień z małym, a ja pisałam. Na koniec dnia był wykończony, a nie sprzątał, nie gotował i pies był na mojej głowie 🤣 No i wieczorem mi mówi 'Boze z małym nie da się nic zrobić' 🤣nika647, Umka lubią tę wiadomość