WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Najlepszego w Nowym Roku! ✨
Dziewczyny, do rozszerzania diety jeszcze chwila, ale z racji że to moje pierwsze dziecko chciałabym już się porządnie przygotować, poczytać i wyposażyć powoli. Czy możecie polecić jakieś książki, ebooki, profile na Instagramie, blogi czy nawet profile na tiktoku z tym związane? I akcesoria do rozszerzania? Gdzieś mi się rzuciło w oczy że mamy polecają np. talerzyki mushie, łyżeczki z rossmanna i kubek doidy, co Wam doświadczonym się sprawdziło? 😄 -
Wszystkiego najlepszego Dziewczyny! Zdrowia i mnóstwa powodów do uśmiechu w Nowym Roku😊
Niezapominajk_aa, to chyba trochę zależy jaką metodę wybierzesz, ale jak dla mnie, na początku, połowa tych akcesoriów była kompletnie zbędna. Łyżeczki z rossmana mi się sprawdziły, a pozniej sztućce z Ikea. Zupami karmiłam córkę ja, więc podawałam jej po prostu z naszych naczyń, a jak dawałam jej coś jeść samej (jakieś warzywa, owoce, jajo itd) to kładłam po prosty na blacie krzesełka do karmienia. Także dobre krzesełko z tacką/blatem to moim zdaniem must have. Ja miałam jakieś odziedziczone po dziecku brata i dawało radę, ale teraz chyba kupię jakieś bardziej wypasione. Doidy to u nas była porażka, szybko zaczął służyć jako zabawka do kąpieli, a do picia zaczęliśmy używać zwykłych kubeczków plastikowych z Ikea i super na początku sprawdzały się u nad bidony skip hop i canpol. Na pewno przydadza sie duze sliniaki ktore latwo wymyć, polecam te z Ikea😁Ogólnie jak dla mnie połowa tych gadżetów polecanych w internecie nie jest potrzebna.
Skarbnica przepisowej wiedzy to alantkowe blw - blog i książkiUmka, niezapominajk_aa lubią tę wiadomość
-
bebag wrote:Wszystkiego najlepszego Dziewczyny! Zdrowia i mnóstwa powodów do uśmiechu w Nowym Roku😊
Niezapominajk_aa, to chyba trochę zależy jaką metodę wybierzesz, ale jak dla mnie, na początku, połowa tych akcesoriów była kompletnie zbędna. Łyżeczki z rossmana mi się sprawdziły, a pozniej sztućce z Ikea. Zupami karmiłam córkę ja, więc podawałam jej po prostu z naszych naczyń, a jak dawałam jej coś jeść samej (jakieś warzywa, owoce, jajo itd) to kładłam po prosty na blacie krzesełka do karmienia. Także dobre krzesełko z tacką/blatem to moim zdaniem must have. Ja miałam jakieś odziedziczone po dziecku brata i dawało radę, ale teraz chyba kupię jakieś bardziej wypasione. Doidy to u nas była porażka, szybko zaczął służyć jako zabawka do kąpieli, a do picia zaczęliśmy używać zwykłych kubeczków plastikowych z Ikea i super na początku sprawdzały się u nad bidony skip hop i canpol. Na pewno przydadza sie duze sliniaki ktore latwo wymyć, polecam te z Ikea😁Ogólnie jak dla mnie połowa tych gadżetów polecanych w internecie nie jest potrzebna.
Skarbnica przepisowej wiedzy to alantkowe blw - blog i książki
Dziękuję! ❤️ -
Ja polecam metodę blw, ale z takim luźnym podejściem. Jak wjedzie czasem słoiczek to nic się złego nie stanie. Więc też polecam alaantkowe blw, u Wojtusia na talerzu, blw bez spiny, jest też fajna grupa na Facebooku, tylko muszą ją odnaleźć i wam podlinkuje.
Akcesoria które ja planuję kupić:
- krzesełko Ikea antilop
- podnozek do krzesełka (w antilopach oryginalnie nie ma)
- 2-3 fartuszki ( przy blw śliniaki to za mało)
- poduszka do krzesełka i że dwa trzy pokrowce z Ikea
- Miseczka z przyssawka
-lyzeczki z Rossmann
- kubek doidy
- bidon bbox albo inny z rurka z obciążnikiem bo trochę tego już teraz jest na rynku
- mata pod krzesełko, u mnie raczej cerata lub że dwie żeby spłukać po jedzeniu i wysuszyć ( tu przy bardziej brudzących dzieciach sprawdza się worek duży rozdarty na plasko tylko to mniej eko)niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
nika647 wrote:Ja polecam metodę blw, ale z takim luźnym podejściem. Jak wjedzie czasem słoiczek to nic się złego nie stanie. Więc też polecam alaantkowe blw, u Wojtusia na talerzu, blw bez spiny, jest też fajna grupa na Facebooku, tylko muszą ją odnaleźć i wam podlinkuje.
Akcesoria które ja planuję kupić:
- krzesełko Ikea antilop
- podnozek do krzesełka (w antilopach oryginalnie nie ma)
- 2-3 fartuszki ( przy blw śliniaki to za mało)
- poduszka do krzesełka i że dwa trzy pokrowce z Ikea
- Miseczka z przyssawka
-lyzeczki z Rossmann
- kubek doidy
- bidon bbox albo inny z rurka z obciążnikiem bo trochę tego już teraz jest na rynku
- mata pod krzesełko, u mnie raczej cerata lub że dwie żeby spłukać po jedzeniu i wysuszyć ( tu przy bardziej brudzących dzieciach sprawdza się worek duży rozdarty na plasko tylko to mniej eko)
Tak tak, chciałabym blw na luzie spróbować + słoiczki bo wiadomo, nie wszystko się w domu gotuje albo na wyjścia to też spoko opcja jeśli bym nie zdążyła jej przygotować 😅
Dzięki za podpowiedzi 😄Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia, 14:27
-
Tak tak, chodziło mi o fartuszki a nie sliniaki 🫣😁
Dla mnie totalne blw było ponad moje siły, dlatego zupy i papki dawałam łyżeczką. A reszta siup na tackę od krzesełka
Jeszcze kiedyś na topie jeśli chodzi o żywienie były Zuzia i szpinakożerca i Małgorzata Jackowska
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia, 14:28
nika647 lubi tę wiadomość
-
Taak, szpinakrobiblee! Ale teraz już chyba nie dodają nic
Ja też podawałam zupę łyżeczka, dopiero jak córka zaczęła mi ta lyzeczke wyrywac to jej dałam żeby sobie sama nabierała, wtedy zaczęłam jej podawać gęstsze te zupy żeby było łatwiej.
Jak znajde więcej czasu to opisze tu moje podejście do RD, blw itd, co podawałam do jedzenia i jak. Bo z córką to naprawdę było udane, zobaczymy czy teraz się sprawdzi😅niezapominajk_aa lubi tę wiadomość
-
nika647 wrote:Taak, szpinakrobiblee! Ale teraz już chyba nie dodają nic
Ja też podawałam zupę łyżeczka, dopiero jak córka zaczęła mi ta lyzeczke wyrywac to jej dałam żeby sobie sama nabierała, wtedy zaczęłam jej podawać gęstsze te zupy żeby było łatwiej.
Jak znajde więcej czasu to opisze tu moje podejście do RD, blw itd, co podawałam do jedzenia i jak. Bo z córką to naprawdę było udane, zobaczymy czy teraz się sprawdzi😅
Będę wdzięczna 😁 -
Jak ubieracie swoje dzieci na spacery? Jak temp jest na plusie zakładam body+bluzę, bawełniany kombinezon podszyty misiem, czapkę,przykrywam kocykiem i zakładam tą zasuwaną kapę od wózka a jak na minusie to dodatkowo śpiworek. Zastanawiam się czy nie za ciepło.
-
Dziewczyny które mają już starsze dzieciątka, koniecznie się podzielcie swoimi przemyśleniami na temat RD, radami, pomysłami, linkami.
Ja kupiłam e-book gdzie jest 30 pierwszych dni zaplanowanych i chyba 150 przepisów dla rozszerzających dietę, nie wiem tylko co sądzić o metodzie blw, czy mi się chce .. ale przecież można czasem dać łyżeczką a czasem pozwolić się pobawić jedzonkiem
A jakie macie podejście do słoiczków?
Plus jakie blendery się sprawdzą dla takich maluchów? Kielichowy czy zwykły? -
Magda603 wrote:Jak ubieracie swoje dzieci na spacery? Jak temp jest na plusie zakładam body+bluzę, bawełniany kombinezon podszyty misiem, czapkę,przykrywam kocykiem i zakładam tą zasuwaną kapę od wózka a jak na minusie to dodatkowo śpiworek. Zastanawiam się czy nie za ciepło.
-
Magda603 wrote:Jak ubieracie swoje dzieci na spacery? Jak temp jest na plusie zakładam body+bluzę, bawełniany kombinezon podszyty misiem, czapkę,przykrywam kocykiem i zakładam tą zasuwaną kapę od wózka a jak na minusie to dodatkowo śpiworek. Zastanawiam się czy nie za ciepło.
Ja w body na długi rękaw, spodenki, skarpetki takie jak w domu, nie te cieplejsze frotte (teściowa mnie za to gania 🫣🤣) kombinezon misiowy, czapka, szalik, jak było ciepło to kocykiem okryłam i ta kapa od wózka a jak zimno to w śpiworek. Ostatnio zostawiliśmy małą na dwie godzinki u teścia i jego żona nałożyła jej na siłę za małe skarpetki po swoim synu, takie wiecie, noworodkowe bo stwierdziła że małej jest zimno 🫣 a u nas normalnie nie nosi i nie marznie, wręcz przeciwnie, muszę przykręcać w domu ogrzewanie bo jak jest za ciepło to nie śpi i cała się poci i zaraz pełno potówek. A zwłaszcza jak ma drzemkę kontaktową, obie jesteśmy całe mokre.
Aaaa i tu muszę pochwalić/pożalić się 🤔 mała jak skończyła 3 miesiące przestała wymagać noszenia do snu, przytula się do pieluszki, zasłania buźkę i idzie spać, a nawet już coraz częściej zasypia sama odłożona. Z jednej strony mi przykro a z drugiej w końcu mogę coś w domu zrobić 😅😅 -
Co do RD... Mąż już miesiąc temu kupił słoiczek z marchewką bo jest napisane od 4mż 😁
U mnie totalnie bez spiny chcę do tego podejść. Zobaczymy czy się uda. Bardzo będzie mi przyjemnie móc skorzystać z Waszego doświadczenia z RD. Dzięki za polecajki stron. Na pewno skorzystamy.
Przechodzimy właśnie regres snu 4 miesiąca, tak mi się wydaje.
Noce totalnie rozwalone, pobudki co 3h, do tego jeszcze niespokojny sen, co chwilę się wybudza. Ciężko jest mi ją uśpić. zbiegło się to też ze stabilizacją laktacji. Ciągnie mi sutki niemiłosiernie, wygina się, przeciąga. I znowu wyje z bólu podczas karmienia. Do tego jeszcze zatkane ujście kanalika. Mała pierdoła, kropka wyglądająca jak pryszcz a boli tak strasznie 🥺. Mam nadzieję że obędzie się bez przetykania. Na razie różne metody zawiodły.
A co do nowych umiejętności, dziecko zaczęło mi siadać 🙈 aż się przestraszyłam, bo jej siad był taki niespodziewany. ale poczytałam że w 4 miesiącu już tak zaczynają się podnosić więc trochę mnie to uspokoiło. Wiadomo, nie jest to siad prawidłowy z czworaka tylko z leżenia na plecach, bez mojej pomocy napina brzuch i siada.
Dajcie znać czy wasze tez juz takie cuda wyprawiają. Już z oka nie można spuscic na sekundę
Trzymajcie kciuki, jutro mamy zaległe szczepienia z 2miesiaca...
No i wszystkiego dobrego w Nowym Roku 🥂 -
zosiasamosia wrote:Co do RD... Mąż już miesiąc temu kupił słoiczek z marchewką bo jest napisane od 4mż 😁
U mnie totalnie bez spiny chcę do tego podejść. Zobaczymy czy się uda. Bardzo będzie mi przyjemnie móc skorzystać z Waszego doświadczenia z RD. Dzięki za polecajki stron. Na pewno skorzystamy.
Przechodzimy właśnie regres snu 4 miesiąca, tak mi się wydaje.
Noce totalnie rozwalone, pobudki co 3h, do tego jeszcze niespokojny sen, co chwilę się wybudza. Ciężko jest mi ją uśpić. zbiegło się to też ze stabilizacją laktacji. Ciągnie mi sutki niemiłosiernie, wygina się, przeciąga. I znowu wyje z bólu podczas karmienia. Do tego jeszcze zatkane ujście kanalika. Mała pierdoła, kropka wyglądająca jak pryszcz a boli tak strasznie 🥺. Mam nadzieję że obędzie się bez przetykania. Na razie różne metody zawiodły.
A co do nowych umiejętności, dziecko zaczęło mi siadać 🙈 aż się przestraszyłam, bo jej siad był taki niespodziewany. ale poczytałam że w 4 miesiącu już tak zaczynają się podnosić więc trochę mnie to uspokoiło. Wiadomo, nie jest to siad prawidłowy z czworaka tylko z leżenia na plecach, bez mojej pomocy napina brzuch i siada.
Dajcie znać czy wasze tez juz takie cuda wyprawiają. Już z oka nie można spuscic na sekundę
Trzymajcie kciuki, jutro mamy zaległe szczepienia z 2miesiaca...
No i wszystkiego dobrego w Nowym Roku 🥂
Moja jeszcze nie siada, ale też już się napina do siadu. Cała rodzina zachwycona jaka to ona "silna" a ja się martwię czy to dalej nie problemy z napięciem, 8go mamy kolejną wizytę u osteopaty więc zobaczymy co na jej wygibasy nam powie 🫣😅
Smród jeszcze nie opanował obrotów na brzuszek a już chce siadać🤣
Śmiejemy się z mężem, bo nam patrzy w talerze, że usłyszała od nas że musi siedzieć żeby jeść i teraz na cwaniaka próbuje udowodnić że już siedzi 😆
Wasze też takie zainteresowane jedzeniem? 😅😅
Czasami jest mi aż przykro jak robi smutne minki że my jemy a ona nie 🤣🫣 -
Ja ubieram podobnie, tzn kombinezon albo jesienny (tak od +2 stopni w górę) albo zimowy i spiworek 🙂
My właśnie jesteśmy po drugich szczepieniach, było 6w1, pneumokoki i rotwaowirusy. Za 4 tygodnie ostatnia dawka rota. Muszę jeszcze poszukać miejsc z tego bezpłatnego programu szczepień na meningokoki, bo jest taki w mazowieckim i chyba skorzystam, choć starszej córki na meningokoki w ogóle nie szczepiłam.
Mała waży 6550 i ogólnie wszystko w porządku, była też wybitnie spokojna i zgrywala najgrzeczniejsze dziecko w przychodni.🫣
Główkę do siadu ciągnie, ale jak jest w pozycji polezacej, czyli na moich nogach. Ogólnie staram się tego unikać bo to chyba średni wzorzec, ale wiadomo że jeśli dziecko tak ogarnie to trudno na to nie pozwolić.
Bardzo turla się na boki wiec zapewne lada dzień się obróci na brzuszek 😁
Ja dietę u starszej córki rozszerzałam mocno intuicyjnie. Na początku to i tak jest głównie próbowanie nowych smakow, ale bardzo dobrze to wspominam.
Nika647, nie ma już Szpinak robi bleee, ale ta dziewczyna nadal prowadzi stronę Zuzia i szpinakożerca 🙂
I moja mloda też z zaciekawieniem patrzy jak jemy także fajnie ze niedługo będą dzieciaki mogly próbować nowości 😁
Aaa no i moja córka to ma jeden wielki regres snu🫣 teraz budzi się co 3h, zjada i dalej idzie spać i to jest wielki luksus, bo w okolicach świąt wstawała co 2h i spała na takim trybie czuwania 🫣Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia, 16:20
-
Muszka1 wrote:A jakie macie podejście do słoiczków?
Plus jakie blendery się sprawdzą dla takich maluchów? Kielichowy czy zwykły?
U mnie sprawdzil się zwykły ręczny blender, to są na początku takie ilości że nawet mi się nie chciało tego kielichowego wyciągać 😁Umka lubi tę wiadomość
-
Też z chęcią dowiem się więcej o rd i skorzystam z Waszego doświadczenia. Musze o tym poczytać i dobrze się przygotować bo totalnie nie wiem jak zacząć 🙈 ale mysle że zaczniemy od papek, nie wykluczam też słoiczków na początek 😀
-
Właśnie przed chwilą pojawiły się wrześniowe mamy 2024 😃😃
A pamiętacie jak rok temu to my tu zaczynałyśmy? 😍
5.01 będzie rok jak zrobiłam test ciążowy. Totalnie na spontanie, planowałam zmienić pracę, do 9.01 trzeba było złożyć CV, powiedziałam sobie że mam dość, aktualizuje CV i rzucam to w pizdu 🤣podjechałam po coś do rossmanna, były rossmanowskie testy na promocji, więc wzięłam dwa bez żadnych nadziei, w końcu przez kilka poprzednich miesięcy się nie udawało, a grudzień był totalnie przechorowany przeze mnie. Miałam zrobić rano, 6go stycznia ale że jestem niecierpliwa to zrobiłam od razu po pracy. Dwie kreski. Dwie wymarzone choć słabo widoczne kreski ❤️ miałam zrobić partnerowi niespodziankę - wiecie, kupić buciki czy body, w pudełku ułożyć test, a wyleciałam z łazienki jak poparzona pytając czy też je widzi. Zrobiłam drugi, zjedliśmy obiad i pojechałam kupić kolejne trzy 🤣jeden zrobiłam od razu, a dwa kolejne już rano. Kreski były mocniejsze, 7go łudziłam się że laboratorium będzie otwarte, ale nie było, mieli długi weekend. W poniedziałek z rana udało mi się podjechać przed pracą - beta 99, w środę powtórka - 169. Bałam się że nic z tego nie będzie. Ale jest! Moja wymarzona Laurka 🥹
Gratuluję każdej z nas, raz jeszcze, że dałyśmy radę, że dzieciaczki dały radę ❤️
I przepraszam za sentymenty 🙈🥹bebag, LILA_33, Sysia1991, nika647, Muszka1, zosiasamosia, Umka lubią tę wiadomość
-
Niezapominajk_aa, ale ładnie to napisałaś 😊 aż sprawdzilam kiedy ja zrobilam test i był to 9.01, dzień po rodzinnym obiedzie w knajpie, na którym jadłam przepysznego tatara🙈 a wieczorem po powrocie do domu postanowiliśmy napić się z mężem likieru kawowego i ja nie byłam w stanie go spróbować, bo śmierdział mi okropnie spirytusem więc mąż wypił dwie porcje i parę razy mówił że jest tak samo dobry jak zawsze. Dlatego w sumie następnego dnia kupiłam test 😁
niezapominajk_aa, LILA_33, Sysia1991 lubią tę wiadomość
-
bebag wrote:Niezapominajk_aa, ale ładnie to napisałaś 😊 aż sprawdzilam kiedy ja zrobilam test i był to 9.01, dzień po rodzinnym obiedzie w knajpie, na którym jadłam przepysznego tatara🙈 a wieczorem po powrocie do domu postanowiliśmy napić się z mężem likieru kawowego i ja nie byłam w stanie go spróbować, bo śmierdział mi okropnie spirytusem więc mąż wypił dwie porcje i parę razy mówił że jest tak samo dobry jak zawsze. Dlatego w sumie następnego dnia kupiłam test 😁
Ja za to miałam straszną ochotę na alkohol przez całą ciążę, of course nie piłam, ale na ślubie pamiętam że miałam ochotę wyrwać z ręki mężowi kieliszek 🤣🤣 co jest bardzo dziwne bo ze mnie prawie totalny abstynent. W sylwestra znajomi byli w szoku, bo wypiłam na pół butelkę wina z koleżanką, tak mi zasmakowało jak poczęstowała 🤣 fakt, owulację miałam w wigilię, ale hormony już pewnie swoje robiły 😅
Niedawno z tym samym winem pojechałam do siostry żeby zaspokoić "ciążową zachciankę" już legalnie po ciąży i co? Nie smakowało mi tak jak zawsze nie smakował mi alkohol 🤣 🤣bebag, Sysia1991, Umka lubią tę wiadomość