WRZEŚNNIOWE mamy - Wrzesień 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Kiarka, to jest taki maluszek, ma prawo się wystraszyć i być wrażliwy. Ola też często tak reaguje, jak teraz kichałam, to co drugie moje kichnięcie ją wybudzało i ryk🫣 ale są momenty że śpi jak kamień, zwłaszcza jak zaśnie takim pierwszym głębokim snem, ktory trwa jakies 20 minut, do pol godziny. Wtedy mogę tłuc kotlety obok i śpi😁
Ja w końcu zdrowieje, jeszcze ze 2 dni i bede jak nowa🫣 Ola na szczęście tylko mały katarek miała, starsza trochę kaszle ale też głównie jak się zmęczy bieganiem 😁
Nie obraca się na brzuszek, ale na brzuszku leży dużo i chętnie, wydaje mi się że na te obroty jest jeszcze czas 😁 dużo też ostatnio je i rośnie mi w oczach🫣 dady 3 chyba robią się za małe, mam jeszcze jedno opakowanie do wykorzystania i następne kupię już większe. Swoją drogą kupiłam Dady extra soft i są super, bardzo podobne do pampersów active a jednak znacznie tańsze 😁Erdene, Umka lubią tę wiadomość
-
Nasza też się boi głośnych dźwięków, kiedyś mi się stłukła szklanka to nie mogłam jej uspokoić, dziś spadło mi drewniane pudełko to też się popłakała. A no i płacze jak mąż kichnie 🤣
Czy Wasze maluchy jak mają drzemkę to śpią chętnie na boczku? Ja wiem, że najbezpieczniej jest na plecach, ale tak się zastanawiam, bo nasza za nic w świecie, nie chce leżeć na boku. -
Aj to kichanie... 😅 No to trochę się uspokoiłam. Jak tak ciotki zaczynają gadać nad uchem to wiecie... Ale widzę, że starsze dzieci też tak potrafią się wystraszyć. Dzisiaj popołudniu odwiedziła nas moja kuzynka z córeczkami - rok i 4 lata. Nasz pies w zabawie ze starszą potrącił tą małą, ona upadła, nie uderzyła się, bo było miękko, ale ze strachu zaczęła płakać. Jak tak wyła to i mój zaczął, kuzynka zaczęła krzyczeć, że mieli się tak nie bawić i wtedy zrobił się taki krzyk w domu, że i ta starsza uciekła do taty z płaczem 🤣
Bebag też używam Dada ekstra soft, fajne są, a przede wszystkim cena jest fajna 😜 na noc tylko zakładam Dada złote, bo dużo sika.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia, 16:50
-
Kiarka, u nas też Matylda płaczę jak coś głośniej stuknie. Mąż ma teraz taki suchy kaszel to czasem po takim odkaszlnięciu potrafi się wystraszyć i rozpłakać.
Dziś u nas kolejna nieprzespana nocka. Matylda spała tylko jak miała w buzi pierś. Jak tylko usypiała i wypuściła po pół godziny cyca z buzi to znowu ryk. Wszysto gryzie, ślini. Nie wiem czy to zęby czy po prostu regres snu bo jednak nie ma opuchniętych dziasełek. Ale niech to już mija... Mój kręgosłup ledwo się trzyma
Dziś po basenie spała ładnie 2 drzemki po 3 godziny. Może noc też będzie taka fajna 🥰
-
A na zajęciach z basenu tam jest około 10 bobasków w tym samym wieku i tak sobie obserwuje je z góry z trybun. Zauważyłam, że wszystkie dzieci ładnie wyciągają rączki do zabawek a mój szkrab nie.
Z obrotami pewnie podobnie jeden robi szybciej inny później
Nie wiem czy się tym martwić czy nie ale dużo jest takich przykładów, że większość robi tak samo a jedno dziecko nie. Także na razie podchodzę do tych umiejętności na luzie. Nie dziś to za tydzień 🤗
Umka lubi tę wiadomość
-
Mój to powinien być zdecydowanie nie-wrazliwy na dźwięki przy tych moich starszych dzieciach i rabanie jaki robią wokół siebie, ale mimo to jest bardzo też. Nadal najmniejszy hałas go wybudza i też czasem się mocniej wystraszy i rozpłacze. Ale starszy syn jest wysokowrazliwym dzieckiem więc spodziewam się że Brunem może być podobnie.
-
Niezapominajk_aa, Ola leży i śpi na boku, ale podejrzewam że ma tu znaczenie fakt że śpi, ze mną i lubi sobie na mnie zarzucić nogi 😁
Ciotki to zawsze są najmądrzejsze, bo za ich czasów dzieci były aniołami, które tylko leżały i radośnie gugaly, a jak się zmeczyly to szły spać. A jak zgłodniały to robiły sobie mleko😅
Moja starsza córka nauczyła mnie że naprawdę dzieci robia rzeczy w swoim tempie. Wiadomo, są jakieś ramy czasowe po przekroczeniu których trzeba zadziałać, ale serio, rozstrzał może być duży. Moja córka np rower tak na 100% ogarnęła dopiero w tym roku, podczas gdy syn koleżanki śmigał na dwóch kółkach odkąd skonczyl 3 lata. I ona i on są pełnymi energii 6 latkami którzy jeżdżą teraz na wspólne wycieczki 🤷♀️ po prostu każde ogarnia się w innym tempie 😁
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia, 23:37
niezapominajk_aa, Umka lubią tę wiadomość
-
Oj uwielbiam te mądrości sprzed 30 lat... My teraz wojujemy z babciami... Jedna kupiła wczoraj słoiczki dla młodej, bo przecież od "4go miesiąca" są. A druga jak nie wciska nam chodzika to całuje mi młodą od twarzy po ręce 😠 już raz jej zwróciłam uwagę i teraz kazałam zrobić to mężowi, to zaczęła z nim dyskutować że to źle że nie pozwalamy całować, że sami raczej unikamy całowania małej w rączki, ona całowała trójkę swoich dzieci i żyją, a młoda musi mieć styczność z bakteriami. Musiałam huknąć że ja sobie nie życzę bo tak się rozkręciła że nic do niej nie docierało. A nic mnie tak nie wkurza, jak całowanie nie swoich dzieci. Skąd to się w ogóle bierze? 😠
A co do tego, które dziecko kiedy co osiąga. To jest fajne, że my obecnie rozumiemy, że dziecko ma prawo zdobywać umiejętności w swoim czasie. Bo kiedyś właśnie był ten głupi tok myślenia, 3 miesiące to, 4 to, na 5 to a na 6 to w ogóle wszystko 🤣 do teraz jak słucham jak obie babcie się przekrzykują, co ja czy mąż kiedy robiliśmy i po kim młoda jest taka czy siaka to mnie nosi, a dodatkowo wkurza mnie, jak widzę jak matki wkładają ogrom wysiłku na to, żeby wychować dziecko jak najlepiej, żeby umiało to czy tamto a wszyscy kwitują to "chyba tatuś tak nauczył" a jak dziecko czegoś nie umie, albo "spóźnia się" z jakąś umiejętnością to biją do matki bo "nie ćwiczyłaś", "nie nauczyłaś", "nie zauważyłaś", "nie zareagowałaś". Widziałam to u siostry i zaczynam zauważać u siebie...
Sorry za takie żale, ale mam taki stan po wczorajszym dniu babci, że musiałam gdzieś wylać frustrację.Umka, Kiarka lubią tę wiadomość
-
U mnie raczej wszyscy w rodzinie i bliższych znajomych wiedzą że do takich maluchów trzeba podchodzić ostrożnie, moja mama dopiero od niedawna bierze małego na ręce, ale też nie za często bo w sumie sama jest po operacji kręgosłupa i nie może tak dźwigać. No ale bawi się za to że starszymi. Teściowa to w ogóle trzyma dystans bo od czasów covidu to się piekielnie boi chorób, ale sama też nie chce zarazić dzieciaków.
A co do chorób to u mnie szpital starszy syn zaczął.wymiotowac z soboty na niedzielę, dziś rano Bruno obudził się z katarem i kaszlem, a potem córka zaczęła wymiotować... Nie wiem co to za wirus znów. A może kilka różnych🙈 -
Moj teść to hipochondryk więc wystarczy że rzucę w eter, że w szkole panuje jakiś wirus i całowanie mamy z głowy 😁 moja mama raczej na dystans, jak pocałować to nóżkę albo rączkę, ale swoje złote rady ma. Jak młoda płacze to zawsze dlatego że ja coś zjadłam 🤦♀️ a jak starsza choruje to dlatego że mąż pozwala jej za długo w wannie siedzieć podczas kąpieli 🤷♀️
Aaaa no i wszystkie najlepsze cechy moje dzieci odziedziczyły po dziadku (moim teściu)! Gość prawie nie ma kontaktu z wnuczkami, nie ma pojęcia jakie są naprawde, ale każdą "dobrą" cechę mają po nim. Bo akurat starsza "uparciuch" to po matce, a "bałaganiara" to po ojcu (oczywiscie cechy przypisane przez teścia, po godzinie wspólnego spedzania czasu). Za to po dziadku zdolna, elokwentna i taka ładna!
Aaa i warzyw ja nie nauczyłam jeść, i mówić dzień dobry randomowym ludziom z ich osiedla też ja nie nauczyłam 🤭 trochę straszno, trochę śmieszno. Na szczęście tak rzadko się z nimi widujemy że w większości przypadków olewam temat. No chyba że nadepną mi na odcisk i nie pohamują się w odpowiednim momencie, wtedy rzucam gromami, oj potrafię 😁
Dziewczyny, ile mleka zjadają Wasze maluchy na porcję? Jak zostawię 120 ml na 3h nieobecności to wystarczy? -
Bebag ja zostawiam 120ml jak wychodzę na 3-4h
Moja mama jak tylko przychodzi do dzieci to każe im zakładać spodnie i skarpety bo ganiają w samych majtkach i koszulkach😅 i mówi że dlatego są chorzy. Jej tylko wychodzi to wszystko ściągaja😂 Dziś już przeszła samą siebie jak powiedziała że dzieci chore są po sankach... Wymioty... Musiałam jej wytłumaczyć ze tego śniegu to nie jadły przecież...🙈
No ale cóż, nie zmienimy podejścia starszych pokoleń, a ja jednak cenię sobie pomoc mojej mamy przy dzieciach, więc wolę się z tego pośmiać sams do siebie i tyle🤪 -
Rodzina z mojej strony też wie, żeby nie całować, ale strona męża... Boże, jak do ściany 🙄
Ja też staram się olewać, ale jak wchodzą w jakieś bezsensowne dyskusje to kończy mi się cierpliwość.
No akurat u nas żadna z babci nie oferuje pomocy, jak do wymądrzania się to są pierwsze, a tak to boją się wziąć na ręce, nakarmić czy przewinąć. A druga kwestia, ani mojej mamie ani teściowej nie ufam i nie zaufam. Każda na swój sposób przekracza granice. Mam drugą teściową, moją siostrę i męża siostrę w razie potrzeby i tu wiem, że nie zrobią z małą nic wbrew mnie.
Moja wypija 140 ml co 3/4 godziny. Na noc więcej, bo około 2 butle po tyle ale z jedną /dwugodziną przerwą 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia, 13:55
Umka lubi tę wiadomość
-
Bebag - laktator super. Biorę go do biura i ściągam pracując jednocześnie, ściągam przewaznie wtedy całą porcje 120ml na raz i mam na drugi dzień dla małego.
Ja dziś po nieprzespanej nocce, złapaliśmy wszyscy rotawirusa od dzieci. Mnie wzięło na wieczór, potem w nocy Bruno zaczął mi wymiotować. A potem maz. Tak źle się jeszcze nie czułam, coś strasznego. Na raz i wymioty i biegunka i bóle mięśni i dreszcze. Bruno na początku wymiotował od razu po każdym karmieniu, potem w końcu trochę zasnął i zwymiotował parę razy co 2-3h. Ostatni raz okolo 8-9. Teraz już więcej kupek robi, ale nie wymiotuje. I więcej spi. Mam nadzieję że gorzej już nie będzie. Wczoraj byłam z całą trójka u lekarza, ale wtedy mały tylko kaszlał. Dziś nie mogłam się dodzwonić to przychodni, ale że z małym lepiej to odpuściłam. Rano był słabiutki, ale po południu już się spowrotem na czworaka ustawiał, więc chyba jest ok... Zobaczymy -
Nika trzymajcie się dzielnie ♥️ Jeju tak chorować i jeszcze ogarnąć chore dzieciaki to musi być hardcore.
Niezapominajka my nadal mamy Avent response. Chciałam ostatnio zmienić na natural, ale pluł mlekiem i nie chciał w ogóle jeść, więc zostaliśmy przy responsywnym.nika647 lubi tę wiadomość
-
Ze mną lepiej, choć apetyt jeszcze nie wrócił. Mały je ładnie, z piersi, trochę rano ulał więcej ale to chyba nie wymioty. No i zrobił już kilka białych kupek. Od 2 w nocy było już w sumie 5, ale dwie ostatnie wyglądały już normalnie, były żółte i nie śmierdziały już tak bardzo. Jest trochę bardziej marudny ale w formie.
Była dziś u nas pielęgniarka środowiskowa, bo mój mądry mąż umówił nas wczoraj jak zadzwoniła do niego po tym jak ja nie odbierałam. I zamiast jej powiedzieć że mamy rotawirusa, żeby przyszła za parę dni to nie, zaprosil na dziś a sam poszedł do pracy🙈
Nie muszę mówić że syf na chacie, ledwo popralismy wszystkie zazygane ręczniki i pościele. Dzieci marudne a ona zamiast po 9, tak jak zapowiadała to jeszcze przyszła o 8:20🤦
Na szczęście moje dzieci jak zwykle zafundowały mi wczesny poranek więc zdążyłam trochę ogarnąć.