Zafasolkowane
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się w weekend:-)
Domiii na co do kina idziecie? Fajnie że masz jeszcze chęć i siłę na takie wypady:-) my się może w okolicach walentynek wybierzemy i połączymy wypad z naszą rocznicą
Niepokorna gratulacje rocznicy:-) my za dwa tygodnie też mamy 3 rocznicę, ale znajomości:-)
Z tym piwem to twoja decyzja, ja przez całą ciążę nic nie piłam i nie zamierzam pić. Dziś nawet na zakupach nie wzięłam bezalkoholowego, bo jest w nim do 0,5% alkoholu. Ale to indywidualna decyzja.
Maniaaa ja myślę że u Ciebie się może poród rozkrecac. Nie zdziwilabym się jakbyś do jutra urodziła:-) ciekawa jestem jak wyjdzie:-)
My dziś byliśmy na cotygodniowych zakupach. W sumie prawie nic nie kupione i kilka stowek poszło, masakra jakie to wszystko drogie się robi. Zaraz się biorę za robienie obiadku. Dziś sushi:-) mezus ma chęć to chociaż mam okazję sprawić mu przyjemność -
Czesc dziewczyny,
u mnie wlasciwie nic sie nie dzieje. Brzuch czasem delikatnie zaboli, twardnieje jak zwykle i to tyle. Za to ja intensywnie. Wysprzatalam mieszkanie, wlacznie z myciem podlog, wykapalam psa, poprasowalam, pogotowalam i zaraz zacznie mi brakowac pomyslow co dalej.
Moj maz tez ma sie ochote wybrac do IKEI, bo brakuje nam lampy do pokoju Malego. Srednio mi sie chce, ale bylby spacer i kolejna prowokacja synka
Niepokorna dziekuje. Tez mi sie zawsze marzyla taka szczesliwa rodzinka, tym bardziej ze ja sie wychowywalam w niepelnej. Tez mielismy rozne przejscia przez te wspolne nascie lat, ale jestesmy bardzo szczesliwi, bardzo sie kochamy i w kazdej sytuacji moge liczyc na meza. Jest jak u Ciebie, pomaga mi, udziela sie, obowiazkami sie dzielimy, zarowno tymi domowymi codziennymi, jak i wychowaniem i opieka nad dziecmi, no wszystkich. Tak chyba wlasnie byc powinno Gratuluje rocznicy Co do piwa, to ja tez mam ostatnio wielka ochote. wiec wypilam 2 razy po szklaneczce z sokiem. Wczoraj mi maz nie pozwolil, bo pobolewa ten brzuch to nie wiadomo kiedy przyjdzie jechac na porodowke Wy musicie szpital wczesniej powiadomic ze sie wybieracie na porodowke? Czy raczej macie w planach wzywac karetke i karetka do porodu? Moj maz mimo ze to 3 (abo wlasnie dlatego - mysli ze to bedzie 20 minut jak w filmach) i twierdzi, ze zanim zadzwonie do niego do pracy to mam dzwonic po karetke. Moj plan natomiast zaklada, ze on przyjedzie i razem pojedziemy do szpitala (no chyba, ze akurat bedzie w domu, to wiadomo). A jak bedzie to zobaczymy.
Domii mysle, ze lepiej starac sie normalnie funkcjonowac, bo ja ostatnie dni lezalam i czekalam az sie zacznie i wcale nie jest mi z tym lepiej. Lepiej sie duzo czuje tak jak wczoraj czy dzis, jak cos robie. A co do odejscia wod... tylko 6-10% porodow sie od tego zaczyna Dobrze mowisz, w razie co bedzie co wspominac
a moja sasiadka 3 dziecko urodzila w 1,5 h od pierwszych skurczy. Bynajmniej taka historie opowiedziala mojemu mezowi (bo razem jezdza do pracy) no i on panikuje, hahah Ja bym nie zdazyla pewnie do szpitala, bo w godzinach szczytu to 1,5 trzeba jechac...
Magda ja tez niewiele wczoraj kupilam, a okragla sumka poszla
Milego wieczoru i niedzieli :*Doda lubi tę wiadomość
-
Hej,
witam nowe koleżanki
Mania, Domii, Madlene.. Ale już u Was blisko porodu! Trzymam kciuki,żeby wszystko poszło sprawnie, a dzieci zdrowe, z 10 apgar.
Mania, chyba jednak seks działa jesteś młodziutka, ale na pewno dasz /dacie sobie radę
Madlene, nie zalapalam się na fotki, ale fajny pomysł z taką rodzinna sesja u fotografa
Magda, też uwielbiam placki może wykorzystam mamę,dopóki u nas jest Dzisiaj mamy robić sałatkę warzywna, od jakiegoś czasu za mną chodzi
My mamy za miesiąc 5 rocznicę ślubu 5.03. chciałabym wymyślić jakąś fajną niespodziankę mężowi, bo jeszcze nie mamy planów.. A Wy macie jakieś pomysły na Wasze rocznice?
-
nick nieaktualnyczesc wam mamuski pisze teraz,bo od rana źle sie czulam,wstalam przed 10 do wc,potem sie ubralam ,zrobilo mi sie slabo i ciemno przed oczami szybko wrocilam do lozka sie polozyc,chwile polezalam troche lepiej sie zrobilo,wiec wstalam znow siku a tam zaczelam wymiotowac,ale nic nie wylecialo aby slina ktora sie krztusilam,jak nie wypluwalam to polykalam ;/ pozeniej cos zjadlam to jak sie polozylam do spalam do 14, pozniej zrobilam sobie pizze do piekarnika wypilam wode sok...pozneij brzuch mnie zabolal jak w miesiaczke z 2minuty i odpuscilo....teraz juz jest lepiej,mam ochote na jablko i sobie szamie,a w tlusty czwartek zjadlam aby 2 paczki bo na wiecej ochoty nie mialam...teraz sie czuje troche lepiej ale nie oddalam sie za daleko lozka ) zeby nie zemdlec, mała mnie dzis tak pokopala jak i noca czulam ja w podbrzuszu i w zebrach po prawej stronie...a w nocy fajnie sie wbila pupa albo nozka ze czulam moja reka takie twarde akurat w tym miejscu chwile ustapilo i dalej dostalam w to samo miejsce kopniaka bedzie mi pozniej tego brakowac ,ale bede sie cieszyc ze malutka bedzie z nami
-
nick nieaktualnyMagda to smaczny obiadek jak dla was ,ja takich wynalazkow nie jadam wierze Ci ze zakupy zrobione kasa wydana a tak malo produktow nakupionych,ja juz nie mam sily na takie zakupy wiec u nas codziennie prawie ktos idzie cos kupowac na sniadania i obiad cos Madlene z tym sprzataniem ogromnym powinno sie cos ruszyc w koncu my do szpitala mamy z 20min od domu,wiec nie daleko i zdaza mi podac antybiotyk oby nie zapomnieli... u mnie nic sie takiego nie dzieje ani czopa ani nic a chcialabym aby wylecial w koncu bylabym pewna ze to juz niedlugo sie zacznie
-
nick nieaktualny
-
Madlene ja to Cię podziwiam za tą energię. Że ciągle masz tyle siły i chęci przede wszystkim. Chociaż pewnie przy takiej rodzince to już dla Ciebie normalne:-) ja się strasznie szybko męczę i w sumie pomimo wielkich planów na każdy dzień, nie mam na to wszystko siły. Strasznie szybko brzuch mi twardnieje i Dominik się strasznie wypina przez co jeszcze trudniej wszystko wychodzi.
To wy macie taki sam czas dojazdu do szpitala co my, pomimo tego że u nas dużo dalej. Chociaż jak nie będzie ruchu to na pewno szybciej dojedziecie:-)
Nataliano strasznie Ci współczuję tych nieprzyjemności zoladkowych. Musi być męczące bardzo. Na szczęście już dużo do końca nie zostało i nawet się nie obejrzysz kiedy wszystko minie.
Z zakupami to sporo nam się pokonczylo więc trzeba było wyskoczyć. Ale i tak codziennie trzeba po coś chodzić bo zawsze czegoś brakuje i tak się zbiera...
Renia za mną placki już od dawna chodziły. Ale jakbym miała ręcznie trzec ziemniaki to pewnie by ich nie było. Ostatnio mąż tarl, a teraz nadarzyła się okazja żeby wypróbować jedną z końcówek tego miksera co kupiliśmy ostatnio. Fajnie że ma tyle funkcji i do wielu rzeczy się przydaje:-)
My już po sushi, się objadlam jak zwykle, a tu jeszcze na śniadanie zostało:-) i tak się nie mogę doczekać jak będę mogła jeść takie jak lubię najbardziej czyli z surową rybą... Zrobiłam jeszcze mus czekoladowy z truskawkami więc mąż wniebowziety i już trzy porcje zjadł w ogóle to tatar za mną chodzi...Ale jeszcze troszkę muszę poczekać -
Dzień doberek:-) ja dziś jeszcze w łóżeczku:-) śniadanko zjedzone, ale wizja polezenia mnie skusiła:-) potem chyba na jakiś spacer się wybierzemy bo słoneczko super swieci:-) muszę się przyznać że lubię takie leniwe weekendy:-)
Maniaaa co tam u Ciebie? W dwupaku jeszcze jesteś? -
Czesc dziewczyny.
Ja teraz wstałam z łòżeczka dopiero
Wczoraj miałam kilka mocniejszych skurczy I cos leci ze mnie Od czasu do czasu. .. chyba nie czop bo to raczej nie śluz a takie bardziej wodnite. Serio myślałam że najpòźniej w nocy wylądujemy na porodòwce a tu sie okazuje że znow nas syniu w konia zrobił
Ide jeszcze upiec jakieś ciasto I przygotowac drugie danie bo rosołek na wszelki wypadek ugotowałam już wczoraj
Pòźniej mnie dzieci ciągną do centrum handlowego więc się może wybierzemy.
Magda ja czym dłużej tak leże tym trudniej mi sie pòźniej zebrać ale myślę sobie że lada moment czeka mnie niezły wysiłek
Ja sushi z surową rybką też się już nie mogę doczekać
-
Renia
U mnie robot na bank by się nie marnował. Ja wiele potraw bym chciała zrobić, ale nie udaje mi się właśnie przez brak maszyny, bo nienawidzę niczego trzeć ręcznie. Mój mąż niestety też nie lubi tego robić
Madlene
Ja myślałam, że Ty już wstawisz zdjęcie młodego, a Ty co? Ociągasz się
Magda
Ja sushi lubię, ale nie aż tak by za nim tęsknić. Za to wczorajsze dwa łyki piwa mi szalenie smakowały Już się nie mogę doczekać, kiedy wypiję sobie całe
Ja wstałam koło 10:00, bo dziewczyna przyniosła mi drugą pościel dla małej oraz podusię z kocykiem do wózeczka A teraz planuję błogie lenistwoWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2016, 13:08
-
Madlene widzę że nie tylko ja mam takie atrakcje.
Ja miałam taką noc! ok 3 pojawil się pierwszy skurcz i to tak bolesny, ze wyrwał mnie ze snu i postawił na nogi w mig!
Potem kazdy kolejny co 7-8 minut, trwały na pewno powyżej minuty.
Co to był za ból! Czułam że naprawdę jestem w I fazie porodu...
iii? przeszło po godzinieWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2016, 13:20